Przepis na pizze

Będzie potrzebne pięć małych buziek, 10 pomocnych rączek i głodne brzuszki…domowa pizza nadchodzi.
Domowa pizza – przepis
Przygotowanie:
Do miski wsypujemy pół mąki, dolewając powoli pół kostki drożdży wymieszanych w kubeczku ciepłej wody. Dodajemy odrobinę soli i cukru do smaku (można dosypać ulubione przyprawy – bazylię, tymianek, oregano i curry dla koloru).
Mieszamy stadem rąk.
Namiętnie.
Z radością i zapałem.
Myjemy kończyny. Szczególnie skupiamy się na tych najmniejszych, które w drodze do łazienki zdążą dotknąć swoich włosów, ścian i bluzki koleżanki.
Ciasto odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce. Po czym zaczynamy wałkować i formować pizzę, dopasowując ją do blaszki.
Pomocnicy- mile widziani :)
Smarujemy sosem, układamy ulubione dodatki i ser.
Pizze wkładamy do rozgrzanego piekarnika na około 15-20 minut i bawimy się w… cierpliwość.
Czekamy.
Czekamy…
Zaglądamy i wąchamy…
I jest! Domowa pizza gotowa!
Zjadamy ze smakiem.
W gronie przyjaciół smakuje najlepiej!
Domowa pizza to jest to! Wiesz co jesz;) a jeszcze przygotowama przez taka ekipe bez watpenia niebo w gebie:)
Ps. Czas oczekiwania na pizze wydal mi sie strasznie dlugi, u mnie zajmuje ok 10 min, a samym serem posypuje pod sam koniec, zeby byl przyjemnie ciagliwy.
Poprawiłam już (jw ;)).
moim zdaniem na ser składniki :) przynajmniej tak się jada we Włoszech, ale to już kwestia gustu :D
Aga tak robiła.. a ja uparcie wkładałam je pod :P
Takie spotkania dzieciaczków są rozkoszne. Uwielbiam przysłuchiwać się dziecięcym rozmowom:). Co do pizzy to powinno się ją piec w maksymalnie rozgrzanym piekarniku góra 15 min. W tych prawdziwych piecach jest bardzo wysoka temperatura i ciasto nie siedzi długo.
Poprawiłam na około 15-20… W sumie byłyśmy lekko zajęte ogarnianiem 5-tki więc piekłyśmy ‘na oko’ ;)
Domowa najlepsza :).
Zdjęcia bajera, zwyczajne, neipozowane, najpiękniejsze uśmiechy. I zgłodniałam, a dieta.
..
..
Chcę jeść.
Wszyscy na diecie.. Chyba czas i na mnie ;)
My stosujemy metode każdy robi swoja, czyli odrywa kawałek, walkuje, uklada co chce i po wyjeciu ma własną. I nikt nie komentuje, ze cos jest pod, cos jest nad, cos nie lubi, cos zapomniane. Każdy na własny smak. Zanim pierwsza runda się upiecze przygotowujemy druga, jemy pierwsza, jak ktos glodny robimy kolejna. I polecam sprobowac serek mascarpone na pizzy. Niedowierzalam, ze może smakować, a rewelacja.
Pozdrawiam Edyta
Dzięki za info! Jutro spróbujemy wersję o której piszesz :)
Ależ Magda ma dłuugie włosy. Pozdrowienia dla Sióstr Sz.
Zdjęcia i pizza – mega
Bardzo długie! Też była w szoku :)
Pól szklanki maki?
Pół torebki mąki :)
Żeby pizza była pizzą to ser kładzie się na spód a nie na wierzch bo tak wychodzi zapiekanka :)
A tak poza tym fajnie mieć takich pomocników, ja odliczam dni aż mój przyjdzie na świat a potem będzie chciał z mamusią robić pyszną pizzę :)
Hmm a w lokalach z pizzą składniki są pół na pół- na wierzchu i pod spodem (wiem bo muszę wygrzebać każdy dodatek z pizzy Maka, więc często muszę zdjąć ser i “oczyścić” pizze ;).
W każdym razie pyły pyszne ;)
Pyszny sposób na spędzenie czasu w dziecięcym gronie :).
We Francji popularne jest pieczenie ciast z małymi dziećmi, pierwszym ciastem jest placek jogurtowy, gdzie składniki odmierza się kubeczkami po jogurcie :).
Polecam książkę “W Paryżu dzieci nie grymaszą”, tam znajdziecie przepis na ciasto jogurtowe.
Marleno widzę, że naprawdę polubiłaś te kadry z życia, bez stylizacji. Świetnie chwytasz chwilę :).
My też robiliśmy ostatnio pizze! Już nigdy nie kupimy mrożonej ani nie zamówimy na telefon. Własnoręcznie ugnieciona najlepsza!
Zdjęcia super! Oddają prawdziwe dzieciństwo – troche bałaganu i doborowe towarzystwo.
U nas kawalek pizzy musi byc koniecznie tylko z serem (nic wiecej) taki nam sie dorosly niejadek trafil ;). Juz sie nie moge doczekac, az Filip bedzie na tyle duzy, ze bedziemy razem gotowac. Teraz to wszystko leci do buzi i nie tylko to co sie nadaje do jedzenia :).
Droga Marleno, przepraszam że nie na temat ale pamiętam że pisałaś kiedyś że wyleczyłaś mamę z nowotworu. Czy mogłabyś powiedzieć z jakich stron/książek korzystałaś by wiedzieć ile czego i jak często, i czy możesz polecić jakąś sokowirówkę?
Bardzo proszę o odpowiedź
Czy to są może starsi o rok przyjaciele z wpisu “mama”?
Z wpisu ‘mama’ jest tylko Kinga (z językiem ;)).
Zaś drugie dziecko z wpisu mama to Kubuś z http://buuba.pl/
Kocham pizzę…..chyba z każdym dodatkiem. Polecam wersję na słodko…pychota
Wcześniej “przeleciałam” tylko ten post, teraz go doczytałam i jestem zła, wyszłam właśnie z wanny i burczy mi w brzuchu. Autentycznie czuję zapach domowej pizzy i w piz*u z odchudzaniem! A zdjęcia przypominają mi wspaniałe momenty, które spędziłam z dziewczynkami, którymi się opiekowałam, zawsze pomagały mi w kuchni, była to dla nich niesamowita frajda, kręcenie wałeczków do kopytek, rozbicie jajka do kotletów, dosypanie przypraw, pierogi…ah, czekam, aż Polcia podrośnie do kucharzenia :) I nie wiem teraz co wygra, czy głód, czy lenistwo, bo leżę już wygodnie w łóżku :)
Hahhaha dieta <3
Czyli jak zawsze.. :P
Wczoraj miałam identycznie ,pizza dzieci, oczekiwanie. Tylko moje dzieci nie wyrabiały ciasta , a same układały dodatki na swoją. Wszystkim smakowało ,a to najważniejsze:)))
Moje nie układają dodatków, bo… nie jedzą żadnych ;)
A tłuszczu żadnego?;))
Bardzo podobają mi sie ujęcia :)
Prysnęłam troszkę na blaszkę (mam taki w sprayu)
Tak pytam, bo zawsze dodaje do ciasta.. Ale warto w takim razie spróbować bez:)