Mnogość
Kiedy ponad dwa lata temu zaczynałam blogowanie, na polskim rynku, wybór ubranek dziecięcych był niewielki
Kiedy ponad dwa lata temu zaczynałam blogowanie, na polskim rynku, wybór ubranek dziecięcych był niewielki. Wiem, wiem, brzmi to jak opowieść o czasach komunizmu, a przecież niby dostatek sieciówek i sklepów wszelakich. Tylko towar w tych sklepach był tendencyjny, a rodzice silnie zagubieni pomiędzy modą, urodą, gustem dziecięcym i zasobnością portfela. My, startujące wtedy jeszcze nieśmiało, blogerki, starałyśmy się pokazać coś nowego, świeżego. Każda na swój inny sposób, przekazywała światu, że niekoniecznie za wielkie pieniądze, można ubrać dziecko ciekawie i z pomysłem. Z podziemi wykopywałyśmy marki inne niż H&M czy Zara. Często odwiedzałyśmy second handy, aby upolować coś innego, niesztampowego. Zamawiałyśmy zza granicy lub po prostu… szyłyśmy.
Dwa lata. A tak gigantyczne zmiany. Obecnie mamy masę marek, naszych rodzimych, prześcigających się odszywaniu ciekawych fasonów, printowaniu materiałów. Mamy małe sklepy, które w swej ofercie mają najbardziej stylowe ubranka dziecięce z całego świata. Są i te giganty, które weszły do kraju z pompą i ogromnym kapitałem. Jest w czym wybierać!
I tak cichutko i nieśmiało dumam.. ile z nich istnieje dzięki.. blogom :)
Ale sza!
Skupmy się dziś na answear.com, które otworzyło dział dziecięcy! A na tym dziale kilka doskonałych marek, w tym moje ukochane Tape a l’oeil… w złotówkach :)
Mam też dla Was niespodziankę! Każdy czytelnik bloga otrzymuje rabat -20% na hasło MAKOWECZKI. Więcej informacji- TU.
Lenka:
Apaszka- Zara
Sweterek- Tape a l’oeil/answear.com
Legginsy – Tape a l’oeil /answear.com
Buty- H&M
Maks:
Apaszka- Zara
Marynarka- Blue Seven/answear.com
Bluzka- Tape a l’oeil/answear.com
Spodnie- Tape a l’oeil/answear.com
Trampki- nie pamiętam
Post powstał w ramach współpracy z answear.com
Coś Ty zrobiła? To wszystko Twoja wina!
;( biczuję się
i nawet (ex) premieru Tusku mi nie dopłaca za rozkręcenie rynku ;)
Answear bardziej pod sieciówkę podchodzi wiec szału nie ma. Zdjęcia dzieciaczków świetne:)
Teraz to już na pewno będę żarła tynk i farbę ze ścian do końca miesiąca. ;(
Kochana. Uznajmy to za dietę cud.. :* ;)
Jak sobie przeliczę razy dwa, to ech… :P nawet dieta cud mi nie pomoże. :D
Kochana powiedz jaki rozmiar sweterka ma Lenka?? Moja córka ma 4 lata ale jest drobniutka i nosi rozmiar 92-98 , wazy 14kgi nie wiem jaki rozmiar wziasc zeby byl ppdobnej długości jak u Lenki? Cudny jest:)))
A mi ubranka T-A-O nie przypadly jakos zbytnio do gustu ;)
Mialam okazje we Francji wszystko dokladnie obejrzc, dotknac.
Ze tak napisze du … nie urywa .
Sa lepsze ubranka wedlug mnie, fajniejsze jakosciowo ;)
Cudne dzieciaczki
Tak tak i ja się zaraziłam marką Tape a l’oeil
Ostatnio obłowiłam się sukieneczkami i spódniczkami z 50% rabatem u nas w sklepie stacjonarnym.
A pytanie jeszcze o buciki H&M: jak się czyszczą – u nas na nogach od 3 dni i tylko na razie po chodniku a u Was widzę przygoda w parku
Polskie marki potrafią stworzyć genialne ciuszki. Rzeczywiście sieciówki w kwestii jakości ubranek i wzornictwa mogą czerpać od nich. Siła polskich marek jest na blogach, w 100% się zgadzam!!!
Zachwycają mnie teoje zdjęcia, właśniezdałam sobie sprawę z zaniedbania aparatu przeze mnie. Jesień nie będzie wiecznie nęcić kolorami.
Dzięki kochana :*
Cudo, stylizacja Lenki mnie powaliła :) ależ ten sweterek jest boski…I teraz biję się z myślami, kupić, nie kupić…. ;)
Mam pytanie o legginsy, są super cienkie? czy na chłodniejsze jesienne dni też się sprawdzą?
Legginsy cieniutkie. Takie do p-kola a nie na chłodniejszą jesień.
A ja sie ciesze ze wracasz do nas co tam rabat… ja sie za Maczkami stesknilam ;)) Mam nadzieje ze wszystko u Was wporzadku ;)
Jest duuuużo lepiej. 3 nieba lepiej :)
Ja osobiście nie zakochałam się w tej marce o ile wizualnie jest ok do jakości mam zastrzeżenia…sweterek się “skulkował” ,bluzka rozciągnęła….i to nie po noszeniu przez cały sezon a po dwóch może trzech razach….a spodenki choć piękne były tak dziwnie skrojone ,że za nic nie chciały dobrze leżeć na pupie dwulatka…
A my mamy sporo rzeczy i nic im się nie stało. Są mega fajne i zupełnie inne niż sieciówki obecne w moim mieście.
