Pielęgnacja potrzebujących włosów – Philips MoistureProtect (konkurs)
ochrona i naturalne nawilżenie
Suszarka Philips MoistureProtect
Włosy zaczęłam farbować mając 12-13 lat. Najpierw metodą eksperymentalną – “wszystkie kolory tęczy”. Były momenty, że ponosiła mnie wyobraźnia (lub po prostu farba była źle dobrana) i na głowie miałam róże lub błękity. Po kilku latach uznałam, że ze względu na odcień karnacji i kolor oczu, jednak blond jest mi pisany. Ale przecież mając lat naście człowiek wszystko musi zrobić sam lub ewentualnie z pomocą zdolnych koleżanek, więc włosy zniszczone, spalone były normą.
No ale co się stało to się nie odstanie. A żyć i wyglądać jakoś trzeba.
Obecnie koloryzacji dokonuję tylko w salonach fryzjerskich, za pomocą profesjonalnych, delikatnych farb i tonerów. Włosy mam cienkie. Jest ich niedorzecznie dużo. Czasami fryzjerzy się podśmiewają, że powinnam dopłacać za zużytą farbę. Kręcą się, niestety. Nie na tyle mocno, żeby wyglądać dobrze, ale tak intensywnie, że muszę je po każdym myciu, prostować.
Dlatego zarówno produkty i sprzęty, których używam do pielęgnacji muszą dbać o moje włosy. Bo koniec końców zadbana czupryna to nasza wizytówka.
Prostownica do włosów Philips MoistureProtect
W ostatnim czasie miałam możliwość testowania nowości firmy Philips, zaprojektowanych właśnie z myślą o włosach… potrzebujących. Żadna z nas w codziennej stylizacji nie myśli o stratach, które połączone są z codziennym narażaniem włosów na działanie nadmiernie ciepłego powietrza czy temperatury żelazka. A często to właśnie te małe grzeszki sprawiają, że nasze włosy są przesuszone, zniszczone i pozbawione blasku.
Philips wprowadza serię produktów do stylizacji włosów MoistureProtect, które łączą innowacyjną technologię pielęgnacyjną z fantastycznymi efektami stylizacji i eleganckim wzornictwem. Linia Philips MoistureProtect obejmuje suszarkę do włosów i prostownicę. Oba produkty zostały zaprojektowane tak, aby podczas stosowania chronić naturalne nawilżenie włosów, dzięki czemu możliwe jest połączenie prostej i skutecznej stylizacji z efektem zdrowych i lśniących włosów.
Ochrona włosa
Suszarka Philips MoistureProtect – dzięki innowacyjnemu czujnikowi Philips MoistureProtect Sensor, który za pomocą podczerwieni określa temperaturę włosów, suszarka automatycznie zmniejsza temperaturę, kiedy włosy są zbyt nagrzane. Pozwala to chronić strukturę włosa i zachować odpowiedni poziom nawilżenia bez uszczerbku dla fryzury.
· Prostownica z serii MoistureProtect gwarantuje doskonałe efekty prostowania włosów przy utrzymaniu ich nawilżenia. Innowacyjny czujnik Philips Moisture Protect zainstalowany w prostownicy monitoruje temperaturę 30 razy na sekundę, aby zachować naturalny poziom nawilżenia włosów. W razie potrzeby z czujnika wysyłany jest sygnał – prostownica automatycznie reguluje ustawienia temperatury o 30°C w ciągu trzech pierwszych sekund w celu uzyskania efektu zdrowych i lśniących włosów.
Nowa linia produktów Philips MoistureProtect dostępna jest w cenie 369 pln (od lutego w sprzedaży).
Podsumowanie
Produktów używam od kilku tygodni, a już widzę pierwsze oznaki poprawy nawilżenia włosów. Suszarka mimo swej delikatności, suszy naprawdę szybko (co w moim czy Lenki, wypadku jest niesamowicie ważne). Zaś prostownica jest totalnym hitem. W ogóle nie trzeba czekać aby się nagrzała (póki rozdzielę włosy, podepnę i rozczeszę pasma do prostowania, jest już ciepła)! W trakcie prostowania, także dzieje się magia. Pasma są wyprostowana, ale także wygładzone, jakby zmieniała się struktura włosa. I to wszystko na 170-200C (normalnie używałam 215-230C). Do tego kręci niesamowite loki (propozycje fryzur pokażę Wam w następnym poście).
Sama nie wiem, czy to moje włosy są nieokrzesane czy raczej fryzjerzy, których spotykam na swojej drodze. Będąc w liceum zapragnęłam cieniowania, wpadłam do salonu fryzjerskiego i z uśmiechem na twarzy zażyczyłam sobie “na pazurki”, Pani z jeszcze większym uśmiechem przytaknęła. Straciłam pół metra włosów i wiadro łez. Nauczona doświadczeniem staram się dbać o włosy zbytnio ich nie wysuszając, wtedy częstotliwość wizyt u fryzjera minimalizuję maksymalnie.
Zawalczę o suszarkę :)
Włosy – atrybut piękności
powodują napad złości.
Już od rana, wstając z łóżka,
śmieje się sama poduszka.
Kosmyk w prawo, w lewo, w bok.
Nie pomaga nawet kok…
Mycie, suszenie, czesanie,
wodą z cukrem przylizanie,
tuba maski, butla żelu,
nic nie daje litr oleju.
Włosy wiotkie, cienkie, kruche,
tak jak siano – strasznie suche.
Mówię: Basta! Koniec tego!
Idę do fryzjera mego.
Włosy prawie metr długości
ścięłam ku mojej radości.
Lecz wychodząc już z salonu,
padał deszcz, gdy szłam do domu.
Kiedy w lustrze się przejrzałam,
szczęka w dół i oniemiałam.
Włosy moje, jak nie moje
puszą się już w każdą stronę.
Kosmyk w prawo, w lewo, w bok.
Nie pomoże mi już kok…
suszarka :)
Jestem szczęśliwa mamą malutkiego człowieczka, który aktualnie zamieszkuje w moim brzuszku :) Jesteśmy razem i razem korzystamy z wszelkich dobrodziejstw mojego organizmu na czym aktualnie cierpią niestety m.in. moje włosy, które w ciąży stały się suche i zniszczone. Włosy są teraz płaskie, a wysuszone moją obecną suszarką są…naprawdę wysuszone. Dlatego zgłaszam się na ochotnika wypróbowania nowego suszarkowego cudu, który mam nadzieję odbuduje ciążowo- wlosowe zgliszcza, które pojawiły się wraz z nowym brzuszkokatorem:)
Od zawsze mówiono do mnie baranek, murzynek bambo, owieczka i loczek – z racji pałętającego się po moim czole stworka, który zdobił mnie do 5 roku życia, a tym samym sprawiał, że nie mówiono do mnie: jaki piękny mały cyganiocha…Tak – mowa o kręconych włosach, które do niedawna były dla mnie prawdziwą mantrą, którą chciałam skutecznie poskromić, aby zdjąć etykietkę puchatej zwierzyny oraz tego, że żaden fryzjer nie miał pomysłu na moje niesforne loczki. Tak było do ubiegłego roku, kiedy odkryłam dobrodziejstwa prostownicy, ale niestety kiepskiej jakości, która skutecznie pozbawiała mnie loków, ale niestety także moje włosy nawilżenia i zdrowej kondycji. Postanowiłam więc zaszaleć….zgoliłam boki na 3mm a na górze pozostawiłam baranka – bo kochać trzeba się takim, jakim się jest. Niestety przepaliłam suszarkę, więc miło byłoby mieć takową, która nie dość, że wysuszy, to jeszcze zadba o zdrowie moich niesfornych fal :)
Mam kręcone włosy, jednakże po ciąży stały się niesforne. Potrzebują dwa razy więcej nawilżenia, pielęgnacji i tym samym czasu, który im poświęcam. Wymagają wyjątkowych balsamów i serum, aby skręt był piękny i gładki. Poza tym, aby objętość była znaczna, muszą być wysuszone suszarką z dyfuzorem. (suszarkę)
Codziennie chodzę do pracy po 12 godzin, nawet w weekendy, a więc jak można się łatwo domyślić włosy myję, suszę i prostuję codziennie i to na największej mocy, byle tylko szybko i móc jeszcze chwilę pobyć z mężem przed snem.. Mój wygląd musi być zawsze nienaganny, gdyż pracuję z klientem. Zabiegi te okropnie niszczą strukturę moich włosów, ale jak inaczej robić, kiedy tylko w rozpuszczonych włosach czuję się atrakcyjnie?! Mimo regularnego podcinania włosów (a zapuszczam, ehe…) mam wrażenie, że są coraz krótsze.. aaaa!! Może na pomoc przyjdzie mi własnie ta prostownica? Może dzięki niej będę w stanie zapuścić włosy, mieć zadbane i proste, a nie mieć na głowie siana ze słomą?;))
Mam dlugie,ciezkie,grube i falujace,puszace sie wlosy. Czesto moi znajomi mowia,dlaczego nie chodzisz w rozpuszczonych i wyprostowanych wlosach,przeciez jest prostownica. Nie kazda zdziala cuda,a ja mam tak dlugie i objetosciowe wlosy,ze z 3 godziny by mi zajelo wyprostowanie wlosow. Mecze sie strasznie,chce wygladac piekniej,i mega bardzo cieszylabym sie z takiej prostownicy. :-)
Rowniez mam geste wlosy, probowalam wszystkich prostownic, zadna nie prostowala na tyle do bobrze, natrafilam na GHD nie zamienie jej na zadna inna, prostuje wlosy 10-15 min
Tak jak Ty mam włosy cienkie i niesforne. Nie ma mowy zebym poszla spac z mokrymi, bo to co mam na glowie rano mozna porownac do jakiegos dzikiego krzaka- czesc powykrecena, czesc pofalowana, czesc jakas polamana:) ale odpowiednio traktujac czy to wlosy czy krzak jakos mozna to ogarnac:) dlatego potrzebna mi z prawdziwego zdarzenia prostownica, ktore bedzie dbala o moje wysuszone wlosy i je nawilzala, o ile to mozliwe:) a mam nadzieje ze jeszcze sporo lat zycia przede mna i oby z jakimis klakami na glowie, jakby nie bylo to tez nasza wizytowka, a mamy takie czasy- jak Cie widza tak Cie pisza:) jako nauczyciel i kobieta staram sie dbac o swoj wizerunek;) tak wiec prostownica:)
Mój świat, a w nim moje włosy – chciałoby się powiedzieć. Sentencja dla mnie to “mój świat, a poza nim fruwają włosy”. Odkąd królik zjadł mi moją ukochaną prostownicę zostałam skazana na chwaloną na wszelkich blogach szczotkę i suszarkę, a tym samym na wieczny bezład. Kosmetyki bez SLS i oleje są kontrowane przez farbowanie, mroźny wiatr, ogrzewanie i klimatyzację w pracy – kudły mają trudne życie. Całym serduszkiem i każdym kosmykiem włosów przytuliłabym prostownicę, bo jest ona nadzieją, że znajome mi osoby (a w tym mój Mężczyzna!) przestaną pytać mnie, czemu jestem w wiecznej spinie z fryzjerem i szczotką ;)
Jakies 15 lat temu pojechalam do siostry do Niemiec na wakacje, a że siostra pracowala w salonie fryzjerskim i w wakacje mozna z wlosami poszalec (a byl to koniec szkoly podstawowej), udalo jej sie namowic niemiecka doswiadczona fryzjerke by cos zrobila z mymi wlosami. Usiadlam na fotelu, jeszcze z suchymi wlosami, fryzjerka przyszla i zaczyna przegladac te moje wlosy, a ja tylko slysze: oh mein Gott, oh nein, scheisse, dies ist wolle -w sensie ze wełna jak u owcy, no ale cos zaczela ciac. Po wszystkim zadna z nas nie byla zadowolona, a ona powiedziala ze wiecej nie chce miec nic doczynienia z moimi wlosami. Od tamtej pory mam krotkie wlosy i nawet je musze prostowac wiec nowa prostownica bylaby w sam raz :)
Moje wlosy od zawsze są niekorzesane , prostuje je wiec juz jakies 10 lat swoją pierwszą prostownicę kupiłam za pierwsze zarobione pieniądze hurtownię fryzjerską znalazłam w książce telefonicznej tak tak nie było wtedy wujka google :) do miasta oddalonego o 80 km pojechałam specjalnie wlasnie po nią, moja radość nie trwała długo prostownica spaliła się, wylałam morze łez i kupiłam następną :) przerobiłam już chyba wszystkie dostepne na rynku prostownice i pragnę wypróbować nową a że prostujewlosy codziennie warto byłoby poprzez prostownice o nie zadbać !
W wieku 18 lat zafarbowałam włosy szamponetką taki tam eksperyment. Dzień później miałam się zgłosić się na rozmowę kwalifikacyjną, na moje nieszczęście moje w drodze zaczął padać deszcz i moje pięknie wyprostowane włosy zrobiły się jak sprężynki, a mój piękny kolor ściekał na podłogę. Dlatego nie dziwię się, że tej pracy nie dostałam. Dlatego od tamtej pory nie farbuję i staram się dbać o włosy jak mogę, taka suszarka ułatwiłaby moim włosom życie.
Oj u mnie było kilka przygód z włosami. Kiedyś wiadomo za czasów naszych mam robiło się trwałą ondulacje. Specjalnie zapuszczałam włosy by móc sobie zrobić i mieć wymarzone loki. Ile czasu na to czekałam, aż pewnego dnia się to stało. Poszłam zrobić trwałą….kiedy po zdjęciu tych wałków zobaczyłam moje włosy a raczej to co z nich zostało ryczałam przed lustrem dobrą godzinę. Włosy musiałam obciąć dobre 20cm i tyle z pięknych loków i fal.
Jeśli mnie wybierzesz poproszę o suszarkę ;-)
Taki zestaw byłby rajem na ziemi dla burzy moich nieokrzesanych włosów !!! :) <3 .Spędzam mnóstwo czasu na ich suszeniu po czym okazuje się ze po samym użyciu suszarki wyglądam jak król lew i nie mogę się zmieścić w drzwiach od łazienki :) :) :) . Kolejnym etapem jest ich prostowanie, które trwa tyle samo ile suszenie … ale pozwala mi wyjść do ludzi ; P ;) (suszarka ) :)
Z moimi włosami przeszłam od ”pazurków” , grzywki w stylu “Magdy z M jak miłość” po różne kolory i długości . Wszystko to sprawiło, że moje włosy teraz potrzebują mnóstwa cierpliwości w codziennym układaniu. Niestety budząc się codziennie przeżywam szok jak one potrafią się nadzwyczajnie odkręcać w każdą stronę mimo iż posiadam ” dwa włosy w pięciu rzędach “.
Dobry wieczór! ;)
Tak na wstępie przesyłam pozdrowienia dla całej rodzinki. ;)
A co do mojej czupryny – od zawsze mam włosy gęste, ciężkie, niesforne, wywijają się jak chcą i kiedy chcą, zdecydowanie nie współpracują ze mną podczas wiatru i z uporem maniaka starają się wyglądać możliwie najgorzej, kiedy najbardziej mi zależy, żeby wyglądały pięknie.
Kiedyś zakochana w ryżym chłopaku, postanowiłam się przefarbować na kolor zbliżony jego włosom i nosiłam się tak przez lata, choć miłość już dawno uleciała. Po urodzeniu córki (małż z wyglądu jak wiking, to i córa blondi z niebieskimi oczętami), jak zobaczyłam nasze wspólne zdjęcia, to zdałam sobie sprawę, że to co się działo na mojej głowie nijak nie pasowało do mojej aryjskiej rodzinki.
Nie myśląc długo wzięłam rozjaśniacz, odżywkę do włosów i szampon, wymieszałam, dodałam jad węża i oko jaszczurki i nałożyłam.. Ot, czary mary – stałam się jajkiem, z wysuszonymi końcówkami, szopą na głowie i łzami w oczach.
Dlatego już mądrzejsza po szkodzie, więcej nie będę eksperymentować sama, tylko do dobrego fryzjera wydepczę ścieżkę, a na co dzień, będę sobie marzyć o suszarce
Philips MoistureProtect co by je jakoś udobruchać. ;)
Prosiłabym suszarkę :)
Pozdrawiam serdecznie
Moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia, ponieważ były spalone przez rozjaśnianie u fryzjera ok. 2 lata temu. Teraz jestem na etapie odbudowy włosów. Już prawie odrosły , ale teraz chce je zapuścić. Chcialabym aby były zdrowe i dłuższe tak jak kiedyś:) (suszarka:)
Miałam już kilka wpadek kolorystycznych, ale ostatnia jest chyba najbardziej spektakularna ;) Mój ciepły odcień blondu w połączeniu z zimnym dał szaro-buro-zielonkawy… :( Gdy już dobrnę do końca procesu odkręcania tej pomyłki, moim włosom przydałaby się taka wspaniała nagroda na pocieszenie, a tym samym duża porcja nawilżenia! (Zawalczę o suszarkę)
Mam długie, proste, cienkie włosy. Kompletnie niezysyplinowane, oklapnięte, potrzebujące natchnienia oraz (tu wstyd się przyznać, ale nie mam) prostownicy. Marze, by móc je układać w naturalne fale, jak na powyższych zdjęciach to robiłaś. W tym roku kończę 37lat, jestem jednym tych skamielin, ciut młodszą od węgla matką, jednak moje włosy wyglądają ze 20 lat młodziej ode mnie. Dbam o nie, delikatnie myje, nie przesuszam, regeneruje maskami, do kompletnej pielęgnacji i wymarzonej fryzury brakuje mi prostownicy.
Chętnie powalczę o prostownice, bo od kilkunastu lat nie potrafię funkcjonować bez tego urządzenia :) gdy wstaje rano mój każdy włos żyje swoim życiem…więc codzienie muszę je prostować, by wyjść z domu:) możliwość wygrania nowej prostownicy, która dodatkowo pielęgnowałaby moje włosy …bezcenne.
2 lata temu miałam długie włosy. Pewnego dnia umyłam je i pozwoliłam wyschnąć naturalnie w efekcie czego miałam miszmasz na głowie. Poszłam robić ciasto i przez nieuwagę mikser wciągnął mi włosy, uderzając o głowę. Obrażenia były na tyle poważne, że koniecznie musiałam pojechać na pogotowie, mina lekarza słyszącego moją historię była bezcenna :) Musiałam ściąć włosy na krótko i od tej pory dzielnie zapuszczam, a gdy robię ciasto związuję je w kucyk (mimo, że jeszcze nie są takie długie) :) (suszarka)
Od 10 lat ta sama fryzura, proste ścięte włosy, prosta grzywka. Gdy tylko zamarzyło mi się stopniowanie, tragedia – lwia grzywa (tym bardziej że włosy mam naturalnie pięknie rude :D ). Może gdybym wygrała super prostownicę nie niszczącą włosów, jak mój stary, wysłużony łucznik, mogłabym zaszaleć z nową fryzurą, nie tracąc zdrowych włosów :) (prostownica)
Jejciuuuu, nieokrzesana to byłam ja…. no bo jak inaczej nazwać brunetkę, która postanowiła zostać blondyną! Zatrzymałam się na rudym, w końcu Kasia Zielińska ma fajny odcień i wygląda całkiem ok :-). A kondycja włosów… o losie, tragedia…. obecnie trwa powrót do koloru naturalnego (mąż non stop powtarzał, że z czarną się ożenił;-) ) i wielka akcja regeneracja….. Kurtyna
Poproszę suszarkę…
Marta
Moje włosy potrzebują nagłej reanimacji, dlaczego?
Otóż kilka tygodni temu fryzjer ściągnął mi kolor (kasztan,bordo,czerwień,czekolada.. wszystkie kolory jesieni..:D) i zaproponował coś bardziej naturalnego:)
Po takich eksperymentach wyglądają już całkiem przyzwoicie,lecz wciąż brakuje im czegoś.. Myślę,że nowa oraz porządna prostownica może tutaj zdziałać cuda i tchnąć w nich życie :)
Wybieram prostownice i obiecuję przesłać zdjęcie,gdy wygram:)))
Ściskam!
Moje nieokrzesane włosy żyją własnym życiem i mają gdzieś moje marzenia o fajnej fryzurze!
Są śliskie jak śledzie, giętkie,proste jak spaghetti i cwaniacko migają się od każdej stylizacji…
Moja mama załamywała ręce nie będąc w stanie przypiąć mi choćby spinki-wszystkie ozdoby zjeżdżały, uczesany warkoczyk rozprężał się i prostował a loki znikały natychmiast po zdjęciu papilota…
Teraz sama próbuję je okiełznać-ale z powodu alergii mam bardzo ograniczony wybór kosmetyków i farb, a codzienne mycie i suszenie niszczy moje makarony zmieniając ich końcówki… w siano!
Prostownica nie jest więc wynalazkiem dla mnie, lecz pielęgnująca suszarka wydaje się ideałem! <3
Włosy mam cienkie, półdługie, stosunkowo ich niewiele i kręcą mi się jak szalone. Prostuję codziennie, jednak wystarczy, że zmoczy je deszcz, a znów moją głowę pokrywa burza loków. Wyglądam jak owieczka (mój tata miał w młodości przezwisko “czaban” – pasterz owiec;)) Prostownica wysusza mi je bardzo, ostatnio z pomocą przyszedł mi olej kokosowy – są minimalne efekty. Jednak marzy mi się zmiana dotychczasowej prostownicy na prostownicę Philips Moisture Protect, dla pięknego wyglądu włosów i nawilżenia.
ja do fryzjera chodzę okazjonalnie (na czesanie).każda z nas raczej narzeka że ma suche i zniszczone włosy- takie mamy czasy :) moje to już nawet nie przysłowiowe siano a raczej słoma :)dlatego zrezygnowałam całkowicie z suszarki a prostownicy używam od wielkiego wyjścia :) zdecydowanie wolałabym prostownicę :)
ddd
Wygolona głowa na 0.5 cm po bokach i z tyłu, a góra do ramion, cienkie, zniszczone i suche włosy. Czarna mamba ze mnie, choć kiedyś byłam brązowa, ruda a nawet czerwona. Włosy żyją swoim życiem, ja w prawo one w lewo. Kochana ja swoją suszarkę mam od 2002 roku, kiedy to mama i tata kupili mi ją kiedy wyjeżdżalam na studia. Koszmar palonych włosów przy każdym suszenia
Moje włosy to nawet fryzjera dziwią. Są mega grube i jest ich bardzo dużo A strukturę mają jak u czarnoskórych wiec trudno utrzymac je odpowiednio nawilzone. Nieustannie staram sie o to dbac. ;)Niestety zamiast loków mam wielką szopę z dżunglą na głowie. Moje szczotki nie wytrzymują więcej niż miesiąc bo się po prostu łamią na kudłach. XD Po myciu są jak siano i puch. :( często chodzę z mokrą czupryną po mieście bo nie mam dobrej suszarki A same się suszą mniej więcej do 7 godzin. Znajomi się przyzwyczaili ze w sklepie można mnie w ociekających włosach spotkać więc się śmieją ze brakuje mi tylko papci szlafroka i maseczki na twarzy do kompletu :P mam nadzieję ze wygram suszarkę która na pewno będzie dla mnie skarbem z którego codziennie będę z rozkoszą korzystać :D
Wlosy od zawsze byly moim najwieszym kompleksem i tez wiem, ze zawsze beda. Mam ich baardzo malo i sa bardzo cienkie. Nie moge ich rarbowac na ciemno bo widac łysine, nie moge tez obciac na bardzo krotko (jak wyzej) ani zapuscic na dlugie bo wisza po 2 w trzech rzedach. Od malego najbardziej zazdroscilam kolezankom wlasnie wlosow, teraz potrafie sie ogladac za kobietami na ulicy zachwycajac sie tym samym..
No przykro mi, ze urodzilam sie w rodzinie gdzie genetycznie wszyscy maja bardzo malo wlosow a niektorzy bardzo wczesnie je traca. Czesto, oczywiscie w zartach wypominam to moim rodzicom.. Na szczescie moja mama ma ten sam kompleks wiec razem sie jakos wspieramy..
Wlosy am nieokrzesane z tego wzgledu, ze zawsze sa oklapniete mimo ukladania i cackania sie z nimi, jeszcze nie znalazlam idealnej fryzury, idealnej suszarki ani pielegnacji.
Moze ta suszarka by pomogla? Zawsze to czlowiek by sie podbudowal wygrywajac i majac nadzieje, ze chociaz troche pomoze..
Oj przydała by się prostownica. Szkoda że zdjęcia przesłać nie mogę, bo to najlepiej by opisało to co mam na głowie. W przeciągu 3 mc trzy razy zmieniałam kolor włosów od rudy – ciemny kasztan – teraz jest suchy blond. Nawilżanie wskazane. A że długie to wyglądają jak słoma. Taka moja historia. Pozdrawiam ciepło:)
Po urodzeniu dziecka moje włosy spadły gdzieś na szary koniec, z wygody związywane gumką. A żałuję bo właśnie powinnam o nie dbać bardziej zwłaszcza teraz gdy wypadają garściami.. Taka suszarka była by doskonałym ratunkiem dla moich włosów, ich suszenie stałoby się przyjemnością a synek spędzał by jeszcze więcej czasu ze swoją mamą.
Zdecydowanie taka prostownica to moje marzenie . Moje włosy po urodzeniu synka to jakaś klęska urodzaju problemów z nimi. Suche rozdwajające się i do tego jeszcze zakręcone jak baranie rogi a tego w sobie nie lubię najbardziej .Oczywiście że je prostuje i wiem że niszczę sobie tym włosy tym bardziej że moja prostownica nagrzewa się do 220 stopni . A takie cudeńko to marzenie pewnie nie tylko moje , ale może wreszcie udało by mi się zrobić się na bóstwo . Więc powalczę o prostownicę , raz się żyje:)
Dzisiaj szaloną fryzurę mam po nieprzespanej nocy. A nie spałam, bo dziecko płakało. Zasypia tylko przy dźwięku suszarki. Wczoraj się spaliła. Ale już kupiłam nową więc poproszę prostownicę:)
Następnym razem proszę spróbować youtubowej suszarki :)
Hej:) ja również tak jaak Ty zaczęłam farbować włosy ok 13lat lecz nie zniszczylam ich wtedy tak bardzo bo byl to ciagle ten sam kolor. Ale pewnego dnia ok 3lta temu stwierdziłam, że chcę miec wlosy blond a mialam czarne. I oczywiscie niechcialam wydac za wiele kasy wiec zabralam sie za to sama. Kupilam 3 (o zgrozo 3!!) Rozjasniacze . Najpierw nalozylam dwa i na drugi dzien trzeci. Efekt byl taki ze na glowie milion kolorów i wlosy jak byly do lopatek zrobily sie prawie do szyji:/ Placz i rozpacz niesamowita. Do dzis to zle wspominam. Ale i tak z glupota nie wygrasz za tydzien pofarbowalam je na czarno. Bo do fryzjera nie poszlam bo po co oczywiscie. Wlosy mam zniszczone dopiero ok 3miesiace temu poszlam do fryzjera odzywilam mi troche wlosy podciela i pofarbowala. Lecz nadal sa zniszczone i suche i strasznie sie łamią. Po umyciu sa napuszone wiec bez prostowania sie nie obejdzie. Kosmetykow juz uzylam miliony i nadal nie moge znalezc odpowiedniego co by mi odzywil wlosy. Moja prostownica jest juz stara nie ma takich funkcji. Myślę, że ta moze w jakims niewielkim stopniu by mi pomogla. Wiec fajnie bylo by ja wygrac. .Pozdrawiam ps. Od teraz tylko farbowanie u fryzjera
Odpowiem w jednym zdaniu. Jeżeli po umyciu zostawię włosy same sobie wyglądam jak Zbigniew Wodecki i Mufasa razem wzięci. Muszę czymś ujarzmiać moją grzywę.
Biorę suszarę!
MOJE WŁOSY SUCHE SIANO,
TAK WIECZOREM JAKI I RANO,
NI TO PROSTE NI TO LOKI,
WYWIJAJĄ SIĘ NA BOKI.
JAK TU NAD NIMI PRACOWAĆ?
TRZEBA CIĄGLE JE PROSTOWAĆ!
SPRÓBUJ “PHILIPS MOISTURE PROTECTU”,
CHROŃ, NAWILŻ I DOCZEKAJ SIĘ EFEKTU:)
(PROSTOWNICA)
Pozdrawiam, Aneta Lipska
Gdy codziennie rano wstaję
I w lusterko patrzę swe
To w łazience me odbicie już przeraża mnie
To co w głowie mej się rodzi
Zmorą mordu mnie nachodzi
Weź nożyczki zrób dwa ruchy
I od razu twe odruchy ucywilizują się
Nieład włosa mnie dobija
I zatruwa życie me
Może dzisiaj Makóweczka poratuje mnie
Wysuszymy, wygładzimy i do ludzi wypuścimy
Bo z Philipsem tylko szansa –przygwoździmy je !
Czytam wiernie (choć komentuję po raz pierwszy) żeby zarazić się Twoim fajnym podejściem życiowym. Marzy mi się taka suszarka…też mam suche i cienkie włosy,dodatkowo nie mam ich za dużo. Do tego odzwierciedlają chyba mój charakter,bo są bardzo niesforne:ja je prostuję-one się kręcą,ja je krecę-one się prostują…I tak dookoła,dookoła Macieju pierdoła…taka profesjonalna suszarka mógłby uratować mi życie przy ich codziennym myciu i suszeniu.(suszarka). Gratuluję super bloga!
Moje włosy to czuprynowe never ending story (“Never endiing stooory”!) Mam włosów mnóstwo całe(a nie wyglądają!) i za każdym razem fryzjerzy są zaskoczeni “Ile ma Pani włosów?!”. A każdy włos żyje własnym życiem. Najlepsza za to historia była jak na studniówkę wymarzyłam sobie loki(przy super prostych niczym struny włosach). Półtora litra lakieru na włosach, prawie 2h u fryzjera, efekt łał murowany aż koledzy z klasy zaczeli mi się przedstawiać, a pod koniec studniówki piekne loki zaczęły przybierac formę delikatnych fal :D
W sumie fajnie byłoby powtórzyć efekt łał i zrobić sobie takie loki. Dlatego prostownica by mi się przydała.
A i mąż chce taką do prostowania włosów na brodzie! Zatem miłością naszą Was zarażamy! I błagam – chcę zobaczyć męża w prostych włosach na brodzie :D
jeszcze raz napiszę o co walczę (prostownica) :)
Farbuję włosy od 13 roku życia , czyli juz 12 lat w zasadzie to były przez ten czas rozjaśniane co tak je zniszczyło, że musiałam zrezygnować z ukochanego koloru. Obecnie pozostaje przy kolorze naturalnym tak by włosy miały czas na regenerację. Staram się ich nie prostować, a wcierać wszelkie specyfiki tak by wyglądem przypominały włosy a nie siano. Taka suszarka znacznie ułatwiła by mi moja walkę o zdrowsze włosy. A progres juz pewien jest gdyż po umyciu mogę względnie je rozczesać, a nie połowę wyrwać.
Witaj :-)
Jestem właśnie na etapie poszukiwania nowej suszarki, bo ta obecnie używa strasznie hałasuje i bardzo mocno nagrzewa włosy. A mam wrażenie, że moje, od 20 lat farbowane dłużej tego nie zniosą. Ale myślę też o mojej 8-latce , która włosy ma przepiękne, prawie do pasa i też korzysta z tego ustrojstwa!
Tak więc pięknie prosimy o nową suszarkę, wtedy wypad na basen będzie prawdziwą przyjemnością – bo po harcach w wodzie, ku radości mojego męża szybko uwiniemy się z suszeniem włosów.
pozdrawiamy!
Historia jest bardzo podobna do autorki bloga ;-) Chociaż jestem ciemną szatynka od zawsze kusił mnie blond – przecież fajnie być blondynką. Kiedy urodziłam córkę pomyślałam musi być krótko bo tak będzie łatwiej. Ale fryzura dopiero po wyjściu od fryzjera pokazała na co ją stać. Codzienne układanie, modelowanie, suszenie dało kopa moim włosom. może odpowiednia suszarka pomoże okrzesać to co sie teraz dzieje z moim bałaganem ;-)
(walczę o suszarkę_
Moje włosy miały ze mną podobne przygody, jak Twoje, czyli: każdy kolor tęczy, notoryczne prostowanie (uwielbiałam mieć proste włosy, gdyż natura obdarzyła mnie kręconymi). Pewnego dnia zamarzył mi się kolor czarny i to marzenie spełniłam, ale szybko zmieniłam zdanie. Nie ściągałam świeżego, bo tygodniowego koloru w salonie, a w domu, gdzie zabrakło rozjaśniacza, więc efektów można się spodziewać: krowie kolorowe placki na głowie. Po przepłakanym wieczorze moje włosy stały się rude, ale niestety do tej pory (a minęły 4 lata) nadal cierpię po tym eksperymencie: przesuszona resztka włosów, bo po tych przygodach z moich bujnych loków niewiele zostało. Dlatego też nie chcę prostownicy, bo i tak wyglądałabym koszmarnie, chciałabym tylko suszarkę, która nie zniszczy mi tych włosów do końca..
Włosy mam cienkie i niedorzecznie MAŁO- to jest dopiero dramat więc dbam szczególnie. Olejowanie, zółtka na głowie nie są mi obce, do tego już nie farbuję i z zdziwienie patrzę na mój naturalny kolor włosów. Nie chcąc zepsuć moich wysiłków i wyrzeczeń, nie prostuję chociaż bardzo bym chciała. Znamy to obie- ani kręcone ani proste :)
(Prostownica)
Rekawice podejmę i ja ! Gdy mialam kilka lat, pokrecił mi sie caly świat ! Włosków jak pierścionków moc zdobiła mnie dzień inoc ! Z młodzieńczych lat juz wywyrosłam, zrobiłam sie stara jak sosna i w nawale obowiązkow szopią mi sie włosy mocno. A że jest ich ilość niezliczona każda pomoc jest znajoma. Suszarki, grzebienie i szczotki to początekwielkiej wojny. Z dwójka brzdąców na codzien poradze, włosom ultimatum postawie. W konkursie u Maczków walczyc będę zaciekle aby wygrac i włosom wytchnienia dac chwille . (walcze o prostownice) Ogolnie w tym krotkim wierszyku mojej osobistej tworczisci pragne przekazac ze wlosow mam ogrom, sa geste i mocno sie pusza wiec takie cacuszko by bylo bardzo przydatna rzecza dla mamci dwojki maluchow
Moje włosy są długie i grube do tego rozjaśniane, więc ciężko je ujarzmić .Bardzo przydałaby mi się prostownica aby już nie wyrządzać krzywdy moim włosom. Prostuje je rzadko moją starą prostownicą, która je niszczy, dlatego byłabym wdzięczna za nową, bezpieczną dla mojej czupryny.
Moje włosy są grube, długie, w kolorze ciemnego brązu- nie farbowane. Mega, ale to mega niesforne- dzień po prostowaniu, ni to kręcone, ni to proste. Mój mąż wyjechał trzy miesiące temu do pracy za granicę- zobaczymy się dopiero za kilka miesięcy. Od tamtej pory zmieniam nawyki. Ćwiczę kilka razy w tygodniu i zdrowiej się odżywiam. Muszę na to spotkanie wyglądać wyjątkowo, a więc i z włosami coś zrobić trzeba :) (prostownica)
Pozdrawiam gorąco!
Ooooo…jak ja bym chciała nową prostownicę…! Też mam cienkie włosy blond – farbowane. Pierwsze rozjaśnianie wykonała mi moja własna mama – zrobiła ze mnie poplamionego skunksa :D Za każdym razem, kiedy sięgam po prostownicę (co prawda też Philips ale model z ery kamienia łupanego :p), robię to z olbrzymimi wyrzutami sumienia. Jak nie będę miała wkrótce nowej, lepszej, wypasionej to umrę na wrzody żołądka z tego stresu!
