Gadżety małego podróżnika
Wielkimi krokami nadchodzi okres, w którym większość z nas zacznie aktywnie przemieszczać się i podróżować różnymi pojazdami. Majówka a tuż za nią wakacje, to okres wzmożonej rodzinnej aktywności, w którą często wkalkulowane jest spędzanie kilku godzin na siedząco w aucie (/samolocie). Jak więc umilić najmłodszym ten czas? Sposobów jest wiele i na każde dziecko działa coś innego. Niektóre (tak jak Maks) są urodzonymi podróżnikami. Jak nie podziwiają widoków to śpią… Czasami coś zjedzą. Jednak zdarzają się i cięższe przypadki (Lenka), które w czasie podróży przypominają mniej urocze wersje Shrekowego, Osła (Are we there yet?).
Wtedy dobrze jest mieć kilka asów w rękawie. My często w aucie gramy w gry słowne (skojarzenia, ‘co jest w aucie na daną literę?’ itp.). Dzieciaki lubią głośno słuchać radia i tańczyć w swoich fotelach. Zdarza się, że ostatnim argumentem jest przekąska. Ale czasami nie działa nic z powyższych, warto więc zaopatrzyć się w gadżety do zadań specjalnych.
W aucie można bawić się, składać, malować, rysować a nawet lepić. Wszystko dzięki przypinanemu do fotelika mini – stolikowi. Absolutny hit podróżniczy, szczególnie dla maluchów, które tak jak Lenka, uwielbiają zabawy artystyczne. Stolik ma z boku kieszeń/segregator do którego można włożyć mazaki, kredki czy kubek z piciem. Dookoła stolika biegnie wyższy rant, dzięki czemu zabawki czy inne drobne przedmioty nie spadają. Cisza w aucie na długi, długi czas.
Mazaki/kolorowanka- Djeco
Zwierzaki- Echa Leśne
Najlepsze oczywiście byłyby DVD wbudowane w zagłówki, ale to dość kosztowny gadżet. Można go łatwo ominąć za pomocą holdera Koo-di. Mocujemy tablet na naszych zagłówkach i włączamy bajkę (starsze dzieci, pewnie poradzą sobie same).
Uwaga!!!
Dzieci z chorobą lokomocyjną mogą źle reagować na migające obrazy. Czasami ich układ pokarmowy akceptuje bajki, a już na przykład gier, nie. Jakby nie było, to nie jest rozwiązanie na kilkugodzinną podróż, a na kilkanaście, góra kilkadziesiąt minut.
3. Płyty z muzyką i bajkami na CD. Główny minus jest taki, że musimy ich słuchać także my, więc przed podróżą warto przeanalizować co my rodzice, kierowcy jesteśmy w stanie znieść ;)
Do Makowych hitów należą bajki Disney na CD, oraz ostatnio:
PS. Oficjalnie, jako najostatniejsza w rodzinie (pomijając dzieci, one się jakoś trzymają) poległam właśnie na grypę. Możecie mi życzyć zdrówka, bo to jakiś straszliwy wirus. PT choruje już ponad 5 dni z czego 4, miał temp. 39C non stop. Nigdy, przez całe małżeństwo nie widziałam męża tak chorego. Tata z mamą ponad tydzień (tacie rzuciło się na oskrzela, więc antybiotyk). Więc już wiem co mnie czeka i lękam się… Życzcie mi zdrówka!
Ja mam pytanie o fotelik Lenki, (właśnie się przymieżamy do zmiany na taki większy) czy pasy dobrze przechodzą (chodzi mi o dolną część pasa), nie powinien być niżej? Czy w tym wieku u dzieci tak przechodzą i są prawidłowo? Nie jestem ekspertem w temacie a chcę się doedukować przed kupnem ;)
HEj, Linia powinna zdecydowanie przebiegać niżej – najlepiej pod stoliczkiem, i pas powinien przechodzić tam gdzie widoczne jest takie wygięcie czerwone (4 i 5 zdj. od góry) – wydaje mi się, ze to przypięte tak na szybko na potrzeby zdjęcia. Mamy taki sam fotelik dla straszaka – w kwestii bezpieczeństwa jesteśmy przewrażliwieni ;). Romer jest bezkonkurencyjny (no może jeszcze be safe izi). Młodsza 2latka jeździ w maxi cosi, ale montowany Tyłem do kierunku jazdy. jeszcze 4 lata temu nie było zbytniego wyboru wśród fotelików montowanych tyłem. Komfort jazdy pasażera z przodu może nie jest najwyższy (mimo, że mamy duży samochód), ale czego się nie robi dla dzieci ;)
Pozdrawiam i życzę zdrowia :)
też zwróciłam na to uwagę, ale jestem pewna, że te pasy zostały tak zaczepione tylko do zdjęcia. My mamy w minivanie fotelik montowanym tyłem (Axkid) i z przodu można siedzieć tylko, jak się schudnie porządnie. ; -) Poluję na ten stolik, bo moja Emma coraz częściej się nudzi zamiast spać. Ciekawe czy w takim foteliku tyłem będzie się trzymał…
P.s. Super czcionka do pisania komentarza, aż zachęca do tego, żeby coś tu zostawić! ;-) Zdrowia, MM!
