Pumpkin spice latte (kawa dyniowa)
Jest kilka takich produktów spożywczych, które pokochałam w USA i co jakiś czas chodzą one za mną powodując marzenia ze ślinotokiem. Dunkin Dougnats, choć może bardziej Krispy Kreme, Orange Chicken z Panda Expres (mmm), małe wersje lodów (szczególnie rożki z M&Msami), te słodkie suszone chlebki pocięte w paski z bakaliami. W sumie, dużo tego. Ameryka, żarciem stoi. Ale kawy… Kawy były nie do podrobienia. Szczególnie okres jesienno – zimowy obfitował w bajeczne smaki – przyprawy, kremowe sosy i zapach cynamonu unoszący się już 5 metrów przed lokalem. Moja ulubiona kawa dyniowa, czyli pumpkin spice latte.
Dlatego często zdarza mi się zamawiać przysmaki zza wielkiej wody. A co się da, odwzorowuję sama.
Taka na przykład latte pumpkin spice, która pachnie i smakuje tak, że jesień nie straszna…
Żebyście mogli jej skosztować stworzyłam dwa oddzielnie podposty:
1. Jak przyrządzić przyprawę “pumpkin spice“?
2. Jak przygotować syrop dyniowy?
Przepis na kawa dyniowa:
- porcja esspresso
- spienione mleko
- łyżeczka lub łyżka syropku dyniowego
Kawę można posypać cynamonem lub rozpieszczając siebie lub gościa, podać z bitą śmietaną. Sama w sobie jest niezłym deserem ale z czekoladowymi muffinkami (>klik<) smakuje najlepiej :)
Oj piłabym! Dopisuję do listy zakupów dynię – i jutro ruszam z przepisem!
oooo taką kawę bym piła :)
ale muszę szczerze przyznać- coś za dużo przepisów ostatnio na blogu :( brakuję mi tekstów typowo parentingowych, lifestylowych nie wspominając już o wnętrzarskich. Wiem, że ostatnio był długi tekst, ale ja proszę o więcej! :)
Asiek, wnętrzarski jeden nadchodzi i będzie więcej po nowym roku, bo póki co każdy grosz przekierowaliśmy na – płot, kostkę i dokupienie ziemi dookoła naszej działki, więc w domu dużo się nie zmieniło ;). A ja chciałabym pokazać już tak bardziej docelowo :).
Opisowe będę, obiecuję, ale kulinaria nie znikną, rozgoszczą się i zadomowią. Zawsze staram się na blogu iść z duchem tego co sama realnie czuję w danej chwili a w kuchni się rozpanoszyłam i pokochałam (pisałam ostatnio, że tam odpoczywam, więc kojarzy mi się z tym co dobre). Dodatkowo jesteśmy całą rodziną na diecie oczyszczającej, dodatkowo ja na odchudzającej, więc rozumiesz jak kuchnia jest ważna obecnie w naszym życiu. A życie przekłada się na bloga :)
:*
ok! trzymam za słowo :) ale też zaznaczę, że kulinarne wpisy bardzo mi się podobają, po prostu trochę mało tych pozostałych :D ale w takim razie czekam cierpliwie :)
Tak czy siak będę tu zaglądać ;) ;*
Mniam! A taki syrop długo może stać w lodówce?☺
Około tygodnia.. może ciut dłużej.
Co prawda takiej kawy jeszcze nie piłam, ale narobiłaś ochoty … :) Bo lubię nowości. :)
Przetestuj. Może polubisz, tak jak ja. Cynamon, i ogólnie ta mieszanka przypraw jest rozgrzewajaco- rozweselajaca, więc warto się przekonać :)
Myślałam,że coś zupełnie innego kryję się pod nazwą-“pumpkin spice”,czyli co roku używam tej przyprawy,właśnie w takich proporcjach(no może troszkę więcej cynamonu) do pierniczków świątecznych.Kawy nie piłam z taką przyprawą-zapach musi być obłędny:)
Poproszę teraz przepis na dunkin`donuts:)))
Aga, ja też nie tak dawno odkryłam, że choć co roku zamawiam pumpkin spice z usa, to nasza korzenna jest naprawdę podobna ;)
Obłęd <3
O nie ! Kawa dyniowa to jest świństwo. Raz kupiłam i wylałam do zlewu. Donaty nawet cukru nie widziały wszytsko jest zrobione z syropem glukozowo- fruktozowym po którym gwarantowany jest rozrost na boki.