Wiele dziewczyn zazdrości mi moich długich grubych włosów. Niestety nie wiedzą , ile wysiłku, starań i energii kryje się pod postacią tych długich, grubych i prostych włosów. Żeby doprowadzić je do porządku i okiełznać niesforne fale, muszę wstawać godzinę wcześniej. Innowacyjna prostownica, taka jak Philips MoinsureProtect, pomogłaby mi z trudnymi w ułożeniu włosami, a także zaoszczędziła czas. Cudownie byłoby wstawać o 6, zamiast o 5 rano! :)
oj prostownica me marzenie poniewaz moje włosy czy to krótsze czy dłuższe kręcą się i wywijają na końcach a że prostownice mam starego typu to szybko niszczy moje liche włosy
Od zawsze moje włosy są jak siano. Wstaje rano, patrzę w lustro i nadziwić się nie mogę, że coś tak okropnego mam na głowie. Lecz czytając dziś Internet natrafiłam na nowinę, że ten, kto się postara wygrać może do okiełznania fryzury super maszynę. Te moje niesforne kędziory potrzebują super nawilżenia i wyjątkowej ochrony, bo jak do końca życia mam mieć taką czupryne, to długo już nie wytrzymam, wezmę nożyczki i obetne się na łyso. (Jakby coś, to poproszę prostownicę). Pozdrawiam :)
Mam wlosy do polowy plecow. Krecone, farbowane. Do tej pory w ogole ich nie suszylam, jesli mam jakies wyjscie staram sie je myc tak zeby zdarzyly same wyschnac, nie ukrywam ze taka suszarka byla by dla mnie zbawieniem i dla mojej corki…ma cala glowe w lokach :) sprezynach wlasciwie ;) czesanie i suszenie to ostatnio nasza zmora. Poza tym zauwazam, ze mojej malej wlosy po zwyklym, niestety dosc dlugim suszeniu robia sie suche i puszace sie. Moze dzieki takim sprzetom bedzie mogla uniknac tego co jej mama wiekszosc zycia przechodzila z wlosami ;) pozdrawiam !
Drogo Mareno – Nie bede owijac w bawelne: Bardzo , ale to bardzooo chcialabym wygrac taka suszarke ( i raczej nie ja jedyna ) – Moje wlosy okropnie sie pusza, sa sztywne, cienke. Dodam, ze wplyw na ich niefajny wyglad maja tez dolegliwosci hormonalne, ktore nie da sie o tak wyleczyc…..Taka suszarka pewnie by pomogla poprawic ich wyglad. PHILIPS MOISTURE PROTECT TO CIEBIE PRAGNA MOJE WLOSY, MOZE POMOZESZ NA POPRAWE KONDYCJI I DZIEKI TOBIE ONE WRESZCIE ODZYJA ! Z NIECIERPLIWOSCIA CZEKAMY ! <3
Pozdrawiam Joanna
Drogo Marleno *
Hmmm Te moje piekne dlugie krecone krecone wlosy zostaly skrocone do pieknego irokekza z wygolonymi bokami i tak od tych prawie dwoch lat dzien w dzien musze je suszy ukladac na szczescie nie prostuje. Zaczynamy akcje zapuszczania wlosow co jest nie lada wyzwaniem bo sa krecone prawie zaraz po wysuszeniu i ulozeniu na szczotke. Taka ich natura wiec czesto po prostu susze je suszarka i zyja jak im sie podoba ale im jest ich wiecej i sa dluzsze suszenie jest ekstremalne. Takie same wlosy ma moja 3 letnia corka dlugie i geste i krecone kazde mycie jest zawsze zakonczone suszeniem wlosow bo rano sa jeszcze mokre jesli tego nie zrobimy. Z checia przygarniemy super szuszarke, bo niestety takiej nie mamy.
Moje włosy to normalnie kosmos. Mam 15 lat i myjac je wieczorem wstaje rano a tu push up. Przydała by się taka prostownica żeby nie niszczyć włosów taniocha.No i pewnie nie trzeba by było długo prostować włosów tak jak do tej pory. Ile czasu by się zaoszczędzilo
Moje włosy rownież blond tez dużo przeszły po umyciu sa jak guma
Moje włosy rownież blond tez dużo przeszły po umyciu sa jak guma
Napiszę skromnie, od urodzenia mam kręcone włosy. Codziennie budząc się rano szukam twarzy. Wygląd moich włosów rankiem w łóżku nie raz i nie dwa skończyłby się zawałem mojego męża. piorun w rabarbar strzelił, jak nic. No cóż jak nie zadbam to wyglądam niczym w……ny Chopin po koncercie :)
Taka suszarka z dyfuzorem ahhhhhh, oszczędziłabym mężowi porannych widoków :) (i zawału serca).
Pozdrawiam
Moje włosy rownież blond tez dużo przeszły po umyciu sa jak guma :/( ciągną sie jak guma balonowa albo ciagutka …
Jeśli nie wygram tej SUSZARKI zapewne zostanę lysa :-(((
Marleno! Nie pozwól na tooo:-)
Hmm jestem mamą a jak to u mam bywa nie mają czasu na szałowe fryzury , maseczki pielęgnacyjne bo ciągle są zabiegne;) noi niestety moje włosy są myte i tyle ( suszą się same ) od czasu do czasu używam suszarki ale rzadko ponieważ moje włosy są średnio długie(ciągle je zapuszczam) w dodatku są gęste a suszarke mam małą i suszenie włosów zajmuje mi trochę czasu. Staram się używać odżywek ale nie jest to zbyt często. Moje włosy są niesforne ciągle się plączą, elektryzują, trudno je rozczesać. Mając taką wspaniałą i polecaną przez ciebie suszarkę na pewno włosy by się tak nie niszczyły przez suszenie, czynności układania włosów były by miłe bez komplikacji noi oczywiście mój mąż by był zadowolony z tego że żonka ma piękne włosy i przy ich suszeniu jest happy (niestety teraz używam różnego zasobu słów niekoniecznie do zacytowania) ;) Mam nadzieję że uszcześliwisz mnie i mojego męża tą wygraną. Pozdrawiam serdecznie ;) ;*
Ciąża, poród, karmienie, druga ciąża, poród, karmienie. Miałam głowę owłosiona jak małpa hipiska, która gęstością i długością włosów może okryć swoja nagość a teraz wygladam jak koń ze sterczacą grzywą. Powód: włosy cały czas, choć juz pół roku nie karmię, wypadają i (na szczęście) odrastają. A ze również nie mogę pochwalić sie ani ponetnymi lotkami ani sexi prostą fryzurą to starsze ludzi najezonym kucykiem z licha grzywna i sianem zamiast włosów, bo sumienia nie mam maltretowac prostownicą czy lokowka mojego i tak juz zniszczonego owłosienia. Wiec jedyna nadzieja w nowej serii Philipsa, o której będę marzyła, nawet jeśli nie wygram w tym konkursie (szczególnie o prostownicy) :)
Moje włosy wyglądają dobrze tylko raz w miesiącu, tuz po wyjściu od fryzjera. Na codzien mam z nimi nielada problem, bo niesamowicie się puszą, a do kręconych im tak daleko jak mnie do Withney Houston. O ile z ich suszeniem problemu nie mam, bo moja suszarka jest naprawdę świetna, to z innymi rzeczami jest juz gorzej,. Moja prostownicza powoduje, ze włosy są klapniete i kwalifikują się do kolejnego, baza, do natychmiastowego mycia, ponieważ wyglądają na mega przetkuszczona – jak żyć?
(Prostownica)
Moje włosy są gęste i długaśne. Sięgają już za pupę, więc średnio raz na miesiąc przepalam jedną suszarkę, bo po prostu nie wytrzymuje. Gram, więc o suszarkę z nadzieją, że to będzie ta ostatnia.
Czytajac ten wpis, mialam wrazenie ze piszesz o mnie ;). Przygoda z koloryzacja w podobnym wieku, wszystkie mozliwe kolory rowniez, a na koniec sciaganie czerni na rzecz blondu, z ktorym jestem do dzis. Po tych wszystkich rewelacjach moje grube wlosy staly sie suche przez co bardzo sie pusza. Po wysuszeniu, na mojej glowie jest niezle afro, z czym moja prostownica sobie nie radzi, dlatego czas jaki poswiecam na to jeszcze bardziej je niszczy. Kazde pasmo prostuje z osiem razy i wlasnie z tego powodu chcialabym wygrac ta rewelacyjna (prostownice) ;)
Szszszszszszszzzzzz… włosy suche. Wychodzę. Słyszę wtedy głos Ukochanego… ‘mój królu lwie…’
Potrzebuje więc prostownicy. Porządnej prostownicy. Prostownicy ze zdarzenia. Prostownicy Phillips.
Ja powiem krótko i na temat.
Moje włosy są grube, ciężkie i na dodatek falujące :/ żeby je okiełznać zazwyczaj były też długie ( z zamyśle szybki kucyk i heja). Niestety ostatnio długie musiały zamienić się przymusowo w krótkie. Odkąd zaczęłam pracę codziennie mycie i suszenie włosów odbywa się w tempie ekspresowym. Temperatura na maksa, prędkość na maksa żeby zrobić się na człowieka :) zdążyć zawieźć dzieciaki do przedszkola i do pracy nie spóźnić. Takie zabiegi niestety w krótkim czasie zamieniły moją całkiem ładną czuprynę w stóg siana! Teraz trwa odbudowa na mojej głowie, a taka “mądra” suszarka pomogłaby w tym bardzo. Tak żeby ta historia już się nie powtórzyła.
Jestem mamą dwóch niesfornych chłopców. 12-latka w 5 klasie i 2-latka, którym poświęcam prawie cały dzień. Niestety dla mnie samej, a już tym bardziej dla moich włosów nie mam po prostu czasu. Wszystkie czynności robię w biegu, bo mąż pracuje po 12 godzin. Włosy me proste jak druty – do ramion dość zmaltretowane różnymi zabiegami fryzjerskimi, ostatnio farbowane w domu. Włosy myję wieczorem jak młodszy już śpi. Nie suszę ich, wolę w tym czasie poczytać książkę. Niestety rano wygladam jak strach na wróble, dlatego z chęcią przytuliłabym się do suszarki a może do prostownicy. Niech to będzie dla mnie niespodzianka od Ciebie Marlenko.
Po dwóch ciążach ma czupryna wygląda jak jeżozwierza rodzina.
Codziennie wklepuję żele by igiełek nie wystawało za wiele.
A ,że tęskno mi do bujnych “kłosów” chciałabym powalczyć o suszarkę z funkcją nawilżania i cudnych włosów :)
Pozdrawiam Agnieszka
Przed ciaza, moje wlosy byly cudnie krecone . Piekne loki, ktorych pozazdroscic mogla nawet Julia Roberts :-) Teraz nie ma lokow, za ktorymi tesnie, ale i tak nie jest zle. jestem szczesciara, bo mam zdrowe wlosy i jest ich bardzooo duzo. Dlatego potrzebuja dobrego narzedzia, zeby doprowadzic je do porzadku. A taka prostownica, ktora prezentujesz to moje marzenie.
Staram się! Naprawdę! Regularnie podcinam, czeszę TT by je poskromnić, nakładam różne odżywki, ale cóż mi z tego jak nic nie daje efektu wizualnego? Tych złośliwych nitek na mej głowie jest całe mnóstwo! Tak już czasem myślę że część poobcinam przy samej… skórze, no ale jak? Stylizacja? Oczywiście! Wszystko super ale kiedy znaleźć na nią czas? Córcia, Praca, dom no i wieczorem zasłużony relaks z M, a rano od nowa i kiedy, powiedzcie mi Ślicznogłowe Panie, kiedy Wy TO robicie? No chyba że wszystkie macie takie sprzęciory jak te wyżej opisane… oj zazdraszczam!
Pragnę! Wprost zaczynam marzyć! o szybko nagrzewającej się prostownicy, która jeśli użyję jej na szybciora nie spali mi włosów! A wręcz nawilży, ->to już szczyt marzeń w tej dziedzinie :P (PROSTOWNICA)
Jako, że od czasów nastolatki jestem uzależniona od prostownicy (etap prasowania włosów żelazkiem też mam zaliczony) a na tą chwilę mój wolny czas jest równy 0, nie mam kiedy porządnie zadbać o swoje włosy. Po myciu, szybciutko je suszę (z pomocą mojej prawie 2 letniej córeczki robimy “szuszu”), a że moje włosy są bardzo trudne w ułożeniu, wywijają się w każdą stronę a co najgorsze okropnie się puszą! nie obejdzie się bez działania gorąca. Prostownicę posiadam przywiezioną z Anglii, która do wtyczki ma przełącznik, i ten przełącznik jak wkładam robi bzzzzz i żeby prostownica działała muszę stopą przytrzymywać wtyczkę w gnieździe (w przedłużaczu w salonie, bo tylko tam chce działać). Trudy znoszę co drugi dzień, przeklinam pod nosem na swój sprzęt, ale dzielnie doprowadzam włosy do ładu aby móc pokazać się światu jako zadbana i ułożona mama :)
przepraszam za sklerozę, ale już dopisuję, że wybieram (mamo makowa zbaw mnie!) prostownicę :)
Moje włosy po umyciu przypominają busz na głowie , ciężko mi je doprowadzić do normalnego stanu , stąd bardzo bym chciała je trochę podreperować. Suszarka by mi w tym pomogła , bo moje loczki , które non stop się zawijają a to odwijają , straszny wygląd im nadają , więc trzeba by je zregenerować i troszkę wraz z odżywką po nałożeniu z witaminować . Liczę po cichu że suszarka w tym pomoże i trochę je utemperuje :) SUSZARKA mile widziana :)
Nasz wizytówka… właśnie! Wiesz ile razy słyszałam, że mam siano na głowie? Włosy myję i suszę codziennie rano i więcej nie robię z nimi NIC, bo prostować mi się nie chce, nawet prostownicy w domu nie mam…Zawsze uważałam, że to strata czasu i szkoda włosów, prostuję u fryzjera na jakieś większe imprezy typu wesela i wtedy słyszę od Małża mego, że mi tak pięknie w prostych, że on mi kupi tę prostownicę, że nawet prostował mi będzie (bo prawda jest taka, że kiedyś prostował zapożyczoną prostownicą, fajnie nie? :D ) żebym tylko tak pięknie dla niego wyglądała.
Marlena, bo jaknie Ty to kto?! Liczę, że wyślesz mi tę prostownicę do Zambrowa, żeby Męża mego uszczęśliwić, no i mnie przy okazji. :) (prostownica)
Ja podobnie jak Ty od dawna eksperymentuje z podobnymi skutkami ;-) Po okresie 2 ciąż w których to poprzestałam z farbowaniem zapałałam ostatnio wielką miłością do włosów blond, których jeszcze nie miałam. Po przejściu z ciemnego brązu na blond moje włosy trochę straciły na swym blasku i zrobiły się suche. Najchętniej przygarnęłabym oba te cuda dla moich biednych włosów. Ale zawalczę o prostownicę. Dzięki niej może moje włosy nabiorą blasku a nieokrzesane rosnące nowe włosy (w trakcie karmienia straciłam ich chyba połowę) na nowo zostaną ujarzmione :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Prostownica – bo nie lubię chodzić do fryzjera. I już :)
Nigdy nie byłam posiadaczką pięknych włosów, odkąd pamiętam były niesforne, puszyły się, rozdwajały i elektryzowały. Z zazdrością patrzyłam na włosy koleżanek, które nie raz oślepiały mnie swym blaskiem, a ja no cóż nie pozostawało mi nic innego jak zaprzyjaźnić się z czapkami, opaskami i wszelkiej maści ozdobami do włosów, które z różnym skutkiem maskowały moje “pierze” na głowie. Kiedy więc zaszłam w upragnioną ciążę, po cichu liczyłam że jednym z jej błogosławionych następstw będzie superwłos, niestety ominęła mnie ta przyjemność, co ze względu na mój stan jeszcze bardziej mnie frustrowało. Dziś jestem mamą ośmiomiesięcznej Królewny (dzięki Bogu owłosienie chyba odziedziczyła po ojcu), która z uporem maniaka dzień w dzień wyrywa mi moje i tak biedne, matowe, posiwiałe, niefarbowane od dawien dawna włosy. Dlatego aby wrócić do świata żywych potrzebuję prostownicy, która przywróci mi wiarę w siebie podczas wiosennych spacerów, bo matka też czasem musi jakoś wyglądać.
Ten kto ma dzieci a ja od (8 tygodni jestem mamą po raz drugi) wie jak mało jest czasu żeby w szybkim tempie ogarnąć fryz i wyglądać w miarę przyzwoicie a wiadomo po ciąży włosy wymagają szczególnej troski bo wypadają jak szalone i każde 230 stopni na moich włosach powoduje szope po paru dniach.. I Mnie doprowadzają one do rozpaczy bo mam włosy ni to proste ni kręcone taki misz masz na głowie, przy tym są strasznie gęste i ciężko je okiełznać pewnie doskonale wiesz o czym pisze więc zawalcze o prostownice żeby raz dwa wyprostować włosy i cieszyć się widokiem córeczki która wymaga coraz to większej uwagi a chyba nie chcesz żeby pewnego dnia wystraszyła się i pomyślała o mnie”czarownica” bo tak krótko określam swoje naturalne włosy..
Po ostatniej wizycie u fryzjera i skróceniu włosów o 25cm (planowane było 10, ;/ ) na głowie mam istny koszmar. Włosy wywijają mi się w każdą stronę i strasznie puszą dlatego w ruch poszła 7-letnia, wypalona prostownica, a z każdym prostowaniem moje włosy stają się jednym wielkim sianem . Chciałam aby szybko odrosły, ale przy obecnym sprzęcie i spustoszeniu jakie wprowadza na moją głowę chyba nie będzie mi to dane. :(
Moje wlosy sa proste wiec prostownicy nie potrzebuje, za to bardzo przydałaby mi sie suszarka z dyfuzorem – odkąd zostałam mama dwójki dzieci długie włosy sa dla mnie zdecydowanie łatwiejsze w “utrzymaniu” :-) ponadto moj 3 letni synek jest wielkim fanem rożnych urządzeń “ktore maja kabelek” i każdy dzien rozpoczyna od seansu “suszenia” w łazience i na pewno byłby przeszczęśliwy gdybyśmy mieli nowa piękna suszarke z innym kolorem kabelka niż dotychczas :-)
Mam mało włosów. Dwie ciąże i masę hormonów później to, co znajduje się na mojej głowie… Cóż, słowo “fryzura” to duży eufemizm. A że przy dwójce dzieci czas spędzony na dbaniu o własny wygląd jest mocno okrojony, to marzeniem byłaby prostownica, która okiełzna mikrokłaczki i nibywłoski.
(prostownica, chociaż tu odpowiednim określeniem byłaby MOCownica, bo ma moc )
Pozdrawiam, z podziwem nad Twoim pięknym uśmiechem.
Jako mała dziewczynka nie byłam raczej typem sukienkowo-księżniczkowym, samą mnie dziwi więc to, że raz nie poszłam do szkoły, bo mi stan moich włosów na to nie pozwolił:D Byłam może w czwartej czy piątej klasie i autentycznie nie poszłam do szkoły, bo wyglądałam jak istne czupiradło…Pamiętam, że mamie coś skłamałam ” że brzuszek, że główka” i wróciłam do łóżka. Dziś nie mam już tego luksusu żeby po prostu, przez moje nieokrzesane włosy, zostać sobie w domu:) Dziwne, że ten jeden jedyny raz tak się zachowałam-nie wiem, może ktoś mi wtedy wpadł w oko?:) (Prostownica bardzo się przyda na moje czupiradło!:) )
Ze względu na dystans jaki dzieli mnie od rodziny i znajomych, mam u siebie w domu ciągłych gości. Nikt kto mnie odwiedza, nie bierze prostownicy, bo automatycznie zakłada, że ja takową mam. Nie było by też osoby, która by na nią nie zaczęła narzekać. Każde użycie jej wiąże się z utratą połowy włosów, bo targa je jak by miała zęby. Reszta włosów zostaje doszczętnie spalona. Dlatego mimo tego, że posiadam prostownicę, to nie korzystam z niej wcale. (PROSTOWNICA)
Mój największy fryzjerski “koszmarek” miał miejsce dzień przed ślubem.
W doskonałym nastroju, z ukochana fryzjerka w piątek przed ślubem, sprawdzonym od pół roku kolorem robimy “odrosty” i odswiezamy kolor na całości….
Kawka, ploteczki, 40 min minęło, myjemy, osuszamy ręcznikiem, patrzymy i jest błękit…i to wcale nie bym kiepski żart fryzjerski tylko 3 tydzień ciąży i hormony robiły już “swoje”! Koniec końców zamiast delikatnej, popielatej blondynki do ślubu szlam jako brunetka:-) 7 lat później maz sprawił mi na święta boska suszare, suszaca zjonizowanym powietrzem, wiec pasuje do niej jak ulał taka wypasiona nowa “prostka”:-) ssssssasasasa
Mam piękne włosy – przynajmniej w oczach innych ludzi, którzy widzą piękną burzę kasztanowych loków, które wychodzą idealnie tylko wtedy, gdy po umyciu poczęstuje je sprayem….. prostującym włosy. Mycie ich jest katastrofą totalną, są długie, plączą się, zawijają, skręcają a kiedy dojdzie już do ich skutecznego umycia, nadchodzi armagedon, gdzie tą dobrą siłą jestem ja, a złą suszarka. Jedna suszarka umarła śmiercią naturalną ze starości, druga zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, trzecia natomiast, co miało miejsce dokładnie tydzień temu, umarła na skutek ,,zjedzenia” przez silniczek kępki moich włosów. Silniczek się spalił, suszarka kaput, włosów ubytek, smród niemiłosierny palonego włosia i rozpacz wielka…. Teraz mi już przeszło, ale sprzętu do suszenia brak, takiego, żeby nie palił a dobrze suszył – i jak tu żyć, Kobiety? :)
ps wybieram suszarkę!
Droga MM bo chociaż troszeczkę bym chciała mieć włosy takie jak Twoje;Mąż o blondynce marzył a wziął za żonę brunetkę :D Moje są cienkie ani proste ani kręcone…do tego zrobiłam sobie trwałe prostowanie(efekt miał być niby super) a dopiero mam na głowie siano:( więc suszarka z nawilżeniem by się przydała jak nic.,.
Moje włosy przeszły już chyba wszystkie możliwe zabiegi jakie są dostępne, mimo że już nie raz obiecywałam sobie nie kombinować bo i tak co jakiś czas wracam do ukochanego blondu to i tak się zawsze na coś skuszę bo chce mi się czegoś nowego, a te nowe to nie raz przypłaciłam rzewnym płaczem, no więc mam ten mój blond w chwili obecnej ale jak wiadomo rozjaśnianie bardzo ciemnych włosów niszczy i wykrusza włosy a do tego codziennie rano w ruch idzie suszarka w parze z prostownicą więc bardzo bardzo przydałaby mi się taka prostownica która zadba o moje biedne przesuszone włosy. (więc prostownica mi się marzy)
Mam taki sam problem jak Ty.
Moje blond włosy nie są ani do końca kręcone, ani idealnie proste- nazywam to “falami”.
Prostownica to dobra przyjaciółka kobiety ;) Staram się używać jej najmniej jak się da, ale jak sama mówisz ” koniec końców zadbana czupryna to nasza wizytówka” , więc przyjaźnimy się :P Nie suszę włosów, żeby dodatkowo ich nie przesuszać, ALE taka magiczna suszarka byłaby idealna. :) zaczęłabym suszyć i życie byłoby łatwiejsze ;)
ps. dodatkowo wypada napisać, że jest piękna :)
Pozdrawiam.
Kiedyś,gdy byłam piękna i młodsza,przed moimi trzema porodami, miałam piękne, kręcone włosy. Wystarczyło je umyć nałożyć trochę pianki wysuszyć suszarką z dyfuzorem i włosy były boskie,gęste i kręcone. Podobały mi się i nie chciałam ich prostować. Jednak po każdym porodzie, moje hormony! sprawiły, że włosy przestały się kręcić. Teraz po umyciu bez prostowania się nie obejdzie, bo moje włosy wyglądają tak jakby w nie piorun strzelił i dopieromoja 10-letnia prostownica:-) może przywrócić je do jako takiego ładu. (prostownica)
ja bym chciała prostownicę… a dlaczego? hmmm pomyślmy… ale może od początku. Moje naturalna czupryna po wyschnięciu wygląda jak wybuch na fabryce makaronu, typu potargane świderki w połączeniu z sianokosami??!! i nie ważne jakiej długości, zawsze tak wyglądały. Jako młoda dziewczyna naciągałam pasma na wielkie różowe wałki, aby je jakoś wyprostować i nadać fryzurze kształt, ale wystarczyła mżawka, lekka wilgoć i miałam fryz ala dmuchawiec, no rozpacz. Jak człowiek zaczęłam wyglądać 4 lata temu, kiedy to zainwestowałam w prostownicę i sensowne kosmetyki. Co prawda początki nie były łatwe i po pierwszym prostowaniu musiałam wziąć prysznic bo byłam cała mokra, ale co tam, prostownica is my best friend zaraz po pralce i zmywarce :-D
No dobra, miałam nie pisać, bo jakoś mam przeświadczenie, że blogerka u blogerki nigdy konkursu wygrać nie może ;), ale jednocześnie Ty tak mnie kusisz tymi sprzętami a cena na dziś tak bardzo odstrasza, że spróbuję ;)
Żeby nie straszyć ludzi nieogarniętą burzą loków co rano i mieć ten komfort, że po umyciu włosów wystarczy 5 minut na ich wysuszenie i układanie fryzury mam z głowy pokusiłam się o keratynowe prostowanie włosów. Wszystko super, efekt jest , ale Mąż Mój zawsze jednak wielbi loki, a i mnie proste zaczynają się już nudzić. Jako, że prostownica mi się rozpadła, suszarką włosów skręcić się nie da, a siostra dręczy paradując w idealnych lokach zrobionych lokówką stożkową na włosach po keratynowym prostowaniu (to to jest dopiero efekt WOW!), oficjalnie wnioskuję, że prostownica, którą masz do oddania musi być moja, co by sobie Małżon innej, jakiejś z lokami nie znalazł ; )
(muszę pisać,że prostownica ? ;))
Nie ma nic gorszego niż puszyste włosy, a moje niestety takie są. Niestety zrezygnowałam z prostowania z powodu nadmiernego wypadania. Ostatnio mój 4 letni synek skwitował moja fryzurę, powstałą po wysuszeniu włosów w sposób naturalny,, Mamusiu wyglądasz jak Michael Jackson,, :-) Nie chcę być Jacksonem:-) potrzebuję dobrej nie niszczącej włosów prostownicy:-))
Ile głów, tyle włosów i historii… Moje grube, gęste, ciężkie, długo były dłuuugie i miały wszystkie kolory oprócz blondu… Od kilku lat rude i krótkie, wiecznie zmieniające fason, styl i ułożenie – ostatnio z irokezem. Mycie, suszenie, trochę środka do stylizacji i rozwichrzenie palcami to jedyne zabiegi upiększające na jakie mam rano czas (wiadomo: p-kole -szkoła – praca , czyli matka – Polka pracująca) i tak co dzień… Super suszarka byłaby więc moim osobistym stylizatorem. Fajnie byłoby mieć coś wreszcie z myślą, że to “dla mnie i moich włosów” – ostatnio super suszarkę nowej generacji , z dobrym silnikiem i mocą kupowałam 6 lat temu – by mieć czym uspokajać i usypiać moją Hankę… ale to już zupełnie inna historia…
Witam, mam taki sam problem z włosami jak ty, są cienkie i gęste, ni to proste ni to falowane, bardzo podatne na odkształcenia. Po prostu żyją swoim życiem, niekoniecznie zgodnie z moimi poglądami, co szczególnie widać rano, po nocy gdy położę się spać z mokrymi kosmykam. miałam kiedyś cudowną suszarke z profesjonalnego salonu otrzymaną w prezencie od szwagierki, niestety poległa dzielnie z poświęceniem przy usypianiu naszego kolkowego brzdąca. Marleno, wspomóż mnie nową suszarką, żeby mąż nie narzekał, że wiecznie chodzę z “samurajem” (czyt. kokiem) na głowie :)
Włosy mam cienkie i mam ich niedorzecznie… mało! Co wcale nie ułatwia sprawy, bo żeby jakoś wyglądały muszę je umyć i ułożyć codziennie. Po latach kolorowych eksperymentów (zaczęłam chwilę później niż Ty, bo miałam chyba już z 15 lat – czy pamiętasz „szamponetki”?) zdecydowałam się na kolor blond prosto z salonu. Historię moich szaleństwo najlepiej mogłaby opowiedzieć właśnie moja fryzjerka, której jestem wierna już od 20 lat (nie… to niemożliwe, nie zaczęłam do niej przecież chodzić w przedszkolu, a może?), i którą po raz pierwszy odwiedziłam żeby na samym początku liceum ściąć włosy na zapałkę (taki szpan!). Jednak autorką największego szaleństwa na moich włosach jest moja mama, która z okazji I komunii zafundowała mi trwałą – na jej usprawiedliwienie dodam, że moich włosów nic nie jest w stanie zmusić do choćby łagodnego wywinięcia więc i ta trwała nie zdała się na nic. Zawalczę o suszarkę, bo prostownica, z ww. powodu nie jest mi potrzebna.
Historia moich włosów zaczęła się blisko 31 lat temu…. :) .tuż po u rodzeniu miałam włosów nie wiele i były delikatne. Niestety od tego czasu wiele się nie zmieniło ;), moje włosy są cienkie puszą się , piękne włosy miała jedynie podczas ciąży pierwszej i drugiej , teraz aby je okrzesać albo muszę pomyśleć o powiększeniu rodziny lub o tych cudnych pomocnikach, które ułatwią mi życie na dłużej niż 9 miesięcy :) co w obecnej sytuacji jest najrozsądniejszym wyjściem ;) :*
Jestem mama dwojki (1 i 2,5) i przyznam szczerze, ze umeczona po calodziennych zabawach i obowiazkach domowych , biore szybki prysznic, podsuszam wlosy i ide spac nie stylizujac ich. Kiedy wstaje rano, a raczej budza mnie lokatorzy w moim lozku, na glowie mam istne siano… Z uwagi na to ze wlosow mam rownie duzo jak Ty ale sa one dodatkowo grube(jak u koni-podobno), nie chce mi sie i nie mam czasu nawijac ich na walki, ect. Zwiazuje wiec te moje konskie wlosy w konski koczek (moj maz twierdzi ze takie koczki maja konie na wystawach:-P). Daj mi wiec szanse, prosze, wygladac jak kobieta, a nie jak klacz;-) (marzy mi sie PROSTOWNICA )
…”mam tak samo jak Ty” ;) chciałoby się rzec.. włosy niby kręcone,niby nie ale na tyle w takim nie ładzie że po każdym myciu niestety prostownica w natarciu.. Włosów nigdy nie farbowałam(!),zawsze byłam ze swojego naturalnego koloru zadowolona więc powinny być piękne i błyszczące,ale niestety takie nie są :( Dlaczego? Bo codzienne prostowanie (czasem i dwa razy dziennie),przerywane przez moją córę bo to siuku/piciu zniszczyło je strasznie. Stały się suche,łamliwe a i karmienie piersią też zrobiło swoje.
aaaa i jakby co to poproszę prostownicę..fajnie by było taką mieć co i loki pokręci jak mąż na randkę zaprosi ;)))
Ja mam “5 włosów na krzyż” przez co przetłuszczają mi się niemiłosiernie… Myję codziennie rano a już o 17 są oklapnięte i pozbawione blasku :( Dodatkowo po porodzie (5 miesięcy temu) wypadają i pewnie zostane nie długo łysa… No chyba że podarujesz mi tą cudowną suszarkę… ;) Pozdrawiam
Po ciązy zapragnelam miec piekne blond włosy, panicznie boje sie fryzjera ale stwierdzilam ze lepiej udac sie do specialisty. Od fryzjera wyszlam popłakana i ruda a z włosów po pas zostały po łopatki. Po eksperymentach w domu wlosy mam rude przechodzace w blond. Codzienne prostowanie doprowadza je do całkowitej suchoty.. czasu na regeneracje coraz mniej a w czerwcu nasz dzien ktory pragne zapamietac wspaniale. (Prostownica)
Moje włosy, o ile mogę je tak nazwać, bo na dzień dzisiejszy jest ich połowa, były proste a końce kręciły sie jak szalone. Pomyślałam więc, pójdę do fryzjera żeby podkręcił je tez u nasady , poprosiłam o delikatny skręt. Wyszłam z fryzurą niczym The Jackson 5 i połową włosów, ponieważ reszta spalona została u nasady. Od tamtej pory włosy sa masakryczne no i uraz do fryzjera pozostał ;) Dlatego muszę teraz bardzo o nie dbać i przyznam skromnie że przydałaby się dobra prostownica :)
Gdy po urodzeniu dziecka wrocilam do farbowania wlosow na blond +oczywiscie prostowanko moje dlugie wlosy zaczely sie lamac, kruszyc.. Zamiast rosnac to skracają sie… :( w październiku slub i marze w tym dniu o moich długich włosach. Prostownica ktora nie niszczy doszczetnie włosów to marzenie! Przyjdzie w końcu dzień w którym będę musiala wybrać : ciemne wlosy :(( lub brak prostowania
Zawsze ‘coś” robiłam z włosami! Jako dziecko nienawidziłam czesania!Dlatego włosy miałam na tzw. “garnek”,ach! Jak zaczęłam dorastac,zaczełam równiez interesowac sie swoim wygladem :)i rzecz jasna -włosami! pierwsza farba ,podebrana siostrze,jakis kasztan :) W szkole od razu wyczaili! Ale hałasu nie było. Z natury mam brazowy i wmawiałam wszystkim,ze to od słonca :)Nie wiem czy wierzyli.Póżniej troszke udało mi sie zapuscic i w wakacje w wieku 14 lat trwała ondulacja! :D Ładn mi w tym było,przynajmniej tak uważałam,pod koniec wakacji włosy zostały ścięte i zaś krótkie :( i tak te krótkie włosy ciągnęły sie za mna do 35 r.ż.Teraz mam 39 i jestem na etapie zapuszczania :)Mam niby proste włosy ,ale z jednej strony podwijaja sie pod spod a z drugiej na wierzch ;No idealna dla nich byłaby super-prostownica :D Mam w domu taka malutka do krótkich,ale robi sie coraz bardziej malutka…Pozdrawiam :)
Donoszę, że moje włosy – w przeszłości i teraźniejszości, były i są bezkompromisowe. Z ogromnym trudem udaje się – robiąc to na różne sposoby, podkreślić ich blond i działania doskonałej stylistyki, która próbuje ciekawej asymetrii. Z nieskończoną determinacją studiuję wszelkie ciekawostki dotyczące świata stylizacji, by znaleźć ideał, który w najlepszy sposób da radę moim niesfornym włosom. Interesuje mnie PROSTOWNICA. która jest ciągłą inspiracją, by wykorzystać jej działanie.
Piękne, długie, falujące włosy o poranku – tak działa moja wyobraźnia. A jak jest – cienkie, przyklapnięte i do tego pomięte po nocnych karmieniach córki ( po zastyganiu w dziwnych pozycjach na jakiś czas).
Jest jeszcze jeden GŁÓWNY powód dlaczego bardzo bym chciała dostać taką suszarkę…..
Ja lubię wieczorem (zwłaszcza zimowym) suszyć włosy, lubię ten cichy dźwięk i przyjemne ciepło, które relaksuje po całym zabieganym dniu. Przypomina mi to czas kiedy byłam dzieckiem i lubiłam zasypiać przy dźwięku suszarki (kiedy moja mama suszyła sobie włosy). Teraz ja jestem mamą i dla mojej córki to również bardzo kojący dźwięk, więc korzystamy obie z suszarki ;-)
Tęcza ma zbyt mało kolorów aby odzwierciedlić to co co dzieje się na moich włosach w ciągu roku. Słyszę komentarze, że jeszcze nie dorosłam do tego żeby się określić i wybrać swój styl… Ale zaraz.. Przecież to jestem ja! Raz czarna, raz ruda innym razem blondi…(lepiej nie będę opisywać kolorów pomiędzy czarnym a blondem :D) Tak, to właśnie ja trochę szalona i nieprzewidywalna i pragnaca długich lsniacych włosów…by móc na czym eksperymentować dalej 0:) I chyba tak sobie myślę że ta seria została stworzona dla takich “nieodpowiedzialnych” kobiet jak ja! Moje włosy pragną tej prostownicy :)
Moje włosy hmm.. dużo by opowiadać. hormony po ciąży szalały i kazały wręcz krzyczały, że mam rozjaśnić włosy, rozjaśniłam.. i co i co i **pa i dokładnie miesiąc temu zadzwoniłam do mojego fryzjera umówiłam na wizytę ,dziecię w domu z mężem smacznie śpią a ja poszłam. I mówi do mnie anielskim głosem, że rady nie ma obciąć trza na maksa, jeśli tak trzeba.. i ciach moje włosy teraz takie króciutkie i przez moją głupotę muszę cierpieć i przez najbliższy czas już ich nie pokręcę nie wyprostuje a ja tak lubię sobie przed lustrem… także gdyby była taka możliwość przygarnięcia prostownicy miałabym silną motywację do zapuszczania włosów. I przysięgam nigdy ich nie rozjaśnię!