Życzymy zdrówka.
Jako doświadczony podróżnik dodam jeszcze: trzymadełko na picie (zastanawiam się czy można kupić takie osobno, bo u mnie jest przy foteliku, montowane na stałe) oraz widoki za oknem (to już nie gadżet oczywiście)
Zdrowka!!!!
Francaisdesaffaires360.blogspot.com
Ja też mam pytanko odnośnie fotelika :( ponieważ nasza też już jeździ w tym większym i mamy mały problem ;/ jak malutka nam zaśnie w aucie to nie da się go położyć do pozycji leżącej i małej leci główka ;/ a drogi na wakacje to dopiero nie widzę ;/ jak sobie z tym poradziłaś ?:)
Trzeba kupić takiego rogala na szyje ktory podtrzymuje główkę . U nas sie sprawdza a jeździmy na długie trasy bo do babci mamy 1100 km . Ale Maja to urodziny podróżnik ;)
Super dzieki za rade;) macie jakis sprawdzony?/)
tylko nie skip hop. Polecam Benbat.
dzięki
Mój synek ma zagłówek Skip Hopa i uważam, że jest ok.
Polecam jeszcze puzzle na magnez , ostatnimi czasy były dostępne w Tchibo. bardzo się przydają w czasie podróży.
A my oglądamy przyrodę za oknem, śpiewamy piosenki albo bawimy się, że nasz samochód jest statkiem kosmicznym, albo wozem strażackim, albo czymkolwiek co akurat przyjdzie kluskowi do głowy :)
Super, ja mojemu maluchowi zabieram zawsze puzzle djeco :)
do słuchania polECAM EBOOKI PETTSON I FINDUS, CZYTA STUHR. GENIALNE. :)
Zdrówka Zdrówka – żeby jak najszybciej Te choróbsko Was wszystkich opuściło i prędko nie wracało :)
Stoliczek dla Lenki jest świetny :) A co Maczek ogląda (ZDJ) ?
Droga Marleno życzę Tobie i mężowi (dzieciom też oczywiście) powrotu do zdrowia i do dobrej formy oraz pięknych, rodzinnych, kolorowych Świąt Wielkiej Nocy :)
Co do zabaw podróżnych, bardzo przydatny post, mój synek, jak nie śpi, to bywa problematyczny. Zazwyczaj jeździmy na krótkie trasy góra 150km, ale latem chcemy polecieć gdzieś dalej, prawdopodobnie czeka nas jakieś 7-12 godzin lotu i tak się zastanawiam, czy ten stoliczek sprawdziłby się w samolocie? Czy on jest mały po złożeniu?
Pozdrawiam i współczuje takiego grypsko, niedawno sama to przechodziłam :(.
Zdrowia! U nas zdala ukochana gra – najzwyklejszy piotrus. p. oszukiwal (norma ;))
Moj Filip uwielbia spac w samochodzie i ewentualnie patrzyc przez okno :) Zupelnie jak Twoj Maks.
Zycze duzo zdrowka! My wlasnie dochodzimy do siebie (niestety w szpitalu).
Dużo zdrówka dla całej Waszej rodzinki :). Przydatny post z gadżetamu. Co prawda moje Maleństwo jeszcze w brzuszku ale fajnie, przejrzeć co się przydaje ;). Będę gotowa :). Pozdrawiam.
Piękne te moje wnuki
My w aucie lubimy gry słowne i rozmowy na każde tematy. to prawda, że czasami nie możemy z mężem porozmawiać, bo synuś gaduła, jednak tablety i bajki w aucie to nie nasza bajka ;) ale stoliczek bardzo fajny, zwłaszcza na długie kilkugodzinne podróże :) Zdrówka życzę :)
Też uwielbiamy npodróżować. U nas sprawdzają się jeszcze zagadki/quizy na klipsie ☺.
Pozdrawiamy ☺
Zastanaiwiałam się nad tym Koo-di . Jednak my posiadamy przenośne dvd i nie jestem pewna czy będzie pasowalo.
Twoim zdaniem jest to przeznaczone na wąziutki jednak tablet (chodzi mi o szerokość a nie cale) czy może zmieści się przenośne DVD?
Kupiłam dzieciom kostke Dice+, graja nią na tablecie w rożne fajne gry także w znane i lubiane planszówki, w podróży sprawdza się, już przetestowaliśmy to :)