Curry z dyni z masłem orzechowym
Jesień rozgościła się za oknem, więc śmiało można ją zaprosić także na talerze – curry z dyni z masłem orzechowym. Szczególnie, że jesienne – zimowe dary sadów i lasów mogą nas wzmocnić w te chłodne, szare i ponure dni. Takie gotowanie z dobrym filmem w tle jest wręcz terapeutyczne. Tak samo jak zajadanie się cudownie rozgrzewającym dyniowo – orzechowym curry.
To jeden z moich pierwszych i ukochanych przepisów na dania wege. Rok temu dostałam zalecenie lekarskie, żeby odstawić mięso i rozkochać się w pichceniu. Powolnym, naturalnym przygotowywaniu dań, które leczą każdym kęsem. Musiałabym skłamać, gdybym powiedziała, że było ciężko porzucić mięcho. Spróbujcie tego przepisu i kilku innych, które podrzucę Wam tej zimy.
To taki element większej układanki. Kwiatów w domu, czasu na hamaku, śmiechu przy kominku, popołudniowej jazdy na rowerze, jednego zlecenia w pracy mniej, długiej kąpieli, oglądania Vaiany po raz setny, czasu dla siebie… Tak ten zapach, unoszący się dziś w moim domu to kolejny puzzel.
Curry z dyni z masłem orzechowym
Składniki:
- 1 kg dyni (tylko i wyłącznie hokkaido. każda inna zepsuje danie)
- puszka pomidorów krojonych
- opakowanie mrożonego szpinaku (nie liści a tego rozdrobnionego) około 400-450g
- 4 czubate łyżki masła orzechowego
- 2 cebule
- olej do smażenia
- woda
pasta:
- spory kawałek imbiru (z 5 cm)
- pół papryczki chilli (jak danie będą jadły dzieci to nawet mniej)
- pół łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatałowej
- 2 łyżeczki kminu
- 1 łyżeczka ziaren kolendry
Przygotowanie:
Składniki pasty ucieramy lub blendujemy (ja w młynku do ziaren kawy) na papkę i podsmażamy na dnie rozgrzanego garnka. Po 2 minutach dodajemy cebulę pokrojoną w kostkę i dusimy około 3-5 min. (jak trzeba dolewamy odrobinę wody). Następnie wrzucamy obraną dynię pokrojoną w drobną kostkę (ok 1-2cm) i podduszamy ok 10 min.
Dodajemy szpinak (jak zapomnicie rozmrozić to włóżcie pod wodę na kilka min i dodajcie na wpół rozmrożony… ja zawsze zapominam ;)) i pomidory. Dusimy aż dynia zmięknie (około kolejne 10 min). Po tym czasie dodajemy masło orzechowe i około szklanki wody (zobaczycie jaką gęstość curry lubicie, ja lubię gęste). Doprawcie solą, pieprzem i pogotujcie jeszcze z 5 minut.
Curry podajemy z ryżem albo kaszą jaglaną.
Smacznego!
Oryginalny przepis curry z dyni z masłem orzechowym pochodzi z Jadłonomi –> TU. Lekko go zmodyfikowałam i chyba przeskoczyłam mistrza, jako, że robiłam je w ubiegłym sezonie jesienno – zimowym nie mniej niż 100x z powodu tego, że można mi było jeść dosłownie 5 rzeczy w tym dynię, ryż, szpinak (pomidory były już zakazane, więc dodawałam pół puszki ;)).
Marleno, czy dodajesz, jak w przepisie jadlonomii masło z nerkowców, czy testowałaś z innymi? :)
Pozdrawiam
Sylwia, tak jak napisałam dodaję masło orzechowe. Z nerkowcowym przepis mnie mdlił, bo one są strasznie słodkie. A z orzechowym jest idealne :)
No więc wszystko zrobiłam inaczej, ale wyszlo pycha! ❤
prosba na teraz i na przyszlosc – podawanie w przepisach wagi produktow, nie na puszki, paczki itp. Moge miec puszke pomidorow 200, 400, 600, 1000 g. A szpinaku w puszce na oczy nie widzialam.
Brzmi pysznie!
Poprawiłam szpinak. A pomidory w puszce mają raczej jedną wielkość ;)
pomidory owszem maja jedna wielkosc ;) ale puszki sa od 200g do 1 kg. Nawet teraz w szafce mam dwa rozmiary.
Słuchaj! Ale wczoraj parsknęłam śmiechem skąd mi ta puszka szpinaku przyszła do głowy.. Wtem! http://princebalto.wikia.com/wiki/Popeye :D
a tak gwoli ścisłości… chodzi faktycznie o kminek czy jednak kumin? Brzmi smakowicie. Pozdrawiam
Ja dodaję kmin rzymksi mielony. Uwielbiam go! Ale w oryginale jest kumin.
Kmin rzymski to kumin inaczej…;)
To wiele wyjaśnia. Używam mielonego kminu :D (nie napisane czy rzymski czy polski ale KMIN nie KMINEK) :)
Hmm, ciekawy ma kolor :D
Ja natomiast dałam jeszcze pół cytryny, chyba jednak za dużo jak na moje kubki smakowe masła orzechowego. Danie jesienne – pachnące , sycące i zdrowe :)
Ja dodaje 4 łyżki a powinno być jak w oryginale 8! Ale.. ja uwielbiam masło orzechowe :)
ciekawe połączenie :) aż muszę to zrobić żeby zobaczyć jak smakuje ;)