A ja nie susze włosów, bo są na okrągło przesuszone ;-( fryzjerki zawsze mnie ochrania ja, że za dużo suszarki czy prostownicy. .. czasem aż się we mnie gotuje, bo codziennie śpię z mokrymi, nie susze i nie prostuje. A potem rano widzę w lustrze różne ciekawe zjawiska na głowie :-) na szczęście mam długie włosy, więc kończy się na zwiazaniu ich w kucyk. Chciałabym móc je bezpiecznie wyprostować i w końcu nie związywać codziennie.
Suszarka :)
Podobnie jak Ty zaczęłam eksperymenty z moimi cienkimi włosami już w wieku 13 lat od czerwonego, czarnego do blondu – który na szczęście wygrał :) Zaczynałam od henny i tanich farb, które zniszczyły moje kłaczki… Były momenty w których moje włosy wyglądały jak prawdziwe sianko, teraz na szczęście moja fryzjerka należycie o nie dba. Jednak nie jest mi dane chodzić codziennie do fryzjera, a poranne suszenie włosów je osłabia i niszczy. Wygrywając suszarkę Philips może nie musiałabym ujarzmiać ich jedwabiem (a tak btw kupować nowej bo stara jest już na wyczerpaniu ;) )
Chociaż raz bym chciała poczuć się jak księżniczka, dotknąć miękkich, prostych, cudownych włosów… moich włosów, tych które wypadają, rozdwajają się…. pfuu raczej rozczwarają ;) te włosy które się puszą, kręcą i jest ich mało, niech staną się piękne, ja tu wołam o pomoc!!! rozjaśnianie, prostowanie to mus ale inaczej się nie da :) już z sił opadam ;) więc droga moja prostownica życie mi uratuje, a ja jak księżna się poczuję :D
Tu chyba można by nic nie dodawać tylko wrzucić zdjęcie moich włosów żeby straszyć małe dzieci. ehh… od dłuższego czasu całkowicie zaprzestałam używania suszarki, gdyż moje włosy z natury są niby kręcone choć ja uważam, że bardziej napuszone. Po wysuszeniu robi mi się kask o średnicy chyba dwóch metrów ani to ładne ani przyjemne. Na szczęście moją prostownica pomaga mi choć trochę wyglądać jak człowiek, więc suszarka może by się sprawdziła i u mnie. Pozdrawiam.
Po wysuszeniu można mnie wziąć za córkę Zbigniewa Wodeckiego, która po tatusiu odziedziczyła by jedynie lwią grzywę ;). Po wyprostowaniu natomiast włosy mam tak wysuszone, że aż stają dęba – a każda klamka, tfu nawet długopis porażają prądem :).
Prostownica nawilżająca włosy życie by mi uratowała.
2 lata temu skoczyła szkole fryzjerską, często eksperymentowalam na włosach, farbowanie, rozjaśnianie. Teraz moje włosy są w fatalnym stanie od 1,5 roku zapuszczam włosy a one są ciągle takiej samej długości, po prostu końce włosów się kuszą i mimo że odrost widać włosy nie są dłuższe nawet o 1cm. Jestem załamana bo kiedyś miałam długie piękne włosy, do tego po ciąży zaczęły jeszcze wypadać . Prostowanie włosów jest u mnie niezbędne, ponieważ włosy się puszą i wygląda to okropnie. Wiec zawalcze o prostownice :) gdyby udało się wygrać może w końcu uda się je zapuścić! :) pozdrawiam.
Moje włosy są zupełnie proste….czasami używam prostownicy ponieważ zepsuła mi się suszarka i podsuszam końcówki…. Dlatego walczę o suszarkę bo nie stać mnie na zakup nowej i takiej fajnej….
A ja mam cienkie wlosy, od dziecka, nawet mama :(, mowili mi wszem i wobec, ze mam piorka …. na poczatku nie rozumialam, pozniej bylo poprosu przykro. By cos z nimi zrobic tez zaczelam farbowac, na blond, z reguly bylam najjasniejszym zoltym sloncem nawet w deszczowe dni na ulicy. Zasze mi zolkly!!! Obecnie mam dwojke dzieci ktore rano trzeba wyprawic, wiec na szybkiego na ulizanca w kucyka… Marzy mi sie sie ta suszarka, by nie niszczyc juz tych piorek i cos porzadnego miec do nich, moze wtedy i ja bede jakos wygladala.
Dodam jeszcze, że 14 lutego mam urodziny, wiec to byłby najlepszy prezent! :)
MOJE włosy. Mama od zawsze powtarza: “Jest ich tak mało, takie słabe… nie susz! Nie prostuj!”. A ich nie jest wcale mało tylko są takie cieniutkie. Przez moje cztery siostry nazywane per “siano” . A ja je lubię, bo choć są superdelikatne i czasem je przepraszam za suszarkę to są takie… no właśnie… MOJE!
(prostownica)
Co jest nieodłącznym elementem mojej łazienki? Suszarka do włosów :)
Mam krótkie włosy, które muszę myć codziennie. Inaczej wyglądam jak straszydło – po nocy sterczą we wszystkie strony, nie dają się niczym ujarzmić – zatem codzienne mycie i suszenie głowy o 6 rano to mój obowiązek. Jak wiadomo, codzienne mechaniczne suszenie włosów nie jest dla nich dobre – są matowe, kruche, na głowie robi się siano.
Co jest takim utrudnieniem w codziennym suszeniu włosów? No cóż… jestem mamą 5-letnich bliźniaków, które trzeba przygotować do zerówki, więc mam mało czasu i dużo zadań do wykonania.
Suszarka dobrej jakości znacznie poprawi mi humor, tym bardziej, jeśli będzie tylko MOJA i zdobyta bez wyrzutów sumienia (tzn. bez wydawania kasy nie-na-dzieci) ;))))
Mam dużo kręconych włosów które bardzo sie puszą. Powinnam myc je rano ale po wysuszeniu zwykłą suszarka wyglądają okropnie, jak stóg siana. Prostowanie prostownicą zaś zajmuje bardzo dużo czasu. Myję je zatem wieczorem a gdy wstaję rano mąż z synem w niezły ubaw i jak mnie widzą to z salwami śmiechu i z okrzykiem” lew wstał! ratunku!!” uciekają przede mną po domu. Jak widzisz zatem niewysuszającą włosów suszarka pomoże mi w walce z męską nieczułością
“Mężuuuuuuuuuuuuuuuu, kupisz mi nową prostownicę??” nawet nie wiem ile razy to powiedziałam w ciągu ostatnich trzech tygodni :-) moja prostownica zaczyna szwankować, ja uwięziona w domu z chorym dzieckiem, nie mam szans na jakiekolwiek wypady, mąż ciągle w pracy, a moje włosy ?? Marzę o tym, żeby wyglądały dobrze, a są niesforne, bardzo niesforne. Ostatnio z brunetki stałam się blondynką i mimo używania ton odżywek, daleko im do doskonałości. Wydaje mi się, że prostownica Philips jest stworzona dla mnie :-)
Jestem młodą mama, nie mam za dużo czasu żeby zadbać o swój wygląd a szczegolnie o wlosy, ktore ogarnac to nie lada wyzwanie. Wiec zazwyczaj kończy się na związaniu włosów w kitkę lub ala koka i ruszamy na podbój dnia. Przydałaby mi się prostownica żeby je w szybki sposób wygładzić i wyglądać jak fajna młoda mama:) stwarzając pozory ze radzi sobie ze wszystkim, nawet z włosami.
Przygodę z farbowanie zaczęłam jako nastolatka, przez bardzo dlugi okres miałam kolor prawie czarny…. pewnego dnia postanowiłam , że chcę mieć i blond. I się zaczęło rozjaśianie. Włosy stały się słuche, łamliwe. Rok temu, gdy dowiedziałam się o ciąży postanowiłam, że jest to świetny moment aby wrócić do naturalnego koloru. Teraz na moich włosach samoczynnie zrobiło się ombre. Suszarka Philips pozwoli jeszcze bardziej dbać stan moich włosów, tym bardziej że przy małym dziecku nie mamy wystarczająco dużo czasu dla siebie. Pozdrawiam
Jak te włosy moje sie sprawują?! Czemu są takie niesforne i kłują? Wciąż sterczą na boki kręcą się lokują nawet fryzjerzy nad nimi nie panują. Ja juz bezradna, chaos totalny czemu ty mój włosie jesteś taki marny? Ja dbam i się staram i czeszę pielęgnuję ale to na nic wszystko nic nie skutkuje. Proszę o pomoc moi mili państwo taka prostownica to dla nich lekarstwo. Moze wtedy te nieokrzesane sprężynki staną się gładkie i lśniące jak powinny. Czekam z utęsknieniem na piekna fryzurkę bo tylko ta prostownica jest jak obietnica wygodniejszego i lepszego dla mnie życia!! ps.Pozdrawiam wszystkie Panie i każdej zycze takiej fajnej wygranej :)
Ja chciałabym prostownicę dla… mojego męża. Odkąd go znam narzeka że mu się włosy kręcą i że ma jakiś puch na głowie. Zima włosy “wygładza” czapką ale przeciez przez cały rok nie chodzi się w czapce. Jak ma troche dłuższe włosy to robi mu sie loczek z przodu (u 35-letniego faceta wygląda to dość zabawnie). W dzień naszego ślubu – żeby lepiej wypaść na zdjęciach – tez chodził w czapce (dodam że upał byl wtedy niesamowity).
Oczywiscie z takiej prostownicy korzystałabym również ja poniewaz w tej chwili moje włosy potrafi ujarzmic tylko fryzjer :)
-Boże co ja sobie zrobilam, chyba jutro nie wyjde z domu, wyglądam jak Nikoś Dyzma!
Tak wyglądała moja reakcja, gdy pierwszy raz w życiu bardziej zaryzylowalam z kolorem. Na moje ciemne brązowe włosy polozylam farbę “ultra popielaty blond”. Jednak moje obawy skończyły się gdy wysuszylam wlosy. Mam piękny ciepły kolorek jasny brąz i dostaje komplementy ze mi jest ładnie po zmianie;)
(Prostownica)
Pozdrawiam:)
Coż…. wiem że nie tak zaczyna się zdanie ale pozwolę sobie na odstępstwo:):)wstaję o 5.30 chłopcy śpią, Anto daje mi 10 min spokoju, i wtedy mam czas na prostowanie moich włosów, które są mocne, jest ich dużo, i Ant nie pozwala na totalny prosty szał:0, mam nadzieję że prostownica, wytworzy mój nauczycielski look:) wejdę do mojego Technikum, a tam chłopcy WOWWW:)). nowy image:)
Proszę o prostownicę:)
Od lat “młodszej nastolatki” słuchałam zachwytów nad moimi włosami od rodziny, która ciągle powtarzała, że mam włosy jak jedwab… No i rzeczywiście, w dotyku zawsze super, zawsze miłe (chyba że natapirowałam – wtedy po próbie powrotu do normalności i włosów mniej, i jakieś takie dziwne przez jakiś czas), więc i ja się cieszyłam. Aż tu przyszły lata “starszej nastolatki” i zapragnęłam LOKÓW. Nie jakichś wielkich, takich bardziej pofalowanych włosów. I zaczęło się – spanie w wałkach (niestety, tych plastikowych – miałam sporą zagwozdkę czy w ogóle DA się spać), później jeszcze przez pół dnia, wreszcie – ściąganie wałków, pryskanie włosów lakierem. Fale jak ta lala! :) Więc poszłam na zakupy, w moich pięknych włosach. Droga w jedną stronę to jakieś 15 minut. Cóż więcej powiedzieć niż to, że zanim doszłam do sklepu, fale były już jakieś takie… niewyraźne. Do domu wracałam już w prostych włosach – okazało się, że są minusy posiadania gładkich z natury włosów ;) I wtedy przysięgłam sobie – nigdy więcej spania w wałkach… :D
(suszarka – u mnie prostownica i tak nie ma szans powodzenia ;D)
Przez moment miałam taką myśl, żeby wkleić tu link do mojego facebooka i napisać “Rzuć okiem na to!” Wtedy byłoby jasne kto najbardziej potrzebuje tej suszarki. Ale skoro muszę słowami – Kilka lat farbowania na kruczą czerń, szybkie wysuszki suszarką o bliżej nieokreślonej marce co skutkowało (wcale nie tak rzadko) wyjściami z niedosuszoną głową na mróz.. Do tego klimatyzacja i ogrzewanie w pracy, włosy nieszczęsne spięte gumką all the time i jak tu człowiek ma być glamour?
W dodatku jestem z tych, których los dodatkowo obdarzył pięknymi kołtunami, które tworzą się w 3 minuty po wyszczotkowaniu i na których to fryzjerzy patrzą z politowaniem myśląc pewnie “Bidulka, czas rozpocząć operację tangle teezing!”
Pomocy!
Mialam kiedyś piękne długie włosy, do czasu kiedy nie zaczęłam eksperymentować z blondami ( z natury jestem brunetka :)) dlatego tez potrafiłam u fryzjera spędzić cały dzien, żeby tylko moja nijaka czupryna zamieniła sie w sex blond czuprynę. Trwało to pare lat, a włosy były coraz słabsze i słabsze, aż w końcu stwierdziłam, ze czas na zmianę i dosyć ukrywania swojej natury :) wróciłam do swojego naturalnego koloru, ale włosy były tak zniszczone zabiegami fryzjerskimi, ze z wielkim bólem postanowiłam je ściąć i zostałam chłopczyca :( teraz zapuszczam włosy ( juz mam nawet za ucho:)) ale niestety 4 miesiąc karmienia piersią i wyglądam strasznie :(( włosy wypadają i są pozbawione jakiegokolwiek zycia. Moze dzięki suszarce bedą zdrowsze i uda mi sie w końcu mieć te upragnione długie włosy … Dlatego postanowiłam zawalczyć o marzenia baaaa nawet odważyłam sie dodać pierwszy komentarz na Twoim blogu ;)
Eh moja historia wlosow jest baaardzo dluga zaczela sie w gimnazjum gdy z pieknych dlugich wlosow fryzjerka za moja zgoda obciela mi je do ramion . Placz i placz . Wszystkie kolory na glowie byly czesto jaasny blond . Teraz jest naturalny fajny blondzik ale kondycja wlosow nie ta a dbac tez nie ma kiedy gdy ma sie 3 latka z problemami (aum). Moze nie wygram suszarki :) ale powiem ze gdybym byla wtedy troche madrzejsza nierobilabym z wlosami takich rzeczy :)
Marzę o takiej prostownicy dla moich zniszczonych rozjaśnianiem, suchych i czasem roztrojonych (tak już nawet nie rozdwojonych) końcówek.
Mam mnóstwo włosów – dobre geny po mamie :) i żeby nie wyglądać jak szogun prostuję je po każdym umyciu. Moja prostownica jest stara i zwykła i na dodatek nie mogę nią robić tych cudnych loków, bo ma kanciaste brzegi :( Napomknęłam Staremu, że przydałaby mi się nowa prostownica, a mąż na to: “przecież masz”, no i masz babo placek. Liczę, że ty mnie zrozumiesz :)
Włosy – atrybut piękności
powodują napad złości.
Już od rana, wstając z łóżka,
śmieje się sama poduszka.
Kosmyk w prawo, w lewo, w bok.
Nie pomaga nawet kok…
Mycie, suszenie, czesanie,
wodą z cukrem przylizanie,
tuba maski, butla żelu,
nic nie daje litr oleju.
Włosy wiotkie, cienkie, kruche,
tak jak siano – strasznie suche.
Mówię: Basta! Koniec tego!
Idę do fryzjera mego.
Włosy prawie metr długości
ścięłam ku mojej radości.
Lecz wychodząc już z salonu,
padał deszcz, gdy szłam do domu.
Kiedy w lustrze się przejrzałam,
szczęka w dół i oniemiałam.
Włosy moje, jak nie moje
puszą się już w każdą stronę.
Kosmyk w prawo, w lewo, w bok.
Nie pomoże mi już kok…
suszarka
Odkąd pamiętam, zawsze długie przeważnie związane w kucyk. Dlaczego? Bo wygodniej?! Może i tak, szczególnie teraz przy moim małym syneczku ale co atrakcyjnym, kuszącym wyglądem dla drugiego większego mężczyzny mojego życia yhym i na tym się kończy, gęste pofalowane a nawet lekko kręcące się, któż je ogarnie w krótkiej chwili :).
Pozdrawiam,
“Wzburzona kudłata”
PS. for me prostownica :)
Siedmiomiesięczny Syn ( i Mąż też :)) chce mieć piękną mamę, bo piękna mama to szczęśliwa mama . Czeka mnie powrót do pracy, a rano będzie liczyć się każda sekunda przed wyjściem do pracy- po to żeby zrobić się na bóstwo, poprzytulać z Maluchem i jeszcze znaleźć chwilę na rozmowę z Mężem. A taka suszarka to wszystko mi ułatwi i usprawni. Synku trzymaj się – będzie więcej czasu na buziaki!;)
Jak byłam nastolatką moje włosy doprowadzały mnie do szału więc z pomocą mojej siostry obcięłam się ‘na chłopaka’. Zdjęcie niestety znalazło swoje miejsce w kronice rodzinnej, jednak pewnego pięknego dnia na pewno zniknie ;) Co prawda o włosy zaczęłam dopiero dbać rok temu, ale znaleźć dobrą suszarkę to jest wyczyn. Ten czujnik temperatury włosów – ooo wow! (suszarka)
Mam lat -naście a dokładnie siedemnaście więc jak już sama Pani stwierdziła to okres pewnych samodzielnych metamorfoz moja odbyta kilka lat temu spowodowała po prostu zniszczenie , chaos ale włosy jeszcze są !:) I trzeba dbać a to nie takie proste z moimi włosami , blond jest ale również jest “szopa” po każdym wysuszeniu , już druga prostownica się nie sprawdza a loki od spodu włosów jak by je prąd kopnął i prostuje , prostuje nieubłaganie a później 5minut przed lekcja biegnę do szkoły jak bym z niej wracała a i tak się spóźniam xdDlatego moje włosy potrzebują pomocy , help ! Drogie makoweczki spełnieniem i rozwiązaniem moich utrapień byłaby prostownica :)
Pozdrawiam.
Mam podobne włosy do Twoich. Bardzo cienkie, aczkolwiek jest ich mnóstwo. Z tą różnicą, że są ciemne i nie takie długie. Myję je (i suszę) codziennie. Szybko się przetłuszczają, dlatego nie lubię stosować odżywek nawilżających, bo mam wrażenie, że są przetłuszczone prawie natychmiast po wysuszeniu. Ta suszarka była by dla mnie zbawieniem!
Mam również córkę, w wieku zbliżonym do Twojej. Jej również myję (i suszę) włosy co jeden lub dwa dni. A ma włosy prawie do pasa!
W imieniu swoim i córki poprosimy o magiczną suszarkę :)
Marlenko! W 5 zdaniach?! :) moje włosy to chyba moje fatum…po tacie – zawsze to słyszałam…tyle tylko ze jak mój tata lata temu nosił długie włosy to było coś! A na mojej głowie nie robią już takiego wrażenia- ciągle puszące się,niby to fale ale tak nie do końca-nie proste nie kręcone :( no i oczywiście zniszczone po wielu rozjaśnianiach…bo naturalny kolor też taki europejski mysi.. eh trzeba coś z nimi zrobić. Dlatego jeśli mam możliwość wyboru to wybieram suszarkę (moja nastoletnia już na wykończeniu)
Moje włosy…nieokrzesane to chyba zbyt mało powiedziane, tu najlepiej pasowałyby dwa słowa: tragedia i…tragedia! Kolory na głowie miałam już wszystkie od pomarańczowego (!)blondu (?) przez piękny blond po brązowe i czarne brrr…Tak tak zachciało mi się eksperymentów, bo przecież kobieta zmienną jest. I tak o to z pięknych, długich i gęstych włosów zostało mi długie siano. Do dziś mimo kilkunastu wizyt u fryzjera nie udało mi się wrócić do pożądanego jasnego blondu, a już o pięknych gładkich włosach nie wspomnę. Ze względu na mocne przetłuszczanie się u nasady włosy myję i suszę codziennie, a że mam w domu 14-miesięcznego szkraba na tym “pielęgnacja” włosów się kończy, taka suszarka pomogłaby na pewno zmienić mój obecny look szopa pracza ;) Pozdrawiam ;)
* (suszarka)
Tak patrzę a tu już prawie 140 komentarzy i gdzie ja z swoimi włosami między ludzi. Moim problemem są same włosy. Przez naście lat nosiłam dready, długie, krótkie i poplątane… Od kilku miesięcy noszę “normalne” włosy i tu się zaczyna problem gdyż totalnie nie wiemco się z nimi robi. Choć kolory nadal zwariowane to ujażmienie ich to… Może ktoś lub coś jest wstanie to ogarnąć bo już mi syn co rano mówi że bałagan na głowie to mało powiedziane.
A więc moja historia z włosami jest dokładnie taka sama jak Twoja. Włoski zaczęłam farbować w wieku 12-13 lat, było to rozjaśnianie, przyciemnianie a nawet różne kolorowe pasemka. Dodatkowo prostowanie i suszenie moich włosów jest codziennością, ponieważ kręcą się jakby chciały a nie mogły. Dziś niestety włosy nie są tak grube i lśniące jak kiedyś i mimo że są bardzo przesuszone to jednak nadal mam ich dużo. Mam nadzieję, że wywalczę tą wspaniałą suszarkę i moje włosy powrócą do życia!
Powiem tak, mam kupę bałaganu na głowie…czasu spędzać trzeba z nimi co niemiara.
Nastroszone..napuszone niczym paw każdego ranka. Mimo wszystko zawsze przy mnie są i doskonałą ozdobę stanowią. Po tak długim czasie nauczyłam się czym jest troska i oczy zalane łzami ich nieustającym wypadaniem ;-) ( chciałabym suszarkę)
To ja zacznę od tego, że jestem mamą 19 miesięcznej córki i 2 tygodniowego synka, poza tym zaczynam przygodę z blogowaniem i całymi nocami kombinuję z szablonem, a na dodatek szukamy domu dla siebie, więc na głowie mam masę spraw z kredytem, wykończeniem domu…. i tak mogłabym w nieskończoność, czyli jednym zdaniem – nie mam zupełnie czasu na pielęgnację włosów, to cud, że udaje mi się je umyć ;)
A jeśli chodzi o same włosy… mam super gęste włosy (mi każą płacić więcej za farbę!;)), są bardzo niesforne, puszą się i są takie między prostymi, a kręconymi. Przez to jakie są, od 13 roku życia używam prostownicy. Niestety niezbyt wiele wiedziałam o pielęgnacji, więc moje włosy wyglądały jak spalone siano. Do tego przefarbowałam je na blond, a pewna wspaniała fryzjerka nałożyła mi tyle rozjaśniacza, że wyglądałam jak albinos. Na szczęście kolor udało mi się uratować, ale zniszczeć struktury włosa nie.
I tak do teraz moje włosy są przesuszone i zniszczone.
Dlatego marzę o suszarce, żeby mieć piękne włosy bez rezygnowania z codziennych spraw.
Poproszę prostownicę dlaczego???
Mam bardzo gęste długie włosy i pomimo przerzedzania u fryzjera są niesforne kręcą się po każdym myciu muszę prostować. Mam małe dziecko, dom, pracę do ogarnięcia o zadbaniu o siebie nie mam mowy, wieczorem kładę dziecko i zasypiam potem rano włosy w kucyk i do pracy jak zmoknięta nieogarnięta “kura domowa” idę. W pracy już mówią że zawsze byłam elegancka, “sporządona ” fryzura ułożona a teraz jakoś dziwnie nijaka jesteś…..
Zainwestowałam kupiłam prostownicę nagrzewam do 435 stopni i nic tragedia – prostownica renomowanej marki wolno się nagrzewa a i efekty też jakieś nijakie. Tak więc inwestycje poczyniłam , pieniądze wydałam i nic z tego dalej włosy w kucyk.
Proszę o szansę dostania tejże prostownicy mam nadzieję , ba wiem że bardzo mi się przyda efektami także się pochwalę
Spotkała mnie kiedyś taka zabawna historia z moimi nieokrzesanymi włosami :)
2 lata temu zaczęłam prace w markowym sklepie z ubrankami dziecięcymi, oczywiście w pierwsze dni człowiek chce i powinien wyglądać perfekcyjnie :), więc wstawałam 2h przed pracą prasowałam ubrania, brałam prysznic, myłam włosy, suszyłam, prostowałam, robiłam makijaż, jeszcze szybka kawka i gotowe :D Chwile przed otwarciem sklepu ostatnie poprawki, układanie ubranek i postanowiłam wypróbować sprzęt do prasowania parowego, pięknie, ładnie dmucham parą w ubranka, sztuk wiele, trochę i w siebie dmuchnęłam ahh bo to takie przyjemne ciepełko! Jakież było moje rozczarowanie i zdziwienie gdy “po” zobaczyłam siebie w lustrze!!! Makijaż w strzępach a włosy jak czupryna lwa, puszyste i każdy włos w inną stronę. Także teges witałam nowych klientów bez makijażu i w fikuśnym koczku :D (prostownica)
U mnie było trochę inaczej, włosy pierwszy raz pofarbowałam w wieku 18 lat (oczywiście wcześniej zdarzały się kolonie i różne czerwone pasemka szamponetkami ;)) Tyle , że ona zawsze były słabe i cienkie, włosy blond i również ani nie proste ani kręcone. Kiedy pierwszy raz poszłam na farbowanie bałam się , ze wszystkie mi wypadną, po części ich stan jeszcze się pogorszył. Jednak od prostownicy nie mogę się uwolnić, uważam to za codzienny rytuał mimo , że znam szkodliwe jej działanie. Dlatego marzy mi się taka prostownica chciałabym dalej prostować włosy i nie martwić się tak ich kondycją.
Pozdrawiam
Urodziłam się 73 roku z niedowagą, futrem na głowie i mocno rozwiniętym aparatem gębowym (krzyczałam najgłośniej na całej sali). Lata wczesnoszkolne to z jednej strony marzenia mamy o małej Mireille Mathieu, z drugiej, okres sztywnej szczeciny i krzywej grzywki, czyli samozwańczych prób bawienia się we fryzjera. Nadeszła era dwóch najgrubszych warkoczy w klasie i zapatrzonego we mnie Marka, eh to był piękny, nastoletni czas…Pierwsza licealna trwała i maska pe-gaz, która nijak nie chciała się wcisnąć na wielki czerep, nauczyły mnie, że lepiej mieć więcej w głowie, niż na głowie. 2015 – dorosła kobieta we mnie tęskni za pięknie ułożoną fryzurą, dziecko w niej krzyczy, by rozpuścić włosy, pozwalając im żyć własnym, nieokrzesanym życiem.
(Wybieram suszarkę)
Dobrze, że podobnie, jak ryby – głosu nie mają, bo pewnie strasznie by zrzędziły! Gdyby mogły, z westchnieniem wspominałyby młodość: “-ehhh! Kiedyś to były czasy – byłyśmy mocne, jedwabiste, gęste i lśniące, a Nasza Pani była zdrowa, pełna energii i nie miała żadnych problemów ze swoim ciałem ani stylizacją włosów”. – “Teraz, kiedy Nasza Pani jest chora, zapada się w sobie, a jej kiepskiej jakości urządzenia wyrządzają dodatkowe szkody – z miesiąca na miesiąc zamieniamy się w coraz bardziej suchy, smutny i zaniedbany strączek”. “-Ćśśś!” – Pocieszam Włosy. “-Nie spisujcie mnie na straty! Jeszcze się nie poddałam, jeszcze będzie dobrze. Musi!” – mówię. “A na razie poprosimy o pomoc Philipsa i Marlenę!” Prostownica budzi skojarzenia z tymi dawnymi, dobrymi czasami, które wspominają Włosy. Czasami kiedy byłam jeszcze wesoła i piękna. Bardzo bardzo poproszę!
Cóż… nieokrzesanie moich włosów zaczęło się 3 miesiące po porodzie – w trakcie ciąż piękne, długie, błyszczące zaczęły lecieć garściami. Na ich miejsce wyrastały baby hair, które są teraz moją zmorą – sterczą w sobie wiadomych kierunkach, ku mojej rozpaczy i rozbawieniu Lubego…
taka suszarka by je pewnie ujarzmiła ;)
Moje kłaki są cienkie i jest ich mało :( całe życie tylko kucyk, nie trzymają nie na nich loki, fale czy inne takie. W rozpuszczonych nie chodzę, bo nawet jak je wyprostuje, to za chwilę i tak każdy idzie w inną stronę :/
Mąż mówi wtedy, ze wyglądam jak wiedźma ;)
AAAAA,no i jeszcze się elektryzują !!!
To tyle historii :)
(suszarka)
Mam problem z włosami. Raz ścinam je na boba, innym razem zapuszczam, ale przy zapuszczaniu czuję, jak palce zatrzymują mi się na końcówkach włosów. Gdy są krótkie muszę jes prostować, bo mam bardzo podatne włosy. Nie mam już na nie pomysłu. One ze mną też nigdy łatwo nie miały. Naturalnie są koloru kasztanowego, a miałam na głowie czerń, rudość, blond, nawet biel, ciemne czekolady i inne wydziwiasy. W pewnym mimencie z włosów zrobiła mi się guma – bo postanowiłam sama zabawić się we fryzjera. Czekałam aż włosy podrosną, obcinałam, znowu czekałam i ponownie obcinałam. Teraz mam naturalne. Jestem w ciąży i ciągnie mnie do metamorfoz, ale nie chcę już niszczyć włosów. Coraz rzadziej używam swojej prostownicy i suszarki, przez co nie wyglądam tak fajnie i samopoczucie moje też wtedy nie jest najlepsze. Ratunku! (Prostownica)
wybieram suszarkę moja historia Marlenko jest długa ale mam nadzieję że jak każda.. zakończy się szczęśliwie… druga ciążą zdecydowanie inna niż pierwsza przysporzyła dużo lęku i strachu , ale w końcu po tych długich 9 miesiącach pojawił się on cud narodzin ale .. zdrówko mi ucierpiało masa leków na podtrzymanie zrobiła swoje, włosy leciały jak szalone były wszędzie … i lecą do dziś chociaż już przestudiowałam mnóstwo lekarzy … mnóstwo diagnoz a tak naprawdę jest już 1,5 roku odkąd to trwa i nie ma końca :( :( :( a może pomorze ta suszarka … pozdrawiam gorąco :)
Jako dziecko byłam szczęśliwą posiadaczką pięknych,długich i gęstych włosów.Niestety jako nastolatka zaczęłam z nimi eksperymentować ,farbowanie,rozjaśnianie,ombre przez to utraciły swoją kondycję i stały się bardzo zniszczone. Od pewnego czasu myję włosy z rana jako,że o 8.00 wychodzę do szkoły muszę je wysuszyć niestety moja obecna suszarka bardzo je niszczy i pozbawia objętości, dlatego też biorę udział w tym konkursie ponieważ mam nadzieję,że z suszarką Philips moje włosy wrócą do dobrej kondycji a być może do stanu sprzed paru lat.
Kiedyś miałam piękne włosy…Może niezbyt grube, ale zadbane, wyglądały naprawdę dobrze. Odkąd 4 lata temu urodziłam moje wcześniaczki, przestałam dbać nie tylko o włosy, przestałam dbać o siebie, oddałam dzieciom całą siebie. Chciałabym znowu poczuć, że moje włosy są piękne, zadbać o nie, dać im to, na co przez lata żałowałam czasu i środków. Mam nadzieję, że wraz z zadbanymi włosami powróci moja kobiecość. (/prostownica)
Moje włosy są długie, niestety straciły swoją objętość z okresu dziecięctwa, nie występują również w tak niedorzecznej ilości jak Twoje, więc gdy patrzę lustro, mam ochotę płakać. Co zapuszczę, to ścinam- moje końcówki niszczą się w zastraszającym tempie. Ponadto, ciężkie studia i szalony tryb życia sprawiły, że na mojej dwudziestojednoletniej głowie pojawiły się dziesiątki siwych włosów[!]. Miej litość i podaruj mi suszarkę, coby przykryła siwiznę i odsunęła moje myśli samobójcze spowodowane rychłą starością :))
W kwietniu wychodzę za mąż i dlatego też 2 tygodnie temu poszłam do fryzjerki żeby podcięła mi końcówki, aby stopniowo likwidować blond odrost który posiadałam. Pani “lala zajęta plotkowaniem z psiapsiółą” najwyraźniej nie dosłyszała o co ją proszę i uwaliła mi cały odrost przez co teraz zamiast włosów za ramię mam koszmarnego grzyba na głowie :/ a, że mam włosy ni to kręcone ni to proste to wyglądam koszmarnie. Jedyny ratunek to prostowanie tej mojej nieszczęsnej czupryny i modlitwa, żeby włosy odrosły do kwietnia. Jedyny pożytek z tej historii jest taki, że narzeczony nie uciekł jak mnie zobaczył więc jest dobrze :P (prostownica)
Ze wspomnień mojej mamy- blisko 34 lata temu: panie doktorze, niech pan zobaczy… takiego owłosionego to jeszcze nie mieliśmy-kudły do ramion… a to dziewczynka jest, a tfu jak pies … (mama oszołomiona i przerażona – jaki k…a pies???)
16 lat temu, przed lustrem: trallala, tralala farba nowy look Ci da… a jak nie… a jak nie…. to dekolorant weź raz dwaaa… what???? (zemdlałam-wyżarło mi MÓJ własny pigment!)
11 lat temu, podczas pierwszej randki z nim: czy wiesz, że kiedy idziesz ulicą to Twoje włosy tańczą… (uhmmmm) i są… miękkie jak kaczuszka (???!) – dziś jest moim mężem ;)
16 lipca 2011r. (pamiętam doskonale-trzecie urodziny mojego młodszego syna): NIE… to NIE może być…. a jednak… ujrzałam dzisiaj pierwszy siwy włos na MOJEJ (???!) skroni…. wyrwałam, czym prędzej by “nie zaraził” innych – oby nikt nie zauważył!
Dziś rano (5:20!), akcja toczy się w łazience (ja nadal przysypiająca… z jednym ledwie otwartym okiem): to co zostało-niewyrwane z troski “o” i “przez “dzieci, nieosiwiałe z obawy przed kolejnym remontem-właśnie przysmażyłam wkręcając w starą kopcącą się suszarkę…
Marlena-przyjedź i wyczaruj mi taką fryzurę jak Lence, a jeśli nie… to przyślij choć suszarkę
Dwuletnia niunia, praca 100 km od domu, ciągle dojazdy, wykańczanie nowego mieszkania, ciągle wybory, decyzje … już teraz nie mam na nic czasu, a co dopiero jak … bliźniaki się urodzą. A na głowie ?
Burza loków! A zawsze marzyłam o pięknych lśniących prostych włosach ..
W obecnej sytuacji loki wydają się i tak “najlepszym” = “najszybszym” rozwiązaniem by zachować choć cząstkę swojej kobiecości i udawać przed sobą, że na swój wygląd poświęciło się mnóstwo czasu heh
Dobra suszarka by się jak nic przydała, bo wiadomo ..
Każda wolna chwila jak w oceanie perła :)
Pozdrowienia :)
Krótko i na temat: mam dość długie włosy, strasznie problematyczne w rozczesywaniu po umyciu. Nie muszę więc dodawać ile znaczą dla mnie wszelkiego rodzaju ”ułatwiacze” życia w tej kwestii, a nastał dzisiaj dzień pakowania szpitalnej torby (9 miesiąc) więc dobry sprzęt suszący byłby jak najbardziej pożądany w owej torbie i oczywiście w późniejszym terminie kiedy już wrócimy z maluszkiem do domu:-) (suszarka)
Idealna matka – rodzicielstwo bliskości, ekologiczne obiadki i świeżo wyciśnięte soki z owoców. Super zorganizowana pracownica, kreatywna i zdyscyplinowana. Zadbana żona o perfekcyjnej figurze, nienagannym wyglądzie, mającą zawsze czas dla męża i na wyjścia kulturalno-rozrywkowe . Chętnie pozna suszarkę, najlepiej dobrą :) by choć przez moment wyobrażać sobie patrząc w lustro, że to wszystko prawda.
