Jak mądrze i sprytnie wybierać dzieciom zabawki?
Pamiętacie jaka była potrzeba, która ponad 5 lat temu pchnęła mnie do założenia bloga? Otóż – z nadmiaru czasu w życiu matczynym, kiedy to jeszcze posiadałam jedno dziecko – doszłam do perfekcji w wynajdowaniu perełek ekwipunku dziecięcego. Rewelacyjnych wózków, kołysek, mat, bujaczków, kubeczków, smoczków, butelek, ubranek czy też zabawek. Odwiedzający nas znajomi nie kryli zachwytu i zaczęłam uchodzić w gronie najbliższych za eksperta… osobę, którą warto podpytać zanim dokona się decyzji zakupowej.
Zabawki w TK Maxx
Wtedy mój mąż orzekł, że tę smykałkę można obrócić w biznes i sposób na życie. Początkowo oczywiście nie miałam pojęcia o co mu chodzi. Nie czytałam żadnego bloga i nie rozumiałam kto i po co miałby zaglądać na moje wypocinki (właśnie spojrzałam na statystyki – 15 milionów odsłon!!! Jednak kogoś interesuje ta wiedza ;)). I co więcej, zawsze umiałam znaleźć różne perełki w okazyjnych cenach! Dlatego od lat jednym z moich ukochanych sklepów jest TK Maxx. Do niedawna chęć zakupu w TK Maxx, oznaczała dla mnie wycieczkę do stolicy, co czyniłam nader często ku lekkiemu przerażeniu męża. Pół mojej kuchni, garderoby i dziecięcych pokoików to perełki znalezione w TK Maxx. Że nie wspomnę nawet o szaleństwie zakupowym w TJ Maxx w USA! Dokupowaliśmy walizki, żeby to wszystko zapakować.
Kiedy więc od kilku dni TK Maxx mam kilka kilometrów od domu, mój instynkt łowcy jest w stałej gotowości. Dostawy w sklepach pojawiają się kilka razy w tygodniu, a ceny zabawek znanych marek są do 60% niższe od regularnych cen sprzedaży w Polsce i na świecie! Ale to nie wszystko. Możecie tam po prostu znaleźć produkty, niedostępne w innych sklepach w naszym kraju i to w wybitnie przystępnych cenach. Dla porównania mogę Wam powiedzieć, że widziałam kilka zabawek, tych które chcieliśmy kupić dzieciom w USA i ceny w Polsce są dokładnie takie same. A my się tłukliśmy z 5-cioma walizkami…
Dostawa zabawek w TK Maxx
A teraz mamusie, skupcie się, ponieważ do TK Maxx na terenie całego kraju, wjeżdża niesamowita, wielka dostawa zabawek!!! Chcecie znaleźć coś wyjątkowego lub szukacie prezentów? Jeśli tak, to nie może Was zabraknąć w TK Maxx w ten weekend. Zapewniam, że z zabawkowych zakupów skorzysta cała rodzina, będziecie mieli co robić w długie jesienne wieczory :) W końcu nie ma to jak wspólna zabawa! My już pojawiliśmy się w białostockim TK Maxx i dzieciaki miały poważny problem z wyborem ‘tylko’ dwóch zabawek (taka była umowa na wejściu).
Jak wybierać zabawki mądrze? Mimo wszystko radziłabym podążać za dziecięcymi marzeniami i potrzebami. Pamiętając, że to maluchy będą się tymi przedmiotami bawić. W kwestii przydatności czy estetyki zabawek, nie mamy tu nic do powiedzenia. U nas w domu potrzeby wyrażane są jasno, a ja dzieciaków nie rozliczam ile dokładnie bawiły się daną rzeczą. Ich zabawki, ich zabawa. I rzeczywiście mogę śmiało powiedzieć, że w tym wieku umieją już sobie dobrać przedmioty, którymi potem chętnie się bawią czy to samodzielnie, czy z innymi.
Jak wybierać zabawki ?
Dlatego w sklepie daję im – względną (ograniczoną budżetem) – wolność wyboru. Decyzji zakupowych nie odkładamy na bliżej nieznaną przyszłość, wiedząc, że w przypadku TK Maxx, świetne ceny i doskonała jakość sprawiają, że najlepsze skarby znikają w mgnieniu oka! Pochwalę się Wam jeszcze, że na swoich zakupach całkiem sporo zaoszczędziłam. Weźmy np. piasek kinetyczny Maksia. Jego cena regularna to 83 zł, w TK Maxx zapłaciłam jedynie 49,99 zł! Z kolei cena regularna zestawu Lenki z kotkami to 120 zł, w TK Maxx 79,99 zł. Takie zakupy lubię najbardziej!
Maks napalił się na wielkiego… krokodyla, no jakże mogłoby być inaczej ;). I już prawie się na niego zgodziłam, kiedy przypomniało się nam… że Maksa pokój jest najmniejszy w całym domu i musiałby z krokodylem sypiać :D. Podmienił więc krokusia na dwie inne zabawki.
Leniusia generalnie to chciałaby wszystko, zawsze, ale żeby tak zdecydować się na coś konkretnego? To już ciężko ;)
Wybór zabawek chłopięcych jest nie mniejszy niż tych dla dziewczynek.