Co do krojów to fakt, lepiej leżą na chudzinach niż na pulpecikach :)
Phiii wielki mi i rabat, a na Tape a l’oeil pokazywaną przez Ciebie nie działa :( Wyłaczony jak i większość fajnych marek z promocji :(
Zdjęcie Lenki trzecie od góry, cudo, do powiększenia i na ścianę, koniecznie.
Aga, zdjęcie też mi się podoba. Problem jest inny- Lenka na tej fotce w ogóle nie przypomina… Lenki ;)
Rabat nie działa na nic fajnego. Także hm nic szczególnego.
Niektórym ludziom nigdy się nie dogodzi ;)
przepiękne zdjęcia!!! gdybym mieszkała bliżej, wyprosiłabym sesję dla moich dzieci :-)))
Prze pię kne zdjęcia! Ja na początku byłam wygodna i nurkowałam w sieciowkach ewentualnie w lumpikach. Myslalam ze hand made nie dla nas bo za drogie. Na szczęście okazuje się ze nie zawsze…
Witam, czytam bloga od ponad roku i jestem ciągle zachwycona a odkąd sama zostałam mamą, czyli od czterech miesięcy, czytam z jeszcze większym zainteresowaniem ;) Poza tym mieszkamy w tym samym mieście więc lokalny patriotyzm podwaja ilość sympatii. Dzięki takim blogom moje dziecię ma więcej ubrań w szafie niż mamusia i tatuś razem wzięci, ale wiem też, że nie są to zakupy przypadkowe a przemyślane. Tape a l’oeil jest boskie a że mam “chody” u źródła, znaczy we Francji coś czuję, że zbankrutuję (tak rymuję ;) Ale nie przychodzę z pustymi rękami, albo mi umknęło, albo nigdy na blogu nie pojawiły się eko-ubranka niemieckiej firmy Sanetta, mało popularna marka ale w Białymstoku jest nawet sklep stacjonarny. Zastanawiam się czy mama Makowa była, widziała, co myśli na ich temat? Bo ja polecam gorąco. (Nie ukrywam, tam też mam “chody” ;)
Pozdrawiam serdecznie!jh
Zawsze oglądając Twoje zdjęcia zastanawiam się co robisz, że Twój synek tak świetnie pozuje. Mój jest w tym samym wieku i za żadne skarby świata nie chce dać sobie cyknąć fotki – zawsze wytyka język lub odwróci się plecami do aparatu. Nawet fotograf w salonie musiał z 3 razy robić poprawki, ponieważ żadne ze zdjęć paszportowych nie nadawało się do druku :D Pozdrowienia!
A ja mam straszny dysonans z tymi ciuszkami tape d oleil-wiem ze cenisz jakosc ufam twoim wyborom i jesli mnie stac to kupuje rzexzy dla mojej corki z firm ktore polecasz-tak bylo z ta firma i jestem mega zawiedziona-kulkuja sie rzeczy tak bardzo ze nawet niw nadaja do wyciorania w przesszkolu.widze podobne komentarz e czytelniczek i tu i przy okaxji pierwszego posta z ta firma chyba z pol roku temu-ty dalej zachwalasz-ok tylko potem na twoich wyprzedazach masa ciuszkow x tej firmy z podpisem noszone raz do sesji…
Sandra, nie sądzę, żeby chociaż raz zdarzyło mi się napisać, że coś było ubrane ‘tylko do sesji’. Natomiast, faktem jest, że mamy sporo ubrań noszonych po kilka razy zw. na ilości ubrań.
Tape ma jakość dobrą, ale… sieciówkową (tak jak i cenę). Stosunek jakości do ceny jest imo świetny. Nam NIC, słownie nic się nie ‘skulkowało’ czy rozciągnęło. A mamy rzeczy noszone często, także do przedszkola. Jedyne co pisałam od początku to dziwna rozmiarówka ;)
Mam kolezanke francuzke, ktora czasem kupuje ubrania tej firmy i jak mowi, ze jakosciowo sa pomiedzy h&m a Zara. Takze bez szalu. Ale jak sama piszesz, ceny maja sieciowkowe, wiec nie mozna oczekiwac Bog wie czego. Ja sie na ta firme raczej nie skusze, jestem wierna Vertbaudet, to tez francuska firma wysylkowa, ktora trafia idealnie w moj gust.
No dokładnie. To jest sieciówka, z cenami sieciówkowymi ;).
IMO mają także pomiędzy (lub zupełnie inne) niż H&M i Zara, więc idealnie wpisują się w rynek.
Fajnie! W PL ciągle jest problem z ubrankami, zwłaszcza dla chłopców!
A ja tak z innej bajki :) dwa pierwsze zdjęcia są fenomenalne, fantastyczne i genialne.
Cudowne zdjecia!
http://www.blondeincashmere.com
Genialne zdjęcia! Kiedyś faktycznie był problem ze zróżnicowanymi ubrankami ale teraz jest juz ok :P
zdjęcia, na których oba maluchy są razem rozbrajają, trzeba przyznać ;)) pozdrawiam!