No cóż same zgotowałyśmy sobie taki los. Takie już jesteśmy, My Kobiety, ledwo “wyszłyśmy ” spod panowania facetów to zapędzamy się w perfekcyjność … doskonałość .. zbyt ambitne .. To tyle o moich nieokrzesanych włosach ? :P
‘Oda do włosa mego nieokrzesanego!’
O, włosie mój! Ty niewdzięczniku!
Dbam, pielęgnuję, głaszczę, szczotkuję,
a Ty tak mi się odwdzięczasz?
Pąsu różem się oblewam, gdy na randkę z mężem iść mi trzeba
A dlaczegóż? A poniewóż pióra moje, niby moje,
Śmiało wiodą życie swoje!
Jeden w prawo, drugi w lewo, trzeci pod spód, inny w bok,
Czas im zrobić drastyczny krok (i szok!)
Prostownico Philips MoistureProtect –
To na ciebie mam ochotę!
I tak rzeknę w tym zachwycie,
prostownico, przybądź i wyprostuj włosia mego (i moje) życie!
Amen ;)
(prostownia offkors)
Ach, te włosy, od pewnego czasu zaczęłam o nie bardziej dbać, bo miałam dość siana na głowie, rozdwojonych (rozczworzonych i rozpięciorzonych, o ile istnieje takie słowo;) końcówek, coraz cieńszego kucyka, który “chudł” w zastraszającym tempie, bo włosy wypadały jak szalone. Odstawiłam w kąt prostownicę, a właściwie nie musiałam odstawiać, bo pewnego razu spadła na płytki (wypadła z szafki, sama!, ja ją tylko otworzyłam) w łazience i razem z nimi się potłukła… Włosy są w coraz lepszej kondycji, dzięki olejowaniu przede wszystkim, ale czasem chciałabym jednak je wyprostować, jak za starych dobrych czasów i cieszyć się piękną taflą prościutkich, gładziutkich włosów. Niedziałająca już prostownica strasznie je niszczyła, były proste, ale przesuszone i po prostu nie wyglądały – ta, którą można wygrać w konkursie, na pewno ucieszyłaby i mnie, gdybym zobaczyła swoje odbicie w lustrze z pięknie ułożonymi włosami, jak i moje włosy, które wreszcie byłyby odpowiednio nawilżone :)
No cóż, kiedyś miałam piękne kręcone włosy, a że nie umiałam tego docenić to po ciąży mi się zmieniły – że wyglądam dosłownie i w przenośni jak pudel – włosy najeżone napuszone ni to proste ni kręcone – jednym słowem TRAGEDIA. No to prostownica poszła w ruch, cóż efekt: włosy suche zniszczone popalone. Nigdy nie miałam i nie używałam suszarki, bo podobno szkodzi, niszczy itd. Zatem jeśli jest taka, która doprowadzi moje afro pudla do stanu normalności, to bardzo proszę będę suszyć codziennie, może w końcu pozbędę się gumek, bo jak na razie to tylko kitka mi pozostaje, niestety. Pozdrawiam Makóweczki
Od lat mam problemy z włosami.. Miałam dość długie włosy, bo aż do pasa.. I zaczęło się ich farbowanie, i prostowanie, gdyż mam bardzo gęste włosy.. Wszystko to doprowadziło, że miałam włosy suche, zniszczone i rozdwojone końcówki. Fryzjerka poleciła mi , żebym je lepiej ścięła. Teraz mam krótkie włosy do ramion. Nie są one dalej w idealnym stanie , ale już nie są aż tak zniszczone jak były. i mimo pocieniowanie nadal jest spora objętość , a po umyciu i wysuszeniu każdy włos idzie swoją drogą. Myślę , że ta prostownica pomogłaby moim włosom nie tylko w ułożeniu ich, ale i doprowadziłaby je do lepszego stanu.. I może za kilka lat miałabym znowu długie włoski. ;D Marzenie…
[PROSTOWNICA] :))
Zawsze byłam niezadowolona z moich włosów w wieku 15 lat zaczęłam wszelkie możliwe eksperymenty by nagle w wieku 25 lat się “ogarnąć” i wrócić do natury. Bardzo chciałabym prostownice, po urodzeniu córki zgubiłam wiele włosów, zwłaszcza wokół twarzy, od kiedy zaczęły odrastać nie mogę ich ogarnąć. Prostownice nie dają rady, nawet fryzjerki mają problem:)) Może ta dałaby radę?
Kilka lat temu stwierdzono u mnie Łysienie Plackowate (na szczęście to była błędna diagnoza). Miałam wtedy siedemnaście lat i wizja całkowitego braku włosów bardzo mnie przeraziła. Zaczęłam nadmiernie dbać o swoje włosy, powoli wpędzając się w paranoje. Moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia, bo nie chcę ich stracić. Zawsze po użyciu suszarki lub prostownicy mam wyrzuty sumienia, a te sprzęty mogłyby mi pomóc uspokoić nie tylko moje nieokrzesane włosy, ale i sumienie.. (Suszarka).
Pozdrawiam:
Marta L.
Zawsze byłam niezadowolona z moich włosów w wieku 15 lat zaczęłam wszelkie możliwe eksperymenty by nagle w wieku 25 lat się "ogarnąć" i wrócić do natury. Bardzo chciałabym prostownice, po urodzeniu córki zgubiłam wiele włosów, zwłaszcza wokół twarzy, od kiedy zaczęły odrastać nie mogę ich ogarnąć. Prostownice nie dają rady, nawet fryzjerki mają problem:)) Może ta dałaby radę?.
Powód jest prosty- my wife! Zawsze miała długie i pachnące włosy:) dla mnie nadal są ładne gdy je ułoży ale Ona… od porodu wyciąga je garściami martwiąc się cóż ma zrobić (zrzędzi mi nad uchem nawiasem mówiąc) przygotowuje jakieś mazie i maziaje czy pomagają hm…ciężko mi to określić. Ostatnio przestała używać suszarki i prostownicy bo ktoś doradził że to może niszczyć więc od jakiegoś czasu nie wiem jak jej to powiedzieć ale jest gorzej…jest coś takiego jak Klub Czupryny Wodeckiego? Na razie jedynym poskramniaczem jest gumka do włosów, spina koki i jest się chociaż jak przytulić:) Może taka magiczna suszareczka uratowałaby co nieco? (W swoim i córy imieniu proszę o suszarkę)
Moje niesforne włosy były prawdziwym wyzwaniem! Na szczęście udało się już nieco przywrócić je do porządku, dzięki lepszej pielęgnacji. Do pełni szczęścia mojego oraz oczywiście samych włosów brakuje jeszcze odpowiedniej suszarki, która nie będzie ich niszczyć i pozwoli uzyskać fantastyczne efekty każdego dnia! :)
(Suszarka)
Mój uroczy chrzesniak odwiedzil mnie dziś chwil kilka po śniadaniu. Widząc mój poranny image i rubaszne wlosy stwierdzil… ciociu, ciociu snily Ci się jakieś potwory czy piorun trafil w Twoje gniazdko ?!
Chyba potrzebuje tej prostownicy ;)
Pozdrawiam,
Justyna
walczę o prostownicę prostownicę nie będę się rozpisywać lać wodę na siłę bo nie umiem i nic z tym nie zrobię , ale jak moje włosy nie dostana prostownicy po każdym myciu “wyschną same” , ale tego lion king co mam na głowie mało co jest poskromić istna czupryna suchego lwa , potem jestem taka wredna i złośliwa jak to na tego ryczącego lion king przystało , a więc co dasz mi szansę go okiełznać
Prostowanie? Farbowanie? Gdybym miała tak piękne włosy jak Ty, to dziękowałabym Bogu każdego dnia i nie zrobiła nic, żeby im zaszkodzić. Słowo “prostownica” to by mi nawet przez gardło nie przeszło ;) Zaglądałaś kiedyś na bloga Anwen? Life changing… http://www.anwen.pl/
Moje poranki to w zasadzie nawet nie bieganina tylko wyścig z czasem – codzienna pielęgnacja, śniadanie z dzieckiem, wybranie go do przedszkola, spacer z psem i bieg do pracy. Pomimo tego że wstaję o 5 na zrobienie ładnej fryzury nie mam czasu. Więc pozostaje tylko mycie i pospieszne prostowanie, nie zawsze efektywne ponieważ pomimo stosowania 220 st. C są dni kiedy moje włosy żyją własnym życiem. No i niestety ich stan dzięki takiej “pielęgnacji” odbiega od tego co chciałabym mieć na głowie. Poza tym bardzo chciałabym się przekonać na własnych włosach, że można ułożyć fryzurę stosując “tylko” 170-200 st. C. (prostownica)
Historia moich nieokrzesanych włosów to bardziej historia nieokrzesanej właścicielki :) Mam bardzo długie, gęste włosy, przez co nawet wizytą u fryzjera delektować się nie mogę , bo są podcinane na stojąco :D Jak większość studentek z uczelni biegnę na siłownię, z siłowni do pracy, z pracy na imprezę i oczywiście cały ten czas chciałabym mieć piękną fryzurę niczym z okładki vouge’a , a rzeczywistość jak zwykle inna- włosy suszone w biegu gorącym powietrzem, prostownica jakości marnej, przez co odrobina wilogoci puszy je w trybie natychmiastowym. Spełnieniem marzenia jednej Wrocławianki w wiecznym brakiem czasu i nieperfekcyjną fryzurą byłaby prostownica :)
Uwielbiam mieć ujarzmione, gładkie włosy. Zazwyczaj udaje mi się nad nimi zapanować susząc w odpowiedni sposób, wygładzając jedwabiem, w ostateczności prostując. A właśnie, prostowania staram się unikać jak ognia, bo kilka takich zabiegów w miesiącu w wykonaniu mojej prostownicy a włosy, szczególnie na końcach, zmieniają się w siano…
Prostownica z pewnością pomogłaby mi w zapanowaniu nad idealną gładkością, a moim włosom w utrzymaniu dobrej formy.
Uwielbiam moje długie włosy, ale suszenie to jest koszmar, dlatego do pielęgnacji moich nie sfornych włosów potrzebna jest mi właśnie ONA. Wszyscy mają swoje sposoby na piękny lśniący włos tylko nie Ja, czy można to zmienić? Włosy po umyciu trzeba dokładnie wysuszyć wiadomo zgodnie z naturą czyli od góry do dołu i koniecznie wyczesać kołtuny – koszmar. Wierzę, że dzięki suszarce Philips MoistureProtect pielęgnacja włosów stanie się przyjemnością przecież te czynność powtarzamy co 2 lub 3 dzień, więc trzeba o nie zadbać.Co jest najlepszą wizytówką kobiety – fryzurka. :)
Jeszcze kilka lat temu sama narzekałam na to, że moje włosy są nieokrzesane, nieposłuszne i w ogóle na NIE!- dzisiaj jednak do każdego z nich podchodzę z miłością i nadzieją, że go nie stracę..
Dwa lata temu w wyniku tajemniczej choroby zaczęły wypadać mi włosy i mimo starań (moich i lekarzy), godzin poświęconych na pielęgnację i leczenie, oraz dużych nakładów finansowych.. straciłam je wszystkie (no dobra, ocalał jeden malutki kosmyk). Teraz odrastają, powoli, ale i tak cieszę się z każdego nowego włosa, wiem jednak, że już nigdy ich nie pofarbuję, nie wyprostuję i nie nakręcę, nawet suszenie mnie przeraża, ale myślę, że z taką “uważną” suszarką mogłabym się odważyć (może mogłabym też ostrożnie wysuszyć nią perukę na której suszenie naturalnymi metodami muszę poświęcić cały dzień).
Mam nadzieję, że żadnej z Was nie spotka to co spotkało mnie i, że docenicie swoje włosy, bo, nawet jeśli myślicie inaczej, ja jestem pewna, że są piękne ;)
Gdy ostatnio uslyszalam od meza: “Cos dawno prostowalas wlosy… dlaczego tego nie robisz?!” – przez moja glowe jak stado koni przemknelo tysiace mysli: “A kiedy mam to robic? Noworodek, 4 latka, pranie, sprzatanie, gotowanie, na dodatek prostownica nadaje sie tylko do wyrzucenia tak poodpryskiwala, a ty mi masz czelnosc zwracac uwage ze co 2 dni nie spedzam pol godziny czasu na prostowaniu moich nieladnie skreconych, gestych, grubych, wlosow z odrostami?!” Mysle,ze dzieki prostownicy odzyskalabym nieco pewnosci siebie, poniewaz teraz widze w lustrze tylko zmeczona 24 latke z dwojka dzieci ktora co 2 dni myje wlosy i zbiera je w wysoka kitke bo pokrecone wygladaja tak paskudnie ze ne ma co rozpuszczac. (Prostownica)
Help wołają po każdym umyciu. Rozczesać dają się tylko po nałożeniu Ogromnej ilości odżywki, wysuszyć błyskawicznie ale wygładzić? Chyba tylko prostownica cud! a tu biegusiem do p-la po córcie z synkiem trzeba lecieeeć i ludziom się pokazać, a trzeba wyglądać żeby być mamuską śliczną dla cudnej Perełki.
(prostownica cud :P mi się marzy)
Historia moich włosów jest krótka. Po urodzeniu trojaczków, włosy postanowiły opuścić moją głowę w ilości chyba proporcjonalnej do wydanych na świat dzieci. No cóż.. zakola i prześwity nie dodają mi uroku. Ale włosy są w fazie wzrostu, przez to delikatne i strzępiaste. Taka suszarka na pewno stanowiłaby dobry element poprawy kondycji mojego wyglądu i samopoczucia :) Pozdrawiam
Nie zazdroszcze czytania tego tryliarda komentarzy ,zazdroszcze włosów… Moje są totalnie do d…y. W sumie zawsze byly- cienkie i niespecjalnie dużo ich na mej głowie, nazywam je pieszczotliwie- śledzie totalne. Nijak objętości, nijak skręcenia, zwis smetny i nie ponetny. No ale przyzwyczaiłam się, prawie pokochalam. I wypadły po porodzie Coreczki. Dosłownie balam się iść pod prysznic, ryczalam wychodząc, pewnie do dziś odpływ mi nie wybaczyl :\ chciałam ratować co zostalo, nie używać suszarki. Jakoś tak myslalam, ze na zdrowie im wyjdzie. Śledzie zrobiły się bardziej sledziowate, samoocena do dziś niska. A ze w wakacje przyjdzie druga Córeczka na świat….juz szukam odpowiedniej krótkiej fryzury dla mnie, ta super hiper power suszarka myślę ze uratuje mnie przed deprecha :)
Suszyć głowę z głową :) ta sprytna suszarka byłaby balsamem dla moich włosów a one???Przeszły całą paletę barw poza blondem a’la Wiedźmin i kolorem smoły. Jest ich dużo, ale są tak delikatne i cienkie, że nawet mikrometr nie był w stanie sprawdzić ich grubości.Nie mają ze mną lekko..pobudka o 5, mycie, szarpanie,aż biedne strzelają ze złości.Albo ta suszarka mnie uratuje, albo pozostanie włożenie łba do “Cocolino”, żeby zakończyć efekt “elektryzezowania”
Otrzymałam od Boga ogromną ilość włosów na głowie, dwójkę maluszków (synka 7 mies. i córkę mającą niecałe 3 lata), niewiele czasu dla siebie i żadnego porządnego sprzętu do suszenia.
Wszystkim zawsze wydaje się, że TAKIE włosy to wielkie szczęście; nie przeczę- wyglądają pięknie gdy są „zrobione”, ale tylko fryzjerzy , którzy zetkną się z moją fryzurą tuż po myciu, rozumieją jak wielką trudność nastręcza mi codzienna pielęgnacja.
Panią tylko straszą, że będą kasować podwójnie, a ja zawsze tak płacę , ponieważ: standardowo jedna porcja farby to dla mnie zbyt mało, gdy mam robione pasemka jedna pani jeszcze robi kolejne, a druga zmywa te zrobione na początku, dwie fryzjerki jednocześnie modelują mi po połowie głowy , włosy spinam dwiema złączonymi gumkami, bo jedna ich nie trzyma itp.
Zanim urodziły się dzieci jeszcze sobie radziłam, ale teraz spinam umyte mokre włosy w koka lub w kucyk i tylko od wielkiego święta porywam się na własnoręczne modelowanie.
Marzę o spacerach z córcią gdy ludzie będą mówić nie tylko, że Ona ma piękne włosy, ale patrząc na mnie będą dodawać „po mamie”….
Zapomniałam wskazać, że marzę o suszarce:-)
Wyszłam na zakupy i znalazłam pieniążek na szczęście, schyliłam się po niego i wtedy usłyszałam: “Pusia, gdzie ty tam polazłaś!” Podniosłam głowę i zobaczyłam sąsiada, zdałam sobie sprawę, że pomylił mnie ze swoim pudlem. Staliśmy tak chwilę czerwieniąc się, aż w końcu zadzwonił mój budzik. Na szczęście to był tylko sen, jednak zdałam sobie sprawę, że taka sytuacja może mieć miejsce naprawdę, bo sąsiad ma dwa pudle. Moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia, bo doprowadziłam je do takiego stanu, że nękają mnie nocne koszmary! (prostownica)
Przeczytałam: „Włosy mam cienkie”, pomyślałam: „Mój człowiek”, doczytałam: „Jest ich niedorzecznie dużo”, wróciłam do moich odwiecznych tłumaczeń, że jak dzielili włosami, to ja w tym czasie stałam w kolejce po inteligencję, bo niestety moje włosy i cienki, i ich mało. A przepraszam był krótki epizod z bujną czupryną, kiedy byłam w ciąży… Jednak zanim mój pierworodny nabył zdolność skupienia wzroku na konkretnej osobie, na mojej głowie znowu powiało pustką (z dwojga złego lepiej „na”, niż „w”) i nie było mu dane ujrzeć swej matki z piękną fryzurą (pomimo, że ta stara się każdego dnia takową uzyskać). Daj więc szansę mojemu synowi zobaczyć swą rodzicielkę pomimo, że nie z bujnymi, ale chociaż z zadbanymi/nawilżonymi włosami ;)…
Ta zapowiedź propozycji fryzur, które mają pojawić się na blogu, przesądziła o tym, że chętnie przygarnę prostownicę.
Ps. Pod postem już 189 komentarzy… Ty naprawdę to wszystko przeczytasz?! Blogowanie to jednak ciężki kawałek chleba.
Pięć lat temu zaprosiłam chłopaka, który mi się bardzo podobał, na obiad mojej produkcji. Zupa krem z pomidorów, pierś z kurczaka faszerowana szpinakiem, a na deser domowa szarlotka z przepisu mamy. Moje niesforne, nieokrzesane włosy udało mi się spiąć w sensowną (seksowną) fryzurę, ale niestety kilka włosów się wymknęło spod kontroli – jeden wylądował w zupie, dwa w kurczaku. Pech chciał, że to ów chłopak je znalazł.. Na szczęście szarlotka była bez „wkładki” – może to dzięki tej szarlotce chłopak z obiadu jest teraz moim mężem?;)
Jakby co, to – Suszarka.
Pozdrawiam!
Przyznaje się ze przez 20lat z 21 mojego życia jedynym kosmetykiem do wlosow byl szampon. Przyznaje się ze miałam na głowie wszytkie kolory od jasnego rudego po czern i ze odwazylam się spalic i zniszczyć rok temu trwałą. Mam grube włosy i geste więc chodzilam z trapezem na głowie. Przez 21 lat praktycznie codziennie niszcze włosy suszarką bo samodzielne schniecie konczy sie puszem i rozpaczą. Moje wlosy sa ze mna naprawde biedne wiec od jakiegoś czasu zaczelam dbac o nie baedziej i kochać takimi jakie sa z natury.
Zapomnialam dodac ze chcialabym wygrać suszarke.
Historia moich włosów w 5 zdaniach?
Ufarbowałam, wyprostowałam, ściełam, zapuściłam, trwałą nałożylam, znów ufarbowałam…(i tak w kółko z 6 razy). Zabiegów bardzo chemicznych zaprzestałam-ciąża… sporo wypadło, więc ściełam, znów ufarbowałam i zapuściłam… ciąża… i znów wypadają-sądząc po ilości to cud, że jeszcze nie wyglądam jak mój szwagier (jest łysy!). Na domiar złego końcówki są tak przesuszone, że wyglądam jak strach na wróble-dobrze, że moje dzieci nie znają bajki o Dorotce i o krainie Oz bo gotowe udziergać mi kapelusz z trawy! Mamo Makowa wspomóż suszarką, bo inaczej zamiast opowiadać historię moich włosów będę dzieciom opowiadać… jak moje włosy PRZESZŁY DO historii!
Nie ma na świecie sprawiedliwości,oj nie ma. Dlaczego codziennie rano musi w naszym domu odbywać sie rzeź niewiniątek na włosach mojej córci i moich. Obie mamy długie i nieokrzesane kosmyki które tarzają się po całym domu jednocześnie plącząc się niczym węzły marynarskie,a potem trzeba się ogranąc żeby wyjść z domu…..ehhhh.Ja to jak ja sama sobie niszcze włosy farbując je i lokując,ale chciałabym zagrac o suszarkę dla mojej córci,żeby chociaz ona miała w końcu zdrowe piękne i nawilżone blond loczki. To właśnie jej blond włoski są cieniutkie i łamiące się, chciałabym je ochronić ,nawilzyc i wzmocnić,żeby kazda cebulka włosowa odwdzięczyła się córci za dbanie i wyrosła niczym niemowle z ubranek.
Pozdrawiam Karolina
Moje proste włosy wybrały się jesienną porą na randkę z niesfornymi loczkami.
Pięknie wyprostowane delikatnie zakrzywiły swoje końcówki zobaczywszy blond loczki opadające na ramiona. Chętnie dotykały się wzajemnie – uzupełniały się w każdym calu – proste kręcone, blond czarne.Nagle zerwała się wichura i spadł deszcz. Proste włosy zamieniły się w loczki – kłamstwo ma krótkie nogi.
Pozdrawiam :)
(suszarka)
Krótko i na temat,bo włosy mam już krótkie ;) Kiedyś długie loki-teraz krótki”nieloki”-ani proste ani kręcone,dlatego chciałabym suszarkę,żeby rano zostawić ten naturalny porządek jakim powinien się stać, czyli po prostu ułożyć przed pracą.
Pierwszy raz usłyszałam o TEJ właśnie suszarce i jej właściwościach na tym blogu(na bakier z nowościami ;)-świetna sprawa, a włosy potraktowane przez farby,słońce,źle dobrane kosmetyki i sprzęty potrzebują opieki.
No cóż-MARZENIE :) szczególnie jak pozostała mi tylko sprawna turystyczna :/
Ja tam kocham moje niesforne włosy, są dla mnie niespodzianką każdego dnia, kręcą się i falują w zależności od humoru i pogody… ale miłość to nie wszystko, wygląd też ma znaczenie, dlatego oprócz codziennego mycia, suczenia i pielęgnacji, prostowanie to konieczność. Ostatnie kilka tygodni to też dla mnie czas wielkich zmian, które z pewnością zakończą się zmianą koloru włosów, gdyż od zawsze marzyłam, żeby być ” słoneczną blondynką”, a że teraz stawiam na to co ja myślę, i co ja czuję, zestaw Philipsa byłby idealnym towarzyszem moich nowych podbojów!
Jak wiadomo do mody weszło ombre, a ja nie chciałam być gorsza no i.. stało się – TRZY RAZY. Obcinałam, rozjaśniałam, zrudziało.. znowu rozjaśniałam i troszkę za późno zorientowałam się, że rozjaśniacz nie jest moją przyjaciółką. Jestem na etapie odratowywania moich ‘sianowatych’ końcówek które na obecną chwilę kręcą się w każdą stronę, puszą i w żaden sposób nie chcą ze mną współpracować. Także.. prostownicą bym nie pogardziła :)
Pozdrawiam ciepło !
Witam :)
Moje włosy są gęste i bardzo długie, do tego się puszą. Więc czasem po umyciu wyglądam jakbym miała kontakt z prądem :)
Miałam całkiem niedawno bardzo zabawną sytuację ( zabawną z perspektywy czasu) 4 miesiące temu szukałam pracy. Któregoś dnia dostałam telefon, czy mogę zjawić się na rozmowie za 2 godziny. Oczywiście nie zastanawiałam się i mówię, że oczywiście pojawię się o czasie. Zaczęłam się ubierać, malować i nagle zdałam sobie sprawę, że mam mokre włosy. Przewróciłam dom do góry nogami w poszukiwaniu suszarki i pech chciał,że siostra zabrała ją na basen. Byłam załamana, ale musiałam zjawić się na spotkaniu, ponieważ była to dla mnie wymarzona praca. Spięłam włosy w koka i wyszłam. Całą rozmowę Pani dyrektor patrzyła na mnie z uśmiechem na twarzy, jej ostatnie słowa brzmiały ” widzę, że bardzo Pani zależało na tym, żeby się spotkać” i dostałam wymarzoną pracę w przedszkolu :)
Pozdrawiam
Niestety moje włosy zaczęły siwieć w wieku 22 lat. Przez co często poddawane są koloryzacji. Wiadomo iż włosy farbowane wymagają nawilżenia. Wysoka temperatura naraża na przesuszenie a same kosmetyki niestety nie zadbają o idealny wygląd. Marzę o posiadaniu włosów gładkich pięknych i błyszczących dlatego wierzę iż ten zestaw pomoże mi osiągnąć właśnie taki efekt. Dodam tylko tyle że niestety moje włosy z natury są falowane i puszące dlatego wymagają prostowania ponieważ fale nie zawsze po wyschnięciu są idealne.
Moje włosy to moja zmora, ni to proste ni to kręcone. Gdyby chociaż chciały gładko trzymać się mej głowy, to nie! Puszą się, kształty swe zmieniają, przez to i czapki nosić nie mogę, bo strach ściągnąć ją potem. A nie daj Boże, będą miały kontakt z wilgocią, od razu się skręcają, wywijają i cuda inne wyprawiają. Trochę żartobliwie to opisałam ale naprawdę zmartwienie mam i nie daję sobie z nimi rady, pomocy!
wybieram prostownicę, pozdrawiam! ;)
Gdy byłam małą dziewczynką wszyscy zachwycali się moimi pięknymi, długimi blond włosami, niestety w gimnazjum wpadłam na wspaniały jak mi się wtedy wydawało pomysł aby przefarbować się na czarno. Chyba nie muszę mówić jak duży był to błąd, kolejnym błędem było samodzielne powracanie do koloru blond, na głowie miałam chyba wszystkie odcienie brązu, pomarańczu i żółtego. Moje piękne i długie włosy bardzo źle znosiły wszystkie te zabiegi, gdy udało mi się wrócić do blondu włosy musiałam skrócić i z przerażeniem stwierdzić że wyglądają jak siano. Od tamtego czasu minęło kilka lat udało mi się wrócić do naturalnego koloru, włosy nie są już tak bardzo zniszczone i teraz zrobię wszystko żeby już nigdy nie doprowadzić ich do tak złego stanu, dlatego bardzo chciała bym wygrać suszarkę dzięki której ułożę fajną fryzurę nie martwiąc się o konsekwencje.
(SUSZARKA)
Od dwóch miesięcy moja córka, urodzona w listopadzie 2014, podbiera mi moją suszarkę aby się uspokoić przy bólu brzuszka;) dlatego ja zostałam bez suszarki, a włosy wiadomo-potrzebują jej aby ładnie wyglądać:) Staram się być zadbaną i kobiecą mamą, dlatego nowa suszarka, która dodatkowo chroni moje suche i wypadające włosy byłaby dla mnie wybawieniem zamiast zwykłej suszarki niszczącej kiepskie włosy jeszcze bardziej:)
Prostownicy nie potrzebuję, bo i bez niej mam proste druty;) za to suszarką bym się z chęcią zaopiekowała;)
Mam włosy kręcone- mocno kręcone, dość specyficzne, większość mi ich zazdrości ale ja ze swoimi włosami mam KOSZMARNY problem! Niby długie bo za łopatki ale jak się skręcą to są na wysokości uszu … Tysiące odżywek, maseczek, balsamów, olejków i inne cuda niewidy niestety na próżno- jak się puszyły tak się puszą. Suche, rozdwojone końcówki, a z wizytą u fryzjera w mojej okolicy też jest problem, nawet usłyszałam w swoim życiu tekst „przepraszamy, my kręconych włosów nie ścinamy” – o zgrozo! Raz wyprostowałam je, ale one jedyne w swoim rodzaju, oporne po 15 minutach wróciły do swojego życia, więc skoro im tak dobrze niech już takie będą, zostałam z nimi sama na polu bitwy, jednak chcę je trochę wspomóc, może Ty okażesz się ich Darczyńcą ? ;)
(suszarka)
Jestem (nie)szczęśliwą posiadaczką naturalnie kręconych, aktualnie bardzo długich włosów. Moja czupryna przeszła już czasy młodzieńczej fantazji i farbowania ich na wszystkie kolory, ustatkowałam się i na stale związałam się z blondem. Niestety utrzymanie moich loków w ładzie i składzie to walka z wiatrakami, dlatego to właśnie moje włosy potrzebują dodatkowej ochrony i nawilżenia.
cześć, ja mam zniszczone suche włosy trochę przez to że chciałam być miła. Mam znajomą fryzjerkę ,nie ma wielkiego ruchu … już wiem dlaczego. Chciałam zrobić sobie rude pasemka ,poszłam na umówiony termin i zaczęło się , nałożyła mi rozjaśniacz , dobra a potem można powiedzieć sobie o mnie zapomniała. Po zdjęciu ręcznika ,szok włosy popalone samy się wyciągały za grzebykiem ,a po wysuszeniu siano ;(. Bardzo przydałoby się mi dobre nawilżenie ,proszę o pomoc.
MOJE WŁOSY NIEOKRZESANE I NIESFORNE. LATA PROSTOWANIA A NASTĘPNIE KRĘCENIA SPRAWIŁY ŻE STAŁY SIĘ ONE BARDZO SUCHE . NA SZCZĘŚCIE UDAŁO MI ZNALEŹĆ SIĘ DLA NICH ODPOWIEDNIĄ ODŻYWKĘ . JEDNAK MOJA OBECNA SUSZARKA BARDZO JE WYSUSZA. WŁAŚNIE DLATEGO POTRZEBUJĘ NOWEJ SUSZARKI.(SUSZARKA)
POZDRAWIAM
KLAUDIA
“Za dnia pięknością, w nocy zaś szkaradą” – to coś o moich włosach, tyle, że należało by to trochę zmodyfikować na: “Jednego dnia pięknością, drugiego zaś szkaradą”. Nie wiem od czego zależy to, czy obudzę się z gniazdem na głowie, a drugiego z cudownie układającymi się falami, wyglądającymi jakbym spędziła co najmniej godzinę u fryzjera. Prowadziłam już prawdziwe dochodzenie, czy to zależy od ich umycia rano lub wieczorem, wysuszenia przed snem, czy nawet wilgotności powietrza i pogody za oknem! Nie ma zasady, Sherlock Holmes wymięka. Dlatego też, sądzę, że warto by spróbować czy dobra suszarka, z czujnikiem temperatury, nie poratowałaby mnie niejednego ranka, kiedy po kolejnym myciu rozwiązaniem jest tylko czapka.
Mój koszmar z włosami zaczął się już od niepamiętnych czasów.Moje włosy są ,,jedyne w swym rodzaju”:nie proste, nie kręcone a do tego sianowate! Pamiętam jak marzyłam o idealnych prostych włosach.Jedyną receptą na tamte czasy było…żelazko:) tak tak:) zapraszałam koleżanki do domu przede wszystkim aby wyprasowały mi na desce włosy żelazkiem.Mama zawsze na mnie krzyczała więc koleżanki były jedyną moją nadzieję…nielicząc, że sama próbowałam wyprostować…ah…..ile razy się oparzyłam:) moje włosy przeszły koszmar.Nie dość, że nie były wyprostowane to tylko wychodziłam z domu to od razu były…znów sianowate!No a później za symboliczną ,,zlotówkę” kupiłam w markecie prostownice. Potęga dla moich włosów.Pamiętam, że od razu kupiłam ,,tone” preparaty do prostowania włosów.Efekt -włosy niesforne,sklejone i nadal sianowate. Próbowałam wszystkiego od żelazka do prostownicy różnych firm jednak moje włosy wołają ,,NIE”. Prostownico gdzie jestes?!:)
Gdy chcę, aby piękne loki miały i długo je zachowały,
odrobina wilgoci, deszczu lub mgły sprawi, że skręty z mojej głowy gdzieś się pochowały!
Gdy natomiast dokładnie je wyprostuję i lakierem potraktuję
w suche “sianko” się zamieniają, a końcówki rozdwajają!
O rozczesaniu po myciu nawet nie wspominam,
bo na samo wspomnienie rzednie moja mina :(
(suszarka)
Benvenuto!
Gdy za oknem wiatr i mróz, na mojej głowie obowiązkowo gości pomponiasta czapka. Uwielbiam ją, jednak moje włosy są innego zdania.
Bujne loki + wełniane nakrycie głowy = nadmiar ładunków elektrycznych, a co za tym idzie: nieznośne i oporne do ułożenia włosy.
Prostownico, przybywaj!
Chaos, słowo idealnie opisujące moje włosy – ogrom cienkich loczków, nieposłusznych, napuszonych, szalonych. Znienawidzonych przez dziecko (mnie), zaakceptowanych w końcu przez dorosłą (mnie). Wciąż walczę z nimi by chciały choć trochę, choć czasem się poddać. (poproszę suszarkę- prostownicy nie lubią bardziej chyba niż mnie ;>)
Moim włosom przydałaby się suszarka. Ponad rok temu posłuchałam mamy: przestałam farbować włosy u fryzjera i zaczęłam robić to sama. Skutki są opłakane: moje cienkie i dość rzadkie włosy teraz są jeszcze cieńsze, jeszcze rzadsze, wyglądają jak siano. Musiałam je skrócić niemal o połowę. Myślę, że ta suszarka mogłaby pomóc w ratowaniu ich.
MOJE GĘSTE WŁOSY :-) CODZIENNIE O 5 30 RANO WSTAJĘ MYJĘ I MODELUJĘ WŁOSY ŻEBY W PRACY CZUĆ SIĘ DOBRZE, NIESTETY MÓJ MĄŻ NIE CZUJE SIE DOBRZE GDY MUSI SIĘ BUDZIĆ PRZEZ MOJĄ STARĄ ROZKLEKOTANĄ SUSZARKĘ. POMOCY !!!
Wstaję rano i moje włosy zawsze zdradzają, na którym boku spałam, wcale nie jest łatwo z tym coś zrobić.
A dlaczego cały świat w tym koleżanki z pracy mają wiedzieć jak wyglądała moja noc? może trochę intymności poproszę.
(suszarka)
Miałam kiedyś długie, miękkie loki ale ponieważ nikt inny takich nie miał i koleżanki mi docinały a ja byłam bardzo, bardzo głupia to zaczęłam dzień w dzień palić ich ich temperaturą ok.160 stopni w prostownicy. Trwało to cztery lata zanim opamiętałam się bo włosy zaczęły mi wypadać garściami, łamać się i ogólnie były suche jak siano i nieprzyjemne w dotyku i znów się śmiali bo wyglądałam jak strach na wróble ze spalonymi włosami, uznałam, ze mam to gdzieś i zaczęłam o nich dbać po swojemu, między innymi maseczkami z miodu i jajka. Niestety są zniszczone i bardzo wolno rosną, dalej sa suche jak siano ale stosuje odżywki próbuje im pomóc. Lubię czasem dla odmiany pokazać się z prostymi włosami ale zrozumiałam, że potrzebuje profesjonalnej prostownicy, która nie będzie niszczyć mi włosów jak ta tania, badziewna prostownica i właśnie dlatego chciałabym taką wygrać ‘:)
Moje włosy były kiedyś niesforne, bo strasznie się przetłuszczały. Kupowałam coraz to nowsze i droższe szampony, aby zachować świeżość na skórze głowy przynajmniej przez cały dzień (niestety, umyłam wieczorem a następnego dnia o godz. 17.00 miałam kluchy na głowie). Wtedy to porzuciłam wszelakie drogie szampony i zaczęłam myć włosy szamponem pokrzywowym. Uleczył mój problem, mam to, co chciałam, ale niestety nie przewidziałam, że taki szampon wysuszy mi włosy. Przez to są słabe i łamliwe, a prostowanie i suszenie ograniczyłam do minimum, gdyż:
po pierwsze – moje włosy zaraz są popalone; używam ich coraz rzadziej z obawy, że spalę sobie doszczętnie wszystkie włosy i będę wyglądać jak po uderzeniu pioruna :)
po drugie – włosy mam cienkie, też się kręcą i też wymagałoby to użycia prostownicy, ale zwyczajnie się boję i jak nie idę na większą imprezę to po prostu nie męczę włosów, choć nie ukrywam, że te obawy bardzo zaczynają mi przeszkadzać. Czuję, że ograniczają moją pielęgnację włosów, które też są częścią naszej wizytówki! Włosy, szczególnie niezadbane, bardzo zwracają na siebie uwagę, a ja nie chcę takiego obrotu spraw. Chcę wreszcie normalnie cieszyć się moimi włosami!
