Impreza!

Mój syn o poranku powitał mnie słowami:
– Mamusiu, dziś też jest impreza?
We mnie wybucha tona fajerwerków. To znaczy, że się podobało. Mimo, że zawaliłyśmy możliwie wszystko co da się zawalić wyszło na tyle świetnie, że można z uśmiechem i rozmarzeniem w oczach spytać o jeszcze.
_________________________________
A było to tak, że pewnego słonecznego dnia MM wpadła na genialny pomysł. Jako, że na tydzień odwiedzili nas przyjaciele (ugotowani.tv) z córeczkami i my, dorośli codziennie zasiadamy z innymi znajomymi do różnych biesiad, postanowiliśmy jedną imprezę zrobić tylko dla dzieciaków. W sumie ten pomysł wyszedł z idei, aby na naszych imprezach, przygotowywać maluchom mały kącik z przekąskami, ich stolikiem i jakimiś atrakcjami. I tak to urosło do wielkiego balu tylko dla młodziaków, z masą gości, płonącymi tortami i całą oprawą. Bo jak już coś robić to tak, żeby zaparło młodym dech w piersiach. I brakło im tego oddechu. Ale co my się nalatałyśmy…
Pierwszy pomysł był taki, żeby zamówić dzieciom torty i zrobić kilka przekąsek. Poprosiłyśmy o wycenę i za dwa zdobione torty (jeden Elzowy, drugi ‘podwodna kraina’) miały kosztować około 1000zł. Jako, że Angelika umie torty piec sama, postawiłyśmy na wersję ekonomiczną. W sumie idea tortu jest taka, że ma być w miarę ładny, płonąć, a potem nikt go i tak nie je ;).
Tyle, że… W dzień imprezy wszystko poszło nie tak. W domu miałyśmy czwórkę silnie rozbrykanych dzieci, które sabotowały nasze przygotowania. Bo wszystko przez ten śnieg, który miał być i te dzieci nasze powinny bałwany budować i się w nim tarzać, a my byśmy ogarniały. No ale go nie było, a maluchom zaczynała odbijać palma z nudów. W ostatecznej rozpaczy o godzinie 14-tej pogoniłyśmy dzieci z Ugotowanym tatą i moją mamą do kuleczek i 2h. przed imprezą zaczęłyśmy przygotowania. Tak, dobrze słyszycie. Dwie godziny na przygotowanie, stołu, dekoracji, tortów, popsów, babeczek i innych. Oh well… Mój optymizm chwilowo zaraził Angelikę. Chwilowo, bo po dziesięciu minutach była już w czarnej dupie rozpaczy, jako, że to ona odpowiadała za część jadalną. Ale, żeby nie było ja także dzielnie walczyłam. 329483049854309 razy przyczepiałam taśmą, kurtynę z błyszczącymi frędzelkami, i ten milion razy po chwili słyszałam takie magiczne “szszszyyy” co oznaczało, że washi tape jest może i ozdobna, ale za hu hu nic nie utrzyma połyskującej zasłony, która była marzeniem Lenki. I prawie straciłam przytomność dmuchając balony. I byłam bardzo dzielna zawieszając ozdoby, i.. Ok, powiedzmy to sobie wprost. Kiedy Angelika mdlała robiąc tort za tortem, ciacho za ciachem, ja bawiłam się w arty i krafty. Ale jak tylko szłam pomagać to coś wybuchało, łamało się i spadało, więc to była bezpieczna opcja. 30 min. przed imprezą rozesłałam do wszystkich wiadomość, że nie zdążymy i żeby się spóźnili. Tak z tydzień najlepiej ;).
Ale, ale.. to nic, że nie wyszykowałyśmy się należycie i nie miałyśmy fryzur i świeżego makijażu. To nic, że w naszych oczach nie wypadło to tak jak to sobie zaplanowałyśmy nawet w 20%. Dla dzieciaków to był raj, karnawał i disco marzenie. Były torty takie jak sobie wymarzyli, płonące, strzelające. Były zimne ognie, zabawy i tańce. Babeczki z Elzą i Olafem oraz rekinami i rozgwiazdami. Malowanie twarzy i i innych części ciała. Ach.. czego tam nie było. Do północy tak szaleli.
…
Teraz wystarczy, że wyremontujemy dom i można zaczynać od nowa ;)
Tunika moja – Kidsmuse
Suknia Lenki – Louise Misha (wyprzedaże!)
Komplet Maksa – Zara (sam sobie wybrał mój synek, celowo na imprezę :))
Wyszło pięknie! Ten cały artystyczny nieład sprawia, że wszystko jest takie naturalne, a o to chyba chodzi :) Imprezy gdzie wszystko jest pod linijkę rodem z wnętrzarskich pisemek są po prostu nudne :)
Dziękujemy :)
Dziewczyny, ale czad! super impreza, wszystko dopracowane i taaa radość – bomba.
