Czekoladowo – bananowe muffinki (bezglutenowe, bezcukrowe, bezmleczne)
Każdy musi odnaleźć swoją metodę odpoczynku. Płeć męska nie ma z tym problemu – pilot, kanapa, kapcie. Ostatnio natknęłam się na badania, które mówią, że statystyczna kobieta (żona/matka) przez cały tydzień nie odpoczywa (leżąc) ani minuty. Niestety te badania są także o mnie. Nie potrafię odpoczywać. Od pół roku uczę się tej sztuki, jednak położenie się w dzień z książką czy przed TV nieodmiennie jest za trudne i wywołuje totalną panikę.
Póki co nauczyłam się relaksować… w kuchni. Nie do końca się niby liczy, jednak mi sprawia ogromną przyjemność. Mój mózg nie czuje, że marnuje czas więc pozwala sobie na relaks i odpłynięcie. Włączam sobie w tle ulubiony serial i… eksperymentuję. Ostatnio testuję przeróżne mąki i kasze i formuję z nich czasami bardziej, czasami mniej udane przepisy (część ląduje w koszu co obniża mój poziom zrelaksowania ;)). Jednak w weekend odkryłam takie muffiny czekoladowe z bananami, że dzieciaki musiałam gonić z kuchni, a kiedy poczęstowałam przez okno męża, składającego trampolinę, dostałam namiętnego buziaka. Warto czasami upichcić coś pysznego! :)
muffiny czekoladowe z bananami – przepis
Składniki:
- 3 dojrzałe banany
- pół szklanki mleka kokosowego
- 130g mąki ryżowej
- 30 g. pełnoziarnistej mąki (bezglutenowej jeśli przepis ma być dla bezglutka ;)
- 3 łyżki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki ksylitolu
- 1 jajko
- 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią (lub bezcukrowego ekstraktu z wanilii)
- 1 łyżeczka przyprawy dyniowej
- 1 łyżka oleju ryżowego (lub innego)
- kilka kostek bezglutenowej i bezcukrowej czekolady
Przygotowanie:
Chcesz wiedzieć jak przygotować ten przepis ? Znajdziesz go, jak i wiele innych zdrowych przepisów bez glutenu, mleka i jaj, w mojej książce – Maki i ich smaki.
Są takie pyszne, że nie postoją długo, więc możecie od razu zrobić porcję x 2 :)
Wyglądają pysznie.
Super ten talerzyk Maksa z Małym Księciem, macie całą zastawę z tym motywem? Gdzie kupione?
Mamy całą zastawę.
Jako, że nie pamiętam skąd, odsyłam do Wujka Googla https://www.google.pl/search?q=zastawa+ma%C5%82y+ksi%C4%85%C5%BC%C4%99&newwindow=1&biw=1252&bih=557&source=lnms&sa=X&ved=0CAYQ_AUoAGoVChMIuK_q7_TvyAIVgewUCh1LwgB6&dpr=1.09 ;)
Marlena nie wiem jak u innych ale ten link powyżej spowodował ze wpis jest malutki.. Nie wypełnia całej przestrzeni telefonu a jedynie 1/3 ekranu..
A skąd masz przyprawę dyniową?
Na allegro można dostać (z USA) ale ja robię sama.
A powiesz jak robisz?
2 łyżeczki ksylitolu i 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią? To chyba jednak nie są takie bezcukrowe?
Przepis i tak super,wykorzystam!
Jak ma być całkowicie bezcukrowe to ten koncentrat z wanilii (on jest bezcukrowy).
mmm muffinki bananowo-czekoladowe pachna oblednie! Pieke czasem ale z innego przepisu, latwiejszego ;) w sensie mniej skladnikow. Zapach z kuchni jest podczas pieczenia niesamowity!
Musze sie tylko nauczyc zastepowac cukier ksylitolem. Jak to idzie? 1:1? W sensie jak w przepisie jest pol szklanki cukru, to mam dodac pol szklanki ksylitolu?
Ksylitol jest mniej słodki więc albo jesz mniej słodkie albo dodajesz 1/3 więcej.
Ja też wybieram ten “sposób na relaks”, bo inaczej nie potrafię ;) ale jak są takie efekty to przynajmniej wszyscy w rodzinie są zadowoleni :)
Babeczki wyglądają przepysznie!
Marlena muffiny super:) Właśnie je zrobiłam i już połowy nie ma:) Jakieś krasnoludy mi wyjadły.
uwielbiam i Twojego bloga, i fb… ale razi naprawde mieszanie jezykow, nie lubie wplatywania na sile anglicyzmow, ok lunchbox moze brzmi i smiesznie po polsku, ale pudelko na lunch lepiej, muffiny- babeczki, taki jakis w nas polakach kompleks gorszosci, ze zawsze co obce niby brzmi lepiej, a szkoda
Muffiny to nie to samo co babeczki !!
A pudełko na lunch to po polsku? My mówimy po prostu śniadaniówka.
No właśnie ja tez cały czas chodzę jak w zegarku, gdzie się nie odwrócę, tam coś do zrobienia, a w kuchni kryzys na całej linii. Nawet ostatnie brownie flowmummy było klapą! Zazdroszczę zapału i tych pięknych przetworów:)
Skuszę się, bo tak zachęcająco wyglądają. W ramach relaksu w następny niedzielny poranek. A do tego zapach domowego ciasta w domu gratis ;)
Właśnie piekę na jutrzejsze śniadanie w aucie w drodze do Wawy, oby wyszły ;D
Marlenko wybrałaś sobie chyba najlepszy sposób na relax i chyba najsłodszy :)
Kupiłam banany i jutro robię młodemu do szkoły :)
A swoją drogą to świetny pomysł na takie drugie śniadanie do szkoły,dobrze że teraz my mamy jesteśmy bardziej kreatywne niż kiedyś nasze mamy…do dziś pamiętam do szkoły jedzienie ciągle te same,kanapki z serem albo z szynką i tyle kreatywności :) dlatego dla mojego synka zawsze staram się coś dobrego dać mu do szkoły,a te muffinki myślę że na całą klasę będą mu pachnieć :)