Sopot

z buuba & mammamija blog
Weekend bez rodziny, w Sopocie z przyjaciółką. 90% matek mi zazdrościło. I wcale się nie dziwię ;). Bo oprócz czasu wolnego, leniwego zaczytywania się w nowej książce, obiadków wymyślnych, jedzonych z wolna, spacerów nadmorskich, zakupów w środku dnia, kieliszka wina wieczorem, pogaduszek do późnej nocy, miałyśmy jeszcze ich.
Warsztaty fotograficzne
Ania i Michaś z bloga mammamija.pl – imo, najlepsi fotografowie na tej półkuli (może na drugiej także, ale dawno tam nie byłam).
Spotkanie z nimi było moim marzeniem już od jakiegoś czasu. Ale wiecie jak to jest z marzeniami. Jęczy człowiek, rozmyśla, analizuje… jak tu podejść do takich sław i gwiazd, co jeszcze cały czas w rozjazdach. Więc zdradzę Wam tajemnicę jak to zrobić. Napisać. Na Fb. Choćby jedno, nieśmiałe zdanie. I cóż może się okazać? Że to normalni ludzie. I że odpiszą i na weekend na warsztaty zaproszą.
Już same obcowanie z nimi sprawia, że człowiek staje się mądrzejszy. To tak jak uczyć się od rzemieślnika lub artysty. Oni są stanowczo tym drugim gatunkiem i wychodzi im to naprawdę naturalnie i w sposób niewymuszony. Do tego jako prawdziwi ‘obieżyświaci’, są otwarci i przemili.
I choć wiem, że czekacie na porcję wiedzy, to tym razem muszę Was rozczarować. Bo to nie był instruktaż o przesłonach i iso. To nie była wymuszona teoria, czy porcja nudnych zasad obowiązkowych. Dostaliśmy szczyptę ich weny, spojrzenia na świat w obiektywie, kadry, światło, ramy, podział zdjęcia, łamanie konwencji (czy konwenansów ;)), lekką obróbkę. Mogłyśmy potestować ich aparaty i jak się okazało, sprzęt ma znaczenie. Pełna klatka, świetne obiektywy. Fajnie było dowiedzieć się, że naprawdę coś umiemy i na ich aparatach wychodziło nam to doskonale.
Więc oczywiście obydwie z Agą już zbieramy na lepsze puszki (nr. konta na końcu notki ;)).
Weekend w Sopocie
Sama podróż upłynęła nam względnie przyjemnie. Fakt, że jest niedorzecznym wyczynem znieść 8h. w klatce, ale akurat ciężarna Aga o którą martwiłam się najmocniej jechała sobie normalnie, z uśmiechem, bez jęków.. za to ja… Cóż. Ja mam ADHD (którego ponoć nie ma) więc ja to łaziłam, spałam, czytałam, skakałam po fotelach, 3x zdejmowałam 100- kilową walizkę, śpiewałam (ku przerażeniu połączonemu z atakami śmiechu Agutka) i ogólnie zachowywałam się jak 5-latek.
Klatka 2x 2 to stanowczo nie jest moje naturalne środowisko ;).
Weekend spędzony nie – z – rodziną to dla młodych mam sytuacja nadzwyczaj obca więc zaliczyłyśmy tęsknoty i zdziwienia wszelakie wynikające z odmiennej niż ta codzienna, rutyny. Masa śmiechu, foszków, śmiechu, tęsknoty, śmiechu, śmiechu, sprawiła, że postanowiłyśmy napisać po 5 rzeczy których o nas nie wiecie.
Kilka słów o mojej przyjaciółce
Ja pisze o Adze z buuba.pl zaś ona napisała o mnie (TU):
1. Aga co rano maluje się, szykuje i ubiera ‘jak na wesele’. Tak przynajmniej nazywam to ja. Nie je śniadania bez makijażu! Potem dobiera garderobę, spódnice, sukienki, ozdoby. Codziennie myje, prostuje/kręci, tapiruje włosy. Zawsze, pomijając momenty kiedy śpi, wygląda jak 2 mln. $. A ja obok niej jak.. menel lub dziecko rapera.
2. Jest mistrzem śmiesznych i pasujących do koloru jej włosów haseł. Przez 2 dni chodziłam i mówiłam “muszę to zapisać”. OFC nic teraz nie pamiętam, ale uwierzcie mi na słowo, można umrzeć ;). Najcudowniejsze jest to, że Agnieszka sama śmieje się ze swoich powiedzonek, więc kilka razy myślałam, że ze śmiechu.. urodzi.
