Post Dąbrowskiej przepisy
Post Dąbrowskiej przepisy dla poszczących są wielkim ratunkiem w dniach kiedy wstajesz i… weny brak, w brzuchu burczy i ‘coś by się zjadło’. Ale co tu wyrzeźbić z pięciu dozwolonych warzyw? Dziś podsuwam Wam kilka przepisów. Robiłam ich znacznie więcej ale zrozumcie… często głód był większy niż chęć zrobienia Wam zdjęcia ;)
Ważnym faktem jest to, że nie jest to dieta na której ktoś Wam ułoży przepisy na cały tydzień i Wy się ich będziecie słuchać i je stosować. To absolutny żart. Każdy z nas będzie miał inne preferencje smakowe. Każda osoba będzie się inaczej po różnych rzeczach czuła. Zdarzą się Wam dni na samych jabłkach czy pomidorach, żeby zamienić je potem na 3 dni zup czy leczo. Sprawa wyjątkowo indywidualna.
Post Dąbrowskiej przepisy
1. Dynia faszerowana warzywami
Absolutna petarda. Najpyszniejsze danie na poście! Wymyśliła je moja mamusia za co jestem jej niesamowicie wdzięczna, bo ratowała mi postne życie kilka razy.
Dynię przekroić na pół, wydrążyć pestki i piec 20-30 min. na 200C. Wyjąć, ostudzić i wydrążyć. Wydrążony miąższ odłożyć do garnuszka. Z boków dyni możecie wybrać małe kuleczki (jak na zdjęciu) ale to tylko ozdoba.
Wydrążoną dynię gotować z dodatkiem jabłka pokrojonego w kostkę, pomidorem (bez skórki), imbirem, cynamonem i czosnkiem, potem zblendować. Tak uzyskanym sosem wypełniamy wydrążoną dynię.
W tym samym czasie na patelni podduszamy cukinię (w paskach, wiórkach, jak tam chcecie), cebulowe krążki, paprykę (doprawiając solą i pieprzem). Warzywa układamy w wydrążonej cukinii i pieczemy 10-15 min na wysokiej temp (zaglądamy, żeby nie spłonęło ;))
2. Kalafior zapiekany w curry
3. Frytki z dyni!
Moje wybawienie postowe. Frytki przyprawiamy (papryką czerwoną/wędzoną/chili, ziołami) i pieczemy około 20-30 min na 220C.
4. Spaghetti z cukinii
Kupiłam w przygotowaniach do postu temperówkę do warzyw i rozpoczęłam produkcję ‘makaronów’. Imho jadalny jest tylko ten z cukinii. Najlepszy w formie prostej – cukinia, cebulka, czosnek, koncentrat + pomidorki (bez skórek, mogą być z puszki).
5. Chlebek z kalafiora i dyni
Chlebek z przepisu Pauliny. Przepis —> TU . Jakbym go nie piekła i ile godzin bym nie suszyła to i tak nie chciał wyschnąć. Jadalny też nie był :( Ale czuję, że jakby wyszedł mi jak u Pauliny na zdjęciach to #jadłabym (tak, piszę ten wpis głodna ;)).
6. Zupa krem z buraka
Zupy kremy są naprawdę sycące i po takim talerzu nikt nie powie, że jest głodny nawet na poście. Tyle, że po 10 dniu zaczynają szybciej wychodzić niż wchodzić ;)
Przepis – gotujemy warzywny rosołek z dozwolonych warzyw, następnie wyławiamy, te których nie lubimy (ja- por, seler, pietrucha) i dodajemy ugotowane buraki. Gotujemy chwilę, a potem blendujemy na krem.
7. Placuszki warzywne
Przepis podobny do chlebkowego. Tak samo średnio jadalne ;)
8. Leczo
Ratunkowe danie nr. 3. Choć nie jest to to pyszne leczo, które robimy w sierpniu czy wrześniu, jednak lepszy rydz… Duszę cebulkę z czosnkiem, potem dorzucam podgotowaną marchew w plasterkach i na końcu dynię, paprykę, bakłażan czy co tam mam. Doprawiam ziołami prowansalskimi, wędzoną papryką, solą i pieprzem.
