Międzynarodowy dzień grilla – czyli majówka 2020 mode on
Trochę nie tak wyobrażaliśmy sobie wiosenne, pierwsze grillowanie, przyznacie. Miał być tłum, gwar, stół zastawiony jedzeniem, drineczki i rozmowy do późnych godzin wieczornych. No więc… zostało jedzenie i drineczki. Kto nie ma tego czego lubi, to lubi to co ma!
A my mamy kawałek ogródka na którym możemy się wylegiwać. Dzieci mają trawę do biegania i kawałek miejsca do jazdy na rolkach czy hulajnogach. Mam warzywniak, który maksymalnie obsialiśmy/obsadziliśmy roślinami i ławeczkę, na którą pada piękne światło zachodzącego słońca. Taras z wielkim stołem i wygodną kanapą. No i grilla. Więc wszystkie warunki do mile spędzonego majowego weekendu.
Zamówiłam więc mięsko w lokalnej agroturystyce – karkówkę, boczek, burgery i skrzydełka.
Międzynarodowy dzień grilla – 2 maja
Grillować można wszędzie – na balkonach, w ogródkach, na tarasach. Lub wyjazdowy – nad jeziorami (w lasach i na łąkach w tym roku nie polecam, ze względu na suszę). Grill Polakom wszedł w krew jako ulubiony sport narodowy, więc nie kojarzy się już głównie z nudna kiełbasą i sześciopakiem.
Grill stanowi doskonały pretekst do spotkań towarzyskich i wszelkiego rodzaju imprez. Jako, że przygotowanie dań nie jest wymagające, większość czasu spędzić można w miłym gronie przyjaciół, zamiast biegać i co chwile donosić nowe dania. Mimo wszystko to właśnie jedzenie stanowi podstawę grillowej biesiady, dlatego warto dobrze się do grillowania przygotować.
Jako, że panuje obecnie socjalny dystans, nie powiem Wam kto na naszym grillu był obecny, ale zaufajcie, że atmosfera była przednia <3
Na co uważać?
Po pierwsze, należy grill odpowiednio rozpalić. Za tę część odpowiadam ja, jako, że w dzieciństwie mój dziadek zrobił ze mnie niezłego skauta. Wiąże się to jednak z faktem, że zanim zaczyna się impreza, ja już jestem lekko pokryta sadzą ;).
Ważny jest także fakt, że nie pieczemy mięsa na żywym ogniu, ale na żarze. Mięso nie będzie wtedy spalone na czarno, a upieczone. Bezpośredni kontakt mięsa z ogniem przyczynia się do wytwarzania szkodliwych dla zdrowia związków. Warto wiec piec mięso na tackach.
Przed grillowaniem największą uwagę należy poświęcić przyrządzeniu marynat i odpowiedniemu doborowi przypraw. Sosy i marynaty to kwintesencja smaku grillowanych dań. Warto więc mięso przygotować dzień wcześniej, aby przeszło smakiem ziół. Podobnie jest z sosami, warto zrobić własne, domowe,na pewno zdrowsze i poprawiające smak dań.
Świetnie sprawdza się także trick z włożeniem kilku gałązek ziół do żaru.
Przepisy na grilla
Przepisów na pyszne mięsa oraz dania wegetariańskie jest wiele. Jeśli jednak brakuje Wam pomysłów, zajrzyjcie na stronę przepisy.pl, w dział przepisów z grilla (TU). Znajdziecie tam masę przepisów na nieoczywiste przysmaki z grilla, mięsa, sałatki, wraży, sosy, ryby, ziemniaczki i inne.
Ja w tym roku poszłam na ‘łatwiznę’. Mięsa zamówiłam już zamarynowane. Do tego świeży staropolski chleb z ziołami, podpiwek i mamina surówka z kapusty. Były także dwa serniczki i.. no drineczki, nie inaczej.
Także my sezon możemy uważać za otwarty. A Was zachęcam do radosnego, wiosennego biesiadowania. Trzeba mieć choć trochę radości z wiosny w tym szalonym czasie.
Ależ Ci zazdroszczę! Ja nie mam gdzie zrobić grilla :( ale cieszę się, że chociaż majówkę spędziłam na rowerze :)
Bajka! Czekam aż Wojtek nabędzie rower i też sobie pośmigami, bo póki rower mam tylko ja to stresują mnie dłuższe wycieczki z dwójką dzieci.
Fajnie Ci. Zazdrość zżera ja na razie bez grilla w tej sytuacji.. Ale co się odwlecze to nie uciecze :)
Różne marynaty + sosy i wszystko smakuje bosko. Masz racje żeby mięcho było na żarze a nie na ogniu :) Polecam brykiet – pozwala na łatwe uzyskanie jednolitej warstwy żaru ;)
Pozdrawiam wszystkich rozpoczynających grilowanie w maju ;)