Dom i wnętrza

Własny dom – budować czy kupić ?

Własny dom 01

W lutym tego roku Marlenka rozpoczęła cykl związany z budową domu tym wpisem. Rozpoczęła, ale nie rozwinęła dalej. Doskonale ją rozumiem, budowa domu to temat który ciągle przerabiamy. Ciągle pozostaje jeszcze coś do zrobienia, zamontowania, dobudowania no i oczywiście wiszące kable (klasyk). I choć dzisiaj podchodzimy do tego na spokojnie, bez pośpiechu, to jak mamy jeszcze o tym pisać to najprościej nie starcza już na to sił i chęci.

Jednak nie uciekniemy od tego tematu na blogu, nie chcemy. Czujemy się jakbyśmy posiedli jakąś tajemną wiedzę, którą czujemy się zobowiązani podzielić, ostrzec, wyrzucić z siebie. Jest wiele książek, poradników na ten temat. To wszystko teoria, która nijak ma się do prawdziwego doświadczenia. To trzeba przeżyć i poczuć na własnej skórze. Ktoś powiedział nam na początku, że druga budowa jest już zupełnie inna (jaka kurde druga? ;)). Anyway, mam taką misję, aby pomóc Wam popełnić jak najmniej błędów, bo o to w tym głównie chodzi, jak najmniej błędów. Zachęcam do pytań w komentarzach, chętnie podzielę się tą tajemną wiedzą.

Zaczynamy.

4

Stan surowy, deweloperski, a może pod klucz ?

Podstawową decyzję jaką trzeba podjąć chcąc posiadać własny dom to – budować czy kupić. Naturalnie jedno i drugie rozwiązanie ma swoje wady i zalety, nie ma tak prosto. Jeśli chodzi o nas to byliśmy zgodni, że kupić. Przez wiele lat nasłuchaliśmy się opowieści jak z horroru o budowaniu domu i kosztach (nie tylko finansowych) jakie niesie za sobą taka decyzja. Poza tym jak już decydujesz się na dom i masz taką możliwość, to chcesz go mieć już…a nie za dwa lata. Dlatego jak tylko pojawiło się zielone światło dla własnego domu rozpoczęły się poszukiwania, w przekonaniu, że dzisiaj na rynku wszystkiego jest dużo wystarczy mieć pieniądze. Zdarzenie z rzeczywistością od razu zweryfikowało nasze plany, bo okazało się, że na rynku nie ma nowych wykończonych pod klucz, wolnostojących domów na sprzedaż (mówię tutaj o rynku – Białystok i okolice,całe nasze doświadczenia opiszę w oparciu o ten rynek). Taka inwestycja jest po prostu nieopłacalna dla deweloperów. Raz, że koszty wykończenia są ogromne, dwa dochodzi ryzyko, że styl wykończenia odstraszy większość Klientów.

Jeśli nie ma nowych domów na sprzedaż, to co w takim razie jest? Najwięcej jest szeregówek, do wyboru do koloru, jednak to nigdy nas nie interesowało – 30 lat z sąsiadami za ścianą wystarczy. Poza tym szeregówki najczęściej oddawane są w stanie developerskim, więc trzeba doliczyć dodatkowe 6 miesięcy na wykończenia (i to pod warunkiem, że masz umówioną ekipę)

Domy wolnostojące, ale używane są. I to niby spełniało nasz warunek – wprowadź się od razu i mieszkaj, ale tylko teoretycznie. Stan takich domów pozostawia wiele do życzenia, nawet jak mają zaledwie kilka lat. Po drugie zlokalizowane są w większości na obrzeżach miasta lub poza nim. . No i po trzecie – szansa, że ten dom będzie wyglądał tak jak chcesz, jest bliska zeru. Ceny takich nieruchomości są, jakby tu powiedzieć “domowe”, przyjmując zasadę 3 razy tyle co mieszkanie, bo to przecież dom, da…Niestety biorąc pod uwagę potrzebę remontu, cena wzrasta do irracjonalnych wartości.

Dalej mamy domy wolnostojące w stanie deweloperskim. To etap, gdzie mamy już wykonanych większość “brudnych prac” więc jest łatwiej i parę kroków do przodu. Tutaj już był jakiś wybór, przy czym takie nieruchomości na rynku to efekt głównie…nieudanych inwestycji. Ot ktoś postanowił się budować i na etapie deweloperskim zrezygnował (głównie z powodów finansowych).  Takie domy stoją często kilka lat nieużywane, co budzi dodatkowe pytania o przyczyny takiego stanu rzeczy, w tym kwestie prawne. Ich ceny też budzą wiele wątpliwości. Dzisiaj też zwróciłbym uwagę na jakość tynków, posadzek czy ocieplenia, czego nie widać od razu gołym okiem a np. po dwóch latach, jak zaczyna Ci coś odpadać i pękać.

Trzecia grupa to domy w stanie surowym. To jest jakiś kompromis, tylko, że ten stan jest tak mało atrakcyjny, iż ciężko pobudzić wyobraźnie, że można z tego zrobić swój wymarzony dom. Tylko, że my mamy dużą wyobraźnię i dlatego poszliśmy w tym kierunku. Głównym powodem decyzji była jednak lokalizacja oraz optymalna wielkość dom / działka. Bryła pozostawiała wiele do życzenia, ale wtedy nie zwracaliśmy na to zbytnio uwagi. Byliśmy tak zmęczeni poszukiwaniami, że byliśmy skłonni odpuścić część naszych wymagań i skupić się na naszej wizji własnego domu.

I wtedy się zaczęło :)

cdn

1-1024x683