Camping Solaris Beach Resort – Chorwacja, Sibenik
Drugi z kempingów na który się wybraliśmy to Camping Solaris Beach Resort w okolicach Sibenika.
Ze smutkiem muszę napisać, że spędziłam na nim nie za wiele czasu ze względu na mój lot do Polski. Miałam 3,5 dnia z czego na jeden poświęciliśmy na zwiedzanie okolic Riviery Makarskiej (a dokładniej od Omisa po Podgorę), co dawało 2,5 dnia na poznawanie tego miejsca. Za mało! Jak się okazało, musnęliśmy tylko temat. Ogólnie powiem Wam, że – pomijając moje dwudniowe zniknięcie do pracy w PL – jednogłośnie stwierdziliśmy, że najlepiej byłoby osiąść jednak dwa tygodnie w jednym miejscu. Żeby tak się rozpakować, zatowarować lodówkę i wczuć w klimat.
Ale napiszę wam wszystko co wiem, bo wiem dużo, po części za sprawą Waszą. Wiele z Was było na tym kempingu – część z Was nawet kilka czy kilkanaście razy! To musi być miłość <3 :)
Camping Solaris – Informacje ogólne
Camping jest duuuuużo mniejszy niż Lanterna Premium Camping Resort, który opisywałam TU. Taki 1/10 wielkości, dosłownie! Połączony jest jednak promenadą z hotelami i restauracjami z których to atrakcji można korzystać. I powiem Wam, że właśnie mało zaznałam tych atrakcji plaż i basenów hotelowych, bo jakoś nie było jasno powiedziane z czego można korzystać, a ponoć można ze wszystkiego (jak pisałyście nam Wy..). Do campingu przylega też mała marina gdzie zacumowane są statki, więc jeśli macie ochotę na żeglowanie, to także jest taka możliwość.
Camping Solaris Beach Resort – Domki
Domków nie jest dużo. Ułamek tego co w Lanthernie. Wszędzie można dojść pieszo. Nasz domek znajdował się blisko mariny, więc codziennie byliśmy świadkami bajecznych zachodów słońca wśród statków. Domek Angeliki (mamagerka.pl) zlokalizowany był na drugim końcu kempingu w cichej okolicy, bardziej ‘rodzinnej’. Każda lokalizacja ma swoje plusy i minusy. Albo masz blisko na plażę, albo na basen czy marinę. Cisza nocna zapada po 23, więc raczej wszędzie jest w miarę spokojnie. Chyba, że trafi się ekipa Polaków (8 osób w domku 6-osobowym), którzy wracają z shows po 22/23 i dopiero zasiadają do imprez i kolacji (nasi sąsiedzi :/).. no ale nawet oni starali się być przyzwoicie cicho/głośno ;).
Camping Solaris Beach Resort – Plaże
Camping posiada żwirkowe plaże idealne dla nawet małych dzieci. Dno przejrzyste, daje możliwości do snorkowania. Na głównej campingowej plaży rozstawiony jest dmuchany plac zabaw (70 kun za godzinę za dziecko), który w przypadku naszych dzieci był codziennie użytkowany. Na głównej plaży nie ma leżaków, co dla mnie jest minusem, ale niedaleko (bliżej hotelów) jest też plaża z leżakami (80 kun za 2 leżaki z parasolem, za dzień).
Camping Solaris Beach Resort – Baseny
Basen przy plaży campingowej jest raczej dla małych dzieci. Mój syn kompletnie nie miał tam czego robić, zaś Lenka w ogóle chodziła na niego tylko dlatego, że szły tam dziewczynki Angeliki (które dopiero oswajają się z pływaniem), bo inaczej też by jej nie interesował poza tańcami czy aerobikiem ;)
Piękne są baseny hotelowe, na które wstęp jest zagadką, bo niektóre osoby mówią, że wchodziły nieodpłatnie, inne że płatnie, a Angeliki nie wpuszczono w ogóle. Natomiast warto się tego dowiedzieć dokładniej bo wygląda to bajecznie. Zerknijcie na zdjęcia jednej z moich czytelniczek —> TU Pozwoliła mi pokazać Wam kilka kadrów:
Aquapark Solaris
Aquapark w przeciwieństwie do tego w Lanternie jest płatny i to nie mało – 110 kun od osoby powyżej 120cm (czyli moja rodzina zapłaciłaby za aquapark około 250zł.. tyle, ze mnie nie było to wyniosło to nas niecałe 200zł). Poniżej 120 cm – 80 kun. Po 16 ceny są niższe (80 i 60 kun).
Jednak dzieci uwielbiały ten dzień – Maks rurowiska, zaś Lenka ‘rwącą rzekę’ na której szalała z koleżankami.
Camping Solaris – Udogodnienia
Kiedy wyruszymy promenadą w stronę hoteli, otworzy się przed nami dopiero całe imprezowe życie ;). Liczne restauracje, kafejki, basen z całodniową dyskoteką, bajeczna restauracja (opis niżej) czy punkty z lodami i słodyczami. My odkryliśmy to wszystko… ostatniego dnia :/
Kiedy miniemy pierwsze z hoteli po lewej stronie pokaże nam się bajeczne, ale to bajeczna restauracja. Jej klimat zwala z nóg… podobnie jak ceny dań ;) ale warto wydać każdą kunę, żeby zjeść tu kolację. Niesamowite przeżycie <3
I tak właśnie pisząc to pomyślałam, że chciałabym tu wrócić.. na pełne dwa tygodnie. To dobre miejsce wypadowe do Trogiru, Omisu, Makarskiej, a nawet na upartego do Dubrownika. Idealne do odkrywania dzikich plaż Chorwacji >klik<. W zasięgu 1,5h drogi jest także moja ukochana Księżycowa Wyspa Pag –> opis jej znajdziecie TU. Można się zakochać! <3
Twoja corka to pyza -czy masz to na uwadze,piszac o zdrowym odzywianiu i piejac nad soba jako matka idealna?
