Podróże

Co zabrać ze sobą do Chorwacji?

dzikie plaże chorwacji103

Pakowanie się na wakacje to sprawa teoretycznie dość oczywista. Większość rodziców, ma swój własny system czy sposób i zna potrzeby rodziny. Niektóre kraje lub niektóre dzieci są jednak bardziej wymagające. Na Waszą prośbę, będąc tu, na miejscu w Chorwacji ułożyłam listę najpotrzebniejszych ‘muszęmieciów’

Dokumenty

Chorwacja należy do EU, więc możemy tu wjechać posiadając zaledwie dowód osobisty. Na tym dowodzie dojedziemy także do Dubrownika, mimo, że na chwilę wjedziemy do kraju, który w EU nie leży czyli Bośni i Hercegowiny. Dzieciaki muszą mieć paszporty lub dowody – bez tego nie zostaną wpuszczone (takie pytania padają na grupach nt. Cro.. serio!).

Warto wykupić dodatkowe ubezpieczenie oraz nieodpłatnie wyrobić sobie karty EKUZ.

Ubrania

Pytałyście mnie czy brać długi rękawy – dziewczyny (i chłopaki) jedziemy ‘na prognozę pogody’. Jeśli zapowiadane są deszcze i 22 C to bierzemy swetry. Jeśli – tak jak my drugi raz – mamy po 30-35C to wieczorami jest 29C. Jeszcze w Chorwacji długiego rękawka nie nosiłam. Spodenki, koszulki, sukienki, stroje.

Z nietypowych zakupów —> musicie nabyć buty do wody. Plaże w większości są kamieniste lub żwirowe. Jeśli jednak zapomnicie dokonać zakupu, we wszystkich większych miasteczkach dostaniecie je na straganach.

Plażowanie

Jeśli przywykłyście do wakacji all in w krajach hiszpańskich lub egzotycznych, możecie być zdziwione, jak wiele osprzętu potrzebujecie do udanego plażowania w Cro. W większości miejsc nie uświadczycie leżaków stojących na piaseczku pod obszernym parasolem. Wszystko więc musicie zorganizować sobie sami.

  • parasol lub namiot plażowy – jeśli macie dzieci, potrzebny jest w trakcie dnia jakiś cień
  • maty, materace itp. –  na kamieniach średnio przyjemnie leży się na cienkim ręczniku
  • buty wodne dla każdego
  • maski, płetwy – plaże Chorwacji to istne akwaria, głównym zajęciem jest więc obserowanie podwodnego życia
  • dmuchańce, materace itp.
  • ręczniki – jeśli nie jesteście w hotelach, nikt Wam ich nie wypożczy na plaży, trzeba więc mieć 3-4 własne
  • torby plażowe, żeby to co wyżej wymienione codziennie nosić na plażę
  • olejki do opalania (można zakupić na miejscu)Zazwyczaj zajmowało mi to 2 wielkie pełne torby.
Jedzenie (/dieta)

To sprawa bardzo indywidualna, czy zapakujecie całe auto, czy nie weźmiecie niczego, jako, że w Chorwacji są sklepy jak wszędzie w EU. Jedzenie jest o ok 30% droższe niż w PL a restauracje z 50 -100% droższe. Ja w tym roku wzięłam leczo w słoikach, fasolkę po bretońsku i świeżynkę. Była to kropla w morzu potrzeb jedzeniowych całej rodziny, szczególnie zw. na nietolerancje pokarmowe Lenki.

UWAGA ALERGICY!!! Chorwaci nie wiedzą w 99,9% co to bezglutenowe czy bezmleczne produkty. Nikt z zapytanych w kilku sklepach ludzi nie wiedział, że w ogóle istnieje mąka z ryżu (patrzyli na mnie jak na kosmitę). Mleka roślinne są do wyboru do koloru, natomiast bezmleczne lody… to już wyzwanie. Sorbety znajdziecie średnio co w 4-5 stoisku (ku krokodylim łzom dziecia które mleka nie jada), a i to nie ma pewności, czy Was ni oszukali (Lenka miała po 2 lodach problemy żołądkowe). Mieszankę mąk bezglutenowych znalazłam tylko w niemieckich sieciówkach Muler (coś jak nasz Rossman) i Konzumie w Makarskiej (jako jedyny super zaopatrzony w gluten free).
Warto więc zabrać mąki, chleby, mąki inne niż “mieszanka bezglutenowa” i inne potrzebne bezglutenowe produkty.

Weźcie także dobrą patelnię (w apartamentach zazwyczaj są beznadziejne) i np. gofrownicę – bezglutkowe gofry ratowały nas na plaży.

Podróż

Czy muszę w ogóle pisać, że tablety … uspokajające ;)? Najlepiej z holderami na zagłówkach. Długa podróż jest wymagająca i dobrze sobie ułatwiać życie. Do tego zdrowe przekąski i dania na wynos. Przy drodze same Mc Donaldy a i to nieliczne (za Austrią, już w ogóle nic nie ma!). Do tego muzyczka i dobre humory. Wystarczy :)

Leki

O lekach pisałam Wam ostatnio TU. Dodałabym tylko środek na poparzenia (mój tata poparzył się na słońcu a mama olejem, natomiast Maksa poparzył ukwiał – więc w stałym użyciu). Do tego Lenka pochorowała się pod koniec wyjazdu- temp. 40C, drgawki i inne ‘atrakcje’. Nie ma w takich momentach czasu na wycieczki do apteki, lepiej leki po prostu ze sobą mieć.

I to chyba na tyle, chyba, że o czymś zapomniałam, to koniecznie dajcie znać w komentarzach! Potrzebne są na pewno dobre humory i pełne portfele ;), bo kraj jest tak piękny, że o resztę się nie martwię. Będziecie dobrze się bawić!