Babeczki jogurtowe
Dwa lata temu wprowadziliśmy się do naszego nowego domu. Wszystko było niby gotowe, a po dwudziestu czterech miesiącach, wciąż mamy ręce pełne, przydomowej roboty. Kiedy pojawiliśmy się jako lokatorzy w naszym domku, podwórko go okalające było klepiskiem i ścierniskiem. Nie mieliśmy kostki brukowej, żadnego nasadzenia, a nawet tarasu. W obecnym sezonie wakacyjnym, w końcu możemy usiąść na podwórku i głośno powiedzieć “well done Makowiaści!”
Z dumą oznajmiam, że ogród to zasługa moja i mojej mamy. Tak, jak kostkę i taras robili fachowcy, bo brak nam umiejętności i wybierałam tylko kolor i strukturę materiału, tak wszystko co żywe w naszym ogrodzie to zasługa kobiet naszego rodu. Ja nałogowo oglądam ‘Maję w ogrodzie’ i po każdym odcinku skupuję co raz to nowe byliny, cebulki, nasionka, krzaki, drzewka, a mama zajmuje się techniczną stroną projektów czyli nasadzeniami, wyborem podłoża i pielęgnacją. Następnie znowu ja nawożę trawę, kwiaty, krzewy drzewa. Czasami po 100 konewek różnorodnego nawozu! Swój wkład ma także pan tata, który bez narzekań co wieczór to wszystko podlewa (jako, że wciąż mamy niedokończony projekt ‘zraszacze’ ;))
Ostatnio była u mnie koleżanka i orzekła, że po moich roślinach widać, że są pielęgnowane z miłością i dobrą energią, bo cudownie się odwdzięczają – formą, kwitnieniem, okazałością. Zagonek warzywny widziałyście już TU, a nasadzenia boczne pokazuję Wam co jakiś czas na instastories i naprawdę nieźle to wygląda. Nawet trawnik, który wydawał się po zimie nie do odratowania, ożywiłam wertykulując go, rekonstruując łyse placki i nawożąc.
I co najważniejsze, pokochałam to grzebanie w piachu! Co rano robię obchód po swej ziemi jak kiedyś mój dziadzio po jego działkach, kiedy byłam dzieckiem, a on pokazywał mi owoce i warzywa w ogrodzie, proces ich rośnięcia i zbiory. Tak ja głęboko oddycham, wyrywam rzodkiewkę, zrywam truskawkę i słucham szaleńczego śpiewu ptaków. Moja osobista hortiterapia.
Jedyne więc, co nam zostało to … pikniki w ogrodzie. Pogoda sprzyja wypoczynkowi, a lekkie przysmaki, koktajle i tona owoców umilają te chwile.
Przepisy na piknik
Wszystkie przepisy wykonałam na bazie Jogurtu Naturalnego Gęstego Bakoma. Jest zdecydowanie lżejszy od śmietany, i ma idealną, gęstą konsystencję dzięki której przekąski smakują lepiej i się nie rozpadają w trakcie przygotowywania. Miało być też kolorowo, różnorodnie no i oczywiście smacznie. Czy się udało, widać doskonale na poniższych zdjęciach :)
Jogurtowe babeczki:
Składniki:
- 2 jaja
- 1/2 szklanki cukru kokosowego
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 300g Jogurtu Naturalnego Gęstego Bakoma
- 2 szklanki mąku pszennej
- 50g dowolnego oleju
- łyżeczka proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Jajka ubijamy z cukrem, cukrem waniliowym, dodajemy Jogurt Naturalny Gęsty Bakoma, olej, przesianą mąkę i proszek do pieczenia. Składniki łączymy delikatnie i gotową masę przelewamy do papilotek lub innych pojemników na babeczki. Pieczemy około 20 min. w 180C. Zostawiamy dzieciom do ozdobienia :)
Jak się zapewne domyślacie nie zjedliśmy wszystkich babeczek naraz ;) Pozostałe rozdzieliliśmy po weekendzie dla dzieciaków do szkoły i Pana Taty do pracy, idealna przekąska “to go”.
Jogurtowe pancakes, które zawsze wychodzą!