Ale wiesz, że wygrałaś właśnie konkurs na ignorantkę (żeby nie powiedzięć wprost – idiotkę) roku? Moje dziecko jest chore – ma problemy hormonalne i insulinooporność.
I masz rację, że jest idealną matką tego dziadka, bo walczę o jej zdrowie każdego dnia :)
A Ty musisz być baaardzo nieszczęśliwym człowiekiem pisząc takie komentarze. Aż smutno mi myśleć jak nieszczęśliwym…
Czyli ma cukrzyce?Ale wszystkie smakolyki ktore robisz ,robisz dla siebie?
Nie zrozum mnie zle -czesto mimo wszystko tuczymy chcac niechcac nasze dzieci a tlumaczymy sie choroba.
Czyli ma cukrzyce? A te wszystkie smakolyki ktore wstawiasz na bloga robisz dla siebie?Nie zrozum mnie zle-czasem z milosci robimy dziwne rzeczy ktore nie sluza dziecku.Przykro mi ze Twoja corka choruje .Paniom przyklaskujacym juz dziekujemy
Lenka była miesiąc temu w szpitalu. Do tej pory miała dietę bez cukru, mleka i jaj (stąd przepisy na zdrowe słodycze, które- wiadomo – jada się okazjonalnie.. po orstu inaczeni nie mogłaby jeść niczego).
Teraz ma dietę o niskim indeksie glikemicznym. Choruje drugi rok i po zdjęciach można się dopatrzyć kiedy zaczął się problem (również ten hormonalny).
Niemniej jednak.. jeśli chcesz negatywnie się o kimś wypowiedzieć warto byłoby znać jego historię i zabiegi matki w celu zapewnienia zdrowia dziecku. Żadna z dziewczyn z ig, oglądających stories nie zarzuciłaby mi wpisywanie się w rolę idealnej lub karmienia dziecka niezdrowo. Żadna! Nawet te, które mnie nie lubią by tak nie napisały. Bo wiedzą ile łez, krwi i potu kosztuje mnie trzymanie w kupie zdrowia mojego dziecka, które się non stop – jak tylko coś poskładam – rozjeżdża.
Pyz@?? Naprawdę? Gdzie Ty widzisz pyzę? Chyba w swoim lustrze. Żal Ciebie.. o jakże żal.
Przykre ze musiała się Pani zmierzyć z takim komentarzem, bo to strasznie bolesne kiedy ktoś uderza w nasze dziecko. Wstyd mi za innych. Nie wiem jakim trzeba byc człowiekiem żeby mówić matce takie słowa. Obserwuje Waszą rodzinę na IG od niedawna i wiem ze jesteście wspaniali, bardzo przeżywałam wizytę Lenki w szpitalu, łzy płynęły strumieniami bo sama jestem mamą wiem ze to ciężkie chwilę dla rodzica kiedy musi patrzeć na cierpiące dziecko. Jest Pani wspaniałą matką, tego jestem pewna, a Lenka jest przecudowną, przekochaną istotka. Dużo zdrówka Wam życzymy
Złośliwe komentarze są okrutne i zwykle są wynikiem zazdrości lub, jak sama Pani zasugerowała, złego samopoczucia komentującego w ten sposób. Nie rozumiem jak można komentować wygląd tak małej dziewczynki. Każde dziecko/człowiek wygląda inaczej i to się zmienia z wiekiem.
Mój komentarz jest urwany w pół zdania. Czy został ocenzurowany przez Panią?
Rozumiem, że druga część była skierowana do mnie. Przyjęłam :)
Coraz więcej hejtu w internecie… łatwo jest być bezwzględnym anonimowo :/ Masz wspaniałą rodzinę i piękną córkę, nie przejmuj się takimi komentarzami. Z przyjemnością czytam Twoje artykuły i podziwiam zdjęcia a takim osobom jak złośliwa “czytelniczka” polecam maść na ból pewnej części ciała ;)
Wygląda super :) Poza tym Chorwacja jest piękna, warto ją zwiedzić!
Marlena, ja zmienię ten nieprzyjemny temat i śpieszę Ci napisać, że przekonałaś mnie do Chorwacji! Niestety, moi chłopcy nie mogą podróżować samolotem i zwykle stawiamy na urlop w Polsce. Również z/w na to, że mamy go naprzemiennie. Taki kemping to super sprawa, idealnie byłoby z wyżywieniem ;) Czy mogłabyś napisać coś więcej na temat kosztu wynajmu domku w tym miejscu?
Edit wieczorny: już sprawdziłam ceny i naprawdę fajnie to wygląda.
Jestem “nieinstagramowalna” i z racji urlopu nie wiedziałam, że Lenka była w szpitalu. Przykro mi, że choruje. Myślałam, że mierzycie się z naczyniakiem i poza tym jest ok, oprócz Twoich problemów ze zdrowiem. Trzymajcie się.
Jestem zakochana w Chorwacji. Piękne zdjęcia i piękne miejsce. Pozdrawiam