Schizofrenia ogrodowa
Jeszcze do niedawna, zapytana o ogród odpowiadałam: “nic tam nie będzie! trawa i tyle… ja kaktusa zabić potrafię! Grzebanie w glebie jest nie dla mnie.”
Nie wiem jak to się dzieje, ale w momencie w którym stajesz się posiadaczem kawałka gleby, natura wciąga, owija cię swoimi mackami i przepadasz. Codziennie pamiętam o podlewaniu trawy, jabłonki Maksa i borówek Lenki. Wyszukuję nowe rośliny do posadzenia. Rozmyślam nad projektem ogrodu. Baa, dzięki pomocy babci W. mamy nawet własny zagonek z burakami, ogórkami, marchewką, groszkiem, fasolą, cukiniami, sałatą i dyniami! Sama w to nie wierzę…
Z projektem i wizją ogrodu mam jednak problem. Z jednej strony niesamowicie podobają mi się stare pastelowe ogrody z masą kwiatów i starych drzew. Z drugiej zaś pamiętam, że ogród ma być przystosowany pod dzieci, ich zabawę i wygodę. Do tego, najlepiej byłoby, aby był niewymagający i praktyczny. I jak pogodzić te skrajności? Jeszcze nie wiem. Wciąż szukam osoby/firmy która pomoże mi uporządkować moje wizje. Niestety sama sobie nie poradzę z połączeniem tego w spójną całość, kiedy do moich marzeń dodamy trudne i wymagające podłoże oraz spore spadki terenu. Pewnie efekt końcowy będzie można zobaczyć dopiero za rok… albo lat kilka.
Pani Marlenko… dokładnie o tym samym ostatnio pomyślałam, chociaż my dopiero na początku budowlanej drogi…
spacerując po ogrodzie rodziców i zachwycając się krzewami, choinkami, drzewkami zapytałam mamy ile one mają lat… no cóż – od 10 w górę i dopiero ogród zaczyna wyglądać bajkowo, dopiero tworzy się ten klimat i żyje on swoim życiem :)
nie lubię mocno przerysowanych ogrodów, krzewów sadzonych pod linijkę czy mozolnie układanego kamyka…zdecydowanie wolę ogrody naturalne,bez dużej ingerencji człowieka…najlepiej mieszane drzewka, z kwiatami, z mchem na kamieniu, z choinkami które nie są strzyżone jak rasowe pieski
długa ta nasza droga ale może jako babcie, siedząc na ławce będziemy cieszyć się zapachem bzu pod domem :)
Droga długa, ale pewne elementy chciałoby się mieć “na już” – zasłonięte drzewem okno, wygodną komunikację w ogrodzie lub plac zabaw dla dzieci.. Chociaż lub aż tyle :)
No właśnie…ja mam tylko śliczny trawnik, plac zabaw dla dziecka i mały ogródek warzywny. Brakuje mi kwiatów, krzewów…tylko ja naprawdę nie mam ręki do tego i nawet chęci, by się za to zabrać :(.
Może Ty i Twój zapał Marleno wreszcie coś we mnie odmieni!
Ja mam.. mamę :P która będzie się spełniać przycinając i pielęgnując moje roślinki :)
Śliczne zdjęcia. My z myślą o dziecku zdecydowaliśmy się na projekt “dzikiej łąki” z kwiatami, które przyciągają pszczoły i motyle z przodu domu. Natomiast na tyłach będziemy mieć po prostu przystrzyżoną trawę, która będzie służyć za boisko :)
Pszczoły O.o brrrr .. Maki też nie cierpią ;)
Jejku, piękne inspiracje. Mi też marzy się taki romantyczny.. Ale coś czuję, że nie przetrwalby jednego sezonu. Jak wszystkie kwiatki w domu. Zielonej ręki nie mam za chu chu… ;)
No właśnie.. coś w tym jest ;)
Liczę na pomoc mamy.
polecam odwiedzić forum ogrodowisko, a przekonasz ,że da się stworzyć ogród marzeń. Czy to nowoczesny, czy romantyczny.. a pokazywane tam ogrony wprawiają w osłupienie, a zwlaszcza ich metamorfozy przed i po
Sama nie dam rady.. Mamy duże spadki terenu, które musi mi pomóc ograć fachowiec (choćby odprowadzenie wody).
