Prawidłowy rozwój od pierwszych dni
Nasz wypad do Warszawy wcale nie był tak beztrosko spontaniczny jakby to się mogło wydawać po poście ostatnim (>klik<). To znaczy był spektakularnie udany i zabawowy (prócz opisanych atrakcji, dzieciaki odwiedziły kuleczki w Złotych Tarasach, Imaginarium i spały na 20-tym piętrze w Novotelu (gdzie Maks urządził scenę rozpaczy, że nie chce mieszkać w domu, tylko w wieżowcu)), acz planowany.
Zostaliśmy zaproszeni na event Pampersa. Ostatnio polubiłam tego typu imprezy, szczególnie kiedy są zorganizowane w taki sposób, aby były atrakcyjne dla najmłodszych. Maki wprost uwielbiają takie eskapady! Wstały radośnie po 5 rano i aż piszczały całą drogę ‘czy już są na evencie?’. Nie obyło się oczywiście bez klasyki gatunku ‘daleko jeszcze?’ ciut za tablicą ‘Białystok’.
Kiedy jednak dojechaliśmy do klubo-kawiarni Kids&Friends młodziaki pisnęły z zachwytu i rozbiegły się do atrakcji (prowadzonych przez panie animatorki) oraz słodkich przekąsek… bo na wakacjach wolno więcej!
Pierwsza część eventu była produktowa. Eksperymenty z moczeniem pieluchy i macanie pełnej acz suchej pieluszki.
Przyznam Wam, że na początku trochę nie słuchałam, jako, że uznałam z góry, że jestem pampersowym ekspertem. Przecież tyle lat testowałam te pieluszki na własnych dzieciach! Śmiało mogłam zamienić się z panią i wygłosić ten sam wykład.
Kiedy Maki były zapieluchowane, kilkakrotnie próbowałam zmienić markę na tańszą, bo tak się przyjęło, że inwestowanie pieniędzy w… kupę, to zdaje się słaby biznes. Jednak skóra moich dzieci, szybko naprowadziła moje myślenie na właściwe tory. Pupa była sucha tylko i wyłącznie w pampersach. W każdych innych pieluszkach po zdjęciu takowej z pełną zawartością, pupa była mokra i zimna. Brrr… Nawet nie skomentuję, że w podróbkach Pampersa po każdej nocy prześcieradło leciało do prania. Więc w pewnym momencie przestałam próbować i testować. Lenka od niemowlęctwa, jako wychuchany wcześniak używała upgrade-owej, delikatnej i wyjątkowo chłonnej linii, Premium Care.
No i właśnie w pewnym momencie, kiedy się ‘włączyłam’ i zaczęłam słuchać wykładu przedstawicielki P&G, okazało się, że testujemy suchość pieluszek Active Baby-Dry, a po chwili, nowość! – pieluchomajtki Premium Care. Superchłonne, ultramiękkie z paskiem, który mówi nam kiedy pielucha jest pełna. Aż żal, że ich nie przetestuję na żywym obiekcie! Chociaż kto wie…
Następnie przyszła kolej na warsztaty z ekspertami- pediatrą, psychologiem i terapeutą SI.
Na te ostatnie czekałam najbardziej! Choć informacje o pielęgnacji i rozwoju dzieci, a także temat wspierania umiejętności i zdolności naszych pociech, były bardzo ciekawe i angażujące, tak zaburzenia SI tyczą się nas osobiście, więc tą wiedzę dosłownie chłonęłam.
Pierwsza część tyczyła się ruchowego uspokajania dziecka przed snem- wszelakiego turlania, bujania i .. dociskania (żywy model Lenka, była chętna pokazywać jak, co robić). Omówiliśmy wartości codziennej rutyny- kąpiel, masaż (jak się dowiedzieliśmy, dzieci masowane są lepsze z matematyki i szybciej zaczynają mówić!), sucha, miękka pieluszka, piżamka i sen… Najlepiej o tej samej porze każdego dnia.
Wypytałam się też panią terapeutkę o nadwrażliwość w obrębie jamy ustnej. Bo całe to Maksiowe bycie niejadkiem, wywodzi się właśnie z nadwrażliwości! Okazało się, że wcale nie jest za późno na odwrażliwianie Maksa! Ponoć terapia z neurologopedą przynosi spektakularne efekty! Aż oczyma wyobraźni zobaczyłam Maka jedzącego warzywa… albo sałatkę czy jogurt z kawałkami owoców. Będziemy próbować!
