Lifestyle, Zdrowie

Jak realnie wpływać na szybkość zasypiania i jakość naszego snu?

Mogę śmiało powiedzieć, że jestem ekspertem w temacie snu. Od lat, w czasie ataków choroby, pierwszy padał u mnie sen. Miałam problemy z zasypianiem i jakością snu (wybudzenia, niemożność ponownego zaśnięcia). Przez lata przeczytałam wszystkie książki i badania tyczące się tematu jakościowego, regenerującego snu. Przetestowałam chyba wszystkie (naturalne) specyfiki i wprowadziłam w życie liczne zmiany, wpływające na nasz sen. Dziś zdradzam Wam pakiet moich kilkunastoletnich hitów.

1. Rytm dnia

To absolutny numer jeden. Stałe pory zasypiania (u mnie 22) i pobudek (6). Nie ważne czy to weekend, święta czy wakacje. Tylko silna choroba jest wyjątkiem. Każdy inny dzień działa w stałym rytmie. Dlaczego? Organizm uczy się i przyzwyczaja do okresów aktywności i regeneracji. Po pewnym czasie niejako oczekuje, że położysz się spać o określonej godzinie i sam Cię zbudzi przed budzikiem (mój organizm budzi mnie codziennie 5:50, tuż przed budzikiem męża). Wieczorem także szczęśliwie robię się już senna i nie walczę z tym, a wręcz wyciszam się bardziej – biorę ciepłą kąpiel, noszę okulary blokujące niebieskie światło (o tym niżej), zażywam moje suplementy, słucham muzyki relaksacyjnej, robię medytacje prowadzone/afirmacje, czytam książki i naturalnie gdzieś w tym procesie, odpływam.

Od godziny 22 zaczynają się ważne procesy regeneracyjne w naszym ciele – te odpowiadające za zdrowie, ale także za urodę! Warto więc rozważyć wypracowanie właśnie takich godzin wypoczynku. Choć na początku wydaje się to trudne, wchodzi w krew! A organizm szybko staje się wdzięczny i energia, którą mamy w dzień sprawia, że nie musimy nadrabiać pracy wieczorami.

 

2. Poziom naszych emocji i okresów relaksu w dzień oraz ruch i świeże powietrze

Jeśli cały dzień działamy na 100% lub nawet 200%, cali spięci, w pędzie, kolejnym asapie, dramie, stresie, bierzemy pracę do domu, a tam… drugi etat – dzieci, aferki, obiady, prania… i tak dalej, próżno liczyć na to, że nagle po położeniu się do łóżka nasze ciało, a już na pewno nasza głowa, zrelaksują się nagle i wyłączą. Jeśli nawet, to sen będzie przerywany i niespokojny i z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że rano wstaniemy zmęczeni.

Dlatego w dzień warto znaleźć czas na relaks. Mogą to być proste ćwiczenia oddechowe, medytacje prowadzone z afirmacjami, bosy spacer w lesie, lekki sport, chwila z książką lub terapeutycznie działające, zapisywanie własnych myśli. Cokolwiek działa u Ciebie.

Ja kocham oddech i afirmacje. To totalnie mnie relaksuje. Po pewnym czasie praktykowania, umiem już wchodzić w stan głębokiego relaksu w kilka minut. Ćwiczenia te robię wszędzie – w pociągu, samochodzie (nie za kierownicą ;)), na spacerze, w domu, na wyjazdach. Jako osoba WWO i niewydajna widzę przeogromne korzyści tej praktyki.

Codziennie chodzę także boso po trawie, spaceruje na łonie natury i czytam książki.

Powiesz mi – ale ja mam x dzieci, dom i pracę. Kiedy ja mam to niby robić? Zaufaj mi, jeśli kochasz siebie i swoich bliskich, znajdziesz czas. Zadbany człowiek, może dać znacznie więcej światu i rodzinie. Spięta, przemęczona i tak nie masz nic do zaoferowania prócz pokrzykiwania i przesolonej zupy, bo Ci się w złości garścią sypnęło. Dbanie o siebie to pewnie rodzaj emocjonalnej dojrzałości. Spróbuj. Małymi kroczkami poczuć siebie.

3. Olejek CBD – wyciszenie, sen, ale także działanie przeciwbólowe i regeneracyjne!

Olejek CBD to mój przyjaciel od wielu lat. Od kiedy wszedł na polski rynek, wyłapałam go, przeczytałam wszelakie informacje, badania i… spróbowałam.

[Dla osób, które mnie nie znają, gdyż może trafiły tu z wyszukiwarki – jestem chora na neuroboreliozę i koinfekcje (bartonelle i babesje). Od wielu lat w momentach ataku choroby, jakość mojego życia znacząco spadała. Nauczyłam się żyć na tyle zdrowo i mądrze, żeby trzymać chorobę w ryzach, a w tym roku postanowiłam ją całkowicie wyleczyć.

Dlatego na przestrzeni lat stałam się ekspertem w wielu dziecinach – głównie suplementacji, zdrowej diecie i takim sterowaniu naszym życiem, żebyśmy zbliżali się do maksimum swojego potencjału.]