O efektach przeczytasz —> TU
wszystko pycha :D
Witaj Marleno, brukselka i bakłażan są zakazane ;)
JAk najbardziej można i bakłażan i brukselkę na poście. Info od samej dr Dąbrowskiej :)
Marleno, w poprzednim wpisie brukselkę i bakłażana umieściłaś w tabelce w rubryce “zakazane” :) Ja bakłażana też jadłam, podobno można. Poza tym polecam kapuśniak (ratował mi życie niemal codziennie bo lubię kwasek), zupę szpinakową z chrzanem (którą w trakcie MOJEGO własnego postu wyjadał mi własny mąż, taka była pyszna :D ), raz zrobiłam gołąbki ale choc wyglądały mi w przepisie dobrze – smakowały koszmarnie :P
chrzan można? :) super!
serio, potwierdzone przez dr Dąbrowską? bo co do brukselki to jakoś nie miałam oporów, ale bakłażan jest szeroko dyskutowany, chociaż w zasadzie nie ma powodu :-) w każdym razie byłoby super i już dziś sobie coś zrobię dla odmiany
Przepisy extra :) Ale ile trzeba tego jeść dziennie żeby nie głodować i jeszcze się w 800 kal zmieścić :D
To jeszcze przesyłam rewelacje od mojej teściowej :)
Faszerowana papryka/cukinia nadzieniem z duszonej cebulki, pieczarek i co tam jeszcze możesz. My “na bogato” więc zapiekamy z mozzarellą i jemy z kaszą, ale i bez tego będzie smacznie.
Akurat pieczarek to na 100% nie wolo ale mama mi zrobiła właśnie papryczkę faszerowaną. Dodam wieczorem do wpisu <3
Nasunęło mi się kilka propozycji które mogłabyś w ramach urozmaicenia również zjeść:
1) steki z kapusty czerwonej: kapustę kroimy na plastry grubości 1cm i rozkładamy na blaszce do pieczenia, posypujemy ulubionymi przyprawami:słodka, ostra papryka, kolendra, kminek, sól i pieczemy w 170 st. aż brzegi się zarumienią
2) kalafior pieczony wysmarowany przecierem pomidorowym, na koniec posyp natką pietruszki, oczywiście sól i ulubione przyprawy
3) cukinia pieczona faszerowana warzywami
4) duszone pomidory: pomidory umyj po czym odetnij górną część każdego z nich, ząbki czosnku posiekaj i obierz (musi być drobno), pomidory posyp w środku szczyptą soli oregano i cynamonu, wetrzyj w nie czosnek i połóż po 2 listki bazylii, następnie przykryj odciętą czapeczką, zawiń w folię i grilluj ok. 20 minut
5) carpaccio z pieczonego selera
Dzięki kochana <3 Każdy przepis na wagę złota.
To ja jeszcze dodam carpaccio z pieczonego buraka !
Palce lizać, tylko wersja full odpada z menu diety dr Dąbrowskiej (smak słodkawego buraka super domyka ser feta i prażony słonecznik)
Więcej, więcej :)
Przepysznie wyglada!
Pani Marlenko, mam takie pytanie zupełnie z innej beczki. Jak potoczyła się u Państwa sprawa z emocjami Lenki (bunt trzylatka itp.)? Jestem właśnie totalnie załamana, bo mój prawie 3-letni Synek od ok. 2 tygodni wpada kilka razy dziennie w histerię :( Przypomniałam sobie, że pisała Pani kiedyś o buncie 3-latka u Lenki, odnalazłam ten post i czytam go jak mantrę w chwilach zwątpienia ;) Jestem bardzo ciekawa, jak to się u Państwa ułożyło. Czy to kiedyś minie???? Będę bardzo wdzięczna za każdą informację….
No apetycznie to nie wygląda… Współczuję i podziwiam wytrwałość.
Och, mamy bardzo podobne preferencje smakowe :) Mnie też ratują frytki z dyni, lecho i zupy kremy, szczególnie dyniowa i cebulowa :) A rano muszę wypić koktajl, wtedy cały dzień na poście nie straszny :) Ulubiony to ten z jarmużu, grejpfruta, jabłek i cytryny :)
Cieszę się, że o poście Daniela coraz głośniej:) To jest naprawdę fantastyczna sprawa, nasze ciało potrafi zdziałać cuda, musimy mu tylko nie przeszkadzać przez chwilę i dać odetchnąć :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dobra moze mam głupie pytanie,ale skoro nie mozna oliwy itp to dusisz te wszystkie warzywa na sucho :)?