Lenka rozważała przez chwilę czy nie warto by jednak zamiast księżniczką, zostać gwiazdą rocka.
Ostatecznie wybory zostały dokonane i Makóweczki ze sklepu wyszły bardzo zadowolone i radosne!
Domek z kotkiem
Co wybrali? Lence przypadł do gustu domek z kotkiem, który po przyciśnięciu guziczka ‘sam’ chodzi. Kotek ma też magnetyczną smycz i masę gadżetów. Jest to typowa zabawka w stylu Lenusiowym, którą realnie potem bawi się namiętnie całymi dniami. Cena takiego zestawu to okolice 130-150zł, ale my upolowaliśmy zestaw w TK Maxx za 80 złotych :)
Maks jak to Maks, z braku krokodyli, zakupił.. rekiny. Do wanny, której chwilowo nie mamy. Nie pytajcie ;)
Piaskolina
Zaś jego drugi wybór był bardzo nieoczywisty, ponieważ jest połączeniem dwóch rzeczy, których Maks fanem raczej nie był – piaskoliny i autek. Świat się jednak zmienia i synek spędził całe popołudnie na zabawie w wyścigi. Co zabawne, pamiętał cenę zestawu, jaka jest w innym sklepie czyli ponad 80zł i wiedział, że cena oferowana w TK Maxx jest o ponad 30 zł niższa! Był bardzo dumny z siebie, że upolował taką okazję!
Klasyką prezentową w przypadku Lenki są wszystkie zabawki artystyczno – manualne. To prezent – pewniak na każdą okazję. Notesiki, długopisy, wyklejanki – zawsze je ze sobą nosi i tworzy dzieła sztuki. Dlatego wybór zeszycików i pamiętników w TK Maxx to jej osobisty raj. Za każdym razem wychodzi z nowym gadżetem.
A Wy jak wyglądacie po wyjściu a TK Maxx? :) W ten weekend będziecie wyglądać co najmniej tak:
Marleno a to nie jest tak, że w TK MAXX są towary zza oceanu? Ja tam widzę zabawki dokładnie takie, jakie spotykam w Kanadzie w sklepie Winners, Marschals itp. To są inne zabawki, niz w naszych sieciowych sklepach z zabawkami. Kupić je można też w sklepach internetowych typu (cenzura) to też asortyment zza oceanu. My w TK Maxx zawsze upolujemy w super cenach te wszystkie drewniane stempelki i pisaki Melissa&Dug, są też fajne książki z gadżetami.
Pozdrawiam.
O nie a my na weekend wyjechaliśmy z Białegostoku :( nie daruję… może zostanie coś na poniedziałek :D a wybory dzieci świetne, moja 4latka chciałaby wszystko. Generalnie lubi malować, rysować, lepić. Chociaż to wszystko jest jedną wielką niewiadomą, tydzień puzzli, tydzień malowania, tydzień klocków. Jak się na coś uprze to kilka dni z rzędu. Osobiście nienawidzę piasku kinetycznego, niby fajna zabawka, ale odkurzanie 3 razy dziennie (10 miesięczna siostra na tropie okruszków) już takie fajne nie jest ;)
Bardzo interesujący wpis! Niestety wielu rodziców wybiera zabawki, zamiast oddać wybór dzieciom :/ Pozdrawiam!
uwielbiam TK Maxa, chociaż nie znoszę tam tych ciuchów na wieszakach – jak w sklepach z odzieżą z drugiej ręki – to nie dla mnie. Ale butów kupiłam tam już kilka par, także dla dzieci, nie wspominając o gadżetach kuchennych i w ogóle do domu. Jednego tylko nie robię – nie pielęgnuję w dzieciach szału zakupowego. Nie ma wyjść do sklepu, bo nam się nudzi, wyprawy po ciuchy są poprzedzane researchem przez neta (zazwyczaj kupujemy w sieciówkach), a zabawki to temat na grubsze przemyślenia. Ja preferuję gry i książki. Młodsza pluszaczki i koniki, starsza chciałaby dostać kanapę, taką jak mamy w salonie, bo świetnie się po niej skacze – taki prywatny plac zabaw. Wspólnie gramy i czytamy.
Nie lubiłam kiedyś TK Maxa, we Wrocławiu zawsze tyle ludzi nie ważne o jakiej porze byłam. Niedawno zajrzałam tam w poszukiwaniu butów oczywiście nie kupiłam sobie ale zakochałam się w dziale z zabawkami. Mój pięciolatek “zwariował” na punkcie tych wszystkich autek :)
Ciekawe podeście do tematu. Dzieci zadowolone i rodzice zadowoleni :) pozdrawiam !
Świetny wpis, teraz zostały 2 miesiące do świąt i powoli trzeba myśleć o prezentach dla dzieciaków, przyda się na pewno taki poradnik, pozdrawiam!
Dostępność zabawek sprawia, że dzieci coraz mniej je doceniają. Mam nadzieję, że moje dzieci nie będą rozpieszczone, choć zdaję sobie sprawę że nagrody bardzo ułatwiają wychowanie dziecka. Myślę, że kiedy już decydujemy się na zabawkę to fajnie by było gdyby była kreatywna i rozwojowa. Świetny wpis!