To czego dowiedziałam się o kannabinoidach napełniło mnie miłością do tych roślin ;)

Po pierwsze – co zostało udowodnione, CBD wpływa na poczucie skupienia, relaksu i uspokojenia. Pęd życia tego świata sprawia, że powoli wszyscy stajemy się nadwydajni i wysoko wrażliwi. Więc suplementowanie CBD powinno wpisać się naturalnie w nasze życie, wpływając na jego jakość. Po drugie – poprawia jakość snu. Dzięki olejkowi zasypiamy szybciej, a sen nie jest przerywany.

Ze swojej obserwacji mogę potwierdzić obydwie zalety- większy spokój, lepsza jakość snu. Pamiętacie jak na instagramie wysłałam Wam opis sporządzony przez specjalistów z dziedziny mojej choroby i w tym opisie było dużo o wpływie borelii, bartonelli i babesji na dysfunkcji emocji (złość, lęki, smutek) – dzięki praktykom uważności, oddechom, zdrowej diecie, ale w tym także suplementacji olejku CBD takie momenty zdarzają mi się sporadycznie i w nie za wielkim natężeniu. Nie mam także – często spotykanej, nie tyle u chorych na boreliozę’ tzw ‘brain fog’ czyli mgły mózgowej (ta kiedyś zdarzała mi się notorycznie). Wstaję rano, biorę olejek i jestem spokojna, skupiona i pełna energii. Zaś wieczorem w rytuale wyciszenia, olejek pomaga mi wyciszyć się i zasnąć.
Pamiętajcie, że najlepiej działa brany regularnie w długim okresie.

Od jakiegoś czasu biorę olejek Kanaste. Zainteresowała mnie jego jakość premium, spore dawki substancji czynnej (biorę 1100 MG, ale następnym razem na 100% zamówię 2200 MG) i rewelacyjny smak. Smak olejku dla wielu osób jest problemem, a tu mamy pyszny słodkawy smak miętowej czekolady (living it!) lub wanilii (acz występuje także w wersji naturalnej). Posiada on pełne spektrum kannabinoidów, produkowany jest w Polsce i wolny od GMO.

***

UWAGA!! Mam dla was zniżkę na Olejki CBD Kanaste: -20% na hasło: MAKOWECZKI —> KLIK

***

Co więcej! Olejek CBD wpływa na poziom odczuwanego bólu, znacząco go zmniejszając. Jak wiecie, ból bywa moim problemem, więc w takich sytuacjach biorę jedną dawkę olejku więcej. Działanie jest delikatne, ale skuteczne. I znowu- olejek brany regularnie u osób z problemami, zmniejsza ilość samego pojawiania się sytuacji bólowych.

W różnych opisach (acz potrzeba jeszcze więcej badań nt) mówi się o działaniu przeciwzapalnym, równoważącym układu odpornościowy, neuroprotekcyjnym w chorobach demineralizacyjnych, pozytywnym działaniu w depresji czy stanach lękowych i wielu wielu innych.

Jeśli chodzi o inne suplementy śmiało mogę polecić ashwagandhę oraz magnez. Biorę je razem z olejkiem CBD i rano i wieczorem. Świetnie działają w synergii.

4. Przygotowania do snu – blokowanie światła niebieskiego

Najlepiej byłoby nie oglądać telewizji i nie korzystać z urządzeń emitujących niebieskie światło, tak ze 3-4 godziny przed zaśnięciem. Sztuczne światło niebieskie powoduje problemy ze snem, wiadomo nie od dziś. Wpływa także na nasze problemy z koncentracją i ogólne rozbicie, ale mówi się także o depresji, zmęczeniu, problemach z nawilżeniem oka, niepokoju i tak dalej.

Światło niebieskie zmniejsza wytwarzanie melatoniny, która odpowiada za wiele procesów naprawczych w naszym organizmie. Ale to właśnie także ona pomaga nam zasnąć.

Ja zamówiłam okulary blokujące niebieskie światło i po tygodniu mogę śmiało powiedzieć – to działa! Zasypiam dużo, dużo szybciej.

5. Pomiar jakości snu

Warto pobawić się w pomiar jakości snu. Może nam to pomóc wyciągać wnioski – czy robimy coś dobrze, czy kompletnie na nas nie działa. Ja kupiłam sobie zegarek, ale.. akurat ten pomiar nie działał na mojej ręce (za mała, za chuda? bo u Wojtka działało) i odesłałam do wymiany. Ale bardzo mnie to ciekawi. Myślę, że to będzie realistycznie mówiło, jak dany dzień, jak dane metody, suplementy wpływają na ilość godzin snu w konkretnych fazach oraz ilość godzin głębokiego, regenerującego snu.

To jak, gotowi na pozytywne zmiany? Wprowadzajcie je powoli, nie naraz, żeby się nie zniechęcić nadmiarem nowości. Niech jedna rzecz pod drugiej wchodzą w życie, a zmiana będzie zauważalna. A wtedy… dajcie koniecznie znać <3