I Ty możesz być Perfekcyjną Panią Domu
Urodzić się córką perfekcjonistki nie jest łatwo. Pierwsze 20 lat masz ochotę wylogować się z tego porządku, idealnie zorganizowanych szaf, komód, błyszczących podłóg i życia z Perfekcyjną Panią domu. Czujesz wewnętrzną potrzebę naśmiecenia i zdemolowania choć jednej półki. Odmawiasz sprzątania, tłumacząc, że twój zorganizowany bałagan dobrze wpływa na jin i jang domu.
Sprytna pułapka
Niestety tuż po ślubie lub przejściu ‘na swoje’ zostajesz złapana w sprytną pułapkę. Otóż okazuje się, że perfekcjonizm i porządek domowy niestety wyssałaś z mlekiem matki. Masz to za skórą i paznokciem, a bałagan zaczyna coraz mocniej uwierać. I to co cię w domu denerwowało nagle staje się ideałem i bezpieczną ostoją, a w przypadkowym nieporządku dostajesz rozstroju nerwowego. Haps!
Tak oto sama stajesz się obśmianą dawniej miłośniczką porządku, czystości i na idealnie wyprasowanych ubrań. Gdzieś w tym procesie zaczynasz to lubić i doceniać. Odnajdujesz się w nowej roli, która nabiera barw szczególnie, kiedy inni dziwią się jak w twoim domu jest czysto i porządnie. Uśmiechasz się pod nosem poprawiając krzywo stojący dzbanek, lub zmiatając okruszek z komody. W czystym i lśniącym domu rozsiadasz się z filiżanką kawy w wygodnym fotelu. I choć wewnętrzny troll ma ochotę parsknąć śmiechem i nazwać cię ‘własną matką’, to czujesz dumę i spełnienie, upojona ciszą i zapachem sielanki swojego domu.
Ułatwianie sobie życia
Ci, którzy mnie znają lub bloga odwiedzają od dawien dawna, wiedzą, że ja to mimo wszystko lubię sobie życie ułatwiać. Nie widzę sensu w podgrzewaniu mleka w garnku jak są podgrzewacze. Zawsze jako matka otaczałam się ‘gadżetami’- wygodnym przewijakiem, kołyską, dobrym wózkiem. Życie mamy i pani domu jest wystarczająco aktywne i skomplikowane, żeby jeszcze sobie ‘atrakcji’ dokładać.
Weźmy na przykłada takie prasowanie. Ponoć istnieją na tej planecie osoby które uwielbiają prasować i relaksują się przy tym zadaniu o tak same z siebie i od zawsze. Moja mama na przykład… Wszyscy inni zaś powinni sobie stworzyć warunki do tego aby tę czynność polubić!
Widzę to tak – wieczór, cisza, dobra lampka wina, ulubiony serial i ziuuuuum, suniemy!
Koszula męża, lniana sukienka dziecka, cztery pary jeansów. I… zmiana programów prasowania, żelazko plujące kamieniem i obolała ręka.
Otóż nie! Od jakiegoś czasu prasowanie stało się bajką dzięki Philips PerfectCare Elite. Ultralekkie żelazko z generatorem pary wprowadziło mnie w inny wymiar prasowania. Poprzednie sprzęty miałam również dobre, ale szczerze wam piszę, uderzając się w pierś, takiego jeszcze nie grali!
Lekkie jak pchełka (a babcia mówiła, że dobre, żelazko, to ciężkie żelazko. Not any more..) i można nim prasować także w pionie! Jest proste i intuicyjne w obsłudze.
żelazko Philips PerfectCare Elite
Dzięki technologii OptimalTemp zmiana programów prasowania nie jest konieczna. Prasujemy po kolei len, tiul, bawełnę, a za nimi jeans i .. dywanik podłogowy. Serio, serio! Do tego mamy dyspensę na bycie gapami. Żelazko pozostawione na bluzce czy koszuli męża nie sprawi, że w naszym domu zapanuje dwudniowa cisza ze względu na zniszczony ciuch. Możemy sobie rozmawiać przez telefon czy wyjść na chwilę i zabawić dziecko. Żelazko Philips PerfectCare Elite samo dostosowuje temperaturę do prasowanego materiału! Bez tony pokręteł, przycisków i ciagłego pilnowania, że coś robimy nie tak i zniszczymy ubrania. Magia!
Co dla mnie najważniejsze wodę do urządzenia nalewamy z kranu, co nie sprawia, że sypie się nam dolomity zamiast pary, ponieważ żelazko samo przypomina o konieczności czyszczenia za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Gdy żelazko ostygnie, wystarczy odkręcić pokrętło funkcji Easy De-Calc i przelać zanieczyszczoną wodę z kamieniem do kubka.