Słyszałam o tej suszarce, czytałam o jej funkcjach, ale także podoba mi się wygląd. Marzę o takim sprzęcie bardzo, bardzo. Wierzę w to, że nowa generacja suszarek (bo ja mam taką z przedpotopowej generacji) potrafi utrzymać nawilżenie włosa i faktycznie wyczuć, kiedy włosy są przegrzane. Moje włosy czekają na taką zmianę.
Od 3 lat rozjaśniam włosy, co wiąże się z tym, że są suche i na maxa zniszczone. Marzę o długich ale nadal blond włosach, To wymaga dużo pracy przy nich, ponieważ są nieokrzesane. Suszarka czy prostownica z dobrej firmy na pewno by mi się przydała i pomogła przywrócić im fajny zdrowy wygląd.
Otóż chcialabym zawalczyc o suszarke. Jeszcze rok temu mialam zdrowe, dlugie wlosy. Moj koszmar zaczal sie gdy dowiedzialam sie o anemii zlosliwej ktora robi z moimiwlosami co tylko chce, nawet nie moge okreslic tego ze żyją swoim zyciem poniewaz tego zycia juz w nich calkiem nie ma, sa cienkie, slabe i lamia sie przy kazdym czesaniu. Chcialabym zeby powrocily do dawnego stanu i nie mam juz pojecia co mam z nimi robic
Mieszkam w górach – Gorcach. Woda jest tu krystalicznie czysta i niestety tak samo jak wszyscy górale TWARDA. Moje włosy po umyciu są suche i jest ich tak dużo, jak turystów na Krupówkach w sylwestra, jednakowoż rozbiegane i zagubione! Moje rozjaśniane włosy wymagają dobrej suszarki, żeby te ujarzmić!
Wicher szalał na mojej głowie
Łapię się za nią i czekam co mąż powie
O rety, do wyjścia jeszcze 5 minut
Sądzę że nie zdążę okiełznać tego nieładu i w 110 minut
Yyyyy pomocy, sprzedałby się pogromca suchych i zniszczonych włosów!
w ostatniej linijce powinni być *przydałby się ;)
Uroki macierzyństwa;p
Pozdrawiamy mama Monika i syn Karol
(prostownica)
Każdy sterczy w stronę inną,
Ja nie jestem temu winną.
Mówię sobie ciało moje,
lecz me włosy toczą woje.
Demokracji pragną jawnie,
Walki nasze wygrywają sprawnie.
Cóż mnie może uratować
By fryzurą choć raz zawojować?
Powiedziałaś, żeby było krótko więc postarałam się ograniczyć.
Pozdrawiam i byłabym zadowolona tak samo z prostownicy czy to z suszarki :)
Kamila.
Jestem dumną posiadaczką długich (do pasa), czarnych włosów. Niestety od pewnego czasu mój zachwyt nad nimi nieco zmalał, ponieważ zaczęły mi sprawiać liczne problemy. Z powodu zbyt częstego mycia, suszenia i koloryzacji stały się niezdyscyplinowane i szorstkie w dotyku niczym siano. Rozczesywanie ich jest dla mnie prawdziwą udręką, ponieważ rozdwojone końcówki plączą się i tworzą kołtuny, których siłą (czasem z użyciem nożyczek) muszę się pozbywać. Bardzo chciałabym odzyskać ich dawną formę, blask i zdrowy wygląd, ponieważ ostatnią deską ratunku będzie ich drastyczne ścięcie a nie wyobrażam sobie pozbycia się ich tym bardziej, że mój mąż także się w nich zakochał. (suszarka)
Moje włosy to mój koszmar!!!. Są długie, kręcone, puszą sie na potęgeę. Nie potrafię dac im rady nigdy nie chodzę w rozpuszczonych zawsze związuję je bo od razu szlak mnie trafia jak wstanę rano i zobaczę sie w lustrze. Najgorsze jest to że jak wstaje rano robią mi się takie kołtuny że muszę je obcinać bo za chiny nie potrafię ich rozczesać :( POMOCY :(
Niestety od paru lat borykam się z łuszczycą, w tym łuszczycą skóry głowy. Moje włosy codziennie są traktowane specjalnymi produktami, które niestety dodatkowo je wysuszają i obciążają. Chciałabym wpłynąć na ich kondycję i im pomóc zdrowo wyglądać, szczególnie gdy wiosna za pasem :) Wybieram suszarkę!
Moje włosy w ogóle nie chcą ze mną współpracować. Dopasowałam w końcu sobie szampon i odżywkę ale to dużo nie zmieniło. Moje włosy nie są ani proste ani kręcone. Nigdy nie mogę ich dobrze wyprostować, bo po paru chwilach końcówki wywijają się i kręcą przy czole u nasady włosów.
Zamiast pięciu zdań – pięć haseł, które pomogą zrozumieć to, co dzieje się na mojej głowie każdego dnia – fryzura alla Zbigniew Wodecki, powrót do szalonych lat 80-tych, uczesanie rodem z serialu “Dynastia”, objętość grzywy na miarę “Król lwa”, iskry strzelające niczym w noc sylwestrową – i wcale nie przypomina to dotknięcia magicznej różdżki, raczej efekt bliskiego kontaktu z gniazdkiem elektrycznym. Jestem pewna, że dzięki suszarce MoistureProtect uda mi się okiełznać moją czuprynę :)
Odpowiedź jest prosta- wystarczy zobaczyć moją szopę na głowie rano. jedno wielkie nieposkromione siano. Dlatego wiecznie kitka i tak z kitki wystają włoski jak po wichurze.
Wybieram prostownice.
Fotoshop od jakiego czasu to moj wierny przyjaciel, tylko on zna moja historie nieokrzesanych wlosow, ktore calkowicie zawladnely (zeby nie powiedziec-zniszczyly), zdjecia slubne z imprezy na ktorej pelnilam szlachetna funkcje “starszej”. Moje wlosy naleza do tej wspanialej i niedocenionej ,przez producentow kosmetykow do wlosow ,grupy wlosow cienkich, delikatnych (jak pupcia niemowlaka), puszacych ( czasem normlanie jak u piosenkarki z Abby), trudnych do ulozenia(chyba ze w salonie), po laktacji-wypadajacych, wlasciwie mam wrazenie, ze moje wlosy to jakis OBCY , a ja jestem jak Sigourney Weaver:) Dzieki ogromnemu dystansowi do siebie ,smialam sie do rozpuchu widzac zdjecia przed tzw”obrobka” ,i obecnie uzywam wylacznie produktow dostepnych w salonie, farbuje tylko tam, drogeryjne prawidla nie sprawdzily sie , nigdy nie rozstaje sie z prostownica…. marzy mi sie profesjonalna, … Mikolaj nie przyniosl,ale nadziei nie trace ..:)
wybieram prostowinice
Karolina
Och te moje włosy! Przede wszystkim jest ich dużo… Pusza się i napinają, raz się kręcą, a raz wywijają – i nigdy nie są posłuszne mojej woli. Suszenie zajmuje mi godzinę, a po zakończonej operacji głowę mam trzy razy większą. No i dobrze – takie je lubię, ale chętnie zaoszczędziłabym trochę czasu na tej nieustannej walce ;)
(suszarka)
W dziedzictwie genów jest coś magicznego.Patrzymy w lustro i widzimy magię w kształcie nosa po tacie,koloru oczu po mamie,figurze po kochanej babci.
Włosy,ach te włosy…. Dziedzictwo po mamusi.Czarne,długie,bardzo gęste.A suszenie ich to nie lada wyzwanie.Myjąc wieczorem,budzę się rano z wilgotnymi włosami.A naturalny proces bez suszenia suszarką to o zgrozo trzy godziny oczekiwania.Tak suszarka to moja bohaterka.Pomocna,pod ręką,przyjaciółka.
Z moimi włosami to dłuższa Historia,na początku piękne długie grube proste to narzekałam że mam ich za dużo i czemu nie są kręcone(btw. chyba zawsze tak jest że ten kto ma proste to chce kręcone i na odwrót-może się mylę):) efekt taki że po dwóch ciążach włosy piórka i w dodatku się puszą,ale za to moje dzieci mają piękne włosy i córka ma grube blond włosiska-i chciałabym dla niej wygrać by móc suszyć jej delikatnie i szybko włosy :):)
(Suszarka)
Kiedy wstaje moje włosy tworzą suchą, nierozgarniętą czuprynę, szybka poranna toaleta i poranne mycie głowy. Po wysuszeniu suszarką włosy stają się płaskie i bez objętości, w dodatku okrutnie się elektryzują. Wychodząc z domu do pracy moja czupryna fruwa na wszystkie strony. Po całym dniu włosy wyglądają bez życia, płaskie i nijakie, potrzebuje czegoś co doda im energii.
Moje włosy to istny horror. Loki – krótko mówiąc. Nieokrzesane, żyją własnym życiem, a zwłaszcza gdy mają kontakt z wilgotnym powietrzem. Wówczas posiadam nie loki, a baranka na głowie. Jak to ogarnąć? Sama nie wiem… Dużo słyszałam na temat loków robionych prostownicą. Może i to pomoże moim niesfornym kręciołkom? (Prostownica)
Moje włosy nieokrzesane są jak dziki zwierz, który z dżungli to eleganckiego miasta został wpuszczony. Każdy dzień to z nimi wyzwanie, bo lata farbowania wyrażają teraz swoje zdanie. Włos jeden i drugi w innym kierunku zwrócone, są jakby ze sobą skłócone. Odżywki patrząc na me włosy wzdychają, bo siły zadbać już o nie mają. Linia Philips MoistureProtect to dla nich zbawienie i marzeń o zdrowiu spełnienie. {Prostownica}
Moje włosy nieokrzesane są jak dziki zwierz, który z dżungli do eleganckiego miasta został wpuszczony. Każdy dzień to z nimi wyzwanie, bo lata farbowania wyrażają teraz swoje zdanie. Włos jeden i drugi w innym kierunku zwrócone, są jakby ze sobą skłócone. Odżywki patrząc na me włosy wzdychają, bo siły zadbać już o nie mają. Linia Philips MoistureProtect to dla nich zbawienie i marzeń o zdrowiu spełnienie. {Prostownica}
W poprzednim był mały błąd :)
Dlaczego moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia? Niestety los mnie pokarał łamliwymi i zniszczonymi włosami, które pogorszyły się jeszcze bardziej po nagłych zmianach w moim życiu – stres na uczelni, zmiana diety i stylu życia na bardziej zdrowy dla mojego organizmu, niestety po 2 miesiącach nadeszła odpowiedź na zmiany w postaci wypadających włosów, które stały się bardzo cienkie i smutne. Myślę, że suszarka w tym wypadku wiele by pomogła – nie spałabym już z mokrymi włosami, które przez taki tryb życia jeszcze bardziej się łamią.
Moje włosy należą do naprawdę trudnych po umyciu muszę je natychmiast wysuszyć jeśli nie to musiałabym umyć je ponownie bo nie jestem w stanie rozczesać ich żadną szczotką… trochę włosów się kręci, trochę jest prostych, reszta się puszy. Przez codzienne suszenie włosy są bardzo suche. Więc nie sposób ich ogarnąć. Jak wyprostuje to się kręcą jak pokręcę to się prostują.. Zazdroszczę wszystkim, którzy za każdym razem nie muszą suszyć włosów po umyciu i wyglądają normalnie ja wyglądam tak, że przy mnie czarownica ma na noc.. Pozdrawiam serdecznie marzy mi się taka..suszarka:)
Moje włosy choć długie, gęste i naturalne, są po prostu nudne.. Codziennie walczę również z tym, aby nie były napuszone. Potrzebowałabym po prostu profesjonalnych produktów by je nieco wygładzić i doprowadzić do takiego stanu, aby włosy stały się moją wizytówką:)
Moje włosy potrzebują wielkiej ochrony z powodu moich wspaniałych zdolności artystycznych i torturowania ich na przemian rozjaśniaczem i farbą. Człowiek chciał wyglądać pięknie a wyszło jak zwykle:). Teraz przestałam eksperymentować ale włosy są w fatalnym stanie wypadają garściami!!
(prostownica)
moje włosy z lewej strony wykrecaja sie na zewnatrz a te z prawej do wewnatrz – jak widac niesforne na maxa i wlasnie musze je jakos ułagodzic i wyprowadzic na prosta
Wlosy to najwiekszy atrybut kazdej kobiety jednakze u mnie jest na odwrot stanowia moj najwiekszy kompleks,
poniewaz mam ich bardzo malo i sa bardzo cienkie. Moje wlosy sa delikatne wiec suszenie czy prostowanie bardzo je oslabia. W pewnym okresie mojego zycia musialam leczyc sie u dermatologa, gdyz na glowie mialam gole placki teraz gdy wszystko wrocilo do normy niesamowicie o nie dbam stosuje rozne suplementy ,wcierki, oleje itp a ta suszarka za pewne byla by dla mnie zbawieniem. Chcialabym chociaz raz powiedziec w koncu twoj kompleks stal sie atrybutem. Wierze w to ze uda mi sie osiagnac ten cel.
Wybieram suszarke.
Końcówki moich włosów dwoją się i troją, by pokazać, jak bardzo są przesuszone. Same włosy często wychodzą, w dodatku po angielsku, sądząc, że tak im wypada. A kiedy pozornie nie zwracam na to uwagi, po prostu kruszeją lub wręcz łamią się, mimo iż nieustannie suszę im głowę w sprawie zgodnej ze mną współpracy…
(Proszę o suszarkę :).)
Moje włosy są nieokrzesane z powodu częstego ich mycia. Myję je średnio co dwa dni, a po każdym myciu męczę je suszarką. Ze względu na ciągły brak czasu nie mogę zapewnić im odpowiedniej pielęgnacji, przez co są strasznie przesuszone. Zaraz po wysuszeniu niejednokrotnie nie mogę ich ogarnąć, jak mam gdzieś wyjść to pół godziny spędzam przez lustrem, żeby w miarę wyglądały jako rozpuszczone i jak tylko wracam spinam je w kucyk. Mam nadzieję, że taka suszarka, jaką stworzyła marka Philips sprawiłaby, że moje włosy byłyby w lepszym stanie, a ja znowu chętniej nosiłabym je rozpuszczone ;)
Opowiem Wam bajkę o smutnej Królewnie, która po utracie blond-włosów płakała rzewnie, a miała ona pszenicznych pukli tysiące, były piękne, bursztynowe i złotolśniące! I przyszedł taki czas, że na wojnie z rakiem , straciła to co było jej znakie, bo poległy włosy jak wojsk garnizony- każdy do cebulki był strasznie zniszczony. Lecz na odsiecz w tej wojnie przybył GENERAŁ- Philips MoistureProtect się nazywał! Rozprawił się z odnową PUSZONU całego sztabu i dodał nowym włosom gładkości i powabu!
prostownica
Jestem mamą 6 dzieci :)Po takiej gromadce moje włosy kiedyś grube i długie stały się łąmliwe, krótkie i strasznie wypadają przy czesaniu czy kąpieli,dlatego chce o moje wlosy, a włąsciwie ich brak zadbać, a firma Philips jest dla mnie najbardziej wiarygodną, rzetelną i solidną pomocą dla moich włosów;)
suszarka :D:D
M – 0 – P
tak mówią na mnie znajomi, za sprawą niesfornych loków. Zaczęło się na imprezie, gdy ktoś krzyknął “Patrzcie, ktoś postawił Mopa do góry nogami”. Do ich oswojenia niezbędna jest dobra suszarka z dyfuzorem i prosownica. MOPem już pozostanę, ale suszarka Philips Moisture Protect lub prostownica bardzo ułatwią mi ich codzienną pielęgnację. MOP czeka na wsparcie!
Dawno dawno temu, gdy inne dziewczyny stały w kolejce do boga po piękne włosy, Ola omyłkowo zajęła miejsce w kolejce po piękne rzęsy. No i w skutek tego , Ola(czyli ja:) ma piękne rzęsy, włosy zaś bardzo rzadkie, cienkie i słabe. Rzęsy nawet krótkie można ładnie podkreślić tuszem, dokleić sztuczne. Niestety z włosami nie jest to możliwe. Fryzura to moja udręka. Ni jak nie da się zwiększyć objętości moich oklapłych włosków, dlatego postanowiłam tu powalczyć o suszarkę, która pomogłaby mi je wymodelować i byłaby dla nich bezpieczna .
Moje włosy powinny ze mną współpracować, ale one wolą robić mi na złość. Kręcą się i puszą! Szczególnie wtedy, gdy mam ważne spotkanie, bądź randkę. Przez nie wyglądam jak ostatnia czarownica. Jednakże z pomocą może mi przyjść przyjaciółka prostownica!
Moją ozdobą były włosy, złociste jak pszenicy kłosy.
Niestety po porodzie straciły swoje walory i potrzebują teraz ochrony.
Nocne wstawanie, ciągłe niewyspanie, utrudniają mi ich pielęgnowanie.
Chciałabym znowu poczuć ich miękkość bo zadbane włosy to kobieca esencja i piękność.
( prostownica :) )
Ja chętnie skorzystałabym z prostownicy :)
Moje włosy są podobnie jak Twoje – kręcące się i naprawdę jest ich dużo. Jestem wielkim maniakiem prostowania włosów dlatego szybko się przesuszają i końcówki rozdwajają. Taki rewelacyjny i profesjonalny sprzęt na pewno pomógłby mi w codziennej ( niestety) stylizacji fryzury tj. prostowaniu.
Moje włosy to prawdziwe wyzwanie. Gdy byłam mała strasznie się kręciły, jednak gdy weszłam w wiek nastoletni stały się.. nijakie. Na próżno próbowanie odżywek, szamponów modelujących czy nawet domowych sposób. Są nie do ogarnięcia, sterczą na wszystkie strony, a gdy mają dobry dzień, to zaraz im przechodzi. Nawet częste przycinanie ich nic nie daje. Nie potrafią się zdecydować czy chcą być proste, czy kręcone. Dlatego zawsze, gdy udaję się do fryzjera proszę o to, aby je wyprostować. To jedyny zabieg, podczas którego wyglądają przyzwoicie. Dlatego moim wyborem jest prostownica. (Jestem osobą, która chętnie wydaje pieniądze na niepotrzebne rzeczy, więc kupno prostownicy prześladuje mnie już od ponad roku).
Nie ma włosów bardzie wymagających pielęgnacji od kręconych! Te potrafią robić “poranne niespodzianki” zamieniając moją fryzurę w jeden wielki kosmaty chaos. Nie jestem w stanie przewidzieć co mnie spotka po przebudzeniu dlatego chciałabym wypróbować ten zestaw do walki z niesfornymi kosmykami.
Mam 29 lat i jeszcze nigdy nie farbowałam włosów. Są miękkie, naturalne i sięgają mi do pasa. Są również niesforne gdy mają gorszy dzień. Przede wszystkim zależy mi na tym by były naturalnie piękne ale jednocześnie okiełznane. Kiedyś wydawało mi się, że do utrzymania ich w ryzach a jednocześnie zachowania naturalności potrzeba wielu specjalistycznych preparatów. Nic bardziej mylnego. Przy współczesnej technologii wystarczy po prostu dobra suszarka i prostownica, które dbają o włosy. Włosy są delikatne, a jednocześnie okiełznane. To wygodne, wymagające niewielkiej ilości czasu, praktyczne i oszczędne rozwiązanie.
Nieokrzesane włosy to jeden z większych problemów kobiet. :)
Każdego ranka mycie, suszenie, układanie. Staram się nie wysuszać włosów dlatego stosuję 3 razy w tygodniu maseczkę na włosy, polecam gorąco.
Suszarka była by idealną pomocą w codziennym szykowaniu się do wyjścia.
Pewnego razu narodziła się mała dziewczynka z nieokrzesanymi włosami, które były całkowicie nie do okiełznania i żyły swoim własnym życiem. Dziewczynka dorastała a włosy ciągle były zbyt pokręcone, zbyt puszyste, zbyt ciemne czy zbyt krótkie. Włosy same wpadały pod nożyczki fryzjera, same farbowały się na bardzo jasny blond z naturalnego ciemnego blondu, a nawet same potrafiły trafić pod niszczycielskie płytki prostownicy i niszczący strumień powietrza z suszarki. Ich przeznaczeniem mogłoby się wydawać jest autodestrukcja, gdyż wszystko co z nimi się dzieje im nie służy – począwszy od suszenia i prostowania, przez zapominanie o używaniu odżywki, czy odpowiedniego szamponu aż do spinania ich gumką i ciągłego farbowania, a jednak dziewczynka kochała swoje długie i niesforne włosy. Tą dziewczynką byłam ja – dzisiaj niemal 23-letnia kobietka z długimi włosami w kolorze ciemnego brązu, które potrzebują codziennej ochrony i nawilżenia, gdyż bywa, że nadal zapominam o odpowiedniej pielęgnacji swoich włosów a dzięki nowej suszarce od Philipsa mogłabym nie mieć wyrzutów sumienia po raz kolejny sięgając po suszarkę :).
(suszarka)
Moje nieokrzesane włosy mają to do siebie, że każdego ranka wyglądają strasznie. Grzywka, która normalnie powinna być na prawą stronę, rano jest i na prawą i na lewą, jak który włos sobie wybierze. Włosy są przyklepane, ale zawsze zdarzają się jeszcze pojedyncze przypadki, które sterczą do góry. Jedynym sposobem, żeby ułożyć jakąkolwiek fryzurę, jest umycie ich i wysuszenie. Rano mam mało czasu, z tego powodu suszę je szybko i ciepłym (często gorącym) powietrzem, więc niestety mimo odżywek i masek są suche jak siano.
(suszarka)
Pozdrawiam serdecznie :)
Szczerzę zaciśnięte kły, demonstruję ostre, czerwone pazury i warczę. Z lustra suche, poplątane, chropowate kosmyki warczą na mnie… i tak co rano. Próbuje je ugłaskać, wygładzić, nawilżyć, a potem biorę do ręki suszarkę. Kosmyki jeżą się wściekłe, suszarka warczy na nie, a ja na nią… i tak co rano. Na prostownicę zawarczałam raz i spaliła mi się w rękach.
(suszarka)
pozdrawiam,
Agnieszka
Godzina 7:00, patrzę w lustro i widzę nieokrzesanego lwa, myję więc włosy i suszę a następnie układam na szczotkę, znowu zerkam w lustro, zadowolona z rezultatu, mogę wreszcie wyjsc do pracy, wieczorem mam kolację ze znajomymi ale najpierw muszę wrócić na rowerze przez tą miejską dżungle i znowu ułożyć czuprynę a moje włosy znowu wołają o pomoc… Gdybym tylko miała suszrkę, która zadbałaby o zdrowie i nawilżenie moich włosów :-) (Suszarka)
Codziennie staram się z nimi walczyć używając odżywek. Niestety częściej jest to walka przegrana. Mój chłopak cały czas narzeka, że dosłownie moje włosy są na wszystkich jego rzeczach, a na głowie kompletnie nie widać, że wypadają. Póki co nie mam przepisu na to jak z nimi walczyć, więc pozstaje mi rozczesywanie włosów kilka razy dziennie, aby ciągle wyglądały schludnie :)
Zapomniałam dodać – suszarka :)
Zdecydowanie prostownica, Fryzjer zrobił mi wymarzona grzywke. Zawsze zastanawiałam sie jak bede wyglądała, efekt rewelacyjny:)aleee rano gdy się budzę mąż mówi na Mnie Jacuś <3 dlaczego?włosy stoją w każda strone,, taki lekki artystyczny nieład na głowie:)aby je ogarnac niezbędna jest prostownica <3
Odkąd urodziłam dziecko (niecałe 5 miesięcy temu) doba jakby się skróciła a ja nawet nie mam czasu żeby zadbać o siebie i co za tym idzie o włosy. Ciągle tylko nosze kite. Bardzo potrzebuję prostownicę, która szybko pomoże okiełznać moje włosy, żebym znów mogła poczuć się atrakcyjnie. A że teraz moje włosy potrzebują wyjątkowej pielęgnacji, więc taka super prostownica byłaby dla mnie idealna.
Tonący brzytwy się chwyta,
A właścicielka siana na głowie… Prostownicy.
Włosy kręcone (mocno!), przesuszone, farbowane, długie, katowane prostownicą. Po ciąży połowa mniej. Z jednej strony się kręcą jak dawniej, z drugiej wyprostowały się o_o Potrzeba nawilżenia, odżywienia iii lepszego sprzętu ;-)
Sama nie wiem co się przyda bardziej…i to i to, zapewne. Ale że prostuję często, to może lepsza prostownica jakoś pomoże :)))
Nieokrzesane – idealne określenie moich włosów po wielokrotnym rozjaśnianiu różnoprocentowymi utleniaczami. A zaczęło się od gimnazjum kiedy zapragnęłam mieć kolor blond . Teraz bardzo żałuję , gdyż włosy stałe się bardzo osłabione , suche i zniszczone . Suszenie włosów ostatnio ograniczam do minimum a prostownicę odstawiłam całkowicie na bok od czasu kiedy noszę w sobie małego człowieczka i nie muszę zbyt często wychodzić z domu . Ale zdaję sobie sprawę , że do poprawy kondycji włosa przede mną jeszcze żmudna droga – tym bardziej w okresie ciąży jak i okresie zimowym kiedy ten włos potrzebuje dodatkowej pielęgnacji . :) (suszarka)
Tonący chwyta się brzytwy
A właścicielka siana na głowie, tej boskiej prostownicy!
Od kilku lat nie maluję włosów, a jedynie wspomagam kolor szamponem i odżywką z ekstraktem z orzecha włoskiego. Kolor mam bardzo głęboki i ładny, o czym mówią mi nawet fryzjerzy, ale włosy mimo moich starań są bardzo cienkie i pozbawione blasku;/ Gdy użyje odżywki nawilżającej- przetłuszczają się, gdy zaniecham nakładania odżywki- są przesuszone. Odnalazłam złoty środek i przy płukaniu włosów polewam je piwem- tuż po zabiegu mocno się błyszczą, ale myślę, że polecana suszarka znacząco ułatwiłaby mi życie. Bardzo chciałabym ten produkt wypróbować, bo ilość (oczywiście naturalnych) zabiegów na moich włosach już mnie przytłacza, a w dalszym ciągu nie chciałabym malować włosów, pomimo, że te farbowane tak ładnie się błyszczą…
(suszarkę)
Moje włosy myślałam, że są typowe, jak każde inne, niefarbowane więc na pewno zdrowe tylko troszkę się elektryzują. Ostatnio znalazłam w sklepie szczotę anty-elektryzującą i od razu myślę produkt dla mnie – mój narzeczony uwielbia mnie w prostych włosach a ja mimo 1000 specyfików bo 5 mim wyglądam jak lew z nieokrzesaną grzywą :( Kupiłam i okazało się, że nawet to na nie nie działa – włosy stoją w każdą stronę … a po chwili lądują zebrane w gumkę. Nawet śpię w związanych… a do ślubu chciałabym rozpuścić je choć odrobinę :/
Nie wiem co mi bardziej potrzebne – suszarka czy prostownica – cokolwiek co je bardziej zdyscyplinuje…
Witaj.
15sierpnia 2015 roku biorę ślub, ze względu na to, że tj. dzień ustawowo wolny od pracy już teraz mam problem z fryzjerem. Wszystko będzie pozamykane i nikt nie chce przyjąć mnie prywatnie w domu lub specjalnie otworzyć salon. Tak! Jest to możliwe bo mieszkam w małym miasteczku i nawet w weekend o18-tej życie zamiera.
Więc niestety są duże szanse, że sama będę musiała się uczesąć i napewno przyda mi się nowa profesjonalna suszarka bo moja obecna już ledwo żyje. Będę bardzo wdzięczna za uratowanie życia/pomoc/wygrane w konkursie:)
Mam długie kręcone włosy. A właściwie takie były, bo w pewnym momencie przez przyjmowanie leków dermatologicznych bardzo wysuszyła mi się skóra. Ciało nawilżam balsamami kilka razy dziennie i jakoś wróciło do formy, ale z włosami już nie jest tak prosto. Przestały się kręcić, a właściwie od góry są proste, końcówki są proste a kręcą się tylko ‘po środku’ przez brak nawilżenia. Dlatego moje włosy, żeby loki znów stały się nawilżone i sprężyste potrzebują wszelkich sposobów aby móc je nawilżyć.
(suszarka)
Zdanie nr 1: Nawet jeśli chcę zawalczyć o dobry wygląd to nie mam sprzętu więc przydałaby się dobra suszarka, a ta jest naprawdę dobra.
Zdanie nr 2: Kiedyś zawalczyłam, pożyczyłam lokówkę, spakowałam ją do plecaka i pojechałam w Tatry na wymarzoną sesję poślubną, gdzie nie spotkałam się ze zrozumieniem, bo kiedy rano poszłam do łazienki i wyciągnęłam prostownicę to usłyszałam: taki tu tłok, a ty sobie włosy lokujesz?!
Zdanie nr 3: Kiedyś, kiedy jeszcze miałam suszarkę (ale ją… zgubiłam?!) zabrałam ją na weekend do schroniska, ale mój ukochany nie uprzedził mnie, że klimat schroniska polega na tym, że nie ma tam prądu…
Zdanie nr 4: Nie mogę myć włosów wieczorem, bo rano wstaję z katarem, a kobieta z katarem – owszem, jest pociągająca – ale w specyficzny sposób: pociągająca nosem, to raczej nie jest atrakcyjne ;(
Zdanie nr 5 (a raczej równoważnik zdania): To tyle :)
Historia moich włosów jest momentami dramatyczna, momentami radosna :) Przez moją głowę przetoczyła się cała paleta barw – od najmocniejszych i najmroczniejszych czerni po delikatne czekoladowe brązy. Raz skusiłam się nawet na trwałą ondulację (tak, widzę to niedowierzanie :P), no bo przecież te włosy takie proste jak druty a mi się loki marzyły… Więcej tego grzechu nie popełnię :) Obiecałam sobie już więcej nie szaleć na głowie ale jak długo wytrzymam? Może z suszarką Philips wyczaruję szałowe fryzury bez znęcania się nad moimi kłaczkami :)
Więc, moja historia z prostowaniem włosów zaczęła się w wieku 11-12 lat, miałam piękną burzę loków, blond loków, ludzie mi po prostu zazdrościli włosów, no ale wiadome jestem też kobietą i myślenie mam ODWROTNE-zawsze chciałam mieć proste włosy. Pomogła mi w tym moja starsza siostra, która również prostowała włosy, najpierw sama mi prostowała co jakiś czas, następnie ‘ nauczyłam ‘ się sama prostować całe włosy. Wiadome jednak że tamtejsze prostownice strasznie niszczyły włosy i już po roku było widać efekt tego… Włosy suche, puszyły się, miałam trudności z rozczesywaniem, plus do tego doszło farbowanie i tak do teraz kiedy mam 21 lat codziennie prostuję włosy, wiadome teraz już mam lepszą prostownicę, która nie pali włosów, wygładza je i widać efekty tego, byłoby idealnie gdybym 2 razy w roku nie musiała oddawać ich do naprawy ( taki urok codziennego prostowania) a życie bez prostownicy jest gorsze niż bez telefonu :( ! (prostownica)
Pobudka 4.50 i bieegieemmm do łazienki.
Obyś kochana nigdy nie wdepleła bosą stopa w klocki lego!!! -#ałłłłććććć# to boli :) Szybki make up no i… One. Nie do okiełznania gęstwina, wymagająca wygładzania, uliźania, podtapirowania, często przed samym wyjściem ubrania. 5.30- gotowa do pracy UFFF. A w głowie myśl; może do południa ta moja lwia grzywa nie przyjęli się do czółka.(suszarka).
Człowiek miewa różne pomysły – raz lepsze raz gorsze. Moim zdecydowanie najgorszym pomysłem, było przefarbowanie włosów na ognistą czerwień, która absolutnie nie pasowała do mojej karnacji. Kiedy znajoma fryzjerka (która miała przygotować mi fryzurę ślubną) ujrzała dzieło, które, jak sądziłam – spodoba się narzeczonemu – po prostu oniemiała. Rozpoczęła się walka o odzyskanie poprzedniego koloru – blond. Po licznych farbowaniach i rozjaśnianiach uzyskałam: połamane i wystrzępione włosy o lekko marchewkowej barwie – ukochany określił to jako czarujące rude przebłyski, ale widzę, że co jakiś czas rzuca mi przerażone spojrzenia. Tak więc teraz potrzebuję suszarki, która zapewni mi odpowiednie nawilżenie i ochronę – w innym wypadku, na ślubnym kobiercu stanę w peruce.
Człowiek miewa różne pomysły – raz lepsze raz gorsze. Moim zdecydowanie najgorszym pomysłem, było przefarbowanie włosów na ognistą czerwień, która absolutnie nie pasowała do mojej karnacji. Kiedy znajoma fryzjerka (która miała przygotować mi fryzurę ślubną) ujrzała dzieło, które, jak sądziłam – spodoba się narzeczonemu – po prostu oniemiała. Rozpoczęła się walka o odzyskanie poprzedniego koloru – blond. Po licznych farbowaniach i rozjaśnianiach uzyskałam: połamane i wystrzępione włosy o lekko marchewkowej barwie – ukochany określił to jako czarujące rude przebłyski, ale widzę, że co jakiś czas rzuca mi przerażone spojrzenia. Tak więc teraz potrzebuję suszarki, która zapewni mi odpowiednie nawilżenie i ochronę – w innym wypadku, na ślubnym kobiercu stanę w peruce.
Moje wlosy to byt niesforny i oddzielny. Niby ja, ale zupelnie nie mam nad nimi kontoli, zwlaszcza, ze sa niekontrolowalne, arogancie, nieprzewidywalne,nieokielzanane, szczegolnie w dni robocze i wazne uroczystosci, a grzeczne i dajace sie ulozy w zaplanowany sposb w kazdy niemal weekend:) Prowodyrek strajku zawsze jest grzywka, ktora swoja delikatnoscią, niepewnoscią, czestym oklaywaniem(zwlaszcza na zdjeciach) wprowadza mnie w stan, kiedy chcę uciąć ją tuz przy samej skorze… ciiii koncze, bo one to slysza:)
marze o prostownicy
Bo jak z rana nie wyprostuję włosów to wyglądam jak niewyspany Andy Warhol, który właśnie zjadł za słoną zupę Campbell. (prostownica)
“Babę zesłał Bóg, ale dał jej loków!”
