Dlaczego warto rozmawiać o dobrostanie rodziny i jak my staramy się umacniać nasze relacje?
Rok 2020 mogę śmiało nazwać najbardziej rodzinnym ever!
Zaczął się bajecznie – wycieczką do Tajlandii. Jedne z cudowniejszych 2 tygodni naszego życia.
Kilka miesięcy później los zesłał nam izolację, pracę zdalną i homeschooling. Ciężko było mi dostosować się do tej sytuacji. Pierwsze 2 tygodnie to był koszmar. Szkoła działała na pół gwizdka, angażując rodziców w sposób niedorzeczny. Mój dom, który był moim biurem, nagle zaludnił się. I tak jak mąż był raczej mało widoczny i jego obecność była tylko plusem, tak, dzieci było widać, słychać i czuć, co mnie – osobę wysoko wrażliwą i nadwydajną mentalnie – totalnie wybijało z rytmu pracy.
Oswajanie się z nowymi warunkami przyszło jednak dość szybko, a sytuacja z minuty na minutę robiła się coraz fajniejsza. Zaczęliśmy sobie tę rzeczywistość ogrywać na nowo. Ja przeniosłam gabinet do sypialni, Wojtek został w miejscu gdzie ja biurko miałam wcześniej, a szkoła także się zaadaptowała i zaczęła działać lepiej zdalnie.
Przez fakt, że wiele obowiązków, które wcześniej wykonywały inne osoby, ze względu na izolację, trzeba było zrobić samemu, nauczyliśmy się współpracować i czerpać radość z prostych rzeczy. Sprzątanie, grabienie, wspólne gotowanie, kiedyś nie było wystarczająco atrakcyjne w porównaniu z aktywnościami dostępnymi na zewnątrz. A na bezrybiu… :)
Lato 2020 niewiele różniło się od innych, może jedynie poza tym, że nie zdecydowaliśmy się wyjechać za granicę (czego żałujemy). Ale i tak było sielsko, rodzinnie z masą wyjazdów mniejszych i radości z posiadania domu z ogrodem.
Obecna jesienna kwarantanna nie zaskoczyła raczej nikogo. My byliśmy już dobrze przygotowani: zahartowani tym co wydarzyło się wiosną, z przepracowanymi pewnymi tematami naszej relacji z W., obkupieni w gry planszowe. Nawet zrobiliśmy sobie dodatkowy pokój, po to, żeby osoby, które czują się przestymulowane obecnością we czworo 24/7, mogły się odizolować i odpocząć.
Przez ten czas pracowaliśmy nad relacją więcej niż przez wiele poprzednich lat. Trochę dlatego, że było trzeba, bo kisiliśmy się jeden na drugim, a trochę dlatego, że była do tego przestrzeń. I wyszliśmy z tych perturbacji obronną ręką, szczęśliwsi niż kiedykolwiek.
Jako, że Rodzina To Drużyna!
Pod tym właśnie hasłem odbędzie się nadchodząca 21 listopada konferencja. Będzie tyczyła się ona szeroko pojętego dobrostanu rodziny. Jest zupełnie nieodpłatna! Możecie zapisać się na nią na stronie www.rodzinatodruzyna.pl.
Na ww stronie możemy przeczytać:
“Czy wiesz, że dla ponad połowy Polaków szczęście rodzinne zajmuje pierwsze miejsce wśród najważniejszych wartości, jakimi kierują się̨ w swoim codziennym życiu? W ostatnim badaniu CBOS to właśnie RODZINĘ jako najważniejszą wartość wskazało aż̇ cztery piąte spośród ogółu ankietowanych (80%). Na drugiej pozycji znalazło się̨ zdrowie z 55%, na trzecim – spokój ze swoimi 48%.
Co ciekawe stosunkowo najmniej ważne z perspektywy codziennej egzystencji badani uznali: dobrobyt i bogactwo 9%, życie pełne przygód i wrażeń 5% oraz sukces i sławę̨ 3%. Skoro RODZINA jest sensem życia dla ponad połowy społeczeństwa TO WARTO O NIEJ ROZMAWIAĆ I WSPIERAĆ JĄ W PRZESTRZENI MEDIALNEJ I PUBLICZNEJ. Dlatego zapraszamy do udziału w konferencji RODZINA TO DRUŻYNA: współpraca i radość.”
Co Was czeka na konferencji? Masa prelekcji i tłum rewelacyjnych gości, między innymi Jakub Wesołowski, Maciej Mazurek czy Kamil Nowak. Do tego tona inspiracji, wiedzy i… konkursy z nagrodami :)
Konferencja będzie transmitowana na żywo on-line. Jeśli zarejestrujesz się, a nie będziesz mógł jej obejrzeć ‘live’, będziesz miał możliwość odtworzyć treść w odpowiednim dla ciebie czasie, przez następne 2 tygodnie.
A wszystko po to, żeby żyło nam się lepiej… całą rodziną <3