“Klopsiki kontratakują” (by PT)

Na Klopsiki wybraliśmy się bez większych oczekiwań, bo akurat nie było nic Disney’a, Dreamworksa czy Blue Sky. Jakież jednak było nasze zaskoczenie
“Klopsiki kontratakują” to kontynuacja animacji “Klopsiki i inne zjawiska pogodowe” z 2009 roku. Nie oglądaliśmy pierwszej części więc nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Na szczęście na początku szybkie streszczenie tego co działo się wcześniej i zaczynamy. Akcja dwójki zaczyna się tam gdzie kończy się jedynka. Mimo jasnej fabuły polecam jednak najpierw obejrzeć pierwszą część nawet jeśli jest choć w połowie tak dobra jak druga.
Właśnie, co tu dużo gadać “Klopsiki kontratakują” to świetna zabawa dla całej rodziny. Od czasów “RIO” jakoś nic nie wybijało się ponad przeciętność, a tu takie zaskoczenie. Wiecie już z poprzednich recenzji “Uniwersytetu Potwornego” i “Samolotów” , że to na co najbardziej zwracam uwagę to przemoc, humor i zaangażowanie młodego widza. Jak w tych trzech punktach wypadają Klopsiki ?
Przemoc
W filmie jest dużo walki, ale zero przemocy, jak to możliwe ? To zasługa animacji, bohaterów i lekkiego prowadzenia akcji. Wszystko w pozytywnym tonie, takie bajki lubimy. Także śmiało polecam film nawet dla trzylatków, chyba, że są niejadkami ;)
Humor
Jest go tutaj całe mnóstwo! Takiego dla dorosłych ( dialogi), ale co ważniejsze sytuacyjnego, obrazowego dla dzieci. Twórcy stworzyli ogromny kolorowy świat który jest bardzo miły dla oka i bawi na każdym kroku. btw. byliśmy na wersji 3D i taką polecam. Maks był zachwycony “tato jak zakładam okulary to ekran się zbliża” :)
Zaangażowanie młodego widza
Kino było pełniutkie, przez cały seans, nikt nie wyszedł (nawet na siku!), nikt się nie kręcił, wszystkie dzieciaki siedziały jak zaczarowane. Fabuła to klasyczna wersja walki dobra ze złem z morałem, jednak przedstawiona w niezwykle oryginalny i pomysłowy sposób. “Spokojnych” momentów, zwykle przydługawych dialogów które nudzą młodszych widzów, jak na lekarstwo (w sumie może 10 min) i bardzo dobrze! Na ekranie cały czas coś się dzieje. Jest wybuchowo, szybko i kolorowo (to już chyba mówiłem, ale naprawdę jest bardzo kolorowo :)). Mi osobiście film przypomina połączenie Parku Jurajskiego z Avatarem, ciekawe czy też odniesiecie takie wrażenie.
Bohaterowie
To z pewnością najmocniejsza strona filmu. Ktoś kto tworzył całą koncepcję miał świetne pomysły. Każda z postaci jest potężną indywidualnością i zaznacza to na każdym kroku. Film jest bardzo bogaty we wszelkiego rodzaju emocje przedstawione dla młodego widza w przystępny sposób. No i ten świat…”zwierząt”.
Można pisać o tym filmie naprawdę bardzo dużo, jednak nie chcę popsuć Wam zabawy, dodam tylko, że Maks już nie straszy Leny jako Dinozaur tylko…Wielki Kebab :)
POLECAM!
PT
Polecam pierwszą część :).
Drugiej nie widziałam, ale pierwsza jest FENOMENALNA!
Dużo humoru, szybkich zwrotów akcji – idealna bajka dla malucha i rodzica :).
Dzięki na pewno nadrobimy zaległość :)
To jakiś żart. Prowadzi Pani akcję “Nie kradnij zdjęć z sieci”… A gdzie jest link do źródła, z którego ukradziono plakat Klopsików?
Blogi dostają informacje prasowe.
Ale fakt, w tym wypadku jej nie dostaliśmy. Zdjęcie jest klikalne i przenosi na stronę z której mąż pobrał plakat.
Skoro tak polecacie, to chyba tez sie wybierzemy :)
Ja również oglądałam tylko jedynkę bardzo mi się podobała chociaż oglądałam lepsze np. Meridę. Ale jeśli chodzi o efekty 3d to chyba najlepsze miały właśnie KLOPSIKI, niesamowite wrażenia.