Ja nie mam ręki do kwiatów. Ususzyłam nawet kaktusa :| ale pięknie się ogląda takie ogrody. Moja mama to miłośniczka kwiatów i z doświadczenia (jej) wiem ile pracy taki ogród wymaga.
No ja własnie też jestem ogrodową Elmirką ;) jednak mam pomoc mamy i .. chęci. A jak są chęci to może się udać, nie? :)
może spróbuj w pracowni HIKO http://www.hiko.pl oni projektują domy i ogrody i mają niestandardowe podejście:) tylko “trochę” daleko od Ciebie mieszkają :)
Potrzebuję kogoś na miejscu zw. na problemy z poziomem i ukształtowaniem działki..
Powiem Ci jak to jest u nas, bo schizofrenia i odczucia na początku były podobne do Twoich obecnych ;) Podzieliliśmy ogród na strefy, z przodu domu bardziej reprezentacyjnie, wokół domu trawa, a rośliny tylko wzdłuż płotu (w tym też owocowe), no i taras z kwiatami doniczkowymi (lubię to , bo co roku można stworzyć inny klimat i kolorystykę). Po 5 latach mogę śmiało powiedzieć, że to był dobry pomysł. Choć marzył nam się bajkowy ogród jak z Alicji w krainie czarów, to każda połamana roślinka pod piłką czy bucikiem byłaby zbyt mocno przeżywana, a po co…Dopóki dzieci są małe trzeba dać im tą wolność, a sobie spokój ;) Czasem mój syn przekopie piłkę do sąsiadki, która ma już starsze dziecko i ogród pełen kwitnących kwiatków, i zawsze jest lament, że jej się kwiatek złamał :/ W ogrodzie fajne jest to, że on rośnie razem z nami i już mam w głowie plany jak go zmienię kiedy dzieci dorosną. Jeśli chodzi o taras, to też wyobrażenia były inne, a rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Kupiliśmy stół i krzesła, bo wyobrażaliśmy sobie, że będziemy tam jadać, a w praktyce okazało się, że nie lubimy (bo muchy i osy latają, i siadają na jedzeniu, bo komuś słońce świeci prosto w twarz itp.). Okazało się, że na tarasie lubimy przesiadywać, relaksować się, wygrzewać :D Nie spiesz się z tym, tak jak było już w komentarzu wyżej, ogród powstaje latami i to jest w nim piękne :)
No własnie taki jest plan, żeby zrobić płukaną płaską kostkę, żeby dzieci mogły jeździć na hulajnogach, tył pod dzieci- trampolina, basen, a przód ładny.
Zaś u nas na tarasie odwrotnie bo mamy od wschodniej strony więc słońca nie ma i sobie obiadki tam jemy już teraz :)
O właśnie, kostka z przodu jest jednym z najbardziej ulubionych miejsc do zabawy :) Przy okazji polecę Ci super gadżet, właśnie kupiliśmy synkowi na urodzinki Razor Power Ride 360 – CZAD! Wpisz sobie na yt tą nazwę i popatrz jaki fun. Od 2 dni mam na podjeździe driftowanie ;)
Aaaa i jeszcze jedno Ci mogę doradzić z własnego doświadczenia – urządzając ogród warto pomyśleć też nad widokami z okna. Tak sadzić roślinki, żeby później widzieć przez okno piękne egzemplarze. Dla nas np. ważne było, żeby w zimę widzieć z okna zieleń, więc posadziliśmy tuje na pniu, czyli takie uformowane kule z tui, ale na wysokim (z 2m) pniu – bardzo je lubię, bo cały rok pięknie wyglądają, a przy naszym małym ogrodzie dały jeszcze możliwość posadzenia roślin w parterze (mamy między nimi np. truskawki, lilie, konwalie itp.).
test 2
Test 2 zadziałał :D
Pamiętasz jak to zrobiłeś?