Do 3 roku życia mama zapuszczała mi włosy. Miałam wtedy śliczne loczki. Pewnego dnia postanowiła je trochę podciąć…ciach, ciach…i po loczkach! I tutaj właściwie zaczyna się moja bajka. Od tamtej pory aż do dzisiaj moje włosy są proste jak drut. W zasadzie można by to uznać za zaletę. Proste włosy są w końcu pożądane przez wiele pań na świecie. Ja sama uwielbiam podziwiać prostowłose kobiety, jeśli tylko taka fryzura do nich pasuje. No właśnie- pasuje! Mnie ona kompletnie nie czyni piękniejszą. Od zawsze komplementy zbierałam, gdy tylko pomęczyłam trochę swoje włosy papilotami lub lokówkami. Okres gimnazjum, kiedy to młode dziewczyny chcą się podobać płci przeciwnej i wiele robią w tym kierunku, ja kojarzę z ogólnym bólem głowy. Prawie każdej nocy spałam wtedy w papilotach, aby następnego dnia móc pochwalić się burzą loków. Wielu myślało, że to moje naturalne. Jakież było zdziwienie, gdy zdarzyło mi się przyjść w prostych włosach “Wyprostowałaś włosy?” słyszałam. Oszczędności wydawałam w związku z tym na rozmaite papiloty, lokówki, termoloki itd. Myślałam w którymś momencie o trwałej, ale strach przed maksymalnym zniszczeniem włosów był silniejszy. Jakoś tak jest, że czasem wystarczy zmienić jedną rzecz, aby wizerunek człowieka zupełnie się zmienił. W kręconych włosach moja twarz wygląda zupełnie inaczej. Wydaje się bardziej proporcjonalna i pociągająca. Głowa nie wydaje się za duża. Oczywiście takie kręcenie włosów- nawet na pozornie bezpiecznych papilotach- odbija się negatywnie na kondycji włosów. Nie mówiąc już o trudnościach z wysypianiem się. Zresztą teraz, gdy mam już męża, nie mogę sobie pozwolić na spanie w tego typu przedmiotach, niczym Halinka Kiepska ;P. Można powiedzieć, że dorosłość wyleczyła mnie z kompleksów. Akceptuję siebie i lubię, lecz przyznaję, że czasem mam ochotę się mówiąc kolokwialnie “wylaszczyć”. Czy to na wieczorne wyjście, czy po prostu o poranku- aby dzień był lepszy. W tym celu chciałabym wygrać prostownicę z serii MoistureProtect- bo dzięki niej mogłabym tworzyć piękne loki, w stosunkowo krótkim czasie i w bezpieczny sposób. Pozdrawiam!
*„Babę zesłał Bóg, ale nie dał jej loków!”
Nigdy nie farbowałam włosów, sięgają mi do połowy pleców. Dawniej chodziłam spać z mokrymi włosami, ale z racji na ich długość i gęstość myję je rano i suszę. W innym razie rano moje włosy są straszne i nie ma sposobu, żeby je rozczesać. Dlatego dobra suszarka byłaby moim wybawieniem, byłaby idealna, gdy trzeba szybko wyjść do szkoły. Obecnie wysuszenie moich włosów zajmuje mi całą wieczność.
Odkąd pamiętam zawsze miałam problem z okrzesaniem swoich włosów , do 13 roku miałam zawsze proste włosy , a kiedy je ścięłam nagle robiły mi się loczki. i własnie wtedy pogorszyło się , zaczęły się bardziej elektryzować i niszczyć. Próbowałam różnych kosmetyków do pielęgnacji włosów inne pomagały inne nie , stwierdziłam że może wina leży od sprzętu do włosów , kiedy kupiłam suszarkę nową z jonizacją , nie dało to dużego efektu , cały czas mam problem z ich elektryzacją , uwielbiam swoje fale ale żeby były piękniejsze niestety moja suszarka się nie nadaje , zawsze chciałam mieć efekt pięknych wysuszonych i pełnych życia fal , ale przez elektryzujące się włosy nie mogę doznać tego. Chciałabym właśnie wypróbować waszej suszarki może jako jedyna okiełzna moje piękne ale bez życia włosów
Hej!
Wszystkie koleżanki, mające proste, cienkie włosy ciągle mi powtarzają: “Jej! Ile masz włosów, oddaj trochę!”, “Agataa, uwielbiam Twoje włosy, zamieńmy się!”. Jednak wcale nie jest tak kolorowo! Mam grube, lekko lokowane włosy do łopatek a na dodatek jest ich pełno. Niby wszystko super, ale nikt nie zdaje sobie sprawy jakie mam z nimi problemy. Pasma wierzchnich włosów są ładne, trochę suche, falowane ale te, które rosną od spodu to jest dramat. Są zniszczone, rozdwojone (czasem znajduję kosmyki rozdwojone na 5 części! Podcinanie nic nie daje!), powinny być lekko kręcone a są napuszone i sztywne. Nie wspomnę już o tym, że każdego dnia układają się inaczej i robią wszystko żeby nie było przedziałka! :D Od lat próbuję coś z nimi zrobić, wydawałam całe kieszonkowe na szampony, odżywki, jedwabie, maski i nic. Włosów nie farbuję, prostownicy nie używam, bo musiałabym je prostować pół dnia! Może rzeczywiście problem tkwi w suszarce? (To właśnie suszarkę chciałabym wygrać, a jeśli nie, to chyba zacznę odkładać kieszonkowe do skarbonki! :D)
Jestem posiadaczką włosów, które sięgają mi do połowy tyłka :) Codziennie staram się je okiełznać, ale czasem po prostu mi to nie wychodzi. Marzą mi się proste i idealne włosy… a właśnie ta prostownica mogłaby to uczynić! od dawna mam chrapkę na to urządzenie :D
Pozdrawiam !
(suszarka)
Od dziecka byłam ścinana od tzw. ”garnka”, ponieważ moje włosy, a raczej piórka (jak nazywały je fryzjerki) były bardzo cieniutkie i delikatne. Dorastając miałam ogromny kompleks na ich punkcie, bałam się ich farbować i zapuszczać. Teraz staram się walczyć, by wyglądały na grubsze i piękniejsze. Moja cieniutka czupryna wymaga ode mnie szczególnej pielęgnacji i delikatności, dlatego taka suszarka Philips MoistureProtect byłaby dla mojej fryzury zbawieniem.
Czasem zastanawiam się czy moje włosy w ogóle istnieją czy tylko leżą sobie biedne na tej głowie. Jedno co z nich bije i krzyczy to niekończące się “błagam, zróbcie coś!”.
(suszarka)
Sforne czy niesforne, każde włosy wymagają miłości i wielkiej pasji w ich pielęgnacji. Także moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia. Pomocy w tym względzie służy szampon upiększający, jak i eliksir odżywczy dla włosów. Dodatkowo stosuję tylko lekki podmuch w suszarce, a
Cześć :) Ogólnie to moje włosy od dziecka są cienkie i rzadkie, zawsze walczyłam o ich dobry wygląd często bezskutecznie…Nigdy nie były długie , zawsze poniszczone suche kosmyki mimo zużytych wielu odżywek. Później stało się coś gorszego, choroba. Anemia i inne choroby związane z niedoborem witamin doszczętnie zniszczyły moją czuprynę. Moje włosy potrzebują codziennego suszenia i układania włosów a to trudne gdy ma się 10 letnia suszarkę ledwo prosperującą.. :P
suszarka!!!
Mamą jestem dwójki dzieci,
czas mi bardzo szybko leci.
Na fryzjera nie mam czas ani grama,
taka jestem zabiegana…
Włosy mam przesuszone i niesforne,
nie wyolbrzymiam ale są potworne:(
Każdy kosmyk w inną stronę się układa,
coś za złośliwa to ich wada!
Marzy mi się taki super sprzęt,
który weźmie je w swe obroty
i w końcu znikną te moje kłopoty:)
(suszarka)
Pozdrawiam
Suszenie nie służy moim włosom, ale bez suszarki wyglądam niczym zjawa, albo nie przymierzając wkurzony Einstein . Dlatego suszę, a prócz tego farbuję , bo muszę. I wychodzi na to, że chcąc wyglądać i zdyscyplinować moją pofilcowaną przez naturę czuprynę grzeszę podwójnie. Dlatego suszarka Philips MoistureProtect jawi mi się niczym zbawienie i rozgrzeszenie w jednym. Nawilżenie przez suszenie, to dopiero ziszczenie moich marzeń :)
Moje włosy żyją własnym życiem. To, że je wyprostuję – a później wyjdę na dwór zmienia całą fryzurę. To, że zrobię loki – po godzinie ich nie widać. W pracy pytają mnie czy pokłóciłam się z grzebieniem – to chodzę w kucyku. Moje blond, nieokrzesane włosy potrzebują czegoś nowego. Może to będzie suszarka? :)
nie chcę, żeby mi ktoś głowę suszył… zrobię to sama, nową suszarką! :)
Rano, w południe czy wieczorem włosy stoją mi na głowie ,
myję suszę i uciekam na zbawienie nie czekam
dla pozbycia się problemu potrzebuję minut wielu
przyjaciele drodzy proponuje wręczyć mi nagrody
obiecuję szczere wykorzystać je właściwie
Nieokrzesane, połamane, rozjaśnione i związane w kucyk, pytacie dlaczego? Bo tak najłatwiej! Niegdyś zadbane i nawilżone przegrały walkę ze starą suszarką (wypalarką!) niestety codzienne suszenie nie pomaga mi zregenerować- czasami wręcz- wulgarnych kosmyków. Może czas dać moim włosom szansę? Mam Nową Nadzieję na nawilżenie, nazywa się Philips MoistureProtect :)
Suszarka Philips MoistureProtect to mój cel ;)
Moje włosy nie od zawsze takie nieokrzesane były, wszak apogeum osiągnęły, gdy nożyce pewnej niereformowalnej fryzjerki okrutnie je skróciły…
Miałam 9 lat i poprosiłam mamę, by podciąć TROCHĘ włosy me do pasa długie i proste, więc mama ochoczo na mą prośbę przystała, bo i ona dosyć czesania ich miała, a wiedziała, że znów piękne odrosną.
I wtedy stało się coś okropnego, bo wizja fryzjerki zbyt daleko odbiegała od mojej wizji “skracania” włosia mego, więc skończyłam z fryzurą “na pazia”, która nie była ani modna ani tym bardziej śliczna czy nawet wygodna i kompletnie nie pasowała do wizerunku mojego!
Od tego czasu włosy moje mszczą się na mnie i nieokrzesanym lookiem moją głowę zdobią, więc wołam o ratunek, bo tak długo moje włosy cierpią po tej stracie, że potrzebują odpowiedniej pielęgnacji, by były znów moją ozdobą!
Wszak od momentu, gdy odrastać zaczęły po tej “profanacji” wykręcają się, puszą, “stają dęba” i są matowe, a ja rwę je z głowy w akcie desperacji …:(
(Powalczę o suszarkę :))
Moje włosy… od dziecka podobno cienkie i byle jakie. Pamiętam rozpacz, kiedy w ostatniej chwili przed komunią okazało się, że jednak się nie zakręcą, a potem to samo na ślubie… Moje włosy mają własną wolę – kręcą się, kiedy ja usilnie próbuję je wyprostować, a kiedy kręcę, rozprostowują się w mgnieniu oka. Niestety są też długie i jest ich cała fura, suszarka póki co turystyczna ;) Gdyby tak można było, to z wielką ochotą i podzięką przygarnę taką “prawdziwą” suszarkę.
Cóż, moje włosy można nazwać niesfornymi głównie na…miejsce, z którego pochodzą, czyli moją głowę – ta to dopiero jest pełna nieodpowiednich, nieodpowiedzialnych i niedopowiedzianych pomysłów, nic więc dziwnego, że i włosom się nie układa…;)
Pierwsze farbowanie: 14 lat i woda utleniona, dużo wody utlenionej, która wprawdzie podarowała mi piękny, naturalny blond, ale nie oszukujmy się – to był błąd, którego skutki odczuwam do dzisiaj…
Dalej – dalej była czerń, w końcu to naturalne przedłużenie blondu, prawda? A po niej nie było nic, bo musiałam zgolic włosy maszynką na zero…I tym sposobem jesteśmy tutaj dzisiaj, z moimi włosami, z którymi nic nie jest proste (dlatego błagam o prostownicę), bo po wszystkim, co pzreszły mają nieco “nierówno pod sufitem” i zachowują się jak…jak Mała Mi: cały czas są albo smutne, albo złe na mnie :)
Moje włosy sięgają długością do pasa, bardzo je lubię. Prowadzę bardzo intensywny tryb życia i niestety niejednokrotnie moja fryzura musi być gotowa ekspresowo. Suszarka, prostownica to moi kompani, dlatego też muszę postawić na jakość i perfekcję sprzętu, który używam, jakim jest też suszarka oraz prostownica Philips MoistureProtec ;) Wiadomo, że ciągłe używanie prostownicy czy suszarki nie jest dobre, niestety czas jest moim “wrogiem”, toteż jestem zdania, że moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżania.
Moje włosy są kręcone(czytaj łamliwe i suche). Do tego stopnia przypominają siano,że kiedyś nawet koń pokusił się o ich degustację.To było straszne.Do dzisiaj mam traumę chociaż włosy już odrosły.
Pozdrawiam
Zapomniałam: wybieram prostownicę;)
MOJE WŁOSY WYRASTAJĄ Z BARDZO POSZKODOWANEJ PRZEZ LOS SKÓRY GŁOWY. TEN, KTO MIAŁ ŁUPIEŻ MOŻE SIĘ TYLKO DOMYŚLAĆ, CO ZNACZY MIEĆ ŁUSZCZYCĘ… WŁOSY TŁUSTE CODZIENNIE OD NOWA, SPECJALISTYCZNE ŚMIERDZĄCE SZAMPONY (DZIEGCIOWE), OKROPNE TŁUSTE WCIERKI…, WIĘC NIECH CHOĆ SUSZENIE BĘDZIE W TYM WSZYSTKIM JAKĄŚ PRZYJEMNOŚCIĄ ;)
Razu pewnego na spacer poszłam
ale niestety daleko nie doszłam,
otóż przechodząc obok drogerii,
(Boże dlaczego nie pasmanterii),
jeden z moich wewnętrznych głosów
przemówił “Tutaj kup sobie farbę do włosów!”
Nie protestując tak też zrobiłam
prześliczny odcień blondu kupiłam,
a chwilę potem pożałowałam,
i ostatecznie prawie zemdlałam
włosy przybrały kolor … nie taki,
poprzepalane, no straszne kłaki.
Po tej historii, wręcz jak z amoku
wychodzę sobie tak krok po kroku
i robię wszystko co w mojej mocy
by nie odmawiać włosom pomocy,
lecz ma suszarka to jest zakała,
już się rozpada i ledwo działa,
chciałabym mieć dobrą suszarkę,
by móc testować porządną markę.
Pisząc te słowa też słucham głosu,
może tym razem to uśmiech od losu :)
inne dziewczyny mają proste a ja mam kręcone, codziennie są inne jak Don Corleone, są trochę suche i trochę zniszczone, gdy dostanę SUSZARKĘ będą nawilżone i mocne ja Sylwester Stalone :)
Kiedy w powietrzu wilgoć, włosy się puszą? Kiedy wstajesz rano każdy włos jest w inna stronę? Próbujesz dojść do ładu z grzywką, która ostatecznie i tak zadziornie zawinie się w drugą stronę? Tak jest z moimi włosami. Da się je ułożyć na wszystkie sposoby. Chętnie się podkręcą a i nawet czasem lubią być wyprostowane. Marudzić nie mogę :) Gorzej jeśli nie ma czasu nic z nimi zrobić, a wtedy żyją własnym życiem ;)
Myję włosy-jest ok, zaczynam suszyć-widzę że coś już jest nie tak, gdy prostuję zaczyna się mój koszmar.Włosy puszą się i elektryzują,zastanawiam się dlaczego? Jak jestem u fryzjera wszystko idzie pięknie i gładko dlatego że mają porządny profesjonalny sprzęt. Więc w swoim domu też chce poczuć się jak w salonie fryzjerskim dlatego wybieram prostownice.
Jeden włos drugiego włosa spotkał:
“Nie wiesz gdzie sie trzeci Włos podział?”.
“Widziałem go wczoraj jak plackiem tu leżał, co dalej zamierzał robić już mi sie nie zwierzał.”
I tak oto każdy włos na mojej głowie,całkiem inną wybrał drogę. Jedne stoją w prawo, w lewo, inne niczym kłody leżą, a kolejne tak się jeżą, że z lękiem w lusterko spoglądam czy w końcu ujarzmić je wszystkie zdołam?! Makóweczka zdoła pomóc jak może i w ujarzmieniu nieznośnych włosinek pomoże?:)
(PrOsToWnIcA!)
Moim największym problemem jest wygląd moich włosów. Są one poniszczone od farbowania, lakierowania i działania temperatur. Moją zmorą jest ich podatność na układanie ponieważ nawet bardzo czasochłonne układanie ich może mieć krótki efekt gdy nie użyję specjalistycznych narzędzi i kosmetyków. Jestem wielbicielką produktów marki Philips ponieważ poprawiają wygląd i stan moich włosów oraz znacznie ułatwiają trwałość fryzur. (prostownica)
(prostownica)
Porowatość widzę, porowatość! Moje włosy podczas mycia się plączą, tworzą formy społeczne w formie kołtunów (niestety) i bez odżywki ani rusz. Wysuszone zamieniają się w jakieś pseudo loki bez ładu i składu, ich końce wiszą smętnie niczym głowa zmęczonej żyrafy – więc prostowanie jest wpisane w mój żywot. Dlatego też chętnie przyjęłabym do swojej rodziny taką super prostownicę co to potrzebuje tylko 170 stopni by zdyscyplinować kręciołki (mam cichą nadzieję, że dzięki temu mniej się niszczą, hę?)
Historia moich nieokrzesanych włosów sięga kilku lat wstecz, kiedy to włosy zaczęły mi garściami wypadać , a te co zostały były w fatalnej kondycji, chociaż nigdy niefarbowane.. Wypróbowałam chyba wszystkie dostępne na rynku środki i nic nie pomagało. Po pięciu latach moje włosy zaczynają się regenerować jest ich coraz więcej i wyglądają coraz lepiej, jednak z obawy o nie, boję się stosować zwykłej prostownicy, zatem robię to baaardzo rzadko. Lubię siebie w wyprostowanych włosach, dlatego też chciałabym częściej je prostować, bez obawy że zostaną zniszczone.
(PROSTOWNICA)
Moje włosy są jak zapełniona stodoła, każdy ułożony jest jak chce, bez ładu dookoła. Niesforne harcom poddają się dowoli wymykając nieustannie z pod mojej kontroli. Suche i łamliwe nie pozostają dla mnie nigdy życzliwe. By uniknąć ciągłego stresu muszę nauczyć je moresu. Bardzo na to liczę, że utemperuję je używając prostownicę.
Może i nie jestem kobietą ale moje włosy też potrzebują ogarnięcia :D.
Kiedyś poznałem miłość swojego życia i postanowiłem wreszcie to przypieczętować – a że jestem lekko zakręcony z tego całego stresu co tu powiedzieć czego nie mówić jak to zrobić żeby ” powiedziała tak! ” zapomniałem która jest godzina !
Ostatnie poprawki koszula, krawat , na głowie dość duży artystyczny nieład – no to idę.
Wszystko przebiegało zgodnie z planem – powiedziała tak ale miała jedno ale!
Ogarnij wreszcie te włosy bo patrzeć na tą szopę nie mogę!
(suszarka)
Moją przygodę z farbami zaczęłam w bardzo młodym wieku i niestety szybko uzależniłam się od nich. Również mam niesforne włosy, ani to loki, ani proste, do tego przesuszone. Jeszcze nie tak dawno miałam bardzo długie, ale niestety same się skruszyły i postanowiłam ściąć się na krótko i zacząć dbać o moje włosy! Moje marzenie to piękne i długie włosy, a dobra prostownica na pewno pomoże w realizacji mojego marzenia.
(prostownica)
Uwielbiam blond kolor włosów! :)
Niestety wiąże się to z co miesięcznym rozjaśnianiem odrostów i farbowaniem:(
Skutki na włosach widać strasznie- są suche, zniszczone, bardzo łamliwe, rozdwajają się, a nawet.. roztrajają ;)
Używam maseczek oraz odżywek, niestety z marnym skutkiem, pewnie ze względu na codzienne suszenie ich, a tak bardzo szkoda mi ich obciąć :(
Suszarka Philips MoistureProtect jest marzeniem, ze względu na jej wspaniałomyślne wykonanie może naprawdę mi bardzo pomóc:)
Historia moich nieokrzesanych włosów jest prosta – mam kręcone włosy, przez co codziennie muszę je myć i iść w mokrych, rozczesanych włosach spać (suszenie odpada!), lecz to nie chroni mnie przed śmiechem z rana, gdy stanę przed lusterkiem. Teraz nawet potrafię ocenić po fryzurze, jak mi się spało – im bardziej zabawnie wyglądam, tym lepsze sny miałam i bardziej efektywny sen. Jednak wracając do nieokrzesanych włosów – to nie sobie najbardziej współczuję, a raczej moim lokatorom i kiedyś przyszłemu mężowi, że muszą takie rzeczy widzieć z rana, bo nie sądzę, że dla nich jest to tak śmieszne, jak dla mnie, gdyż tylko ja wiem, że grawitacja i moje ręce potrafią zdziałać cuda w kilka sekund (wystarczy je przeczesać palcami) i wyglądam jak… zwykle. Stąd moim włosom w razie lenistwa, braku grawitacji i niemocy w palcach przyda się pomoc w postaci prostownicy, która nie zniszczy mi włosów i przy okazji je nawilży, gdyż kręcone włosy mają to do siebie, że są przesuszone, więc każda okazja do ochrony się przyda.
Nie mów nic mojej żonie,ale jej włosy to istny koszmar.Przypominają mi troszke stogi żółtego suszonego siana ,wypadające i wijące się po naszym domu niczym żmije,oj nie lubię nie lubię. Sa wszędzie w kanapce,na poduszce,w zlewie, nawet w moich butach znalazłem.Chciałabym jej sprawić prezent-suszarkę=może ona troszkę poprawiłaby kondycję jej włosów,do tego kilka tych pachnących mazideł których wy,kobiety używacie. A może po prostu zafundować jej fryzjera…
Ja dla odmiany włoski mam proste i bardzo cienkie, które nie trzymają żadnej fryzury, elektryzują się, nie chcą się w ogóle układać. Staram się o swoje kosmyki dbać, suszarki praktycznie nie używam. Czasami jednak zamarzą mi się loczki… dość mam tych wiecznie prostych jak strąki włosów. Niestety w moim przypadku nie działają ani wałki, ani papiloty, lokówka i tona lakieru… mam bardzo błogie włosy. Poradziła sobie z nimi tylko moja fryzjerka, która zakręciła mi włosy pięknie na studniówkę (ech, jak ten rok szybko minął…) prostownicą, a fryzura wytrwała do rana!
(Prostownica)
Moje włosy śą cienkie i bardzo zniszczone :( nie radze sobie z nimi juz wcale, ostaja na wszystkie strony, elektryzuja sie, zadna metoda ns nie nie dziala – doslownie nic . Ani spiecie koka, ani zwiazanie kucyka (wygladaja jak ulizane i nie maja zadnej objetosci) , za to caly czas sie faluja i za chiny nie chca byc proste. Nie uzywam suszarki, do tej pory pozwalalam im samym schnac (mam dlugie wlosy, wiec to uciazliwe) wygladaly zawsze wtedy tak jakby przezyly tornado , dlatego taka suszarka pozwolila by mi zadbac o nie odpowiednio i doprowadzic do ladu.
Moje włosy śą cienkie, dlugie i bardzo zniszczone :( nie radze sobie z nimi juz wcale, stercza na wszystkie mozliwe strony swiata , po uczesaniu sie elektryzuja i wygladaja niczym sianko. Spiecie koka, ani zwiazanie kucyka (wygladaja jak uklepane albo naolejone i nie maja zadnej objetosci ani odrobine) , za to caly czas sie faluja i za zadne skarby nie chca byc proste. Dluzszy czas nie uzywam suszarki. Do tej pory pozwalalam im samym schnac (mam dlugie wlosy, wiec to uciazliwe) wygladaly zawsze wtedy tak jakby przezyly tornado albo conajmiej silny tajfun lub cos podobnego, dlatego taka suszarka pozwolila by mi zadbac o nie odpowiednio i doprowadzic do ladu i wreszcie moglabym soe cieszyc wlosamii ktore maja objetosc :)
Jak mam świeżo umyte włosy to wydaje się, że jest ich ogroooomna ilość. Kiedyś ciocia czesała mnie na wesele i taka zachwycona, że uplecie mi milion warkoczy, po czym po chwili klnęła, że nie ma z czego pleść :D
A poza tym chciałabym wygrać suszarkę, bo moja padła tydzień temu – przeżywszy dwa lata gwarancyjne i miesiąc…
Moje włosy żyją własnym życiem. Każdy kosmyk wybiera swoją własną drogę ułożenia i raczej za nic mają moje zdanie. Prośby i groźby niestety nie mają tu większego znaczenia. Próbuję je więc ugłaskać używając niekiedy drastycznych środków. Zaczynam od mycia…szampon i odżywka w ruch,rozczesywanie, odżywka termoaktywna i suszenie, układanie na szczotkę i suszenie, suszenie… mam naprawdę sporo włosów. To nie koniec, czas na prostownicę. Kosmyk po kosmyku przesuwam pod ciepłymi płytkami, aż czuprynka stanie się zupełnie gładka. Jeszcze tylko trochę jedwabiu i gotowe. Ujażmione! Moje włosy !! (Suszarka)
CIENKIE,SUCHE, ROZDWOJONE,SPLĄTANE,NAELEKTRYZOWANE…tak w kilku słowach mogłabym powiedzieć o swoich włosach, nadmienię.że zmiany szamponu i odżywki niewiele pomogły. Niegdyś nie miałam zastrzeżeń do swoich włosów, jednak z czasem stały się one tak niesforne,że już 15 minut po wysuszeniu moje włosy pod spodem są splątane.Jedynym rozwiązaniem,które trochę pomaga mi je ujarzmić jest szczotka TANGLE TEZZER i nakładanie jedwabiu na końcówki. Jeśli moim problemem. może być nieodpowiednia temperatura w suszarce. to nie zawaham się i z przyjemnością przetestuję propozycje marki PHILIPS.
Włosów na swojej głowie mam tak dużo, że spokojnie mogłabym obdzielić nimi 2 osoby- ułożone i zadbane wyglądają pięknie jak z reklamy, wzbudzają zachwyt i fale zazdrości wśród znajomych o mniej bujnych fryzurach. Jednak podobnie jak twoje MM moje włosy są długie i naturalnie lekko falują, niestety nie na tyle ładnie aby móc włos umyć, poruszyć palcami i wyjść z domu. O zgrozo!- wyglądam wtedy jak poczochrany strach na wróble.
Co drugi dzień (bo tak czesto je myję) wyciągam je więc na szczotce, przy okazji wyrabiając sobie biceps ponieważ trzymam w ręku masywną suszarkę.
Wiem, że zabrzmi to nieco neurotycznie ale ja wcale nie lubię swoich włosów, tego że mam ich tak dużo, cienkie ale w miliardowej ilości…a czas spędzony na 45 minutowym suszeniu mogłabym z przyjemnością wykorzystać na coś innego, więc korzystam z okazji, że dzięki Tobie mogłabym trafić na dobrą (bo rekomendowaną przez Ciebie) suszarkę, która ułatwi mi nie tylko stylizacje włosów, poprawi ich wygląd i kondycję ale przede wszystkim sprawi że suszenie będzie duzo bardziej przyjemne ;-) Uśmiecham się więc o suszarkę :D
Chciałbym zrobić żonie miłą niespodziankę, i bez okazji wręczyć jej taką suszarkę;-)
Ma bardzo cienkie, delikatne i puszące się włosy, które codziennie rano sprawiają jej kłopot, i w efekcie przez cały dzień ma z ich powodu smutną minkę. Dlatego chciałbym ją troszkę rozweselić. A że ostatnio wspominała mi o tej suszarce i konkursie, myślę, że byłoby to dla niej bardzo miłym zaskoczeniem. Tym bardziej, że przed nami kredyt na mieszkanie, więc taki wydatek mocno nadszarpnąłby nasz budżet. (suszarka)
Ponieważ natura obdarzyła mnie hojnie włosami dbając o ich niesamowity kolor i jakość, mama radośnie te włosy hodowała oddając się przyjemności plecenia warkoczy. Kiedy w zeszłym roku wyprowadziłam się z domu dbanie o gęste włosy do pasa, elektryzujące się na potęgę i plączące bez umiaru, stało się problematyczne – powzięłam więc decyzję – obcinam. Niestety po odwiedzeniu dwóch (jedynych) fryzjerów w mojej miejscowości ta sztuka się nie udała – każdy prawie błagał, żebym nie obcinała bo szkoda, bo takie “odchowane”, zadbane… Uznałam więc, że może moje włosy są w pewnym sensie “samsonowe” i dodają mi jakichś magicznych mocy w związku z czym żyję z nimi do dziś – ciągle do pasa, ciągle elektryzującymi i plączącymi… PS. Ostatnio opanowałam sztukę francuza i chyba coraz bardziej się do nich przyzwyczajam… :)
Zapomniałam!! :) – prostownica. :)
Witam,
Bardzo chciałbym posiadać taki profesjonały sprzęt(suszarkę) ponieważ moje włosy bez suszenia są powyginane i napuszone. Mój mąż moją ostatnią suszarkę popsuł twierdząc, że “jej żywot się skończył….”, a ja zostałam z niczym. Teraz bez suszarki wyglądam jak strach na wróble, a on nie kwapi się żeby ją odkupić . Moje włosy są bardzo zniszczone i przesuszone. Cierpię jeszcze na niedoczynność tarczycy co dodatkowo je wykańcza. Staram się je odżywiać jak tylko mogę odżywkami kupnymi jak i tymi robionymi własnoręcznie. Jednak cała moja praca idzie na marne jak nie zostaną dobrze wysuszone. Niestety nie mam aktualnie funduszy na takie cudo, ponieważ moja córeczka skutecznie wysusza mój portfel (dzięki bogu nie kredyt we frankach:) ), dlatego strasznie zależałoby mi na wygraniu suszareczki:)
Prostownica to element mojego codziennego życia.Nagroda w postaci prostownicy wynagrodziłaby moje cierpienie z powodu kreconych,suchych włosów.To przez nie mam kompleksy i czuję się nieatrakcyjnie.
Dawno, dawno temu, 23 lata temu, za górami, za lasami, żyła sobie blondyneczka Ewa. Od najmłodszych lat włosy płatały jej figle – na zdjęciu z pierwszego roczku – włosy sterczą we wszystkie strony. Przy zdjęciach z pasowania na ucznia Ewa wygląda na smutną, bo jej grzywka bardziej przypomina falę tsunami niż włosy. Teraz Ewa ma 24 lata i wygląda jak czarownica – włosy co prawda blond, ale nastroszone we wszystkie strony – przesuszone i zniszczone, pielęgnuje je jak tylko może, ale to i tak za mało, dlatego wybieram SUSZARKĘ, żeby Ewa z czarownicy zmieniła się w księżniczkę :) (suszarka).
Będąc w ostatniej klasie liceum zdecydowałam się na trwałą ondulację. Wtedy też poznałam mojego obecnego męża. Strasznie się zachwycał moimi kręconymi włosami i nawet teraz po 10latach nie raz do tego powraca. Tak więc od liceum, dla mojego męża jeszcze kilka razy zdecydowałam się na ten nieszczęsny zabieg, który tak niesamowicie zniszczył mi włosy. Ale czego się nie robi aby podobać się swojemu mężczyźnie:/ I mimo wielu zabiegów pielęgnacyjnych mojej włosy po umyciu i wysuszeniu wyglądają po prostu jak jedna wielka szopa. Obecnie je prostuje. Prostuję i dalej niszczę wysoką temperaturą:/ i tak w koło macieju ale wyglądać jakoś trzeba. Dlatego, jeżeli prostownica jest faktycznie tak fenomenalna i utrzymuje ich nawilżenie to jest to coś co zdecydowanie bym chciała mieć:). (Prostownica)
hmm co tu dużo mówić moje włosy to tragedia . Cienkie , łamliwe i do tego nie chcą się układać;/ Stosuje na nie odżywki , olejki , spraye, i inne specyfiki nic nie pomaga;/ myślę , że te produkty mogły by mi pomóc wygrać moja wojnę z włosami.
(Walcze o suszarkę)
Moje włosy dzielą się na trzy warstwy: te najbardziej pod spodem są wiecznie proste, ciężkie do podkręcenia (a właściwie ciężkie do utrzymania w skręcie ;)), te na środku – pofalowane i wymagające osobnego wyciągnięcia na szczotkę każdego pasma (co i tak nie zawsze gwarantuje dobry efekt), a te na wierzchu – ‘nijakie’, ale niesforne – co wymyślą, to zrobią i tak się ułożą! Mniej więcej co dwa dni, walczę z nimi, negocjuję, obłaskawiam dobrymi kosmetykami, ale nie są zbyt skłonne do negocjacji… A, że jest ich dużo, to mają nade mną sporą, liczebną przewagę (która z dnia na dzień się trochę zmniejsza, bo stopniowo zaczynają wypadać, ze względu na stres, który im funduję – zarówno ‘suszarkowy’, jak i ten mój, życiowy :)). Powoli już tracę nadzieję, bo jak większość kobiet, lubię mieć miękkie, błyszczące i ułożone włosy, a zazwyczaj wracam na tarczy, wiążąc je w ‘ananasa’/francuza i licząc na to, że może następnym razem się uda… Ech, morał z tego taki, że życie kobiety z niesfornymi włosami jest równie trudne, jak życie włosa, który chce być uczesany wbrew swojej woli :)
Ps. Może nowa suszarka wreszcie by je przekonała! :)
Makówko, wierzę w działanie Twojej wyobraźni, więc imaginuj ;) wstajesz o 6.00… Czekasz az nagrzeje się prostownica, w miedzyczasie próbując dobudzić się kawą. Sortujesz pasmo po paśmie, prostujesz,układasz, utrwalasz… Ogarniasz dwulatkę, wsiadacie do auta i wydaje się, ze wszystko ładnie,pięknie, zaraz będziecie w przedszkolu i w pracy. Nie- zajeżdzasz po szwagra, po kolezankę, bo mieszkacie na kompletnym odludziu 20km od miasta. Ostawiacie najpierw Młodą, ale pod przedszkolem nie ma miejsc parkingowych, spacer z rana idealny, wiec idziecie sobie pół osiedla niezależnie od pogody. Kolejne 10km dalej wysiadają szwagier i koleżanka… Kolejne 5 i jesteś w pracy! Nareszcie,nie? Ale nie próbuj iśc się przejrzeć w lusterku póki Twoje włosy nie zaczną być ujarzmiane prostownicą philips moinsture protect, w innym przypadku to nie będzie dobry dzień ;)
Witam,
moje włosy od zawsze są niesforne- gdy wieje wiatr są niemalże wszędzie, a kiedy pada deszcz lub jest mgła każdy włos żyje własnym życiem i kręci się tak, jak mu się podoba, a ja kończę z chaosem na głowie. Jestem właścicielką kręconych włosów i mogę je jedynie dokładnie rozczesać na mokro, zaraz po umyciu. Są one cienkie, delikatne, potrzebują bardzo dużo nawilżenia i niestety lubią się puszyć wbrew mojej woli. Jakakolwiek próba ułożenia ich rano kończy się tym, że moje włosy i tak zrobią swoje. Bardzo chciałabym dostać prostownicę, która zatroszczy się o moje włosy i nie zrobi im krzywdy, tak jak inne.
Pozdrawiam :-)
Zawsze miałam proste włosy a tu nagle po porodzie moje włosy oszalały – zaczęły falować. I nie byłoby w tym nic złego gdyby falowały wszystkie w jednym kierunku, niestety każdy jest indywidualistą. W ten sposób mam dość moich włosów, nie da się ich ułożyć, pozostaje tylko prostowanie. Niestety po tym zabiegu wyglądam jakbym miała wyprostowane siano na głowie. (prostownica)
I chciałam dodać że 3/4 wypowiedzi ma więcej niż 5 zdań. Chyba dziewczyny nie doczytały..
