5 pomysłów na drugie śniadanie do szkoły
Odwieczny dylemat matek, prawie tak bardzo spędzający sen z oczu jak “co na obiad?” – drugie śniadanie do szkoły. Choć w wypadku naszych dzieci to nawet pierwsze, jako, że codziennie mają na 8 i w domu nie jedzą, bo za wcześnie. Nie dość, że ideałem jest, żeby posiłek był zdrowy i pożywny, to jeszcze smakował dziecku. Poranna inspekcja lunchówek nie jest łaskawa ;). Większość rodziców z miejsca ma ciarki na plecach.
Zdrowy Lunchbox do szkoły
Wiadomo, że nie chcemy, żeby to były jakieś zapychające, bezwartościowe buły, słodkie napoje, słodycze czy chrupki. To z miejsca odpada. Codziennie kanapka, to także nie jest rozwiązanie. Szczególnie przy wymagających dzieciach takich jak Lenka, robi się całkiem pod górkę. Bez jaj, mleka, glutenu… czyli dokładnie to co ma jeść? Takie było moje pierwsze spostrzeżenie. Jednak z każdym dniem okazywało się to łatwiejsze.
Przepisy wyszukuję w książkach i internecie, ale także – z potrzeby sytuacji – tworzę sama. Wybieram bio warzywa, lub po prostu zrywam te z własnego ogródka, kroję w słupki lub przemycam w inny sposób. Piekę chleby (przepis TU), co okazało się niezwykle przyjemnym doświadczeniem, produkuję muffiny, gofry, ciasta. Wędliny, parówki i kabanosiki – tak lubiane przez młodych także wybieram mądrze. Choć tu akurat ‘specem’ w wyszukiwaniu wędlin o świetnym składzie jest mój mąż. To on pokazał mi markę Konspol i ich produkty dla dzieci. Wędlina bez glutenu, glutaminianu sodu, laktozy i konserwantów. Absolutny ideał! Parówki i kabanosy – 100% mięsa! Czego chcieć więcej?
Kiedy mamy już idealne składniki, potrzebujemy jeszcze powiewu weny, żeby skomponować lunchbox tak, żeby zachęcał do spożycia. Zawsze czuję się jak uczestnik programu o gotowaniu przed oceną dania. Są albo jęki rozczarowania albo krzyki radości. Przedstawiam 5 pomysłów, które w naszym domu wywołują uśmiechy na twarzach dzieciaków:
1. Gofry bezglutenowe z przepisu
Tutaj znajdziecie przepis na gofry bezglutenowe. Są pyszne, idealnie zachowują świeżość przez kilka godzin. Smakują idealnie z owocami i masłem orzechowym. Są bardzo sycące.
2. Ośmiorniczki – czyli pieczone paróweczki
Rano wrzucamy pokrojone w paski parówki do piekarnika i pakujemy je z warzywami lub chlebkiem (moi wolą z samymi warzywami). W pojemniczki termicznym trzymają temperaturę do kilku godzin.
3. Kanapeczki w fantazyjnych kształtach- hit no 1! :)
Taka mała rzecz, a cieszy – z kanapek ‘składaków’ wycinamy kształty foremkami do pierniczków. To samo można zrobić z wędlinką, serem i warzywami. Radość dzieciaków- bezcenna! :)
4. Amerykańska miłość mojego syna czyli – cheese quesadilla
Na tortilli rozsypujemy potarty ser i (opcjonalnie) mięsko/wędlinę. Podpiekamy na patelni złożone na pół. Kroimy na trójkąty.
5. Peanut butter banana rolls
To kolejny przysmak Maksa, który jest psychofanem masła orzechowego. Rollsy są fajną odmianą dla kanapek penaut butter & jelly.
Tortille smarujemy masłem orzechowym. Układamy całe banany wzdłuż krawędzi i zawijamy. Kroimy na kawałki.
Fajne pomysły, wykorzystam. A te banany nie czernieją?
Marlenko super propozycje na śniadanie dla dzieci do szkoły;)
Podkradam wszystkie pomysły :))))
A jaki pojemnik termiczny Pabi poleca?
Ten w Dinozaury jest termiczny i trzyma ciepło. Ale to nie typowy termos.
Super pomysły! A czy masz może do polecenia gotowe placki do tortilli?
Chyba kupowałam pierwsze z brzegu.
Jak się sprawdza ten bidon sportowy ze skip hop? :) przecieka?) pozdrawiam serdecznie :)
Ten nowy model jest mega. Wcześniejsze były bodajże z rurką (nienawidze ich myć) a ten jest z dziubkiem.
Ale jak to nie ma sniadania w domu, “bo za wczesnie”??? Cala podstawówka na ósmą i śniadanie w domu się jadło…Pozdrawiam
Ok i co w związku z tym? :)
Super pomysły , ale jednak nue wyobrażam sobie wstawać o 4:30 , żeby robić gofry :D
Na szczęście mój dziec niewybredny i bez ograniczeń :)
Komentarz z tych bezcennych :)
Moje dzieci wstają o 6.30 i nie ma raczej szans na zjedzenie czegokolwiek poza wchłonięciem kubka kakao. Twój komentarz przypomniał mi pęczniejące w buzi bułki o 6.50 przez połowę podstawówki, później pewnie mama się poddała, bo moja trauma kończy się w okolicach 11 roku życia, a jeść rano na pewno nie zaczęłam.
