Pumpkin Picking – czyli miejskie dziecko w wiejskim otoczeniu
Setki, tysiące razy widziałam w serialach czy innych shows moment w którym amerykańska rodzina, jesienią jedzie na farmę dyń i wybiera tę swoją jedyną, wielką, najpiękniejszą. Towarzyszy temu atmosfera sielanki, wycieczki i miłości rodzinnej. Plenery zachwycają oko i skłaniają do marzeń.
Tylko z z tych wizualizacji kiedy w PL nie było gdzie na taką formę pojechać…
Otóż jakiś czas temu sytuacja się zmieniła i powstało w naszym kraju kilka takich miejsc. Na blogach zaczęły pojawiać się w wpisy z pomarańczowym, przepięknym, jesiennym tłem. Też tak chciałam! Tyle, że najbliższa dyniowa farma była oddalona od nas około 250km. Jednak wiedziałam, że nadejdzie ten dzień.
Farma Dyń Powsin
Ubiegły weekend spędziliśmy w Warszawie. Obrałam Farmę Dyń w Powsinie na cel. Tyle, ze ani PT nie miał ochoty tam jechać, ani dzieci nie mogły pojąć tej ‘atrakcji’ w zestawieniu z Centrum Kopernika czy ‘kuleczkami’ w Blue City. No ale przeforsowałam ten pomysł i… to był najciekawszy punkt dnia (mimo, że pozostałe z listy marzeń też zaliczyliśmy). Jak się okazało, nie same dynie są atrakcją. A przynajmniej nie dla dzieci. Maluchy cieszą się głaszcząc/karmiąc cielaczka czy owieczkę, głaszcząc ryjki świnek czy puchate futro królików. Jest huśtawka, trampolina i traktor na który można się wspinać. Rozstawiono ławeczki na których można coś przekąsić, jednak trzeba pamiętać o zabraniu tego czegoś z domu.
Wejście kosztuje, żeby nie było tak pięknie. Ma to sens, bo za free zjechałaby się tam cała Wawa i byłoby po zwierzakach ;). 20 zł od dziecka. Można na koniec odebrać sobie w dyniach (3-5zł kg lub na sztuki po 10-15zł). I żeby nie było, że nie powiedziałam, bo mnie już przyjaciółka ochrzaniała, jako, że za naszą namową pojechała tam z synkiem. “Farma” to wielkie określenie. To raczej działka w polu wielkości dwóch moich działek pod dom. Ogrodzona płotem. Jeśli po zdjęciach na blogach jawi się to Wam jak amerykańskie rancho to możecie być rozczarowani ;). Jednak (jak także przyjaciółka zaznaczyła), dzieciaki są zachwycone! Szczególnie te miejskie, które olewają trampolinę na rzecz przytulania owcy (patrz Lenka). Ciężko je potem z tej farmy wyciągnąć…
Lenka:
Płaszczyk- Jacadi Paris (można zamawiać poprzez FP marki —> TU)
Sukienka- Gymboree
Rajstopy/apaszka/plecak- Zara
Buty- Mrugała
Maks:
Kurtka- Mouse i a house
Spodnie- Zara
Buty- Mrugała
MM:
Płaszcz- Top Shop
Apaszka- Stradivarius
Spodnie- American Eagle
Buty- Zara
Torba- Bershka
Farma dyń w Powsinie- TU
Ależ klimat :) cudnie! Aż szkoda że nie mam dzieci :)
przepiekne fotki, fajne dzieciaki i te … dynie
Wspaniały klimat, urocze zdjęcia i niesamowita atrakcja z tymi zwierzaczkami. U mnie dziewczynka dopiero w grudniu, ale takie miejsca warto sobie odnotować i się do nich pewnego dnia wybrać. Poza tym mieliście farta z pogodą widać, taki słoneczny, jesienny dzień. Cudo :)
Zdjęcie na traktorze najlepsze! :)
Też tak chciałam! Zasadziłam w ogródku dynie i … urosła jedna, wielkością bliska pomarańczy :|
Leni ślicznie w takiej fryzurce <3
Marlena nie napisałaś o darmowej dyskotece. My byliśmy tam 2 tygodnie temu i z głośników ciągle leciało disco polo. Mój Olek zauroczony był tylko królikami, ale to może przez fakt, że byliśmy tam w czasie jego drzemki (a śpiący Olek=wkurzony Olek). W okolicach Piaseczna są zdecydowanie ładniejsze miejsca, gdzie można kupić dynie i gdzie dzieci mogą poszaleć, także następnym razem możecie jechać tam.
A gdzie konkretnie koło Piaseczna? Znam tylko koguta
Patrzac na te fotki od razu chcialoby sie tam teleportowac!!! Masz talent Marlenko. Wybitny i to do wuelu rzeczy. Podziwiam Cie juz coraz mniej po cichu;)
Cudne zdjęcia :)
Moja siostra mieszka w Kanadzie i tam faktycznie te wycieczki na farmy dyniowe to obowiązkowy punkt w roku :). Ja uwielbiam ten ich klimat halloweenowy ;). To jedyne “amerykańskie” święto, które bym chciała przenieść do nas.
Witaj, mam pytanie trochę nie na temat, ale szukam pomocy i pomyslałam o tobie – może podpowiesz mi w jakim miejscu najlepiej założyć bloga? Na jakiej ty masz? z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam serdecznie
Baaardzo jesienna sesja. Śliczne zdjęcia :)
Zdjęcia z traktorem i owcą skradły moje serce :)
Mamy farmę zaplanowaną na przyszły weekend i mam nadzieję, że pogoda dopisze tak jak Wam:)
Mnie się najbardziej podoba Lenka tak ubrana,świetny zestaw-wszystko do siebie pasuje:))
No cóż… a ja troszkę jestem zdjeciami rozczarowana. Dzieciaczki jak zwykle super, ale sceneria chyba nieszczególnie fotogeniczna. Fajna atrakcja, to fakt, wszystko jest, ale chyba cięzko zdjecia porobić, zeby jakikolwiek klimat dyniowej jesieni oddać. No ale czasem tak bywa. Wszystko niby jest, ale nie ma jak tego sfotografować :)
Zdjęcie z traktorem najlepsze :)
I widać że miejsce warte odwiedzenia :)
Kobiety na traktory!!! ;))))))
Ja tez chce moja ekipę na taka farmę zabrać, napisz proszę jakie znasz jeszcze miejsca z takimi farmami, albo gdzie szukać? My z Poznania wiec chętnie cos w pobliżu bym znalazła ale nie dokopalam sie w necie żadnego adresu bliżej.
Znam tylko tę w Powsinie. Jedyne inne źródło to google ;)
http://www.dynioland.pl/kontakt
https://www.facebook.com/dyniowyswiat
Hahaha. To najlepszy i najbliższy prawdy opis tej farmy jaki czytałam, a pojawiły się na wielu blogach.
Jak dojechaliśmy to poczułam ogromne rozczarowanie, ale wychodziłam bardzo zadowolona, że tam pojechaliśmy, bo dzieciaki wybiegane i zachwycone.