Ja oglądałam tylko pierwszą część i byłam zachwycona! Drugiej jeszcze nie oglądałam, z 18 miesięcznym maluchem raczej do kina się nie wybiorę :D
ja nie na temat tej notki, ale mam pytanie dotyczącej mydła dettol – nadal używacie i nadal jesteś zadowolona? ja pod wpływem ‘reklamy’ tutaj kupiłam i po niecałych dwóch tygodniach dystrybutor się zepsuł, a firma niby reklamację przyjęła ale jej rozpatrzenie ma trwać ponad miesiąc, a facet był b.niemiły – więc ja jestem ogromnie rozczarowana! generalnie z moich doświadczeń radziłabym firmę omijać szerokim łukiem, bo produkują badziewie, ale z drugiej strony może ja trafiłam na jakiegoś bubla (choć nawet wówczas do reklamacji powinni byli podejść profesjonalnie)…dlatego pytam jak u Was?
Mam 3 podajniki mydła i wszystkie są ok. Natomiast z minusów- maczki kochają to mydełko i myją ręce po 100x dziennie ;) co sprawia, że zużywają pudełeczko mydła w kilka dni O_o
dzięki za odpowiedź. to może nam się trafił faktycznie jakiś felerny egzemplarz…mydło samo z siebie włącza się w nocy i wylewa pół opakowania, a potem dwa dni nie działa, żeby samo z siebie znów się włączyć pod naszą nieobecność i znów wylać część zawartości…)rozumiem, że czasem coś może się nie udać, ale obsługa jest skandaliczna więc ja na pewno nie kupiłabym drugi raz. niestety bo pomysł fajny.
U nas jeszcze nie było w kinie Klopsików więc z przyjemnością zabiorą Tolę.
Za to w sobotę oglądnęłyśmy Kumbę i polecamy Wam tą bajkę.
Ze śmiechu może pęknąć nie idzie, ale u nas bajka wywołała temat niepełnosprawności wśród dzieci i dorosłych oraz temat różności miedzy ludźmi. “Mamuś, a dlaczego tygrys nie widział na jedno oczko” “Mamuś, a dlaczego zebra nie miała pasków” itd. Myślę, że fajnie gdy bajki wywołują takie nietypowe pytania i tematy.
Byłam dziś z moim 4.5 letnim synkiem właśnie na tej bajce i.. nie żałuję wyboru. Synek się dobrze bawił, komentował czasem na głos pewne sceny ( hej mamo te białe pianki się teraz skleiły razem w ludzika, bo go bardzo lubią..) co świadczy,że oglądał i się wciągnął. Na koniec powiedział: ,,co tak krótko”??. Niestety imion bohaterów nie spamiętał, nie mówiąc już o nazwach misji, czy też sprzętu który trzeba było zdobyć…Nie wiem czy oglądaliście ,,Ralf Demolka”, my tak, i strasznie podobne te bajki do siebie, tylko w Ralfie jest ,,kraina słodkości” i poruszają się czekoladki, żelki itd..Ale też jest bohater który ma misję,więc fabuły bardzo podobne..
Ralf Demolka też jest świetny, oczywiście byliśmy :) Niestety Maks nie wytrzymał do końca…wlaśnie przez te długaśne dialogi pomiedzy głównymi bohaterami pod koniec bajki. Nie mniej jednak porównanie trafne.
Klopsiki są super :)
No to w takim razie będziemy musieli chyba obejrzec. Obie części :)
Ja nie polecam filmu.
Za namową PT obejrzeliśmy pierwsza cześć przed wybraniem sie do kina. Mój 4 letni synek był w kilku momentach bardzo przerazony, kerzyczal. Sceny straszne, animacja nie do końca przyjazna dziecku wg mnie. Drugi syn 3 latek bal sie mniej:) Rodzicom tez sie nie podobalo. W sumie to za wyjątkiem filmu auta to była nasza pierwsza bajka pelnometrazowa i może nie mamy za bardzo porównania i takie są te bajki teraz… My do kina na ten film sie na pewno nie wybierzemy.
Pierwszą część oglądaliśmy w telewizji. Według mnie była taka sobie. Córeczce się do kina. Wszyscy wyszliśmy zachwyceni, choć były momenty kiedy Mała się bała, ale takie zdarzają się prawie w każdej bajce.