Saona Island – z wizytą w raju
Piękniejszego miejsca nie widziałam. Jeszcze… :) Raj doznań. Wyspa Saona. Absolutny ‘muszębyć’ dominikański. Ale zanim wybierzecie się na takową wyprawę warto przeczytać mój ekspresowy poradnik.
Wycieczka na Saona Island
Jak wybrać wycieczkę? CUDEM udało nam się przeżyć to wszystko w tak wspaniałej oprawie. Kiedy szukałam informacji o wycieczkach wszyscy pisali głównie o cenie, że nawet za 60$ można znaleźć, że pięknie i… tyle. Szczęśliwie już przed wylotem, jedna z moich czytelniczek – Monia (którą potem osobiście poznałam w samolocie, i z którą też w tymże samolocie, przestałam kilka godzin pod kibelkiem.. z winkiem ;)) – powiedziała mi, że byli już na Saonie łódką i nigdy więcej. No więc właśnie ona uratowała naszą wyprawę. Dosłownie URATOWAŁA! Bo byłam już nastawiona na polowanie na cenę i bycie finansowym, wycieczkowym ninją. A bądźmy poważni, po roku czy zapłaciłeś 80$ czy 100.. nikt tego nie pamięta.
Otóż, wycieczka na Saone ma sens tylko i wyłącznie… katamaranem! A już szczególnie jak macie dzieci. Całość jest jednak dość męcząca – najpierw jedzie się autobusem – do 2 godzin. Potem przesiadka na łódkę i właśnie… większość biur oferuje łódkę/motorówkę. Ładują tam ludzi pod korek. Wszyscy w kapokach i tak płyniesz do 2 godzin (wygląda to mniej więcej tak —> TU)! No ja podziękuję… Szczególnie, że to płynięcie to 50% czasu wycieczki! Zaś katamaranem jest naprawdę bajecznie. Szczególnie, że obsługa dba o obfite zalewanie wycieczkowiczów rumem :D
Więcej statku zobaczycie na filmiku, który pokażę już za kilka dni…
Pisciny Natural
Pierwszy przystanek odbywa się na przepięknej karaibskiej płyciźnie Pisciny Natural, gdzie pasażerowie mogą wysiąść i zażyć ciepłej kąpieli w cudownie przejrzystej wodzie. Serce wali i oczęta się pasą. Kiedyś można było tam pozować z rozgwiazdami, ale obecnie jest to już zakazane, jako, że rozgwiazdy umierały po 5 sek. od wyjęcia z wody. Turyści w niewiedzy zabili masę zwierzaków i są one obecnie pod ścisłą ochroną.
Powrót na statek i po 15 minutach jesteście na docelowej wyspie…
A tam wita Was znowu raj w najlepszym wydaniu. W opcji Saona VIP macie także poczęstunek na wyspie – langustę dla dorosłych i kurczaka dla dzieci. Trochę długo na niego czekaliśmy bo żal było każdej minuty w tak pięknym miejscu, ale smak homara sprawił, że zapomnieliśmy o oczekiwaniu. Na wyspie czeka na Was ‘Pan Kokos’ który sprzedaje olej i świeże kokosy (które uwielbiają moje dzieci). Potem macie ok 2 godziny na spacery i kąpiele.
Miasteczko Altos de Chavon
To tak od tyłu, jako, że wycieczka Saona VIP zaczyna się od zwiedzania miasteczka Altos de Chavon wybudowanego w 1976 r. Miejsce to powstało ponoć jako spełnienie marzeń byłego prezydenta amerykańskiej kompanii cukrowniczej Gulf & Western, Charlesa Bluhdorna, który ofiarował je swojej córce Mercedes, która chciała przeprowadzić się do Toskanii. Ojciec strasnie kochał córkę i nie chciał jej wypuścić, więc wybudował jej Toskanię na Dominikanie :).
[Tato! Gdzie moja własna wioska, pytam?!]