Ja naszym trojakom co roku robię urodziny tematyczne i jest to super. To nic że mam kilka nocy wcześnie nie przespanych, ta radość w dzień imprezy wynagradza wszystko. W tym roku dziewczynki obchodziły urodziny w temacie cyrku http://dwa-plus-trzy.pl/cyrkowe-urodziny/ możesz sobie kuknąć jak masz ochotę :)
Kukam :)
Jaki tort piękny! Przyznaj się ile zapłaciłaś.. Czy tylko u nas są takie kosmiczne ceny, czy to norma?
Za tort zapłaciłam dokładnie 240 zł w jednej z najlepszych cukierni w Nowy Sączu.
Dziewczyny brawo! A jakie zabawy zrobiły największą furorę? Zdradzicie?
Bardzo pragnę wiedzieć skąd ta piękna chabrowa sukienka pięknej dziewczynki w pięknym warkoczu!! Pomożecie??
Ja tez bardzo chce wiedziec!:)
To polska firma ATUT. Jakość bardzo fajna. Ceny również :)
Wszystkie w których można krzyczeć i szaleć. Był tradycyjny “chodzi lisek”, zmieniony na wersję “znajdź kość” a tą kością był banan :P Były jeszcze jakieś zabawy w kółeczku organizowane przez ciotecznego szwagra ale akurat się oddaliłam, wiec trochę nie wiem ale dzieciaki nawet coś wygrywały i były mocno zaangażowane.
Były tańce, chłopaki dostali nową grę na x-box, więc wiadomo.. zniknęli ;)
Miało być karaoke, ale nawet nie zdążyliśmy bo dzieci biegały, bawiły się w pokoikach, ganiały, na koniec malowanie twarzy i porozbierały się do majtek i malowały całe ciało :P
Zamieszanie, pisk, krzyk.
Na drugi raz ustaliłabym tylko więcej zasad, bo trochę się nam impreza wymknęła spod kontroli i była odrobina zniszczeń a już na pewno syf i kiła ;). Ale dzieciaki przeszczęśliwe.
Jeśli to, co widać na zdjęciach, zrobiłyście w dwie godziny, to jesteście mistrzyniami wszechświata! Wygląda super!
Miałyśmy wcześniej upieczone biszkopty na tort. Reszta w 2h. O.o
Mistrzynie wszechświata – podoba mi się :)
Bo i pasuje ;)
Impreza widać udana. Następnym razem się wpraszamy..
Pozdrawiam
Salusiowo.blogspot.com
Zapraszamy! :)
To kiedy następna taka impreza?
Impreza dla dzieci, a sama bym się tam wybawiła :D
Hahaha, dla rodziców, było winko i sałatki. Też się bawili przednio!
Po pierwsze primo, to zycze Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku, po drugie primo ;) to dzieki, ze jestes i prowadzisz tak fajny blog, zycze wszystkiego dobrego w 2016!
Dzięki kochana i nawzajem :*
Ale to wszystko pięknie wygląda :) Super impreza ;)
Wszystkiego dobrego w nowym roku !
Dzięki :*
Coś pięknego!
Dzięki :*
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!! Marlenko, skąd kubki? Boskie są <3
Kubki i talerzyki są ze sklepu JULA.
Nie sprecyzowałam- biję się w piersi ;) – chodzi o te na białym stojaczku, porcelanowe :) ???
Rice ze sklepów typu ‘scandi’ np tu –> http://amazingdecor.pl/pl/searchquery/rice/1/phot/5?url=rice
Dziękuję! :) A babki jesteście mega- sama mam dwóch urwisów i wiem co znaczą z nimi kuchenne akcje ;)
Oj mój Borys byłby zachwycony…szczególnie tymi babeczkami z Olafem :).
Dobrze że są rodzice, którym się chce…. BRAWO
:)
Przed to nam się tak chciało, że nogami przebierałyśmy. Po, najchętniej wyjechałybyśmy na tydzień do cichego, samotnego spa ;)
Hej jakiej firmy sa produkty z krainy lodu i gdzie mozna je dostac? Bylabym wdzieczna za odpowiedz
Impreza niesamowita!!!!!!
Zajrzyj proszę na —> http://ugotowani.tv/ , tam są podpisy i opisy :)
Przyjęcie turbo fajne!!!! Proszę o podpowiedz,gdzie można kupić kulę z Elsą podejrzaną na fotkach???
Nabyliśmy ją w zeszłym roku na “Disney on ice”
No właśnie – “Dobrze że są rodzice, którym się chce” !!
W Twoim wydaniu nawet zdjęcia bałaganu w kuchni wyglądają super :)
Piękne, kolorowe przyjęcie.
Czyżby księżniczka nabiła sobie guza? Takie czółko wypukłe :(
Monia, Lenka ma naczyniaka od niemowlęctwa :)
To ja zapytam – skąd taki cudny stojak na kubki w kuchni? Poszukuję takiego właśnie, który pomieści więcej niż tylko 5 kubków :)
Mogę prosić nazwę płytek ściennych w kuchni?
Marlenko, pięknoto Ty :*
Napisz mi proszę, ajki rozmiar ma Twoja sukienka? Chcę zakupić ale te rozmiary takie różne są…;)
Pozdrawiam i dziękuję!
Są dwa rozmiary to ja mam ten większy.
Dziękuję Ci :)