A chlebek podzieliłaś przed pieczeniem? rozpadał się? wydaje mi się, że składniki są dość grube :) a próbowałaś ten drugi z pulpy (mniej smaczny moim zdaniem).
PS: masz termoobieg?
Ps2 czy dynia hokkaido?
cały czas usiłuję znaleźć przyczynę czemu nie każdemu wychodzi :)
Paulinka więc tak. Podzieliłam. Piekłam 2x dłużej i z termoobiegiem i suszyłam na 100C .. nic, kaplica. Mokry i słodki. Może było np. trochę za dużo kalafiora? Ale Twój chlebek nawet wizualnie do mojego nie podobny :(. Nie wiem co poszło nie tak, ale, że jest pracochłonny to się zraziłam. Myślisz, że powinnam zrobić drugie podejście? Choć smakowo Twój chlebek był i tak lepszy niż moje placuszki. To to już bełt totalny wyszedł ;)
Pycha jest tez spaghetti z dyni makaronowej z sosem pomidorowym. Tylko nie wiem czy teraz gdzieś da radę dostać taka dynie.
Dynia makaronowa? Nie słyszałam. Musze spróbować!
Dynią makaronową jestem zachwycona. Czas na wypróbowanie :)
Bardzo przyjemne kolory na tych zdjęciach:)
Fantastyczne przepisy, trzeba wypróbować koniecznie :)
Za młodu mieszkałam na wsi i tam dyni… nikt prawie nie lubił (choć, nie wiedzieć czemu, pleniła się w ogródkach na potęgę). Pamiętam, że mieliśmy dynię w occie, zawsze ileś – tam słoików i wyciągało się ją przeważnie na wiosnę, jak “coś by się zjadło, ale nie wiadomo, co”. I masz, koszmar powrócił. Ostatnio dostałam ogromną dynię i zastanawiałam się, co z nią zrobić (ocet odpada:P). Ten przepis na faszerowaną warzywami dynię ratuje mi życie:) – choć ze względu na gabaryty nie dam rady podać w tych pięknych dyniowych łódeczkach:)
Inspirujące przepisy! :) Jeśli ktoś myśli, że podczas diety składającej się z samych warzyw i owoców nie można jeść ciekawie, pysznie i kolorowo, to powyższe przepisy są dowodem na to, że to nieprawda. Dieta Dąbrowskiej, jak każda dieta, to też ograniczenia, ale z produktów, które są dozwolone, można wyczarować naprawdę pyszne i wartościowe dania. A spaghetti z cukinii to tylko dowód na kreatywność ;)
Próbowałaś makaronu z marchewki? Ostatnio robiłam duszony na maśle, z sezamem, bardzo smaczny, można go na pewno wykorzystać w diecie (oczywiście bez tych dodatków). Mi smakuje o wiele bardziej niż ten z cukinii.
Sama planuję przejść na tą dietę, już jutro albo w środę, a czytam o niej, analizuję wszystko chyba z pół roku. Uznałam, że spróbuję, mój mąż też. Gdyby mi ktoś gotował to byłoby super, najgorsze w tej diecie jest szykowanie dań. Muszę jeszcze gotować dla dzieci, ogarnąć dom, chodzić do pracy… Ale lepszego momentu przez najbliższe lata nie znajdę, muszę po prostu spróbować teraz, póki mam zapał :) Mam wielką nadzieję, że za kilka tygodni ozdrowieję :) Pozdrawiam
Ach, przypomniało mi się jeszcze “tabbouleh” z tartego, surowego kalafiora z pomidorami i natką, nawet mi smakowało :)
Powiem Ci, że ja na vege 6 m-cy i potem dieta to.. jak wege kocham tak na diecie bez tego masełka i sezamu i ogólnie dodatków.. nic nie smakuje sensownie.
Bardzo podobają mi się te przepisy myślę, że weekend będzie gotujący ;)
dzięki za przepis! przydał sie w ten weekend. Goście zachwyceni