Orange chicken z Panda Expres w niczym nie przypomina dobrego jedzenia.( Swoją drogą w Azji nie je się kurczaka z pomarańczą tylko z limonką/ cytryną) . Ameryka popsuła wszystko co do niej dotarło;)
Jak chce się zjeść dobrze ( smacznie i bez tony chemii ) to trzeba ugotować w domu lub iść do knajpy prowadzonej przez Chińczyków, Wietnamczyków, Meksykanów czy Bułgarów.I to w pierszym pokoleniu, bo potem wszystko pod amerykańskie kubki smakowe glutaminianem sodu spaczone.
Dziwię się, że świadoma mama co dzieci planuje żywić zdrowo zachwyca się lodami które mają w sobie więcej świństwa niż mleka.
Miałam skasować ale jesteś klasyką gatunku internetowego trolla więc zostawiam :D
Bardzo mi przykro, że nie smakuje Ci kawa z dynią. Najłatwiejszym rozwiązaniem jest.. jej nie pić :). Czym słodzą dougnuty, nie mam pojęcia bo 10 lat temu, kiedy to mieszkałam w USA, nie należało to do spektrum moich zmartwień.
Orange Chicken z Panda Expres MI, MARLENIE M. smakuje najlepiej na świecie. To że nie jest to prawdziwe ‘chińskie’, wie każdy p-kolak (ma z resztą własną nazwę ‘american chinese food’). Chińskie od chińczyka MI nie smakuje tak pysznie, a uwierz mi jadłam azję na 1000 sposobów w setkach restauracji. Z resztą łatwiej w PL trafić na porządne azjatyckie niż na oranche chicken z Pandy :). Więc nie pisz mi gdzie mam iść jak chcę zjeść ‘dobrze’, bo nie masz pojęcia czego pragną moje kubki smakowe.
I teraz moja ulubiona część: “Dziwię się, że świadoma mama co dzieci planuje żywić zdrowo zachwyca się lodami które mają w sobie więcej świństwa niż mleka”
:D i’m speechless
Nie dajmy się zwariować! Nawet najbardziej świadoma mama może sobie od czasu do czasu pozwolić zgrzeszyć! Wszystko jest dla ludzi…
Ale mi smaku narobiłaś! Te malutkie doughnuts z Krispy Kreme są przepyszne! Ja tęsknię jeszcze za Olive Garden i za sałatką, którą podają jako tzw. czekadełko. No i pewnie znasz też syrop klonowy Aunt Jemima. Do pancakes z bananami lub borówkami po prostu idealny! :)
Tak pączuś gdy odstawi się dzieciak do szkoły, kawa z bitą śmietaną gdy dzieci bawią się w swoim pokoju. A dla dzieci ksylitol, jarmuż i kotlety z buraków.. Czego oczy nie widzą sercu nie żal przecież. ;)
W Stanach da się zjeść dobrze, smacznie i niekoniecznie drogo, ale promowanie niezdrowego żarcia( donaty z syropem glukozowym frukotozowym, orande chicken z fast foodowej knajpy ) na ispirującym blogu parentingowym trochę mi nie pasuje. I nie jestem trolem nie chciałam być nawet złośliwa tylko po kimś kto świadomo żywi rodzinę spodziewałam się czegoś więcej. Nie znalazłam trudno, więc odchodzę w pokoju.
Odejdź w pokoju kochana, bo nie wiem co do mnie mówisz, co oznacza, że mogę jednak nie spełnić Twoich oczekiwań.
Niestety nie pojmę związku moich ulubionych dań z USA (kiedy tam mieszkałam miałam 20 lat) z odżywianiem się moim i moich dzieci teraz.