Ja przeszłam z czarnego koloru do blondu po paru latach walki. Niestety włosy są dosłownie nieokrzesane, bardzo są słabe, plączą się, nie dają za wygraną nawet gdy tylko śpię. Często je myje tylko gdy mój narzeczony jest w domu, żeby mógł pomóc mi z ich ujarzmieniem, bo sama nie daje rady; pewnie wszystkie przefarbowane czarnulki wiedzą o czym mówię- udręka. Suszę i prostuje je tylko na wyjątkowe okazję a i tak codzienna walka trwa… (suszarka- może na podczerwień coś zmieni, to byłoby miłe zaskoczenie)
Moja historia to jane blond włosy, które pewnego dnia zachciały być czekoladowo brązowe… A teraz gdy już mi się odwidziało i przestałam samodzielnie je farbować, włosy są wypłowiało rude i suche. W dodatku codziennie przed pójściem na uczelnie katuje je rozgrzaną do czerwoności prostownicą, gdyż moje włosy nie są ani proste ani kręcone, czyli zupełnie tak jak twoje. Tylko u mnie poblem tkwi jeszcze w odstających uszach, które nie pozwalają mi na jakiekolwiek ich upięcie, więc nie miałam innego wyjscia jak zaprzyjaźnić się z prostownicą. Nasze historie są podobne, więc wiesz jak bardzo przydałaby mi się ta cudownaaa prostownica! ;*
biorąc pod uwagę, że mam trzy pióra na głowie, warto o te piórka dbać :D mam włosy proste, a lubię kręcić loki, a prostownicą wychodzą najlepsze amerykańskie zawijasy! do codziennej pielęgnacji wiadomo, że jak suszyć to przydałby się dobry sprzęt, a głowę niestety muszę myć codziennie bo inaczej wyglądam jak tłusty dred, blee !
Mama moja ma proste wlosy, delikatne, no i wcale nie sa geste. Tata od zawsze byl prawie lysy. Wiec kiedy urodzilam sie ja z moimi gestymi blond lokami, tata wszystkich listonoszy musial poznac. ;) Na ratunek przybiegla babcia ze starym albumem. Okazalo sie ze wlosy mam po prababci! :)
Problemy zaczely sie gdzies w okolicach 14 rż (wczesniej farbowalam sobie wlosy na bibułe;), chcialam “balejaż”, po cichu po kryjomu oczywiscie zrobilam (no moze nie ja a kolezanka;). Po powrocie do domu mama ratowala mnie u swojej fryzjerki. Chyba kazdy pomyslal o tym, ze wygladalam jak skunks? haha! I to jak!!
Przygoda ta nie nauczyla mnie zupelnie niczego, wiec bylam jasna blondynka (przez 30 minut;), kolorowa tecza, skunksem po raz kolejny i moje ulubione : gorzka czekoladka! Nie wiem co zrobilam zle ale wyszedl prawie czarny odcien ;) mylam tego dnia glowe chyba z 10 razy, polecialam potem po ciemniejszy podklad i czarny tusz…. kolor zaczal schodzic i wpadlam na pomysl! Będę Ruda! I bylam, jestem i bede! Kolor idealnie pasuje do mnie, do charakteru, do karynacji…
po tych przejsciach to nie koniec. Poznalam meza, oswiadczyl mi sie, ale poprosil bym cale zycie byla ruda. Wewnatrz obraczki ma grawer “Rudzilla” i data Naszego poznania. Jak obiecalam tak robie. Przed weselem oddalam sie w rece tej fryzjerki co od lat ratowala mnie z opresji. Wlosy pomalowalysmy na rude odcienie. Czerwone u gory i schodzily powoli, stopniowo w dol. Koncowki trzeba bylo rozjasnic blondem wiec troche sie popalily. Kolor niczym ogień. Bylam wyjatkowa i bylam piekna. Po jakims czasie poszlam znow do niej i po tych slubnych wariacjach trzeba bylo cos z nimi zrobic… podcielam je (plakalam jak to robilam), braz z rudym na glowe…. teraz sa tak krotkie, ze tylko w prostych wygladam jak Ludź. A nie po to je scinalam by od prostownicy znow popalic :( walcze wiec o te czaderska prostownice!
Moje biedne blond włosy zdegradowane, o połowe rzadsze po ciąży, pragną nawilżenia i odnowy. a teraz uwielbia je moja mała Nina “ciągać” i “wyrywać”….. a one biedne wyją z bólu. W pośpiechu suszenie, a do tego przydała by się dobra suszarka by ich nie męczyć za dużo, najlepiej od Philips.
Włosy jakby potargane-taki sobie zwykły ranek, fryz coś jakby kiczowaty-jak na głowie kłębek waty… Nieład wprawdzie artystyczny,ale widok jest komiczny, kosmetyki nic nie dają-same się tak układają… Po prysznicu nie wysuszę,z mokrą głową spać iść muszę… każdy kosmyk wyczesany leży jakby ulizany… Nie czesany-kołtun prawie,ciężko,jak kosiarką w trawie… Pielęgnacji włos wymaga,ale rzadko coś pomaga… Suszareczka nowa może problem zniszczyć mi pomoże… ;-)
Moje włosy zawsze były nieokrzesane, plączące się i niesforne. Kiedy byłam jako dziecko u fryzjerki i ta rozczesała mi włosy, gdy poszła na bok po jakiś preparat i wróciła, stwierdziła “dlaczego ty masz już takie poplątane włosy?”, a ja przecież nic nie robiłam, tylko siedziałam na miejscu. Ta sama fryzjerka ratowała mi włosy, kiedy koleżanka wkręciła mi lokówkę, robiąc, jak to zapowiadała, fantastyczne loki. Na nic zdały się próby samodzielnego uwolnienia lokówki, nawet metodą rozwalenia, dlatego z kapturem na głowie i łzami w oczach ratowała mnie fryzjerka przed myślami ścięcia się na krótko. I tak zostało do dzisiaj- włosy są niesforne, jakby same wybierały, kto może je stylizować, a kto nie, dlatego liczę, że z nową prostownicą Philipsa dojdą do porozumienia!
Byłam w przedszkolu i do połowy szkoły podstawowej najsmutniejszą dziewczynką ze względu na prawie kompletny brak włosów, nie dość, że było ich “trzy na krzyż” jak to mawiała moja mama to były bardzo krótkie jak u chłopca. Kiedy zaczęły w końcu rosnąć też nie było gładko-wszystkie fryzjerki cieniowały moje biedne, liche włosy, czego efekty widzę do dziś. Litry farb i godziny prostowania włosów także zrobiły swoje, więc dziś dążę do ujarzmienia. Wiem, że gwarancją ładnej fryzury jest(również oprócz zdrowych włosów) odpowiednia stylizacja, ułożenie. Jako, że w haloween mogę spokojnie wyjść z domu bez wyprostowania moich kołtunów rano, tak w normalny dzień raczej nie wypada. ;) Och, prostownico marki Philips, dopomóż w tych ciężkich czasach! :)
Ja potrzebuję prostownicy, ponieważ moje włosy się puszą:) a koleżanki z pracy myślą, że są zniszczone więc muszę im ”zgrać na gulu” i przyjść do pracy z gładką fryzurką.
Zapuszczałam włosy 12 lat, idąc do gimnazjum koleżanka namówiła mnie na nowoczesną, wystrzałową i lekką fryzurę, ale pewnego dnia moje półtora metrowe, proste, lśniące i idealnie gładkie włosy, zostały potraktowane farbą i niesfornie “wycieniowane” do ramion.
Moje przerażenie i rozpacz trwała przez kilka miesięcy, ponieważ włosy wyglądały jak siano, elektryzowały się, kosmyki włosów piały w każdą stronę świata, rozczesywanie i stylizacja była dla mnie koszmarem, a z moich pięknych włosów jak z reklamy pozostały tylko wspomnienia.
Niedługo minie 10lat od tego zdarzenia, a przez ten czas mimo wielu starań i wydaniu fortuny pieniędzy na różne specyfiki odbudowujące włosy ich wygląd nie przypomina już tego sprzed 10 lat nim udałam się do rzeźnika fryzur.
Od tamtego czasu unikam fryzjera, włosy podcina mi mój ukochany tata (fryzjerskimi nożyczkami) aby regenerować je i likwidować suche, rozdwojone końcówki.
Włosy nadal się elektryzują, plączą, puszą podczas wilgoci i są pozbawione blasku jednak ich stan jest o wiele lepszy niż sprzed lat, jedynie brakuje mi dobrej SUSZARKI która skutecznie dzięki jonizacji i ochronie nawilżenia zwalczy moje przykre doświadczenie i włosy znów staną się gładkie, lśniące i proste.
Większość czasu nie mogę sobie pozwolić na naturalne wysychanie włosów, ani na choroby wywołane niedoschniętymi włosami z którymi wyruszyłam na zewnątrz. Niby nic takiego ale jestem fanką farbowania, a od pewnego czasu moje włosy plączą się jak słuchawki nawet przy warkoczach i łamią jak surowy makaron co nie wydaje mi się żeby było tylko winą farb. Dlatego właśnie potrzebuje dobrej suszarki, aby to się zmieniło.
Od zawsze słyszałam, że mam strasznie zniszczone włosy ( a bo suche, bo sterczą, są matowe itd.), mimo tego, że po każdym myciu używałam odżywki, a przed prostowaniem specjalnego płynu. Niejednokrotnie spotkałam się z określeniem, że mam siano na głowie. Nie wiedzieć czemu, zawsze najbardziej poplątana jest prawa strona głowy. W planach (chyba dość odległych) mam inwestycję w jakąś lepszą prostownicę- moja, gdyby była człowiekiem, mogłaby już iść do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Zatem moje włosy potrzebują specjalnej ochrony i nawilżenia, żebym to ja czuła się piękniejsza i nie słyszała nigdy więcej, że mam siano na głowie. (prostownica)
Pozdrawiam!
Ojej moje marzenie suszarka z dyfuzorem, moja uległa tragicznemu wypadkowi :(
Od zawsze mam włosy kręcone i odwieczny z nimi problem, pielęgnacja dla mnie jest czasochłonna -mycie w chłodnej wodzie..brr, maseczka, odżywka i długie suszenie, po wyprostowaniu upodabniają się do miotły od zamiatania podłogi a wymienione zabiegi nie są dla nich zbawienne. Fryzjerzy powtarzają zgodnie że wymagają ciągłego nawilżania ponieważ z natury są suche więc taka suszarka byłaby dla nich idealna :)
Moje włosy są suche, na codzień faluja się a do tego elektryka co sprawia efekt “szopy”. Gdy po umyciu nie wysuszeniu ich na szczotkę albo nie wyprostować są nie do okiełznia. Niestety ta suszarka co mam ja w domu jest za słaba do moderacji ich same odżywki nie wystarczają i wyglądam jak “pudel”. To smutne usłyszeć coś takiego od koleżanek
Włosy – chcę mieć piękne i zadbane
Może w brzmieniu to banalne
Teraz rzadkie są i cienkie
Ale chcę wyglądać pięknie
Co dzień myję i odżywiam
Lecz dość cienkie włosy mam
Pomysł wpadł mi dziś do głowy
By dać maskę – był bombowy
Nałożyłam , poczekałam
Jakże bardzo się zdumiałam
Gdy me włosy spod ręcznika
Wygląd ich jak z podręcznika
Już zadbane są i piękne
Aż ze szczęścia chyba pęknę :-)
Moje wlosy sa dlugie i odpowiada mi moj naturalny kolor, generalnie bardzo mi sie pdobają, ale jesli chodzi o suszenie i czesanie, to te dwie rzeczy sie wykluczają :-). Czesto wychodze z furą suchych pokoltunionych lokow lub z wilgotnym warkoczem lub kucem. Przydalaby mi sie dobra porządna suszarka podejrzewam ;D
Moja prawie 4 letnia córeczka uzmysłowiła mi w jakim stanie są moje włosy, ponieważ porównała je do słomkowej maty leżącej na stole w kuchni. Powiedziała, że tak samo fajnie się łamią:/ Jeszcze jeden minus,że mała ma takie same włosy jak ja:/ Mimo dbania jakoś nam tak sucho , szorstko i nieswornie a rano na głowie mocherowy beret. No i jak ma wglądać młoda dama i jej mama w mocherowym bereciku…..
Z suszarki będziemy mega zadowolone:)
Historia moich włosów nigdy nie kończy się “HAPPY ENDEM”. Wstając rano staczam codzienną walkę z moimi włosami-przeciwnikami. Ja zaczesuję na prawo, one wędrują na lewo. Ja wykonuję ruch szczotką w tył, one w przód. Nie ma między nami w ogóle “chemii”. Ratujcie…
Pozdrawiam serdecznie,
Kobielska Natalia
Mam burzę nieokrzesanych loków. Czasem czuje się jak Wonder Woman – silna, niezależna i mogąca pokonać wszystkie przeciwności losu. Jednak moje włosy nie zawsze chcą ze mną współpracować i najczęściej kończą spięte w koczku. Chcę odkryć ich głęboko ukryty potencjał. Z chęcią przekonałabym się, czy ta suszarka ujarzmi nieokrzesany busz na mojej głowie.
Gdy na internet zajrzałam to ten piękny konkurs wyszukałam , lecz , że nic nie wygram od razu pomyślałam, więc czytałam i czytałam aż się przeraziłam bo taką samą sytuację w życiu miałam.Gdy jako 14-latka farbować włosy zaczynałam w ogólnie nie myślałam jakie konsekwencje od częstego farbowania włosów i kolorów zmieniania w przyszłości będę miała. Przez fiolety, czerwienie i niebieskiego odcienie myślałam , że zmądrzałam i na blond się zdecydowałam. Spalone włosy, zniszczone końcówki to nieliczne efekty niepoprawnej pielęgnacji skutki. Po efektach mej głupoty nadszedł smutny dzień, gdyż długość mych włosów o 3/4 skróciła się i o tej prostownicy bym marzyła i mym włosom dobry wygląd wróciła.
Moje włosy potrzebują prostownicy Philips, ponieważ nie daję sobie z nimi rady. Z natury są kręcone, jednak pod wpływem nieciekawej pogody cały czas są porozrzucane na różne strony i nie układają się tak jak powinny. Prostownica pomogłaby ustabilizować je tak, by wyglądać doskonale każdego dnia nawet zimą.
Moje włosy są….hmmm…nawet nie wiem jak to określić, siano? Grzywka prosta, boki pokręcone, tył pofalowany, taki NIEARTYSTYCZNY nieład. Tak więc w moim przypadku brak jakiejkolwiek ingerencji w ułożenie czuprynki jest niemożliwe. W tym roku wychodzę za mąż, wiec dbam o nie 100x bardziej niż wcześniej, coby były długie i piękne. Baaardzo byłabym szczęśliwa jakbym to ja wygrała prostownicę, bardzo ułatwiłaby mi spełnienie marzenia jakim są piękne włosy przy bardzo dobrej ich kondycji w najważniejszym dniu w moim życiu :)
Moje włosy w zarodku miały zapisane – będziecie piękne, zdrowe, lśniące, niepuszące… ale moje eksperymenty, fantazje, domowe niekoniecznie owocne zabiegi pseudo SPA, czasami brak środków na koncie by prawidłowo zadbać o nie, doprowadziły do ruiny pierwotnych założeń. Pozwólcie wskrzesić je na nowo!
Pragnę Cię Prostownico Philips.
Odkąd moje włosy na ombre pofarbowane zostały,
piekielnie nieokiełznane się stały!
Jeden kosmyk w lewo, drugi w prawo,
rozszalały się po całej głowie i to żwawo!
Są suche i puszyste niczym lwia grzywa,
czuję, że ma czupryna już dogorywa!
Dostały więc to zaszczytne miano,
który jednoznacznie brzmi – nieokrzesane siano ;)
Ciężko opisać w nie więcej niż 5 zdaniach 5 biliardów włosów na mojej głowie (naprawdę mam ich bardzo bardzo dużo). Każdy jest indywidualnością, ma własne upodobania, nastroje i humory! Niektóre z nich wykręcają się w różne strony, inne puszą, a kolejne elektryzują. Niestety, czasem zdarza się im również rozdwoić lub roztroić (!), dlatego to właśnie one potrzebują prostownicy, która pomoże im stworzyć razem piękną fryzurę i dodatkowo zadba o ich nawilżenie!
(prostownica)
Pozdrawiam! :)
Marzę o nawilżonych i ujarzmionych włosach, bo niestety w obecnej chwili te dwa słowa zupełnie do nich nie pasują. W słowniku znalazłam za to kilka wyrazów z końcówką – nie, idealnie opisujących moje włosy: “NIEzdyscyplinowane “, “NIEułożone “, “NIEpoprawne “, “NIEposłuszne ” oraz”NIEokiełznane “. Ja dodałabym od siebie jeszcze to, że są NIEbywale suche oraz „NIE do pozazdroszczenia ” a ich stan jest “NIE do przyjęcia “. O NIEsamowicie nawilżonych i lśniących włosach nawet “NIE ma mowy”bez prostownicy Phillips Moisture Protect.
Czekam na nią z NIEcierpliwością i NIEsłabnącą nadzieją. ;)
Moje włosy potrzebują szczególnej ochrony, ponieważ są zmasakrowane po trwałej, a nie widzę swojego życia bez loków. Nie widzę też mojego ślubu we włosach o kiepskiej kondycji. Do września zostało jeszcze parę miesięcy. Myślę, że w duecie z suszarką pokonam wszelkiego trudności
Od kiedy tylko weszły do użytku prostownice moje włosy dostawały solidną dawkę wysokiej niszczącej je temperatury. Kiedy byłam małą dziewczynką moje włosy były piękne, długie i proste. Jednak sama pozbawiłam je uroku.. Potrzebuję narzędzi, które pomogą mi przywrócić ich świetną kondycję, po tylu latach katorgi. Żeby znowu czuła się naturalnie piękna ;)
Moje włosy, jak moje im już nic nie pomoże, bo prostowane od 15 lat, ale serce mnie boli jak musze czasami wysuszyć włosy mojej prawie 5-latce.Cienkie, łamliwe, wypadajce, a do tego od dawna zapuszczane a dopiero do ramion. Dlatego taka suszarka, która ochroni jej włosy, a Ją przed zbyt cieplym powietrzem, czego bardzo nie lubi, byłaby idealna dla jej niesfornych kosmykow :)
zaczęło się od farbowania włosów, potem była prostownica, lokówka i oczywiście moje włosy były też narażone na promienie UV… w dniu dzisiejszym nie używam niczego, nawet unikam słońca bo moje kiedyś piękne długie włosy są w zupełnej rozsypce i nie mogę się już nimi pochwalić bo uwielbiam proste włosy ale żadna dotąd kupiona prostownica mi nie pasuję więc zaryzykuję i zawalczę (PROSTOWNICA)
Prostownica byla by znakomita gdyz moje wlosy zyja wlasnym zyciem i same wiedza lepiej jak gdzie maja sie ulozyc mimio moich prosb no nie idzie sie z nimi doporozumiec nawet na kopmroimisy nie ida. Sałabo komunikatywne jakies sa :)
Co drugi dzień prostuję włosy, a czasami je nawet doprostowuję w ciągi dnia, jak widzę małe zgięcie, odchylenie albo krzywiznę (taka ze mnie perfekcjonistka?). Perfekcjonistka… tak, taka, która każdego dnia przypala swoje włosy i niszczy je urządzeniem starej generacji sprzed kilku lat, przez co są suche, żyją swoim życiem i wcale się mnie nie słuchają. Próbuję je ujarzmiać wszelkimi magicznymi substancjami: olejkami, szamponami, nawilżaczami, odżywkami, na nic! Co wyjdę z domu, a niedajbóg wiatr lekko zawieje, to moje przesuszone włosy fruwają dookoła głowy (oby tylko mojej) i nie jestem w stanie ich zlokalizować, a jedyne moje rozwiązanie to czapka… ciekawe co będę zmuszona wykombinować na wiosnę, żeby zwalczyć te niesforne kosmki? :)
[prostownica]
A tak w ogóle to śliczne modele, i suszarki i prostownicy, łazienkowe cudo! :)
Ma być 5 zdań, a nie 50… Ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem :/ Mam nadzieję, że nie będą takie wypowiedzi brane pod uwagę zgodnie z zasadami konkursu.
Moja historia jest rodem z sennego koszmaru każdej dziewczyny marzącej o pięknych i lśniących włosach. Historie rozpocznę od tego, że moje włosy żyją własnym życiem dlatego są codziennie katowane prostownicą by wyszły” na ludzi”. Każda z nas pewnie widziała w amerykańskich komediach gumę we włosach, co skutkowało obcięciem, wycięciem włosów w tym miejscu. Mnie sie przytrafiło coś podobnego, podczas zwykłej czynności jaką jest czesanie włosów jednak szczotką okrągła w celu uzyskania pokreconych włosów uzyskałam tylko wielki kołtun na szczotce i niemożliwością rozczesania musiałam je obciąc pasma do tej pory jeszcze nie są odpowiedniej długości co pozostałe pasma.
Od kiedy sięgam pamięcią każdy, ale to kaźdy w rodzinie podziwiał moje “cudowne”, gęste włosy… W szkole byłam znana z przezwiska Szopen… Często słyszałam, że wyglądam jak “wkurzony Chopin po koncercie”. Ehh tak zostało do dziś. Moje włosy doprowadzają mnie i mojego fryzjera do szaleństwa. Są nie do ujarzmienia. Prostowanie zwykła prostownicą daje efekt na 2 godziny lepiej wyglądających włosów. Ratuj !!! Chyba ogolę się na 0 :( ;)
Oczywiście błagam… Baa… Żebrzę o prostownicę :*
miało być maksymalnie 5 zdań…. a wiekszość i tak pisze opowiadanie
Mam wrażenie, że jakiś czas temu moje włosy zasiedliły i za wszelką cenę próbują skolonizować wyjątkowo złośliwe stworki. Na nic prośby i groźby, codziennie urządzają sobie takie harce, że pomimo mycia i stylizowania, włosy wyglądają jak krajobraz po bitwie – oklapnięte u nasady, puszące się i sterczące na wszystkie strony na końcach. Mam nadzieję, że suszarka mocą swoich argumentów (i nawiewu:-)) wywieje nieproszonych gości, a ja przestanę załamywać ręce patrząc w lustro.
(Nagroda suszarka)
W przyszłym roku biorę ślub, bardzo cieszę się z tego powodu. Niestety moje włosy mimo, że są dość gęste są także bardzo przesuszone ciągłym farbowaniem itp. Jestem posiadaczką starej rozklekotanej lokówko-suszarki, która działa jakby chciała a nie mogła i w dodatku niszczy włosy. W związku z tym, że w tym wyjątkowym dniu jakim jest ślub chcę wyglądać pięknie to muszę zadbać o to aby moje włosy były równie piękne jak cała otoczka mojego wielkiego dnia. Właśnie dlatego moje włosy potrzebują teraz wzmożonej ochrony i nawilżenia.
Właśnie wracam do pracy po rocznej przerwie. Nie ruszam sie z domu bez wyprostowania włosów. Moje włosy są grube i puszą się. A jak jest wilgoć na dworq to szybko uciekam. Nie lubię chodzić jak owieczka. Dobry moment żeby wymienić moją starą która się grzeje wieki ;)
PROSTOWNICA ;)
Włosy siwe to wyzwanie-tutaj wieczne farbowanie :(
Włosy rzadkie to porażka,nie pomoże nawet flaszka :D
Mokre włosy też udręka,gdy połowa zostaje na grzebienia gęstych zębach :(
Gdy okazja i gdy bal,to zakrywa je mój szal.
Chowam głowę i udaję,że wyglądem nie przejmuję się mym wcale ;)
Teraz jednak ślub się zdarzy,a mój narzeczony o lokach marzy.
Z PROSTOWNICY wyczaruję?
Do ołtarza bez welonu?
Kurdę!
Potem szaleć będę w bieli?
A i później też w pościeli ?
Z głową w chmurach poszybuje i zapomnę,
co tu truję!!!
{Prostownica)-poproszę ;)
Moja Ogromna ilość włosów jest bardzo nieogarnięta gdy ich nie wysuszę i nie wyprostuje.Włosy się puszą i niestety na moje rozmowy kwalifikacyjne nie mogę tak wyjść. Włosy to bardzo ważny element pierwszego wrażenia, dlatego taki sprzęt, przede wszystkim dobrej firmy i dobry jakościowo jest idealnym startem w moją przyszłość zawodową. Jeśli zdobędę wygraną to na pewno moje włosy będą wyglądały idealnie i wtedy Ja będę się czuć odważnie oraz komfortowo, a produkt będzie polecany w 100%:):)
Gdybyś Makóweczko zobaczyła moje cieniutkie popalone włosy w realu powiedziałabyś : o matko! Ta kobieta potrzebuje fryzjera!! Farbuje włosy od 3 lat na blond efekty ? coraz mniej włosów na głowie no i jeszcze synek mi je wyrywa. Co ja za to mogę że są z natury słabe i szybko się niszczą od zwyczajnej prostownicy czy suszarki i same się łamią? TYLKO to by się postarać u ciebie o taki sprzęt , który da moim włosom nowe życie a nie doszczętnie zniszczy.
Nieokrzesane kłaki, z którymi zwykła suszarka nie bardzo sobie radzi, a w zasadzie to już ledwo zipie, a więc potrzebuję nowej :-D
Suszenie zwykłą suszarką powoduje, że na głowie robi mi się jeszcze większe siano. Na jednym zdjęciu mam czuprynę alla Einstein :-/ (rysa na psychice do końca życia) Włosy wyglądają na wysuszone i potrzebują dodatkowego nawilżenia.
(Chcę wygrać suszarkę) Potrzebuję jej tak samo, jak kolejnej pary butów czy nowej torebki :-D
Historia będzie krótka i wszystkim, dobrze znana – sterczące włosy mam od samego rana. Człowiek się spieszy, praca na mnie czeka, ale w tej fryzurze wcale nie wyglądam na człowieka. Włosy się puszą, sterczą wytrwale, same niewiedzą – proste czy fale. Brak odżywienia, włosy zmęczone, ja wciąż dbam o nie, a one swoje. Dlatego właśnie przydałaby się prostownica Philipsa przez Ciebie opisana – bym była pięknie uczesana, nie tylko od święta, ale codziennie – od samego rana.
Chcę przestać codziennie straszyć się odbiciem w lustrze, bo lustro w końcu nie wytrzyma i pęknie…A wiadomo, co to oznacza…
(suszarka)
Moje włosy…? Zawsze czyste, wypielęgnowane, nienagannie przycięte, pięknie pachnące, żadne tam nieokrzesane jak czytelniczek powyżej. Co z tego …. jeżeli są rude i od najmłodszych lat jestem za to wytykana palcami, uważana za gorszą :( To nie do pomyślenia jacy ludzie potrafią być podli, jak może komuś przeszkadzać kolor włosów….Jacy są niedojrzali i okrutni bo potrafią cię nazwać “ryżym czymś” będąc już dorosłym…Boli mnie to do dziś, jak cholera, ale to moje włosy, to cała ja. Ta prostownica czy suszarka niech będzie nagrodą dla nich za wszystkie negatywne komentarze pod ich adresem…
W ostatnim czasie zauważyłam, że “uciekających” ode mnie włosów jest coraz więcej. Czasami mam wrażenie, że na głowie mam siano, a nie włosy. Zaczęłam stosować lepsze odżywki i witaminy wzmacniające moje kosmyki, jednak co z tego jak po każdym myciu głowy suszę je najprostszą suszarką, która tak mocno grzeje, że nawet jej obudowa lekko zdeformowała się od temperatury, to co dopiero “czują” moje włosy? Dlatego to właśnie one potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia. S.O.S. dla moich włosów! (suszarka)
Moje włosy żyją własnym, suchym życiem. Są momenty kiedy nie potrafię już ich okiełznać. Nawilżam nawilżam a tu nic. Szczególnie rano walczymy – ja i one – żeby kolejny dzień nie był już taki “przesuszony”. Mimo mojego codziennego starania zdecydowanie potrzeba im ochrony i nawilżenia.
Dlatego chętnie przygarnęłabym taką uroczą suszarkę ;)
Moje włosy są zawsze nieokiełznane, puszą się stoją w różne strony i wyglądają jak siano. Muszę męczyć się i spać w wałkach aby jakoś wyglądać a dzięki prostownicy zrobiłabym sobie łatwo i szybko piękne fale.
Włosy…suche stosy!
Niegdyś 70 centymetrów, sięgały prawie do getrów.
Teraz do karku, bez blasku zwisają przy barku.
Ale się nie poddaję i nawilżenia odżywką im dodaję!
Nie chcę dłużej źle wyglądać i włosowym mopem być,
więc biorę udział w Twoim konkursie, aby suszarkę zdobyć!! :)
Moje włosy są suszone zwykła suszarką ,szybko i bez wymagań,dlatego są zawsze nie poukładane,matowe.Brak czasu daje takie własnie rezultaty.Mam do wyboru.Pielęgnacja włosów,czy nastolatki która jest zależna ode mnie?Też chciałabym taką suszarkę.
Moje cienkie włosy na końcówkach są przesuszone, a u nasady szybko się przetłuszczają. Mam dość dzielenia włosów na czworo podczas próby walczenia z włosami zwykłą lokówką. Mam dość produktów, od których włos jeży się na głowie. Moje włosy stają dęba na widok zwykłej suszarki. Czuję, że z produktami marki Philips MoistureProtect moja głowa – i włosy – będzie spokojna.
(walczę o suszarkę).
Moje włosy się na mnie obraziły parę lat temu. I w tym stanie pozostają niestety.
W liceum miałam przepiękne, zdrowe włosy- nie robiłam z nimi nic, wszyscy się zachwycali, koleżanki niszczyły prostownicami i innymi a ja urządzeniami tymi gardziłam. Ale zawsze chciałam mieć loki. Jedna trwała- super, druga też a potem farbowanie….. To było 5 lat temu ja nie mogę dojść do ładu. Jestem w trakcie zapuszczania wiele razy cieniowanych cienkich włosów. Dobrze wyglądają przez jakieś dwa tygodnie miesiąc po podcięciu- wcześniej “dochodzą” do siebie (a mam naprawdę świetnego fryzjera) a potem…. potem pierwsza warstwa moich włosów robi coś takiego, że mi już ręce opadają. Albo jest całkiem ulizana, albo jakoś dziwnie połamana, albo się unosi do góry i nie chce się wygładzić masakra. W połowie dnia dołącza do niej reszta włosów i robi mi się coś w stylu hełmu. Obecnie po tygodniowym pobycie u przyjaciółki ( i jej prostownicy) wiem, że dla mnie to jedyne wyjście jeśli chcę chociaż ze trzy dni w tygodniu dobrze wyglądać (wspominałam o tym, że nie mogę myć włosów rano bo po wysuszeniu są tak cieniutkie i lekkie jak piórka?). Oczywiście wspomagając się wszelkiego rodzaju olejami i odżywkami. BŁAGAM o poratowanie mnie tym sprzętem bo mi już ręce opadają, nie chcę włosów ścinać i potem zaczynać od nowa całą batalię ani kupować jakiegoś sprzętu za 70zł którym włosy po prostu spalę i cała pielęgnacja pójdzie…w śmietnik. A jak potworek wyglądać nie chcę…
Od zawsze piękne, zadbane włosy. Długie do pasa, jednak codzienna walka z rozczesywaniem i godzinnym suszeniem doprowadziły mnie do ścięcia ich do ucha. Dziś w wieku 22 lat udało mi się je zapuścić do pasa. Farbowane od 16 roku życia – bezamoniakowa farba INOA. Zero odrostów, połyskujace, piękne włosy. Niestety jedna wizyta w salonie pod nieobecność fryzjera prowadzacego i jaki efekt? Mimo tłumaczenia i przysięgania że użyje się tej samej farby i że doskonale wie czym mam robione włosy fryzjer użył zwykłej farby. Od tego momentu, włosy straciły połysk, suszenie trwa wieki, włosy stały się matowe a brzydki odrost pojawia się już co 2 tygodnie. Najgorsze jest wypadanie włosów w zbyt dużej ilości. Dodatkowo przebyta ostatnio narkoza osłabiła moje włosy i w na ten moment myślę, że moim włosom przydałby się zastrzyk porzadnej pielęgnacji i profesjonalny sprzęt.
Kiedy pokazuję znajomym zdjęcia klasowe z dzieciństwa nikt nigdy nie pyta; A które dziecko to ty? Wszyscy wiedzą, że to te najbardziej rozczochrane z włosami skierowanymi we wszystkie strony świata…. Minęło 20 lat, a ja nadal walczę z moją nieposkromioną fryzurą. Jestem chyba na dobrej drodze, ale w podróż po lesze włosy zabrałabym jeszcze tego Philipsa (suszarkę).
Często używam suszarki, bo dokuczają mi zatoki, więc lepiej żebym nie chodziła z mokrymi włosami. Efektem tego są przesuszone i matowe włosy, a moja fryzura po suszeniu suszarką…. rodem z teledysku BoneyM. Marzy mi się profesjonalna suszarka, która łagodnie potraktuje moje włosy i sprawdzi się przy częstym suszeniu.
suszarka to me motto życiowe taką Philipsa chce suszyć swoją głowę.
Ostatnia spaliła mi włosy a ja roztrzęsiona spaliłam suszarkę na balkonie,
wykrzykując wulgarne wyrazy w złym tonie!!!
Moje włosy codziennie wstają jakby były nie wyspane. Tak jakby wstawały w nocy po 5 razy do płaczącego dziecka. A faktycznie wstają, bo w domu jest jeszcze takie małe stworzonko, które nie daje reszcie pospać:) Przez to moje włosy wołają o pomoc i zrozumienie. Domagają się prostownicy, która zrobi z nimi porządek i będą mogły lśnić, nie tylko od nabłyszczacza:)
(prostownica)
Jestem najprawdziwszą czarna owcą w swojej rodzinie baranów. ;) Mama, babcia, obie siostry, a nawet ciotka – wszystkie mają idealnie kręcone, bezczelnie piękne loczki. Ja mam dziki puch, który ani nie zwija się w zgrabne pukle, ani nie jest idealnie gładki. Prostownica (bo po nią się zgłaszam) jest dla mnie produktem pierwszej włosowej pomocy w sytuacjach, gdy muszę wyjść do ludzi i pokazać im tę bardziej wygładzoną wersję siebie. Skoro nie mogę być baranem, to będę dumną czarną owcą z idealnie wyprostowanym owłosieniem. :)
Kiedy byłam mała miałam bardzo gęste, długie, falujące włosy :) Mówili na mnie Mona Lisa… No cóż i potem zapragnęłam być modna…. Obcięłam włosy, zaczęłam je farbować, prostować i suszyć… tak więc z Mona Lisy stał się pudelek… Nie pamiętam teraz dnia wolnego bez komentarza”ale masz afro” ze strony mojej rodziny i znajomych jak widzą moje włosy lekko wysuszone. Każdy mój włos idzie w inną stronę, a ich końcówki też kompletnie w inną stronę. Nie wspominając o grzywce, gdy ją lekko zwilżę i obetnę to zawija i unosi się do góry. Jest takie przysłowie jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz… A u mnie jest: “tak jak się wyśpię, to mi się grzywka ułoży”, tzn. mam naturalny przegródek i zdarza się czasami że bardzo ale to bardzo długo prostuję i układam aby była idealnie prosta i bez przgródki
poproszę prostownicę
Balejaże, pasemka, ombre i inne katusze na mojej głowie przewiduję.
Myję, rozczesuję, suszę, prostuję, tapiruję a na koniec modeluję.
I gdy wygram kosmaty horror cały dzień jakoś funkcjonuję.
Za wytrwałość w ujarzmianiu kudłów Bogom dziękuję.
I przyznam się szczerze o tę prostownicę interweniuję.
(Prostownica)
Moją głowę , oplata siano jasnych włosów, które buntują się i gniewają za błędy młodości. Kiedy to traktowałam je jak najgorszego przyjaciela. Paliłam je ciągłym farbowaniem, gdyż bawiło mnie eksperymentowanie z kolorami. Jednak moje włosy były wytrwałe do czasu, dziś odpłacają mi za moją bezmyślność.
Pół roku temu poszłam do fryzjera farbować włosy,bo planowałam zmienić kolor na blond z moich ciemnych,prawie że naturalnie czarnych włosów.Fryzjerka na moje prośby,że chyba jest coś nie tak nie zmywała rozjaśniacza i tym sposobem wypadło mi 1/3 włosów oraz musiałam je skrócić z długości do łokci na klasycznego boba.. Są teraz bardzo wysuszone,mam naturalnie puszące i kręcące się włosy a przy bobie muszę je wciąż prostować. Poza zewnętrzym nawilżaniem które trwa ok 40minut dziennie muszę je także leczyć od wewnątrz,dlatego chciałabym chociaż dobrą prostownicę dla nich bym mogła je odbudować :( (prostownica)
Od dwóch lat nie odwiedzałam fryzjera, ponieważ nie chce stracić swoich długich po pas włosów. Niestety z tego powodu włosy się plączą żadna odżywka już nie jest w stanie temu zaradzić, po myciu wyrywam szczotką tony splątanych kłębków. Raz przy całowaniu z chłopakiem włosy splątały się w jego zamek od kurtki, przez to są tak zniszczone, że pomoże tylko obcięcie, Ale po tym gdy to uczynię muszę zacząć o nie mocno dbać i chciałabym to zrobić z prostownicą philipsa :)
Pięć zdań to naprawdę mało żeby opisać moje historie z włosami.Jednym słowem od zawsze mam jedną fryzurę, codziennie tylko suszenie i prostowanie i tak w kółko, czasami mam ochotę już odpuścić, ale jak sobie tylko pomyśle jakbym wyglądała to aż robi mi się słabo, bo sami przyznajcie jak z takim włosami znaleźć dobrą prace , już nie mówiąc o chłopaku. Może dzięki pięknym lokom i błyszczącym, nawilżonym włosom
(które obecnie są jedną wielką masakrą) poszłabym wreszcie na wymarzoną randkę :)
Wybieram prostownicę.