Marleno, podziwiam pomysły. Mi zapał kończy się w okolicy wtorku. Pakuje im oczywiście jabłka, pomidorki i inne proste wypełniacze śniadaniówek, ale moja córeczka wraca z komentarzem “mamo, a Tosia ma zawsze batonika, możesz mi jutro też dać”
I pozostaje bezsilność, mam smutne wrażenie, że nasze dzieci są zbombardowane cukrem…
Batoniki daję – na pomyśle nr. 3 – to w przegródce to batonik.. z Rossmana, bez cukru kokosowy :)
Daję jak widać chipsy – pieczone, tylko z przyprawą. Daje musy i chipsy jabłkowe.
Czasami wafle w czekoladzie bezmlecznej, lub lizaki czy zelki bez cukru i żelatyny ;)
No ja też ciągle słyszę : mamo, a inne dzieci w szkole jedzą słodycze codziennie …
No cóż … my jemy tylko w czwartki
Lunch boxa przygotowuję wieczorem. Punktem obowiązkowym musi być kanapka ( młody ubździł sobie, że do szkoły się chodzi z kanapkami i koniec tematu), dziś zrobiłam bułkę gryczaną ( z lidla ;) ) z twarogiem i łososiem, do tego śniadaniówka pełna warzyw w kawałkach ( kocha) . Małe pudełeczko orzechów i tyle mojej finezji … całość czeka w lodowce do jutra
Z kolei u nas śniadanie w domu musi być :) wiec najczęściej jest jajecznica i pieczywo , czasem płatki . Młode nie opuści chaty bez solidnego posiłku , choć wychodzimy o 6:15
Ten termoizolacyjny lunch box to z jakiej firmy… proszę mi coś polecić …
oprócz banana wykorzystam wszystkie pomysły 😀
Kupiłam na allegro ale od sklepu https://edukatorek.pl/index.php?controller=search&orderby=position&orderway=desc&search_query=lunchbox&submit_search=
Są batoniki że zmielonych suszonych owoców w Rossmanie. Tylko, że w opłatku więc dla Lenki się nie nadają, ale bywają w Biedronce tylko z owoców ( daktyle z truskawką bodajże).
Hmm nie rozumiem wypowiedzi? Dlaczego się nie nadają dla Lenki jak z suszonych owoców?
Chyba chodzi o to, że zmielone owoce są umieszczone między dwoma cienkimi oplatkami. A w opłatach mąka i nie wiem co jeszcze :)
aa kumam te opłatki. ale może one ryżowe? w każdym razie w rossmanie pełno takich bezopłatkowych. Są też Bounty bez cukru glutów i melka <3
Podobają mi się te gofry i kanapeczki w nietypowych kształtach. Co do parówek – jako dietetyk ich nie popieram ale tak sobie pomyślałam, że takie zachęcające kształty można porobić ze zdrowszych produktów np. warzyw ;)
wycinanie kształtów z sera i szynki – wpadłam na to również w chwili desperacji :-)
ale nigdy nie wpadłam na gofry!!!! dzięki Ci za to, dobra kobieto! proste i genialne, na dzień słodyczy w sam raz.
u nas rano zawsze mała miska owsianki, szczególnie zimą, żeby mieli coś ciepłego w brzuchach. ale to u każdego inaczej oraz zmienia się z wiekiem. ja kiedyś omdlewałam bez śniadania przed wyjściem z domu, a teraz mi się przestawiło i zaczynam jedzenie dopiero około 8, jak w pracy zląduję.
Pomysły tak fajne, że nic tylko przełożyć je na drugie śniadanie dla Zbyszka do pracy :D
Bardzo fajne lunchboxy :) Gofry to też bardzo dobry pomysł na drugie śniadanie!
Sama nie wiem co jeść na drugie śniadanie i chyba nie widziałabym kompletnie co spakować dzieciom. Dobrze, że powstają takie wpisy :) Niby nic, a ułatwiają życie :)
Blog parentingowy
fajny pomysł, muszę spróbować ..
co prawda czas drugiego śniadania do szkoły jeszcze przed nami, ale jako przekąskę na dłuższe wycieczki robię kasze bulgur z hummusem i tym co mam w lodówce :) szybkie, zdrowe i co najważniejsze moja córka zjada :)
http://www.mamocorobimy.pl/pomysl-szybki-obiad-kasza/
Mój syn zje pierwsze śniadanie w domu, a w szkole obowiązkowo kanapka z wędliną i pomidorkiem czy sałatą, a z owoców tylko mus Kubusia, ewentualnie na zmianę ten mus z owocami i jogurtem.