[kochani czytelnicy, nie przejmujcie się testami… przygotowujemy się do konkursu skierowanego do Was :) .. fotograficznego!]
az sie rozmarzylam jak poogladalam…
no nic, ide wieszac pranie na balkon ;))
fakt, że balkon to nie to samo, ale zajrzyj tu http://mrspolka-dot.com/taka-rekreacja/
da się pięknie zaaranżować i balkon :)
Droga M.M.
Jaki by to nie był ogród ZAWSZE potrzebuje “ręki”! Czy to właściciela czy ogrodnika.Sama przeżyłam ich kilka i wiem,że w ogrodzie nie da się “ot,jakoś to będzie”.Rośliny jak nie rosną-rozmyślasz-jak im pomóc.Jak mają świetne warunki,rosą tak,że musisz je poskramiać.Aby to wszysto miało sens trzeba się trochę na tym znać,bo laik zatraci się-albo nie zdąży albo wyprzedzi.Dziś wiem,że dobry PROFESJONALISTA zdziała CUDA!!!Wiem,że nie jest to tanie przdsięwzięcie.Ale można zacząć od projektu i niektóre sprawy można robić etapowo.Dobry projekt-to podstawa.W dzisiejszym klimacie u nas b. ważne jest nawadnianie-super sprawa-każdy Ci to powie.Sprawdź w necie okoliczne firmy ogrodnicze,ich projekty i wykonanie.Dobrze dobrane rośliny-to połowa sukcesu.Nie wykładaj mat kamieniami-to jest dobre na 2-3 sezony,później dostaje się ziemia,nasiona i ciężko się tego pozbyć mimo “wydmuchiwania” odkurzaczem-zawsze coś zostaje.Szczególnie jeśli w pobliżu masz las.Przedstaw firmie swoje preferecje-zobaczysz co potrafią zrobić.Faktycznie strona http://www.ogrodowisko.pl warta jest podglądania-szukaj tam fajnych rozwiązań.Zresztą jest ich wiele.Pokaż swemu projektantowi.Na wstępie wspomnij o swoich małych doświadczeniach w tym temacie.Uważam,że aby się cieszyć efektami trzeba to zrobić możliwie szybko-dzieci rosną-Lenka i Maks niedługo będą mieli inne potrzeby.A poza tym tematem-gratuluję,podziwiam i cieszę się,że są takie “DZIEWCZYNY”,że można czytać blog będąc panienką,mamą i babcią-tak jak ja.Pozdrawiam-Maria S.
Też mam system podlewania i bardzo polecam :) Rośliny są bujne i zdrowe, szczególnie jak się porówna takie same egzemplarze za płotem gdzie tego systemu nie ma ;) Podlewanie do trawy też jest rewelacyjne – trawka gęsta i soczysta całe lato. Trzeba o tym pomyśleć na samym początku, bo wymaga przekopywania ogrodu pod instalację, ale warto. Z kolei moje kamyki na matach wyglądają wciąż ładnie, po 5 latach. Wystarczy po zimie je umyć Karcherem i czasem dosypuję trochę nowych. My korzystaliśmy z firmy ogrodniczej, ale w wersji “okrojonej”, czyli sama zrobiłam projekt. Później wybraliśmy się z ogrodnikiem do centrum ogrodniczego i do szkółek, gdzie pomógł nam dobrać najładniejsze egzemplarze, doradził jak się opiekować itp. Później ogrodnicy nam zrobili system podlewania i posadzili te zakupione rośliny, oraz trawę z rolki. Na jesieni przyjechali i zabezpieczyli nam ogród przed zimą, na wiosnę przyjechali i ogarnęli po zimie, poprzycinali roślinki itd., a my podglądaliśmy jak to się robi i uczyliśmy się :) Teraz już umiemy sami opiekować się naszymi roślinami, ale jak mamy wątpliwości to “nasi” ogrodnicy zawsze chętnie doradzają i podpowiadają. Ten spokój jest bezcenny :)
Nika mam pytanie za 100 punktów. Jak szukać dobrej firmy ogrodniczej?