Moje włosy to ciekawy temat. Mogłabym pisać o nich elaboraty, ale tutaj mogę tylko pięć zdań niestety,a może to lepiej :)Przechodząc do sedna sprawy, moje włosy mają piękny , naturalny kolor, jednak częste prostowanie zwykłą prostownicą sprawia, że tracą one swój wdzięk i blask, stają się suche i szorstkie niczym siano na łące. W związku z tym chodzę codziennie, w związanych włosach, co obiera mi wdzięku i przez to nie mogę znaleźć wymarzonego chłopaka.Jak wygram to prostownicę to będę najszczęśliwszą osobą na świecie
Żyję za szybko, ciągle biegam i cięgle się gdzieś spieszę – jak typowa kobieta XXIw. Mając bardzo długie włosy żyję w zabawnym paradoksie, bo utrzymanie ich to mordęga, a ściąć ich szkoda. Mycie włosów zajmuje dużo czasu, ale to nie problem, bo prawdziwym problemem jest to ile one schnął! Pożądna SZUSZARKA byłaby dla mnie wspaniałym rozwiązaniem, bo nie chodziłabym do pracy w mokrych włosach, a potem nie straszyła potarganą i przyklepaną fryzurą kolegów.
W marcu 2013 rozpoczał się dla mnie cudowny, piekny mega wspaniały czas, dla mnie nie dla moich włosów. Najpier ciąża, poród, karmienie ehhh a włosy jak były ładne i było ich dużo robiły się coraz gorsze biedniejsze a i jeszcze czasu nie starczało by je ładie ułozyć. teraz gdy czasu wiecej bo synek ma rok to moja suszarka jest do bani suszy mi tak włosy ze gdy synek potem robi mi cacy to i kempy włosy wyrywa gdyz włosy sa nie dosuszone i poplatane przy koncach. Co cacy to buch mniej włosów znów mama mam i przy tym ciągle ałłl co za ból. prosze o ratunek dla moich włosów w formie suszarki
Kocham moje włosy pomimo skrajnych emocji jakie wywołują:
– rozpaczy mamy gdy wśród innych “dziewczyńskich komunijnych pukli” moje włosy (szykowane od 6 rano) żyły własnym życiem!
-zdenerwowania znajomej fryzjerki podczas tworzenia mojej ślubnej fryzury (z godzinnym opóźnieniem!) i ta niepewność czy zdąży je chociaż wysuszyć ponieważ cyt.: “jest ich tak chole… dużo” ;)
-poranne przerażenie JeszczeWtedyNieMęża gdy pierwszy raz położyłam się spać z mokrymi włosami :)
Dlatego bardzo chciałabym otoczyć je troską taką prostownicą.
Witam
Moje włosy są nieokrzesane- elektryzują się i plączą po każdym myciu. Po wysuszeniu sterczą w każdą stronę, gdy ich nie suszę- wyglądają jeszcze gorzej. Ostatnio nawet zaczęły do mnie przemawiać- Paula, nie rób nam tego! Chyba miały na myśli suszarkę i jej grooorąąące powietrze. Musiałam im nieźle dać w kość skoro nauczyły się języka polskiego.
( chciałabym suszarkę )
Z wyrazami szacunku
Moje włosy zawsze traktowałam tak samo, niestety były dla mnie tylko włosami, o które zresztą zbytnio nie dbałam, wręcz ich nie lubiłam, za to ze wiecznie się plątały. Ostatnio jednak przeżyły one szczególny kryzys. Umyłam je wieczorem jak gdyby nigdy nic, wysuszyłam… a rano obudziłam się z wielkim okropnym kołtunem, byłam załamana. Jakoś się z tym uporałam, ale wiadomo, takie historie nigdy nie kończą się dobrze. ;w; Po tym incydencie włosy są naprawdę w naprawdę TRAGICZNYM stanie… cóż, postanowiłam że chce zacząć o nie naprawdę dbać, a wiadomo, sprzęt bardzo ułatwi sprawę.
Wybieram prostownicę )
Moje włosy są tak nieokrzesane, że szkoda gadać. Gęste, suche i kręcone, jeśli jednego dnia ich nie rozczeszę, drugiego spędzam pół dnia w łazience męcząc się z rozplątywaniem . Ostatnio fryzjerka musiała użyć nożyczek, bo nie była w stanie (nawet przy pomocy koleżanki) rozplątać niesfornego kołduna! Farbowanie, ciąża, karmienie piersią wszystko to osłabia moje włosy, ale nie ma wymówek, trzeba jakoś wyglądać. Oj, jak marzę o prostownicy, która nie wysuszałaby moich włosów… (prostownica:)
Pewnego kompletnie zwyczajnego dnia wyczesana Kura wyszła na spacer wokół kurnika. Choć jej piórka błyszczały w słońcu – niespodziewanie oprószył je ulewny deszcz, który w mgnieniu oka dramatycznie zmodyfikował jej uczesanie. Pech, dziś nazywany szczęściem, chciał, że świadkiem tego wypadku był Kogut (z wielkim grzebieniem!), który użyczył swej parasolki i odprowadził prosto pod kurnik litując się nam zmokłą Kurą. Tak też zaczęło się ich ‘kokokoszenie’ i zaloty. Dziś ze zmokłej Kury wyrosła pospolita Kura Domowa z kogutem i kurczaczkami-bliźniaczkami <3
Moje naturalnie kręcone włosy są bardzo niesforne: puszą się, naburmuszają i obrażają. Mam większy problem z doprowadzeniem ich do ładu, niż z moją nastoletnią córką… ;) Szczególnie odkąd zaczęłam je rozjaśniać – teraz na widok suszarki zdają się krzyczeć: nie, odejdź zła kobieto! Dlatego też ze względu na wiecznie przesuszone włosy chciałabym się przekonać czy to nowe odkrycie technologiczne (suszarka) jest w stanie sobie z nimi poradzić!
Moje włosy to zagadka wszechczasów.
Bez modelowania są to oklapnięte, cienkie strąki zwisające przy twarzy i elektryzujące się z byle powodu. Odpowiednia stylizacja sprawia jednak cuda, gdyż jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki włosy stają się podniesione, puszyste, fryzura nabiera kształtu, a rano budzę się dosłownie z szopą włosów (nikt w to nie wierzy;-)
Problem by nie istniał, gdybym pozbawiona akcesoriów profesjonalnych umiała ten czar zrobić sama (bez tapiru i w mniej niż 8h ;-)
p.s. suszarka
Ze mną to jest już tak, że chyba wszystko mam nieokrzesane, szczególnie osobowość (czyt. wariatka). Z moją naturą nie zamierzam walczyć (czyt. ta walka nie miałaby sensu, przypadek tzw.beznadziejny, walka z wiatrakami), ale zawsze mogłabym poradzić coś na moje “nieokrzesanie zewnętrzne”. Na pierwszy ogień zdecydowanie poszłyby włosy – długie, zwykle w artystycznym nieładzie (czyt. nieuczesane). Przydałaby się jakaś dodatkowa pomoc, poza szczotką, którą obiecuję dokupić jak tylko odbiorę przesyłkę z prostownicą…raz się żyje, niech stracę!
KONKURS!!!
Mam dla Was dwie nagrody – suszarkę oraz prostownicę Philips MoistureProtect.
W komentarzu, opowiedz nam krótko (nie więcej niż 5 zdań) historię swoich nieokrzesanych włosów. Dlaczego to właśnie twoje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia?
Moje włosy potrzebują pilnej ochrony i nawilżenia, zanim zdarzę nagrzać prostownicę, to już dawno mam przygotowane włosy. Najczęściej z tego powodu się spóźniam wszędzie, najbardziej mnie wkurza jak ucieknie mi autobus. Tylko dlatego, że prostownica jest nie dość że niebezpieczna, to bardzo nie staranie mi suszy włosy. Moje włosy są szczególnie narażone na działania niepożądane, zapuściłam je długie prawie do pasa i muszę o nie szczególnie dbać. Zaczynam odczuwać brak odpowiedniego sprzętu, moje włosy tracą na tym a ja się smucę.
(prostownica)
Pozdrawiam
Historia moich nieokrzesanych włosów zaczęła się pewnego poranka w maju 1975 roku – już wtedy na mojej głowie była podobno burza blond sterczących na wszystkie strony włosów. Przez lata to się nie zmieniło – na wszystkich fotografiach z dzieciństwa wyglądam, jakbym była wiecznie potargana. Później moimi najlepszymi przyjaciółkami stały się czapki, berety, kapelusiki, chustki – wszystko, czym mogłam zakryć włosy na głowie. Teraz, kiedy jestem już kobietą dojrzałą moje włosy dalej dają o sobie znać – są piękne (tak mówią inni) ale nieujarzmione – co ja się nakombinuję, żeby zrobić na mojej głowie jakikolwiek porządek…
Bardzo chciałabym otrzymać suszarkę, która nie będzie niszczyć moich włosów przy częstym używaniu.
Moje włosy musiały przejść ze mną przez piekło: prostowanie chemiczne, prostowanie w domu, ciągłe farbowanie od 15go roku życia, rozjaśnianie na własną rękę, itp.. teraz są w opłakanym stanie i bardzo chciałabym to zmienić. Teraz używam naturalnych kosmetyków, regularnie odwiedzam fryzjera , odstawiłam drogeryjne farby do włosów i lepiej się odżywiam, efekty widać od razu, ale przy moich niesfornych – bardzo gęstych, bardzo napuszonych, lekko podkręconych – włosach potrzebuję jeszcze odpowiedniego sprzętu! Prostownicę już mam i teraz maaarzę o dobrej suszarce.
(suszarka więc :)
Pomocy!!!moje włosy potrzebuja pomocy… kiedyś były ładne i gęste a teraz? Tragedia, po pierwszej ciaży nie doszły jeszcze do swojej kondycji a w tej chwili leże w łóżku z drugim dzidziusiem. Kochany mężuś zajmuje się moimi włosami( myje i suszy) jak tylko umie:-) Bardzo przydałaby mu sie pomoc w postaci suszarki, być może ogarniemy ten bałagan na głowie. W przyszłości córeczka będzie mogła korzystać a ma bujną czuprynkę po mamie:-) ( suszarka)
Po porodzie moje włosy stały się słabe i matowe. Kiedy wstaję rano, na początku są oklapnięte, a kiedy zaczynam je ogarniać i doprowadzać do porządku myjąc i susząc, stają się jednym wielkim stogiem siana. Napuszone i pozbawione blasku nie wyglądają atrakcyjnie. Prostownica Philips ułatwiłaby mi poranne zabiegi ujarzmienia czupryny, zwłaszcza że za kilka dni wracam do pracy. Oszczędziłaby mi dodatkowych stresów związanych z tym czy dobrze wyglądam i cennych minut, których jak wiadomo u młodej mamy są na wagę złota.
Moje włosy to mój odwieczny problem.Dzień w dzień muszę je myć,suszyć i na koniec prostować.Zanim zaczną jakoś wyglądać, muszę poświęcić im sporo czasu.Nawet nie chcę myśleć jakby wyglądały bez wysuszenia i wyprostowania.Niestety taka codzienna stylizacja odbiła si€ na ich wyglądzie,są suche,zniszczone,bez blasku,jednym słowem jedna wielka tragedia,z którą nie radzi sobie nawet dobra odżywka.Jedyna moja nadzieja to właśnie prostownica Philips,może to właśnie ona sprawi,że wreszcie po tylu latach moje włosy zaczną pięknie wyglądać,a koleżanki będą na nie patrzeć z zazdrością.
Wybieram prostownicę;))
Włosy jak u czarownicy,
wywołuję lęk u mej siostrzenicy,
nie chce dać swej ciotce nawet buziaka,
bo czarownicowa ciotka budzi stracha:(
A ta ciotka w sercu prawie anioł,
tylko wredne włosy na głowie dano…
Jak po tajfunie, jak po burzy,
włososzaleństwo rodzinę burzy…
Czas na pogromcę, czas na suszarkę,
by koszmar na włosach- mógł obejść się smakiem;)
U tej ciotki- już nie byle jakiej:)
Sama nie wiem dlaczego moje włosy są tak niewdzięczne – elektryzują się, każdy chadza własną ścieżką w rezultacie często wyglądam jakbym była żywą reklamą kopki siana. Nie eksperymentuję na włosach, jestem dla nich wyrozumiała. Myślę, że powinny się już przyzwyczaić w końcu suszę je w piekarniku z termoobiegiem już 10 miesięcy, jednakże życie pokazuje, że chyba potrzebują więcej czasu aby się przyzwyczaić.
;)
Walczę o suszarkę.
Czy moje włosy są suche, łamliwe i wyglądają jakby piorun we mnie strzelił ? Tak. Skąd wiem, że to właśnie moje włosy potrzebują pomocy? Gdy idę sobie ulicą to ptaki uśmiechają się na mój widok bo mylą moją głowę z gniazdem, lecz gdy przechodzę koło stajni to konie ochoczo wychylają się w moją stronę z myślą, że skubną trochę sianka. Taka właśnie moja historia którą można zatytułować roztrzepana dziewczyna z roztrzepaną fryzurą.
zapomniałam dodać ( SUSZARKA)
W pięciu zdaniach Wam opowiem
moją sytuację na głowie.
Gdy przychodzi pora włosów mycia,
Z rozpaczy mam ochotę do picia.
A to sprawka chyba mojej mamy,
że obie tak gęste i niesforne włosy mamy.
Mycie, suszenie i prostowanie,
to na bite dwie godziny jest dla mnie zadanie.
SUSZARKE LUB PROSTOWNICE ( Z TAK ŚWIETNEJ FIRMY) WYGRAĆ BYM CHCIAŁA,
WTEDY BYM MOIM NIEZNOŚNYM WŁOSĄ POKAZAŁA,
( choć me włosy są uparte pokazałabym im że są o wiele więcej warte)
Z moimi włosami zawsze miałam problem. Zacznę od tego, że się kręcą i zaraz po umyciu, gdy same wyschną wyglądają jak spiralki, są wówczas przepiękne. Następnego dnia jednak, to siano nie do ogarnięcia, przesuszone (tak mają już włosy kręcone), matowe i wyglądają jak splątane druty. Nie mogę myć codziennie przed pracą bo musiałabym je suszyć (patrz wyżej dlaczego), a wychodzenie z mokrą głową na dwór nikomu na zdrowie nie wyszło, więc upinam je, albo związuję w kucyk. Ale właściwie dlaczego miałabym tak robić skoro ogłosiłaś Marlenko konkurs w którym proponujesz coś idealnego dla mnie – dla moich włosów.
Uważam, że moje kędziorki byłyby zachwycone suszarką.
Włosy moje kocham ponad wszystko :) Ale z miłości do nich też dużo im broję. Raz włosy mam długie z jasną blond czuprynką, za chwilę są krótkie, z toną past do modelacji. Myję je codziennie, bo nie chcą się słuchać i często przetłuszczają, a potem gorące powietrze z suszarki im szkodzi. Tony odżywek, balsamów do włosów, wszystko przetestowane, a one wciąż się elektryzują, łamią i wypadają. Ale nic to, miłość nie ma granic, kocham je i kochać będę i o najlepszą suszarkę walczyć będę :) A co !!! W końcu może jakoś się im odwdzięczę :)
Pozdrawiam :)
Czytając tego bloga czułam się jakbym czytała o Sobie ewentualnie z małymi poprawkami. Dziś mam 18 lat i dość krótkie miejscami wykruszone cienkie włosy również aby doprowadzić się do stanu “wyjściowego” umyte włosy muszę najpierw dokładnie wysuszyć przy użyciu szczotki natomiast później wyprostować. Niestety stan swoich włosów zawdzięczam tylko i wyłącznie Sobie kiedyś miałam grube gęste długie brązowe włosy,już w wieku 11 lat zachciało mi się na nich eksperymentować począwszy na bibule która zostawiała dość słaby kolor na moich włosa po po przez wodę utlenioną,którą robiłam Sobie pasemka, szamponetki,które jak zaczęłam później zauważać dość mocno zepsuły mi włosy,malowałam włosy Sama i z pomocą koleżanek w wieku 16 lat zdecydowałam się na radykalny krok szukałam jakiejś zmiany,postanowiłam zejść na blond,rozjaśniłam włosy. Niestety nie długo później z moich pięknych długich gęstych włosów zrobiła się ”firanka” spowodowana wypadaniem i wykruszaniem się włosów. Teraz już odpuszczam zabawy z farbowaniem włosów wynalazkami typu woda utleniona czy szamponetki. Jestem bardzo ostrożna farbę nakładam tylko na odrost i też staram się to robić wtedy gdy odrost już jest mocno widoczny, dbam o moje włosy używam najlepszego sprzętu i najlepszych kosmetyków. Dobra prostownica nie paląca włosów w moim przypadku to konieczność,niestety moja prostownica ma już Swoje lata i coraz częściej zauważam,że pali mi włosy.Również wolniej niż wcześniej się nagrzewa.
WALCZĘ O PROSTOWNICE ;)
Pozdrawiam
Historia moich włosów przypomina historię na blogu,też eksperymentowałam z moimi włosami nakładając na nie różne farby i różne ich kolory. W efekcie tego wszystkiego z moich długich gęstych włosów zrobiła się firanka spowodowana ich wypadaniem. Cały czas staram się je od chodować , niestety trudne to zadanie ponieważ moja prostownica ktora doprowadzam je do jako takiego stanu po umyciu ma już swoje lata i pali mi włoski. Moje zadanie na pewno stało by się łatwiejsze z dobrą prostownicą.
POZDRAWIAM
WALCZĘ o prostownice
Ja i moje włosy od zawsze byliśmy najlepszymi przyjaciółmi – jak Flip i Flap, jak Bolek i Lolek – gdyż dbałam o swoją fryzurę stosując naturalne produkty do pielęgnacji i stylizacji.
Ich zdrowy i miękki wygląd trwał jednakże do czasu, bowiem po rozjaśnianiu, prostowaniu, farbowaniu, kręceniu oraz suszeniu włosy zaczęły się stopniowo butować – puszenie, wypadanie i kruszenie stało się ucieleśnieniem moich obaw, a zarazem codziennością…
Na wieczór studniówkowy wymarzyłam sobie fale rodem z Hollywood, a uczesanie w stylu Beyonce zleciłam zaprzyjaźnionej fryzjerce, która wyczarowała posklejane, grubaśne loki (lepszym i bardziej precyzyjnym określeniem byłoby tylko „węże”).
Po powrocie do domu, zdesperowana, załamana i zapłakana wpadłam w ręce Mamy, która zawsze wie co dobre – po uspokajeniu mnie herbatką z melisy szybko wzięła się do pracy i porozdzielała okropne „serpentyny”, a fryzura Mamie tak się udała… że na kolejną studniówkę ponownie wybrałam się do znajomej fryzjerki po identyczną imitację fal !!!
Cóż za ironia, zapewne od tamtej pory była to jej ulubiona fryzura przeznaczona na czerwony dywan, ja zaś wówczas uznałam, że nieudane modelowanie było znakiem, iż muszę wrócić do wzmożonej dbałości o moje ukochane kosmyki, bo mało co z nich zostało :).
Ja i moje włosy od zawsze byliśmy najlepszymi przyjaciółmi – jak Flip i Flap, jak Bolek i Lolek – gdyż dbałam o swoją fryzurę stosując naturalne produkty do pielęgnacji i stylizacji.
Ich zdrowy i miękki wygląd trwał jednakże do czasu, bowiem po rozjaśnianiu, prostowaniu, farbowaniu, kręceniu oraz suszeniu włosy zaczęły się stopniowo butować – puszenie, wypadanie i kruszenie stało się ucieleśnieniem moich obaw, a zarazem codziennością…
Na wieczór studniówkowy wymarzyłam sobie fale rodem z Hollywood, a uczesanie w stylu Beyonce zleciłam zaprzyjaźnionej fryzjerce, która wyczarowała posklejane, grubaśne loki (lepszym i bardziej precyzyjnym określeniem byłoby tylko „węże”).
Po powrocie do domu, zdesperowana, załamana i zapłakana wpadłam w ręce Mamy, która zawsze wie co dobre – po uspokajeniu mnie herbatką z melisy szybko wzięła się do pracy i porozdzielała okropne „serpentyny”, a fryzura Mamie tak się udała… że na kolejną studniówkę ponownie wybrałam się do znajomej fryzjerki po identyczną imitację fal !!!
Cóż za ironia, zapewne od tamtej pory była to jej ulubiona fryzura przeznaczona na czerwony dywan, ja zaś wówczas uznałam, że nieudane modelowanie było znakiem, iż muszę wrócić do wzmożonej dbałości o moje ukochane kosmyki, bo mało co z nich zostało :).
(SUSZARKA)
Moje włosy to istna tragedia !
Suche i zniszczone końcówki, mysi kolor, brak obietości i do tego krótkie i cienkie.
Moje włosy potrzebują ochrony i nawilżenia, ponieważ rozdwojone końcówki aż błagają o pomoc.
Nie mam siły już walczyć z odwijającymi się końcówkami i próbami nadania im objętości.
Jestem pewna, że suszarka z linii Philips MoistureProtec załatwiłaby sprawa z moim nieładem na głowie. (Chce wygrać suszarkę)
Moje włosy są niesforne oraz długie do pasa, wiec ich pielęgnacja dużo czasu wymaga. Suszenie i prostowanie to nie lada wyzwanie. Włosy proste od zawsze mi się marzyły, ale suszarka i stara prostownica włosy mi zniszczyły. Na pomoc moim suchym włosom wszystkie sposoby próbowałam. Nowa prostownica na pewno cuda by zdziałała i moje włosy uratowała.
( prostownica )
Moje włosy są nieposłuszne i nieokrzesane odkąd pamiętam. Urodziłam się z gładkimi, delikatnie kręconymi włosami koloru ciemny blond, ale przez eksperymenty i niedoświadczenie w tej dziedzinie, włosy zmieniły się w niesforne, napuszone i poplątane strąki, które wymagają wygładzenia. Aktualnie potrzebują one zdecydowanie więcej ochrony i pielęgnacji, dlatego staram się zapewniać im odpowiedni poziom nawilżenia, niestety z moją obecną prostownicą nie jest to możliwe. Dlatego też idealna dla nich byłaby prostownica, która zapewni im nawilżenie, nie spowoduje ich wysuszenia i zadba o wygładzenie.
wybieram prostownicę. :)
Moje włosy z natury są niesforne oraz długie do pasa, wiec ich pielęgnacja dużo czasu wymaga . Suszenie i prostowanie to nie lada wyzwanie. Włosy proste od zawsze mi się marzyły, ale suszarka i stara prostownica włosy mi zniszczyły. Na pomoc moim suchym włosom wszystkie sposoby próbowałam. Nowa prostownica na pewno cuda by zdziałała i moje włosy uratowała.
( prostownica )
Moje włosy to jeden wielki kołtun. Rozczesanie zajmuje ok 20 minut nawet do pół godziny. Później prostowanie moich niesfornych loków. Jednak za parę godzin znowu są poplątane i na głowie zaczynają tworzyć się coraz to nowe kołtuny. Moja prostownica jest profesjonalna jednak suszarka nie. I być może jest to wina suszarki, że moje włosy są tak suche jak snopek siana w lecie. ( Chciałabym wygrać SUSZARKĘ)
Moje włosy są piękne inaczej, każdy włosek wybiera własną drogę, każdy jest jakby oddzielny, prostownica działa u mnie cuda, zaczynam wyglądać jak człowiek. Przyczyniam się niestety do niszczenia mojej ”miotły”; burgund, czerwień, fiolet, po tym można mnie rozpoznać, oprócz tego dieta…prawie anorektyczki, to wszystko wpływa na wygląd, a nie jest on zachęcający. Końcówki-rozdwojone, objętość-nie wstawiła się na komendę, podatne włosy, to ciort nie fryzura, do tego moja straszna prostownica…skąd jej miano? …stracone pieniądze, próbowałam metod domowych, obcinania. Tak naprawdę…jedyne , co podoba mi się w moich włosach to kolor….po malowaniu…ale to uzależniające, prostownico…prostownico kochana…myślę, że z twoją pomocą utemperuję moje ”sianko”.
[Prostownica-prostując drogę do szczęścia]
Ze swoimi włosami mam problem odkąd pamiętam. Kręcą się, a ja tego nie cierpię ;[ Dzięki suszarce jestem w stanie nad nimi zapanować i ułożyć fryzurę zbliżoną do tej, jaką bym chciał mieć. Ostatnio przypadkiem upuściłem suszarkę siostry, dlatego jeśli wybierzesz mnie, to ta wygrana będzie właśnie dla niej.
Pozdrawiam gorąco,
Darek
Przyznam się ze wstydem, że dzień nie zacznie się od suszarki. Po kilku latach nie mogę wymagać od włosów cudów. Obecna suszarka powoduje niemożliwe ich przesuszanie. Układają się jak chcą, wypadają i zagnieżdżają się gdzie chcą. Nie powiem, podczas sprzątania dostaje “białej gorączki”. Swoim stanem zaczęły wołać o pomoc, potrzebują czegoś, co pozwoli im się zregenerować i zachować nawilżenie. Kiedyś miałam długie włosy, ale przez problemy z nimi postanowiłam je ściąć na krótko. Oj, wiele bym dała, żeby znowu je zapuścić, każdy dzień był dla nich ukojeniem a nie znęcaniem się. Potrzebuje bohatera w swych porannych zabiegach. Mam nadzieję, że mi pomożecie??:)
Moje włosy są długie,gęste,kasztanowe i żyją własnym życiem :)
Można powiedzieć ,że są tak samo nieokiełznane jak ich właścicielka ;) mają w sobie wiele uroku ale sprawiają też dużo kłopotów.Czesanie,mycie i suszenie ich zajmuję naprawdę dużo czasu.Ale nie ważne bo i tak je kocham :) Myślę ,że zasługują na odrobinę luksusu i przyjemności a z suszarką z system MoistureProtect będą mogły zapomnieć o zniszczonych końcówkach i trzymaniem pod czapką kiedy nie zdążę ich wysuszyć :) (suszarka)
Włosy moje są kręcone i bez prostownicy są nieułożone. Pewnego dnia na randkę się wybrałam i moje włosy dokładnie wyprostowałam. Na spacerze deszcz mnie zaskoczył i moje włosy namoczył, kosmyki mi się napuszyły i włosy znowu pokręciły. Mój wybranek był bardzo zdziwiony i z mojej fryzury rozbawiony. Nowa prostownica bardzo by mi się przydała, by moje niesforne włosy doskonale prostowała i pielęgnowała.
( PROSTOWNICA )
Moje włosy są nieokrzesane i to bardzo. Dawniej miałam piękne, długie, grube włosy i nie wymagałam żadnych specjalnych zabiegów fryzjerskich, a salon pierwszy raz odwiedziłam jak miałam 16 lat i właśnie wtedy nabawiłam się grzybicy skóry głowy! Pół włosów mi wypadło, są suche i cienkie. Od tamtej pory staram się jak najrzadziej odwiedzać salony fryzjerskie. Co prawda po leczeniu przestała swędzieć mnie skóra głowy, ale swoich pięknych włosów do dziś nie odzyskałam.
Zapomniałam dodać że pragnę wygrać suszarkę:)
Moje włosy nie są nieokrzesane, to ja taka jestem! Tydzień temu robiąc muffinki wkręciłam swoje długaśne kudły w mikser o.O
Nic śmiesznego… Naprawdę potrzebuję tej prostownicy jak nikt inny!
Dredy zrobiłam włosy zniszczyłam RATUNKU!
(walczę o prostownicę)
Kręcone, to one są formalnie. Ale nieformalnie każdy włos chce być najważniejszy, więc ciężko nad nimi zapanować, prostownica pomogłaby wszystkim włosom stanąć w jednym szeregu. Może w końcu przestały by wychodzić przed siebie.
Historia moich nieokrzesanych włosów w sumie zaczęła się na moje własne życzenie, odkąd zaprzyjaźniam się z prostownicą. Jestem jej nałogową użytkowniczką do tego stopnia, że nie wyjdę z domu bez wyprostowanych włosów, a gdy moje prostownica uległa awarii mój mężczyzna miał mission impossible i musiał jechać kupić nowy nabytek :) Moje włosy będą dozgonnie wdzięczne za uratowanie im życia i prezent w postaci prostownicy Philips MoistureProtect. Chcę mieć włosy jak Anna Dereszowska – są piękne!
Moje włosy nierzadko są nieokrzesane,
zwłaszcza kiedy budzę się w łóżku nad ranem.
Są takie bez blasku, smutne i przygnębione,
wydaje mi się, że Philipsa potrzebują one.
Notorycznie krzyczą, że są potrzebujące,
bez nowej prostownicy będą niesforne i paskudnie wyglądające.
Taki nieokrzesany busz mam na mej głowie,
toż to nawet fryzurą się nie zowie!
Uratuj mój image zanim w czapce jeszcze chodzę,
oby tym razem suszarce do mnie było bardziej po drodze!
Co rano odnoszę wrażenie, że moje włosy zupełnie nie wiedzą, jak się zachować.
Nie znają żadnych zasad savoir vivre i zachowują się po prostu skandalicznie.
Kiedy mają być proste, kręcą się niemiłosiernie; kiedy chcę, by się kręciły, są proste niczym przysłowiowe druty; kiedy chcę, by pięknie mieniły się kolorem, natychmiast tracą blask.
Sprawiają masę problemów i są niemal niemożliwe w ułożeniu!
Tak, jak Ania Shirley marzyła o włosach kasztanowatych, ja marzę o włosach idealnych – ale kto wie, czy to marzenie się spełni :)
Pozdrawiam,
Marta – miłośniczka prostownicy :)
Pielęgnacja moich włosów to jest istny rytuał.Mam długie blond kręcone (mocno kręcone) włosy , którym potrzebna jest dobra suszarka z jonizacją a najlepiej z dyfuzorem. Oczywiście fajnie kiedyś wprowadzić zmianę więc prostownica również jak najbardziej pożądana !! ;-))
Od kilku lat “katuję” moje włosy suszarką, piankami i lakierami a od niedawna również zaczęłam je rozjaśniać. Wygląd mej czupryny pozostawia wiele do życzenia- włosy są suche, końcówki rozdwojone, po myciu mam jeden wielki “kołtun“.Moje postanowienie noworoczne to: zadbać w końcu o włosy! I tak z początkiem stycznia pożegnałam się z piankami i lakierami, z kolorem blond będzie ciężko się rozstać ( w tym kolorze czuję się super kobieco i seksownie ). Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie zmiana suszarki, prawda? :)
Wybieram suszarkę
Moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia ponieważ niezwykle się puszą kiedy się suszą. Jestem trochę tleniona, przez co moja grzywa jest osłabiona i potem chodzę taka napuszona i na moją suszarkę naburmuszona.
Słoma, tak mogę opisać moje włosy.
Układać ich nie lubię, bo to męczarnia.
Strasznie się elektryzują w suchych pomieszczeniach.
Zadowolenie- nie znam tego uczucia zbyt dobrze.
S potkania z fryzjerem nie przynoszą ukojenia.
Aż nie mam sił brać szczotki do ręki.
Rano wolę omijać lustro szerokim łukiem.
Kombinuję wciąż, jak wyjść bez wstydu z domu.
Ambitna jestem bardzo, więc się nie poddam i zawalczę o lekarstwo na moje włosy.
(Jak można się domyślić, potrzebuję suszarki :))
Nie wymyślę przeuroczych wierszyków o tym, jak bardzo chcę wygrać suszarkę. Powiem wprost- tanie, podróżne urządzenia suszące okropnie niszczą włosy. Codzienna dawka szkodliwego gorącego ciepła i kosmyki zaczynają przypominać futro owcy. Niestety, taki rezultat mnie nie zadowala, bo marzą mi się piękne włosy w stylu Veroniki Lake. Zatem proszę o pomoc w zrealizowaniu marzenia.
PS Przez to wszystko nie wychodzę już bardzo długo z domu. Jeszcze mnie jakiś pasterz pomyli z owieczką i zagoni na pastwisko :).
Moje włosy dosyć grube no i przy tym także długie.
Nie są proste jak kołeczki tylko całkiem z innej beczki.
Wstając rano myślę sobie- co ja dzisiaj z nimi zrobię???
Wtem do głowy pomysł wpada i też szybko z niej wypada.
Myślę sobie no i szukam– a tu nie mam prostownicy więc i nici z mej fryzury
a do pracy iść już trzeba. Tak więc spiąć z nich kucyk muszę bo mi brak tej prostownicy.:)
Moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia, ponieważ co dzień rano jakiś zły szatan je odmienia i w siano zamienia, a ja potrzebuję od tego w końcu wytchnienia i zapomnienia.
(suszarka)
Wychowałam 4 córki,na dorosłe już kobiety z pięknymi zadbanymi włosami,ponieważ zawsze dbałam o wygląd moich “żywych laleczek” i wygląd ich włosów.Teraz gdy już jestem zmęczona życiem sama o siebie nie mam czasem siły zadbać ,a szczególnie o swoje włosy.Taka nowoczesna prostownica byłaby luksusem dla mnie i może wreszcie wyglądałbym pięknie.
Moje włosy potrzebują wyjątkowej ochrony i nawilżenia ponieważ niezwykle się puszą kiedy się suszą. Jestem trochę tleniona, przez co moja grzywa jest osłabiona i potem chodzę taka napuszona i na moją suszarkę naburmuszona.
(suszarka)
(prostownica)
Wszystko się zaczęło gdy zafarbowałam włosy pierwszy raz, od tamtej pory moje włosy zaczęły się rozdwajać, nie były już tak gęste i mocne jak kiedyś…… do tego muszę je codziennie prostować bo inaczej wyglądają dziwnie, ani proste ani kręcone ;/ Mam prostownicę jednak ona mi niszczy włosy jeszcze bardziej, spala końcówki, a a prostownica Philips wydaje się być idealna dla moich włosów, polepszyła by ich stan dlatego bardzo chciałabym ją przetestować. :)
Jeszcze parę miesięcy temu kochałam moje włosy, a w rozpuszczonych mogłam chodzić codziennie.
Teraz kucyk stał się moim przyjacielem…a raczej złą rutyną, która chowa moje zniszczone włosy.
Końcówki zaś wyglądają jak suszone figi, bo od dawna nie widziały fryzjera. Czas to zmienić, iść do fryzjera. Ale niestety piękna fryzura nie będzie trwała wiecznie, włosy nie będą tak gładkie jak po wyjściu z salonu.. dlatego zależy mi na wygraniu suszarki, która okiełzna moje włosy.
Ponadto włosy straciły blask, nie panuję nad nimi. To raczej one przejęły inicjatywę.. Liczę na wsparcie!
alicja.pusz@op.pl
Jesli chodzi o prostowanie włosów to naprawdę rzadko to robię. ale suszenie co rano męcze nim moje włosy. dlatego kupiłam niedawno jonizującą suszarkę panasonica, żeby nie obciążać ich aż tak bardzo. nie oznacza to, że zrezygnowałam od razu z ochronnych kosmetyków, nadal korzystam z mojego ukochanego spraya http://trena.pl/termoochrona/4333-seb-flaunt-trilliant-150-ml-4015600057985.html
Ja używam maski z firmy Kosswell macadamia rewelacja :) Mialam bardzo suche włosy a po masce są bardzo odżywione . Bardzo mi pomogła
No tak, włosy rzeczywiście często narażone się na nadmierne ciepło, które je uszkadza i to bardzo. Sama staram się uważać, szczególnie jak suszę włosy, a dobra suszarka to jednak podstawa. Niestety moje włosy są dosyć słabe.