Plusy i minusy naszego domu, czyli to co teraz zrobiłabym inaczej – łazienka
Oficjalnie rozpoczynam cykl, o który byłam proszona latami, czyli plusy i minusy oraz elementy, funkcje, rozkład i wszystko inne – to co w naszym domu wyszło świetnie, a co bym zmieniła.
Na początku muszę nadmienić, że… zmieniłabym wszystko ;). Kupiliśmy gotowy dom, w stanie surowy zw na lokalizację, załatwioną papierologię i część prac wykonanych. Dom był zbudowany z najlepszej cegły i był na osiedlu na którym znalezienie/kupno domu to jak wygranie w totka, gdyż albo nie ma nic ciekawego, albo ceny powalają. Nasz domek – jak się nam idiotycznie! wydawało – był potencjalnie tani, gdyż stan surowy kosztował niespełna pół miliona. Wszyscy, którzy budowali kiedykolwiek dom, wiedzą, że stan surowy, to 1/3 ceny całości. No ale my tego jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy…
Do czego zmierzam – rozkład pokoi w naszym domu nie jest naszym wyborem. Tak było i ogrywaliśmy co się dało – przestawiliśmy kilka ścian, usunęliśmy słupy wzmacniając konstrukcję niedorzecznymi w cenach belkami stropowymi, powiększyliśmy otwory na okna. Ale pewnych rzeczy zrobić się nie dało – powiększyć ilości łazienek, wykopać piwnicy itp.
A jako, ze dziś temat tyczy się łazienek muszę napisać, że gdybym przygotowywała własny projekt domu zrobiłabym je (minimum) 3. 1- łazienka przynależąca do sypialni małżonków, tuż obok garderoby, z wanną, prysznicem i dwoma zlewami. 2- łazienka, łączącą od wewnątrz pokoje dzieci (czyli z wejściem tylko z ich pokoi) – z prysznicem i wanną (jeśli macie małe dzieci warto pomyśleć o wannie bez nóżek). Oraz trzecią łazienkę dolną z toaletą i kabiną prysznicową (dla ewentualnych gości). Lub, jeśli bylibyście gotowi na 4 łazienki, to dolna może być z samym sedesem, a dodatkowa górna – toaleta + prysznic. Ta ostatnia opcja może być bezpieczne jeśli dzieci nie są tj samej płci i w przyszłości będą prowadzić wojenki o łazienkę.
Tyle w kwestii domu idealnego, w kontekście łazienkowym.
W tym, który kupiliśmy łazienki były dwie – jedna duża, jedna w USA nazywana ‘polową łazienki’, czyli toaleta. I wykrzesałyśmy z projektantką z nich tyle ile się dało. Łazienki to pomieszczenia w moim domu, do których nie mam praktycznie danych zastrzeżeń.
Łazienka górna
Chciałabym, żeby była prosta, jasna i umilająca poranną czy wieczorną toaletę. Możliwie minimalistyczna, ale w ‘hotelowym’ stylu.
To co możecie zrobić najlepszego w łazience to kamienne blaty. Tego nauczył mnie pobyt w USA – kamień, kamień i tylko marmur ;). A już szczególnie jeśli macie dzieci. Mogą zalewać, oblewać, bawić się w potop, pluć pastą do zębów, nic nie jest straszne. Do tego jest niesamowicie estetyczny w wyglądzie. Jego smutnym elementem jest cena, ale lepiej oszczędzić na czymś innym robiąc dokładny kosztorys domu.
Większość rzeczy do łazienki – armaturę, wannę, prysznic itp zamawialiśmy online, głównie w sklepie lazienkaplus.pl. To co musicie wiedzieć – wyposażenie łazienki online w stosunku do sklepów stacjonarnych, może różnić się ceną o nawet 50%! Stanowczo trzeba szukać, grzebać i łapać promocje. Nasza wanna Villeroy&Boch różniła się ceną o 2 tyś między różnymi sklepami!
