Lifestyle

Jestem matką idealną

Jestem matką idealną 01

dla swoich dzieci
1 2 3
4 5 6 7 8 9   DSC02500a

DSC02527a

Obejrzałam wczoraj pewien program i doznałam głębokiej traumy. Matki zostały poniżone i sprowadzone do roli zakompleksionych, licytujących się kurek. “Tak w sumie to po obejrzeniu waszych filmików nie chciałabym zmienić w naszej rodzinie niczego”. “Ja także nie! I ja i ja!” wtórowały jej pozostałe matki. W jakim więc celu się spotkały? Otóż po to, żeby powiedzieć jedna drugiej, że ta pierwsza nie wie nic i najlepiej powinna dobrowolnie oddać dzieci opiece społecznej.

Dramat. To jest po prostu dramat. Bo wiecie co Wam powiem? Każda z tych mam była idealna… dla swojego dziecka…

Jest kilka prawd uniwersalnych jeśli chodzi o wychowanie. Kochaj swe potomstwo, szanuj, nie wyżywaj się fizycznie ani psychicznie. Zapewnij bliskość i bezpieczeństwo. Dbaj. Rozmawiaj… Jeszcze kilka można by do te listy dopisać.

Ale czy masz obiad z pięciu dań czy psy na stole, to nie definiuje twojego macierzyństwa. Twoje dziecko widzi tylko swoje otoczenie, to w którym dorastało. Widzi twój uśmiech i ulubione śniadanie na stole. Widzi zabawki i pachnąca piżamę na skraju łóżka. Widzi zwierzęta które dla niego są członkami rodziny. Harmider swego domostwa, które dla niego jest bezpieczną przystanią. Nawet ze stertą nieogarniętego prania, piramidą z naczyń czy (znowu) pizzą na obiad. To jego świat, najpiękniejsze miejsce na ziemi. I najcudowniejsza osoba – mama.
Czy cała w tatuażach, czy za mocno namalowana, z aparatem na zębach czy zupełnie idealna, będzie najlepsza, najpiękniejsza, bo własna, należąca do tych konkretnie dzieci.

To bicia jej serca słuchali w brzuchu.. jej głos, a nawet upodobania smakowe poznali zanim wyszli na świat. To jej dotyk tulił ich do snu. To ona nosiła ich całymi nocami, dmuchała ‘kukę’ i czesała włosy kiedy zrobił się kołtun. To z nią rączka w rączkę przemierzyli pół świata. To ich oczy patrzące na nią mówią najwięcej i one i tylko one mają prawo oceniać.
DSC02574a DSC02579a DSC02618a nosweet 092014-001
DSC02607a

 

DSC02617a

DSC02590a
DSC02589a
Ostatnio w sieci, dzięki tatawpracy.pl popularny stał się cytat, który jak wyczytany z serca i głowy pasuje do tego co czuję w ostatnim czasie:

“Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury.

Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechać się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować. Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem, hipokryzją, nieuczciwością i bałwochwalstwem. Nie toleruję selektywnej erudycji, ani arogancji akademickiej.

Nie pasuję do plotkowania. Nienawidzę konfliktów i porównań. Wierzę, że w świat przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościach. W przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdrady. Nie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Mam trudności z zaakceptowaniem tych, którzy nie lubią zwierząt. A na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość.“