3. Wyrywa facetów na brzuszek. Wróć. To oni podrywają ją na ciążę. Serio, serio.. W życiu nie widziałam jakiegokolwiek zainteresowania płci przeciwnej nawet najpiękniejszą ciężarną. Na Agę zwracają uwagę wszyscy mężczyźni! Co poniektórzy kwitują swoje podniecenie hasłem “ależ piękny… brzuszek”
4. Aga jest niedotykalska. Dwa wieczory prosiłam ją o podrapanie plecków a ona nic. Baaa, nie dotknie nawet nogi, ręki, stopy. W łóżku potrafiła się przebudzić jak byłam zbyt blisko. Koszmar dla takiego misiaka – przytulaka jak ja. Czułam się jak trędowata.
5. Tęsknoty łapały Aguta znacznie częściej niż mnie przez co czułam się z lekka wyrodna. Chciała wracać już po 30 min. podróży, a potem po 60, 120, 3 godzinach i tak dalej.. Wieczorami robiła sobie sadystyczne sesje, oglądając śpiącego Bubka.
[moje wyrodne Maczki dzwoniły tylko pytać o plezienty lub prezenty ;)]
Tęsknota
Zabawy było co nie miara. Dla mnie stanowczo za krótko. Zostałabym jeszcze na 1-2 doby pobyczyć się, polenić na plaży, posłuchać krzyku mew i szumu morza. Ja już jestem gotowa na samotność, na odpoczynek bez dzieci. Agut jeszcze nie. Co ogólnie jest bardzo zabawne bo kiedy poznałam moją Agę to ona uważała mnie za matko – oszołoma, niezadbanego, myślącego stanowczo za dużo o dzieciach, a za mało o sobie. I jestem pewna, że powtarzała jak mantrę, że ona to taka nigdy nie będzie. Zemsta matczynej miłości jest podstępna. I to co z boku może jawić się jako koniec świata w danej chwili jest naszym szczęściem i radością. Wypełnia nas i nie ważne jest wtedy widzą obcy. Bo tego szczęścia i tej bezgranicznej miłości nie trzeba udowadniać, ani tłumaczyć. Ona po prostu jest.. Tylko nasza.
I na koniec najlepsze :). Zdjęcia mammamijek:
Tylko pozazdrościć wypadu bez rodzinki z najlepszą przyjaciółką ! ;)
I spotkania z mamamijkami !
PS. Fajnie Cie zobaczyć po drugiej stronie obiektywu :)
Zazdroszczę!
Ekstra zdjęcia. Widać, ze genialnie się bawilyscie!
Ja tam nie widzę zdaniem makijażu ani tym bardziej tpirowanych włosów?????
Bo Aga umie to pięknie ukryć ;). Jak ja bym się natapirowała to bym wyglądała jak kogut porażony prądem ;)
Kogut porażony prądem, leżę :D Ja bym wyglądała podobnie.
dawno tu nie bylam, wchodze i widze najlepszy wpis na tym blogu wg mnie oczywiscie … nowa jakas jakosc i spojrzenie jak dla mnie :) ja to bym Twojego bloga czytala – o Tobie w sensiee, z calym szacunkiem dla dzieci :) bardzo fajnie to wyglada i sie czyta, ten wpis ,pozdrawiam
Baardzo mi miło! <3
Śmiesznie było Was zobaczyć na monciaku ;) jakbyście mi z monitora komputera wyszły :) Pozdrawiam :)
Ej ale tak bez przytulasków? Hhaahha (widać, żem wyposzczona ;))
Zazdroszczę weekendu :) sama uwielbiam mamme! Są genialni! Robią piękne zdjęcia i mają najsłodszego synka na świecie :D tak samo jak kaszkazmlekiem córeńki! Noo.. o maczki ofc też są słodziakami :)
No! Takie wpisy też lubię!:) Cudnie, że dobrze się bawiłyście. Ja też niedługo będę miała weekend bez M. wee :)
Świetne zdjęcia, świetny wypad :) Dla mnie to Ty też jesteś gwiazda w tym co robisz a jednocześnie przekonałam się, że równa z Ciebie babka :) Może kiedyś i ja na Ciebie natrafię na żywo gdzieś :)
:*
WOW Mamuśki! Wszystkie trzy jesteście prześliczne :*.
Zazdroszczę weekendu,widać że wypoczęłyście i chyba troszkę się zdystansowałyście od biegu i szybkiego tempa życia , widać to na zdjęciach.Pozdrawiam i chcę więcej :)
Cudownie! Zazdroszczę nie tylko spotkania z blogiem mammamija, ale i z Wami! :)
dzięki Tobie odkryłam mammamiję, aczkolwiek mam nieodparte wrażenie, jakbym oglądała bleubirdblog jak patrzę na ich zdjęcia:) no ale dobry styl wszędzie jest mile widziany
Hahhaha serio! Też miałam takie wrażenie.. nawet pytałam ich czy się inspirowali ;)
Wszystkie jesteście piękne. Blondyny jak ta lala….