Dałam je do przetestowania… no komu dałam? No mamie mojej. Któż by się lepiej znał na prasowaniu jak nie ta która każdy ciuszek wygładzić potrafiła idealnie, układała kolorystycznie, prasowała bieliznę i skarpety i ręczniki.. Szaleństwo, wiem! Ale ekspertem jest bez dwóch zdań, a zskoczyć ją w tym temacie nie łatwo. Otóż, ta moja mama orzekła, że jest pod wrażeniem! Jej hitem jest silny wyrzut pary, który ułatwia prasowanie. Teraz wystarczy jedno pociągnięcie żelazka, po jednej stronie materiału, aby mieć idealnie wyprasowane ubrania.
Was także zapraszam do świata łatwego prasowania z generatorem pary Philips PerfectCare Elite (www.philips.pl) . Teraz każda z nas może być Perfekcyjną Panią domu. Nie tylko moja mama ;)
Omg, cena zwala z nóg… Wpisuję na listę “mężu, kup mi, jak już będziemy bogaci” obok samoodkurzającego odkurzacza :D
Ja mam jeszcze na tej liście termomix ;)
Termomix – dla niektórych zbędny gadżet, a dla mnie do po prostu ósmy cud świata (no dobra, może cud kuchenny ;) ) Nawet taki laik jak ja nauczył się gotować :)
Za to ja teraz będę miała w planach takie żelazko :)
Mam takie żelazko i polecam, zwłaszcza do koszul.
Ale ta suknia w kratę Lenki – skąd ? Piękna :)
Zara! :)
Czy mogę wiedzieć skąd są te drzwi szare ?
Robione na zamówienie z mojej wizji.
Też polecam to Żelazko! A gdzie taki różowy wieszak mozna kupić??
Allegro za jakieś 30 zł.
Ach te nogi! ;)
Myślała, że to jakiś zboczuch i prawie do spamu szło, a to Ty :P
Dobrze jest być perfekcyjną panią domu! Chciałabym byc!
PS Piękne zdjęcia!
Dziękuję :*
Ty jesteś i tak najlepsza i pewnie perfekcyjna w 99%. Ten jeden odpuść ;)
no niech ktos powie co to za czarna sukienka w krate :D
Zara obecna kolekcja
Uwielbiam takie żelazka .A skąd ta piękna sukienka mamy?
Zara, obecna kolekcja.
To zelazko to jeden z najlepszych zakupow sprzetu domowego, jaki poczynilismy z mezem. Prasuje sie swietnie, szczegolnie widac to na koszulach meskich, ktore czasami tak trudno jest doprasowac.
Cieszę się, że są tu i Wasz opinie i w zachwycie nie jestem odosobniona.
Śliczny narożnik, jaka to firma?
Dzięki. Kupiliśmy stacjonarnie w sklepie VOX
Mamuśka, a skąd Twoja sukienka?? Boska!
Zara. Dzięki :*
A można prasować bez tego pudła z boku? Nie miałabym gdzie go postawić. I do czego jest ta antena? też do żelazka?
Pudło to stacja parowa. Wszystkie generatory pary je mają :D
A antena to od deski.
Od pół roku mam w domu stację parową. Parametry ma gorsze, ale i tak dzięki niej polubiłam prasowanie. Szybciej, łatwiej i ubrania na dłużej zachowują świeżość. Uważam, że warto wydać pieniądze, może niekoniecznie na tak drogi model, ale w zależności od wolnych środków można znaleźć coś ciekawego. Mój jest tanszy, ale nie ma opcji pionowego prasowania, dodatko muszę używać wody destylowanej… Uważam, że obok bezprzewodowego pionowego odkurzacza jest to drugi ważny gadżet domowy ułatwiający nam życie.
Mieliśmy inną stację parową i umarła po 6 m-cach bo nie używałam wody destylowanej :(
Dlatego ten parametr jest dla mnie swięty!
A reszta to sama prawda! :)
Slicznie wygladasz w tej sukience :-)Mozna wiedziec gdzie zakupiona ?
Dzięki kochana. To Zara, z obecnej kolekcji.
jestem posiadaczką philips perfect care od roku, zdecydowanie dla mnie na plus funkcja optimal temp, poza tym zawsze miałam ba nawet nadal mam tendencję do pozostawiania zelazka na desce ;) i tu bez obaw ;) udało mi się wyrwać je za 1/3 właściwej ceny z racji pomyłki obsługi sklepowej :)
Woow! Niech mi się tak obsługa na jakieś fajne auto pomyli i za 1/3 ceny kupię <3 :D
A ten piękny dywan skąd?
Cześć, mam pytanie zupełnie odbiegające od tematyki postu – a mianowicie za Tobą na zdjęciach widać suwane szare drzwi. Można wiedzieć skąd je zamawiałaś ? ;-) Dziękuję za informację. Pozdrawiam
Ciekawy artykuł, ja tam uwielbiam czasem posprzątać jak jestem w dobrym nastroju :]
Hej, żelazko moje marzenie! Ale ja z “innej beczki” skąd ta piękna podłoga? to są panele?
Żelazko z generatorem pary i każdy może być perfekcyjny w domu i nawet polubić prasowanie <3 ja tak mam będzie mojemu Braun Carestyle 3 :) cudo a nie żelazko