Składniki:
- 200g Jogurtu Naturalnego Gęstego Bakoma
- 100ml mleka
- 2 jaja
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżki jakiegoś cukru lub syropu/miodu
- szklanka mąki (ja używam mix bezglutenowy do naleśników – pięknie rosną :))
- łyżeczka proszku do pieczenia
- opcjonalnie – gorzka czekolada, albo w wersji na bogato jakieś emenemsy ;)
Przygotowanie:
Białka ubijamy na sztywno, żółtka łączymy z cukrem i wszystkimi mokrymi składnikami i dodajemy mąkę. Wszystko razem delikatni łączymy i dodajemy rozdrobnioną czekoladę albo drażetki i smażymy na niewielkim ogniu (bez tłuszczu lub na kropli oleju). Podajemy z owocami lub odrobiną polewy czekoladowej (patrz zdjęcie wyżej :D).
Koktajle owocowe na bazie jogurtu
W Thermomixie lub innym narzędziu miksuącym umieszczamy duży Jogurt Naturalny Gęsty Bakoma, dowolne owoce, kilka kostek lodu, miód/cukier i – ewentualnie – odrobinę mleka kokosowego. Wszystko blendujemy na gładki napój i cieszymy się smakiem lata… <3
Czym pomalowane jest drewno na tarasie?
To ja poproszę o przepis na odratowanie trawnika i tych łysych placków! :D
Tak, ja również z całą stanowczością mogę stwierdzić, że kocham mój ogród :) Powoli jest to miłość odwzajemniona, w tym roku (oprócz trawnika) wszystko wygląda po prostu pięknie. Będzie jeszcze piękniej, gdy zakwitną nasturcje, pachnący groszek i lawenda.
Nałogowo oglądamy też Maję. Wygrać z nią może oczywiście tylko i wyłącznie wspaniały Monty Don, polecam jego programy!
Pięknie Wam to wyszło :) Dobrze wiedzieć, że nie tylko my mamy problem z trawnikiem i zraszaczami, ekhm. O naszej drodze do idealnego trawnika mogę napisać książkę. W każdym razie, w tym roku porobiły się tragiczne placki po wiosennej wertykuacji i aktualnie naprawiamy ten obraz nędzy i rozpaczy.
Wczoraj posiałam maciejkę, bez której nie wyobrażam sobie wakacji.
PS. Jogurt Bakoma dobry jest też do makaronu z truskawkami, mniam.
Bardzo inspirujący wpis :)
P.S. Czy mogłabyś zrobić wpis o polecanych przez Ciebie blogach parentingowych dot. rodzicielstwa bliskości ? :)
Pięknie tam macie, ale największe wrażenie zrobiła na mnie kiecka małej królewny ;)
Ile wychodzi babeczek z podanego przepisu?
Ale przyjemnie się zrobiło.
Ja wciąż czekam kiedy mój ogród będzie gotowy
Ps.Gdzie zakupiony jednorożec?Piękny jest…
Rossman :)
Uwielbiam taki klimacik!
Świetny piknik! Macie niesamowity i piękny ogród. A przepis na jogurtowe babeczki na pewno wypróbuję!
Bardzo fajny wpis :-)
Taki piknik w ogrodzie to super sprawa. Taka miła odmiana raz na jakiś czas. Gdybym tylko miała ogród to pewnie w miarę często bym takie coś organizowała.
Czekam na więcej wpisów. Pozdrawiam serdecznie :-)
Hej autorko. Super teraz masz ;D Ja też miałam taki problem. Bardzo brzydki ogródek, same kamienie i dużo nie potrzebnych rzeczy po remoncie. Razem z mężem powiedzieliśmy sobie,, Koniec tego, chcemy ładny ogródek”. Kopaliśmy więc bardzo głębokie doły, aby wszystko zasypać i wyrównać. Wracaliśmy z pracy i na działkę i tak przez 3 tyg. Potem trawę zasialiśmy. Specjalną piłkarską. Mówi, że nie miało być placków.. Nie polecam w ogóle. Tak zrobiliśmy piękny ogródek z mężem, ale teraz brzydko wygląda, ponieważ mamy dwa psy. Teraz zastanawiamy się nad małymi płatkami, aby ogrodzić te małe dzikusy.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)