Wycieczka trwa calutki dzień, więc warto wziąć z hotelu jakiś prowiant dla niejadków. W drodze powrotnej zmęczenie i klimatyzacja powoduje, że jest zimno, także możecie wziąć także okrycia wierzchnie dla maluchów. I tyle… Bawcie się dobrze! :) Już Wam zazdroszczę…
Dominikana to marzenie mojej Wiki odkąd najpierw oglądałyśmy Vaianę, a potem widziała Was na Instastories : ) Także wpisujemy na bucket list i … oby się szybciej udało tam dotrzeć <3
Marlena mam pytanko z innej beczki…. Jak jest z wagą po zakończeniu postu dąbrowskiej…, ponieważ ja po ostatniej diecie przy lekkim pofolgowaniu wracam o zgrozo do dawnej wagi :( może taki “detox” będzie skuteczniejszy jeżeli chodzi o długofalowe efekty :)
Nie będzie :D
Ja robiłam post pod kontem chorób i zadziałał doskonale bo wyszłą mi bb i po pół roku motania się i niewiedzy co mi jest, odkryłam, że to stara ‘przyjaciółka’ przyszła z ‘koleżankami (koinfekcjami). Ale waga wróciła mimo, że jestem na diecie bez cukru, mleka i czerwonego mięsa (pomijając wakacje.. tam jadłam normalnie i z dokłądką :P)
Cwiczenia To jest najwazniejsze przy odchudzaniu :)
Szkoda, że póki co jedyne co mogę robić to.. pływanie :/
Za to ja przy problemach z kręgosłupem ok ale na krótką metę bo zaraz strzela boli :( Fakt basen najlepszy ale ogólnie trzeba mieć samozaparcie… Mówią że ćwiczenia można polubić ale u mnie mimo systematyczności nie udało się i nigdy nie uda. Ps Marlena wydaje mi się że klucz to polubić samą siebie jaką się jest…… Ale nie twierdzę że miło popatrzeć na zdjęcia z ,,chudych” czasów i marzy się powrót do dawnej wagi. Dlatego 2018 czas start 2,3 mce i będzie znowu fit ;P
No ja mam boreliozę i koinfekcje a obecne czekam na operację zszycia mięśni kresy białej (mam przepuklinę), więc nic nie mogę ćwiczyć.
Ja bardzo lubię swój wygląd, jestem raczej typem narcystycznym, jak mawia mój tatuś, ale dla mnei dla zdrowia z 10 kg mniej to by było dobrze, żw na rozwalone stawy.. zawsze to mniej nosić na kolanach ;). Czekam na konsultację z dietetykiem klinicznym który ma pomóć i schudnąć i wygasić stany zapalne wywołane boreliozą.
Trzymam kciuki :* oby wszystko pozytywnie się zakończyło… 10 kg nie przesadzaj :P Ważne że sama czujesz się dobrze w swoim ciele…. Ja niestety jakoś nie umiem tego zaakceptować tych 5 kilogramów dlatego podejmuję walkę. Pozdrawiam i jeszcze raz wszystkiego dobrego.
Serio, my wychodzi, że dla stawów to najlepiej zrucić 15 kg! :D Ale bądźmy poważni, 10 jest ok i taki jest cel na 2018
Skąd normalną rodzinę będzie stać na wydanie 20 tysięcy zł na wydanie na wakacje dla 4 osobowej rodziny? (kilka razy w roku….) ? Skąd Wy na to wszystko bierzecie pieniądze?
Kradniemy ;)
Hehe zazdrość :P Każdy ma inną sytuację i to na co zapracował ale fakt są zdarzenia niezależne od nas np. wypadki choroby. Dlatego jest coś w stwierdzeniu że najważniejsze w życiu to mieć szczęście. Marlena a tak w ogóle to czym zajmuje się twój mężuś bo zawsze się nad tym zastanawiałam…. Ja podziwiam jak szybko u Was poszła budowa domku u nas z odkładaniem funduszy zajdzie z 5 lat :) i tyle wyrzeczeń o wakacjach zagranicznych można pomarzyć…. Ale dom wybudowany bez niczyjej pomocy z własnych funduszy to będzie spełnienie naszych marzeń! Masz naprawdę szczęśliwą rodzinę tak dużo dajesz dzieciom mają wszystko tylko pozazdrościć naprawdę. I tak trzymaj ! Bierzcie z życia jak najwięcej póki można :* Wszystkiego najlepszego na nowy rok
Mamy pierwszy taki podróżniczy rok od lat :)
Obydwoje ciężko z mężem pracujemy, żeby móc sobie na to pozwolić.
Co do pracy męża to nie piszę o pewnych (naprawdę wielu) rzeczach celowo, bo to blog a nie Big Brother ;), ale nie można to info znaleźć choćby na facebooku męża, więc żadna tajemnica ;)
Dzięki za życzenia, ja również życzę Ci jak najlepszego roku :)
Skoro uważasz rodzinę, którą na to stać za “nienormalną” to podejrzewam, że masz po prostu złe podejście do pieniędzy ;) negatywne nastawienie nie jest dobre dla finansów :)
Ja także w to wierzę :)
ScubaCaribe ma wycieczki katamaranem
Byliśmy bardzo zadowoleni
Wszystko było super
A jaki jest koszt wycieczki katamaranem i gdzie szukać ofert? Na Dominikanie lecie liście z biurem podróży czy sami organizowaliscie? Chcę się zorientować w cenach żeby jak mi dziecko podrosnie moc się wybrać ?
My płynęliśmy z Tropical Sun- polskim biurem. Koszt wycieczki jest u nich na stronie- Saona VIP
Właśnie wrocilismy z żoną 17 grudnia z Dominikany i bylismy na Saonie wlasnie katamaranem.Wycieczka rzeczywiście wyczerpująca ale warta zmeczenia.
Widoki i sam pobyt tam uważam za super rewelacje.
<3
Pozazdrościć tych zdjęć. :)