Na końcu nastąpiła najbardziej oczekiwana przez dzieciaki (szczególnie przez Lenkę, której Karolina Malinowska obiecała, że to właśnie ona zje króliczka z tortu) chwila- konsumpcja tortu Pampers! O dziwo, wcale nie miał pieluszek w środku ;)!
Sponsorem postu jest marka Pampers, której niesamowicie dziękujemy za obfitą porcję atrakcji i … cukru! Polecamy się na przyszłość ;)
Lenka:
Sweterek/rajstopy Gap
Spódniczka- Mini Rodini
Buty- Mrugała
Maks:
Koszulka/bluza- Gap
Spodnie- Zara
Buty- New Balance
I jeszcze kilka zdjęć, które dostałam od agencji obsługującej markę Pampers:
Jaaaa, widzę znajome twarze na zdjęciu – toż to Agnieszka z Radoshe i Matylda :)
Ale fajna impreza :)
Tak! Poznałam je na evencie. Są prześliczne i mega pozytywne!
To prawda, właśnie takie są . Cudowne dziewczyny!
Pozdrawiam :)
Dziewczyny, no nie wiem co powiedzieć. Aż się zarumieniłam, no <3
Marlena, fajnie Cię było poznać, a dzieciaki masz naprawdę odjazdowe, Lenka przyćmiła cały event :) Do następnego!
Jedno zdjęcie na którym Lenka nie zrobiła mi rogów :)
hahaha ale paluszki widać, że ma przygotowane na ostatnim zdjęciu ;)
Fajnie było znów się z wami spotkać, jeśli masz zdjęcia z Melką to poproszę na maila.
Piękny torcik!
Że też nie udało mi się dojechać :((
tort smakowicie wyglądał! Omnomnom !!!!! Smakował dzieciakom?
Zazdroszczę wam tego spotkania!
Witam.
Ja mam pytanie z innej beczki ;) jak Lenki stopy, nogi ? Pisałaś kiedyś że lekko koślawi ? (tak mi się przynajmniej wydaję ) mogłabyś napisać czy coś wam pomogło czy bez zmian? U mnie córka delikatnie koślawi nóżkę do środka, a konkretnie zawija jej się jakby do środka duży palec u stopy. Byłam u ortopedy państwowo to mnie wyśmiał. Przez rok nosiła buty Memo ale bez poprawy i o dziwo podeszwa ścierała się poprawnie.
Z góry dziekuję za odpowiedź i pozdrawiam słodkie Makóweczki i ich mamę :)
Ale mieliście fajny ten event! Tort – rewelacja. I faktycznie, tak jak napisałaś, Pampers bije wszystkie inne pieluchy. Bo my też testowaliśmy i kupowaliśmy tańsze, ale skutek był dokłądnie taki sam: cała pupcia mokra… Więc nie rozstajemy się z pampersami!
Wy wiadomo,że cudni,ale Babcia W. jaka elegancka :)
pozdrowionka Makowa rodzinko :*
Moje Mamatynki uwielbiają te kawiarnię. Fajnie, że Was tam zaprosili :)
Moj Filip tez jest wychuchanym wczesniakiem. Urodzil sie w 32 tygodniu ciazy. Na poczatku nosil tylko Premium Care. Teraz gdy juz ma 10 miesiecy doskonale daja sobie rade tradycyjne zielone Pampersy. Do tego dorzucic Bepanthen i dziecko nigdy nie mialo odparzen na pupci :) Co tam odparzenia, on nigdy nie mial nawet zaczerwienionej pupci.
Fajna impreza, a tort wygląda naprawdę apetycznie!
A ja oczywiście moja uwagę skupiłam na tych dżinsach Maka. Widzę, że one są tak obcisłe, jak leginsy prawie, ale chyba dżins jest mięciutki, tak wyglądają na oko.
Borys chodzi już w tych wytartych, tylko jak na rozmiar 104 to dość krórkie nogawki mają, ale i tak nawet 3 latek wygląda w nich bajerancko :P. Dzięki za inspiracje zakupowe Marleno!
Miło było w końcu poznać Was na żywo.
Super event. Mam nadzieję, że jeszcze będzie nam dane się spotkać.
pozdrawiam.