Biała armatura Kludi była strzałem w 10! Jest naprawdę piękna i działa sprawnie (choć w prysznicu już zmienialiśmy słuchawkę). Wielka i głęboka wanna, nie jest może ekonomiczna, kiedy ma się dzieci, które kąpią się codziennie, ale stanowczo przynosi masę relaksu. Stanowczo polecam Wam zabudowanie wanny. Wolnostojąca jest super opcją do pokoju kąpielowego dorosłych, ale jeśli dzielicie wannę z maluchami -nie polecam (powódź codziennie, brak rantów wanny, żeby postawić jakikolwiek płyn, utrudnione wchodzenie i wychodzenie z wanny).
W ostatnim czasie dokupiłam kilka potrzebnych drobiazgów do łazienki na górze.
Pierwsze i moje ulubione to piękne, szklane dozowniki , wysokogatunkowe, które nie psują się po 3 użyciach i nie rdzewieją, a przy okazji zdobią pomieszczenie. Kolejny nabytek to kosz na pranie . Choć mamy zaprojektowany wysuwany kosz, to często zapełnia nam się w 2 dni, wiec dodatkowe miejsce zawsze mile widziane. Co więcej, mam teraz wygodne siedzisko, żeby ubrać skarpetki po kąpieli ;)
Wymieniłam także kosz na śmieci i stojak na papier – rewelacja (spotkałam go ostatnio w 2 łazienkach mojej kuzynki, w wydaniu czarnym i prezentuje się bardzo elegancko)
Z widocznych i zdobiących drobiazgów dodałam nowy dywanik łazienkowy, pojemnik na chusteczki i pojemnik na płatki kosmetyczne Lenki.
I tak oto, moja doskonale funkcjonalna łazienka nabrała dodatkowej urody, dzięki małym ulepszeniom.
Łazienka (a raczej pół łazienki) dolna
Toaleta dolna jest maleńka. Rozważałyśmy z projektantką jej powiększenie, ale odbyłoby się to kosztem szafy w wiatrołapie, a tego nie chciałam. Co więcej, mimo, że to z niej korzystali goście, to właśnie ona była do tej pory niewykończona, gdyż szczegółów które zostały, absolutnie nie dostrzegaliśmy już od lat, a było to – oświetlenie nad lustrem, a raczej kabel zamiast niego i tapeta, której brakowało.
Ta łazienka równie zaprojektowana jest idealnie (kiedyś pokazywałam Wam projekt TU). Jedyny mały szczegół, który bym wymieniła to zamiast kamiennego, zlewu, dałabym zwykłą, podklejaną miskę. Ten kamienny, został średnio jakościowo wykonany i nie jest idealny. No ale to niuanse. Reszta jest naprawę piękna, jasna i praktyczna.
Jak już się wzięliśmy na ulepszenia w całym domu (dzięki COVIDowi i pracy zdalnej, przez którą nawet mąż zaczął dostrzegać niektóre niuanse i niedoróbki), to dokończyliśmy także łazienkę dolną. Położyliśmy tapetę , chcieliśmy zmienić kran na czarny Oltens , który bardzo mi się podobał, ale okazało się, że część podtynkowa do niego nie pasuje i zostało jak jest. Udało nam się jednak zamontować w końcu oświetlenie nad lustrem, zmienić górne (na TO) i to w sumie na tyle.
[smugi na lustrze dostrzegłam dopiero dodając zdjęcia tu, sorry 4 that ;)]
My mamy jeszcze takie pomieszczenie jak pralnia w której też jest prysznic. Rozważam przerobienie jej na dodatkową łazienkę, gdyż jest całkiem spora. Na luzie zmieści się tam większa kabina prysznicowa, blat na 2 zlewy, lustro i szafki. Więc jak zaczniemy mieć problem z nastolatkami walczącymi z nami o łazienkę to mam w zanadrzu plan :)