Radość jest jak Boomerang – im częściej rzucasz, tym więcej do Ciebie wraca!

Ludzie często mnie pytają – ale co Ty tak lubisz w tej Ameryce (Północnej)? Jedzą byle co, mają manię wielkości, ponoć są średnio lub słabo wykształceni i jeszcze teraz mają khym khym.. kontrowersyjnego prezydenta. Czym się zachwycać?
Moja odpowiedź jest zawsze jedna – ludźmi. Wielokulturowość tego kraju jest po prostu piękna. Od pokoleń uczyła ludzi tolerancji i szacunku do człowieka. Ta historia optymizmu ‘kraju wielkich możliwości’ przełożyła się na zachowania, które zakorzeniły się w świadomości mieszkańców Stanów na zawsze i działają obecnie pomimo różnych wzlotów i upadków gospodarki. Codziennie za darmo rozdają uśmiech i dobre słowo. Każda napotkana gdziekolwiek osoba uśmiechnie się do Ciebie, a już szczególnie do dzieci i zapyta ‘Hi, how are you?”. Kiedy okaże się, że mówisz po angielsku, to rozmowa toczy się dalej – skąd przyjechałeś, co już zwiedziłeś, jak Ci się podoba w USA? I każda Twoja odpowiedź okraszona będzie reakcją pełną entuzjazmu i radości. I tak kilka – kilkadziesiąt razy dziennie. Za każdym razem z uśmiechem.
Uwierzcie mi na słowo, to czyni każdy dzień lepszym. A przecież to niby nic wielkiego, bo czym jest takie dobre słowo? Dla nich pewnie już rutyną. Tyko pomyślmy, jaką rutynę mieć lepiej – uśmiechniętego zagadywacza, czy ponurego zgnuśnialca? Dlatego niesamowicie cieszę się, że poznałam ten naród już 13 lat temu i mogłam w swoim wrodzonym i naturalnym optymizmie – ulepszyć codzienność o rozdawanie tej radości i uśmiechów na co dzień… również Wam.
To są małe sytuacje – uśmiech do pani przy kasie, przepuszczenie ciężarnej w kolejce, podanie jakiejś rzeczy, która komuś upadła, zagadnięcie znajomego spotkanego na ulicy nie po to, żeby pożalić się, jak nam źle i usłyszeć to samo. Na początku ludzie będą zdziwieni. Ale lepiej dziwić radością niż wiecznym narzekaniem, które, powiedzmy sobie wprost, od lat było naszym sportem narodowym. Ale nie musi tak być zawsze. Poznawanie świata, innych kultur pokazuje nam i naszym dzieciom, że można inaczej. Maks z Lenką już od trzeciego dnia w USA zaczęli z uśmiechem witać się z ludźmi w windzie, restauracjach czy na basenie. Ich uśmiechy są bezcenne!
Czytałam kiedyś takie badania mówiące o tym, że nawet jeśli uśmiech czy śmiech jest wymuszony to mózg i tak odbiera to jako radość i wytwarza endorfiny. Mówi się nawet o tym, że samo tylko myślenie o śmiechu może zwiększać produkcję endorfin w układzie nerwowym. A te odpowiedzialne są za nasze realne szczęście i dobre samopoczucie! Widzicie jak radość zatacza koło?
Dowcip, obejrzana komedia, zabawna kreskówka czy też najzwyklejsze łaskotki – wszystko, co jest w stanie wywołać na naszej twarzy uśmiech, także napędza mózg, który wytwarza więcej endorfin.
Dlatego warto inwestować w tę radość na różne sposoby, także całą rodziną oglądając śmieszne kreskówki czy programy! Mam takie wspomnienia, jak siadałam z tatą i oglądałam “Toma i Jerry’ego”. Zaśmiewaliśmy się do łez. Mama patrzyła na nas dziwnym okiem, jednak nam w ogóle to nie przeszkadzało. My produkowaliśmy endorfiny. Takie kreskówki, to dosłownie ich fabryka, a że mój tata nigdy nie zatracił w sobie wewnętrznego dziecka, był idealnym kompanem do takich posiadówek.
Odświeżam obecnie tę tradycję z moimi dzieciakami i kanałem Boomerang, który daje jeszcze więcej powodów do śmiechu! Królik Bugs, Garfield, Różowa Pantera czy wspomniani wyżej “Tom i Jerry”, to bohaterowie, których na Boomerangu spotkasz codziennie! Kreskówki naszego dzieciństwa. Właśnie te, do których siadywałam z tatą. Teraz on dołącza do nas i trzy pokoleniowo bawią się razem. Można się uśmiechać, śmiać czy wręcz zaśmiewać do rozpuku. A radosny człowiek, swoim szczęściem może dzielić się ze światem.
Dokładnie TAK!! Im więcej dajemy uśmiechu, tym więcej go dostajemy w zamian!! ❤️
<3
hej,
co to za kanapa na zdjęciach ? Wygląda bardzo fajnie..
pozdrawiam
Kupiliśmy stacjonarnie.
rozumiem :) ale ma jakąś firmę i model ? :)
Pierwszy raz spotkałam Zumbę, gdy byłam z Ulą i jej przedszkolną grupą Tygryski w ZOO na wycieczce. Ona była wtedy noworodkiem przedszkolaki (wtedy maluszki) były zachwycone.
Od tego czasymu widujemy ją regularnie, bo regularnie bywamy w ZOO.
A Wy się do Wrocławia nie wybieracie?
Ohh jaka zazdrość! Wrocłam trochę daleko ale marzy nam się spotkanie z Zumbą <3
Kanapa jest fajna, ale zdjęcia Wasze fajniejsze :D
Sukienkiinietylko.pl
Spędzanie wspólnego czasu z dziećmi to najlepsze co może być w prawidłowym wychowaniu dziecka ;) My wiele czasu spędzamy składając modele samolotów i nasza relacja z dziećmi jest bardzo dobra ;) Trzeba poświęcać im wiele czasu i cieszyć się z nimi z życia ;)
Zgadzam się w 100%, radość jest jak boomerang :) Bardzo fajny artykuł :)