90 % dziewczyn zazdrościło, w tym również ja. Kocham zdjęcia z mammamija. Widać, że znają się na tym fachu, ale poza tym mają to oko fotografa, które pozwala uchwycić piękne miejsca, piękne chwile, ciekawych ludzi. Jest w nich artyzm. To po prostu ma się w sobie.
Od kilku dobrych miesięcy obserwuję ich bloga i zawsze jak przeglądam ich zdjęcia delektuje się tą chwilą. Dla mnie dużym wyróżnieniem jest to, że mammamija obserwuje mnie na facebooku:O
o masz Ci los.. to jak sława. ciekawe czy obserwują makówy.. spytam :P
Piękne dziewczyny! Super zdjęcia :)
Oczywiście trochę zazdroszczę takiego weekendu. ;) Sama na razie jestem trochę “uziemiona” z racji tego, że moja córeczka ma 2 mies., ale jeszcze matka to sobie odbije… ;)
pozdrawiam
Rany Julek ile Ty wzięłaś butów na weekend?!?
hahaha! też byłam w szoku! bo ja – jak sierotka pojechałam z jedną parą ;) (ściślej -w jednej parze) ;)
Tylko 4 :P. Ale 3 to sandałki więc nie zajmowały w ogóle miejsca ;)
Dziewczyny, super bylo spedzic z Wami ta sobote! Fajnie, ze moglismy Was poznac :) Wpadajcie czesciej! Moze nastepnym razem z dzieciaczkami?
Ja się piszę! :)
Piękne zdjęcia, piękne Wy. Bardzo fajny wpis :) Pozdrawiam
super, coraz wiecej ciebie na blogu… konkurujesz z wlasnymi dziecmi ;))
ja tez zazdroszcze takiego wyjazdu, siwtna z was blondynkowa paczka!
Maczki są bezkonkurencyjne ;)
MM, powiedz jak te Native buty? Poluję, poluję ale we FR (sic!) nie mogę upolować innych niż żółte (bardzo!). Kupię w PL, ale czy one są warte takich poszukiwań? Stopa się nie poci i nie pływa? Czy to nie są buty na upał?
Pozdrawiam
Ań.
Native są najlepsze. Ja obecnie noszę je 24/24. W sercu Maczków przegrywają tylko z Crocsami ;) (łatwiej je nałożyć)
hahaha nie umiem czytać Waszych opisów o Was nawzajem :)
:D why?
Tęsknię za Trójmiastem i pozdrawiam z Wrocławia.
Ale Wy ładne jestescie:) Baaardzo zazdroszcze takiego weekendu :)
super, ja też mam młodsze dziecko w wieku Lenki i dopiero teraz nie mam wyrzutów sumienia wychodząc czy wyjeżdżając gdzieś bez dzieci, w końcu sprawia mi to przyjemność i mam na to ochotę :) a co do kontaktu na fb, wypróbuję jak będę w Białym :)
ale piękne zdjęcia… w sumie ładne kobitki to i zdjęcia są super :) zazdroszczę takiego fajnego weekendu :*
ahhh.. zachciało mi się zobaczyć w końcu Sopot!
pięknie!
weekend udany bez dwóch zdań! Wszystkie wyglądacie jak milion dolarów! A co do sprzętu – to istotnie ma znaczenie i nie tylko w fotografii, sic :)
hahahaha :D
Tak, zdecydowanie chcemy więcej MM na blogu :D
Bardzo mi miło :*
Nooo fantastycznie! Dużo zdjęć, mam co czytać – lubię to!
Tylko gdzie ten tapir i makijaż? Wyglądacie obie (a raczej obytrzy ;)) równie dobrze.
Agutek ma 1/10 moich włosów a wyglądamy tak samo- to właśnie ten tapir ;)
A makijaż .. obydwie mamy sztuczne rzęsy, więc nie trzeba się trudzić. Tyle, że dla mnie malowanie to udręka a dla agi numeros 1 dnia ;)
nie ma to jak z przyjaciółką :) Pani MARLENKO SKĄD TAKA FAJNA DŻINSOWA SUKIENKA ??
River Island :)
Napisze jeszcze raz to samo.
Ale piękne macie zdjęcia. Pozazdrościć tylko!
Cudne dziewczyny!
szalone, normalnie szalone jesteście! a Wasze opisy rewelacja!
sliczne…a skad jest twoja dzinsowa sukienka?
River Island
Sopot to rzeczywiście dobra opcja na babski weekend, na Waszych zdjęciach wygląda jakoś tak… bardziej niż w rzeczywistości. A może to to ułomne oko miejscowego już nie dostrzega wszystkich smaczków i niuansów? W każdym razie foty pierwsza klasa, mammamijów uwielbiam!