Ekspertem nie jestem, ale myślę sobie, że tak samo jak szuka się do innych realizacji – musi być mięta między Wami ;) My mieliśmy kilka spotkań i rozmów, w zasadzie wszyscy mówili to samo, ale właściciele jednej z firm byli po prostu fajni. Dobrze nam się rozmawiało i okazało się, że wspólne robienie ogrodu też było z sukcesem :) Dla nas też ważne było to, że szanowali nasze wszystkie pomysły, nie narzucali swojej wizji, tylko doradzali, uczyli. Moi sąsiedzi z kolei wzięli firmę, gdzie pani projektantka powiedziała, że ona projektuje piękne ogrody, ale nie wolno jej się wtrącać. No i faktycznie mają przepiękny ogród…tylko wciąż narzekają, że to nie tu, a tamto źle ;) A tak poza tym to zawsze można sobie poprzesadzać jak się odwidzi, więc luuuuz.
Pani Mario,
Ja mam małą, działkę w centrum miasta praktycznie, więc lasu ani dużych połaci z kamieniami nie będzie. Ale fakt, projekt sam spędza mi sen z oczu, bo końcówka budowy i środki są mocno ograniczone, zaś chciałoby się zrobić to perfekcyjnie i pięknie. Będziemy próbowali to pogodzić…
Nie trzeba grzebać w ziemi, żeby mieć ogród. U nas większość wysypana jest kamykami i to był świetny pomysł, bo nie trzeba kosić trawy. Urządzanie ogrodu, to frajda. Właśnie jestem na tym etapie. Właściwie od trzech lat, wytrwale i powoli realizuje swoje pomysły. Zawsze marzyłam o kilku kącikach, gdzie będzie można przysiąść z kubkiem kawy. I choć nie mamy hektarów tego ogrodu, to udało mi się wyczarować kilka takich miejsc.
Bardzo podobają mi się jasne kamyczki, więc myślę, że i u nas się pojawią :)
Zdecydowanie pastelowy!! Cudownosci. Ilez te altanki maja uroku!!
Mnie tam wszystkie te zdjęcia układają się w jedną całość – dużo zieleni, kwiatów i białe dodatki w postaci mebli, altanki/zadaszonej ławki. Coś pominęłam? ;)
….pisząc o kamykach miałam na uwadze swój duży (3500 metrów) ogród,gdzie w dużej mierze znajduje się starodrzew.Opadające liście i igły sosnowe oraz krety robią swoje.Wydmuchiwane dmuchawą i tak pozostawiają sporo nasion,które wiadomo-wyrastają.Najgorsze są krety i nornice,które ryją pod roślinami i trzeba dostać się pod matę(odsuwamy kamienie).Ale jeśli nie ma takich warunków to kamyki owszem fajna sprawa.Dmuchawa i karcher dają świetnie radę.Na pewno są takie rzeczy,które trzeba zrobić na wstępie(nawadnianie właśnie),resztę można rozłożyć na raty.I bardzo ważny jest dobór roślin.
Pozdrawiam-Maria S.
Polecam cudowną osobę i świetną projektantkę Ogrody Świata Anna Mitrosz
Ja chyba jednak nie jestem normalnym osobnikiem, bo takie zdjęcia budzą we mnie niechęć, a nie zachwyt. Zaraz widzę to całe robactwo i ptaki panoszące się w takim ogrodzie, poza tym zapach kwiatów też mnie drażni. Ja zdecydowanie postawiłabym na funkcjonalny ogród, a raczej sad. Cóż, może po prostu nie poznałam jeszcze na swojego ukochanego… kfiiijatka.
Może w projektowaniu ogrodu pomoże Pani Danusia Młoźniak z “Ogrodowiska”?
O tak, polecam Ogrodowisko i szefową Danusię Młoźniak. Na Ogrodowisku wiele pozytywnie zakreconych ogrodowych duszyczek Ci pomoże!
Makowa Mamo-:) Spójrz na Ogrod z lustrem na wspomnianym już forum Ogrodowisko-:) Może Cię zainspiruje-:) Pozdrawiam
Dobry Wieczór, Marleno… przepraszam, że tak z innej beczki ALE…
Śledzę, czytam, zaglądam. Bezskutecznie, od kilku tygodni, próbuję zapisać się na Twój newsletter :( Wciąż wyskakuje błąd; próbowałam dwóch swoich adresów e-mail.
W czym może tkwić przyczyna?
Pozdrawiam Cię.
Joanna