Więc nie ma co się przepychać i wzajemnie trolować.
Pozdrawiam :)
A ja czasem, kiedy dzieci nie widzą, wsuwam śliwki w czekoladzie:D. Kawę zrobię na pewno!
Ameryka zarciem stoi, to fakt, ale ze slodyczy chyba mnie nic tam nie zachwycilo. Za to kawy, jak sie ominie zwykla filtrowana, sa pyszne. Dyniowa tez z raz pilam, ciekawy smak.
Marlenko na wymianie byłaś w USA? kurde kawa wygląda a pewnie jeszcze lepiej smakuje <3 zrobię bankowo !
Byłam jako au pair ale zwiałam z programu, więc po 3 m-cach byłam już wolnym strzelcem ;). Ale wróciłam zanim visa wygasła, więc jeszcze pojawię się za wielką wodą. Czekamy aż dzieci podrosną.
Ktoś tu skopiował temat od Polki…i “co niedzielne” danie…
Sprawdź którego dodałam post ja a którego Poleczka i wpadnij przeprosić :)
BTW Aga jest moja blogową koleżanką i padałyśmy ze śmiechu, że nie dość, że mamy połowę dodatków do domu takich samych, ubrań, butów to jeszcze na trzy- cztery dodajemy takie same przepisy. Więc nie warto marnować energii na tworzenie teorii spiskowych a zacząć cieszyć się naszą weną. Przepisy są inne. Wypróbuj obydwa. I na zdrowie, kochana! Cynamon rozwesela :)
I jeszcze jedno.. tylko NIE- bloger może myśleć, że da się skopiować czyjś wpis w 1 dobę :D
Zazwyczaj przygotowanie takiego wpisu zajmuje tydzień rozmyślania, przygotowań… Potem dzień zakupów. Na koniec przygotowywanie, zdjęcia, kompozycja.
Ehhh. A ktoś przyjdzie i palnie tak totalnie od czapy ‘skopiowałaś’ :)
Super przepis
Syrop dyniowy! A ja myślałam o jakimś musie z dyni ;-) dobrze, że to jednak syrop ;-)
Taka kawa chodziła za mną od jakiegoś czasu. Zrobiłam zgodnie z Twoim przepisem i wychodzi pyszna, aromatyczna i rozgrzewająca. Mam pytanie odnosnie syropu dniowego. Mój ma konsystencję kleistej papki. Czy tak powinno być? przed wypiciem musiałam kawę przelać przez sitko bo pływały w niej cząstki musu dyniowego. Pozdrawiam
Można ponoć mocniej zblendować i rozgotować mus ale i mi pływają ‘wiórki’ ;)
Nie doszłam jeszcze do perfekcji. Lepiej przez sitko przelać syrop niż kawę.
Ale cieszę się, że rozgrzała i smakowała. Też nią sobie poprawiam dzień :)
a ja z innej beczki, sama mam bloga zajmującego się raczej zdrową tematyką, bezglutenową wegańską, ekologiczną, ale czasami człowiekowi nie zaszkodzi zjeść ciastka z kremem albo ciasta liczącego 2tyś kcal. i właśnie o te amerykańskie produkty chciałam spytać, skąd je zamawiasz? mamy z mężem i dzieciakami taki zwyczaj już w sumie, że zawsze na święta zamawiamy sobie paczkę pełną tego na co tylko mamy ochotę często zamawiam na polskich stronach amerykańskie słodycze ale ceny mają powalające. Zdradzisz skąd ty zamawiasz?
Długo sie wahałam ( głównie z powodu braku mąki ryżowej) :D kupiłam, upiekłam i … Są PRZEPYSZNE !!!!!!!!! Prze…prze…pyyyyyszne!!! Kawa rownież z Pani przepisu!
Proszę o więcej takich zdrowych smakołyków :) bo niestety jestem “uzależniona ” od słodyczy :(
Rok się przybierałam żeby spróbować :D dzisiaj kupiłam składniki na syrop i będzie próba generalna :)