Zapraszam na konkurs: http://thepolkadotproject.blogspot.com/2014/05/dzien-rozpusty.html#comment-form
<3 po prostu… ;D
Tylko pozazdrościć takiego spotkania! Widać, że było wspaniale !
To niesamowite móc się uczyć i inspirować od Takich ludzi :)
Może i Aga codziennie tapirować , prostować , myć włosy i cuda wyczyniać , ale Ty moim zdaniem jesteś od niej dużo ładniejsza z twarzy ;)
Ojtamotam. To na za Agą oglądają się faceci ;)
Marlena, to twój najlepszy wpis! Serio. A czytam od daaawna.
Lekki, pełen prawdziwego uczucia, radość po prostu emanuje. Więcej takich wpisów!!!
Ty marzyłas o mammamijkach a ja bym chciała spotkać Was. Serio, serio.
Pytanie typowo babskie, co ty masz za bluzkę z tym NY? świetna!
I jakie filtry nałożyłas na foty ze takie uroczo niebieskie ciut są? To zasługa Photoscape czy masz już inne graficzne cuda do zabawy?
Hej.. Koszulka LA nie NY,tak? To z Tally Waijl.
Filtr? Tylko Photoscape ale co ja tam nakładała..? Niech podumam..
Już wiem Skrótem wciśnij CTRL + F i wyskoczą efekty kliszy :)
Nie mam ogromnego,ba! nawet dużego doświadczenia w “blogowaniu”,
ale jestem pewna,że to jeden z najlepszych blogów w Polsce.
Cudne foty, które oddają klimat ,opisy itd.
A wyjazd…wiadomo,pozazdrościć(:
Ohhh kochana jesteś :*
Po pierwszeeee… bardzo zazdroszczę poznania mammamijablog :D
Po druuugie, świetny tekst, fajnie opisana przygoda :D
Po trzecie, wspaniałe zdjęcia!
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać! :)
I po ostatnie, nieźle dobrałyście się z tymi jeansowymi kurteczkami ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszamy do nas divanaurlopie.com
Taa, śmiałyśmy się, że katanki takie modne ;)
Ależ Wam zazdroszczę, ale ja tez jeszcze nie dorosłam do zostawienia małego :)
Jeden z najładniejszych wpisów, można “jeść” wzrokiem zdjęcia ;) brakowału tu takich czystych zdjęć i nie ważne czy tych z tej notki, ale i Dzieci wyglada to o wiele profesjonalnej i przyjemniej. Od dawna sledze Mammije, nawet jak nie ma tam dużo treści to zdjecia mówia wszystko za nie :) uwielbiam ich ! i Was ! :)
Bardzo mi miło :)
Czy swędzą cię uszy, piecze nos????
Jak ja Ci zazdroszczę ! Mam nadzieję, że podzielisz się z nami radami mammijków :)
Swoją drogą czy nie miałaś wrażenia, że sam ich świat, Sopot, aż powoduje, że zdjęcia są piękne
I jeszcze pytanko jaki ty masz sprzęt i jakie akcesoria używasz :)
Dzielę się każdym wpisem.. Serio. Bo nie posiedliśmy magicznej wiedzy “tu wciśnij, tu przykręć .. tadaaa”, nie. Zupełnie inny rodzaj oświecenia ;)
Genialne foty!
Muszę to napisać Marlenko jesteş fenomenalna.To w jaki sposôb przekazujesz swoje odczucia,wwrażenia jak opisujesz otaczjäcä rzeczywistość jest niewiarygodne.Uwielbiam tã lekkość I nsturalniść z jają to robisz Wiem że przyjdzie taki dzieñ że wydasz swoją książkę,może bedzie to książka dla dzieci jestes do tego stworzona :)
Dziękuję :*
Witam a moim mieście :)
Jedna wycieczka to NA PEWNO za mało by zwiedzić zakamarki.
Piękne zdjęcia, od razu zatęskniłam za morzem i chyba pogoda była niezła ;-)
Strasznie mi się spodobała ta Niebieska sukienka – chyba w ćmy?
Coś czuję, że ty też miałaś branie z takim pięknym fejsem! :) Oczywiście, że zazdraszczam wyjazdu i takich pięknych kadrów! Ja moje przyjaciółki proszę o taki wyjazd już od lat i ciągle coś… A to brak czasu, a to moja ciąża, a to małe dziecko… A teraz okazuje się, że te problemy to tylko nic nie znaczące wymówki. Z drugiej strony już widzę moją matkę jak biadoli, że zostawiłam Zo. ;)
Pani Marleno co to za sukienka, taka długa w ważki/motyle w niebieskim odcieniu??
Skradła moje serce. Myślałam, że Mohito ale nie mogę jej namierzyć… Pamiętam, że Lenka miała taką w wersji mini…
To nosweet :)
Zdjęcia cudne! Wypad godny pozazdroszczenia! :)