Superbohaterka!

Odkąd jestem mamą uwielbiam mieć taki specjalny czas sam na sam z dziećmi (lub dzieckiem). Co jakiś czas zabieram maluchy na wycieczki, wyjazdy lub takie codzienne wyjścia do parku czy na lody. To jest nasz czas, w którym nikt się nie śpieszy, nie pędzi, nie pogania. Czasami spędzam czas z jednym z dzieci, żeby skupić uwagę na każdym słowie, opowieści lub spacerze ręka w rękę. Na dziewczęcych marzeniach lub wyobraźni małego chłopca…
Jeżdżę z dziećmi także na wakacje. Czasami jako pakiet rodzinny, ale często też sama. Pakuję plecak pod denko i wyruszam w nieznane. Mazury, morze, góry – a potem piesze wycieczki bajecznymi szlakami. Bywa tak ciężko, że na rękach muszę nosić, biegać za dwójką i wstawać o świcie, a wieczorem, resztką sił padać z nimi w łóżku. Jednak nigdy nie żałuję, bo te chwile są absolutnie wyjątkowe i zacieśniają więź między nami tworząc żeglarski supeł. Wspomnienia z przemierzonych szlaków, kiedy nóżka bolała więc mama niosła i dmuchała na ‘kukę’. Niespodzianka kiedy można się objadać lodami i czekoladą, bo na wakacjach można… czasem. Pisk radości, kiedy idziemy na karuzele i do aquaparków, które dzieciaki tak bardzo kochają. Zabawa i czas spędzany razem, są najlepszym prezentem i wkładem w przyszłość.
Obecnie jestem z dzieciakami w górach. Znowu Pan Tata nie przyznał sobie urlopu, więc ogarniam tę szaloną imprezę sama. Lenka – pierwszy rok bez wózka – dzielnie kroczy szlakami i ścieżkami, czy to górskimi, czy miejskimi. Skąd ta zmiana? Pewnie się nie spodziewacie i tym sekretem zwalę Was z nóg, ale Lenka od jakiegoś czasu jest… Tajną Agentką i Barbie Super Księżniczką! Taaa, nie przesłyszeliście się. Każde wyzwanie kwituje hasłem: „Mamooo, że ja nie zrobię? Jestem stalsakiem i Tajną Agentką!”. I idzie po śniegu na Kasprowym, choć wiatr ją przewraca, przemierza wyżyny i niziny, godziny marszu. Je warzywa na śniadanie, bo Super Księżniczki jedzą zdrowo! Robi salta i fixy. Przyjmuje bohaterskie pozy i umie, i może wszystko! W tej wersji podróżowanie z nią jest znacznie łatwiejsze i przyjemniejsze.
Lenka kocha swoje lalki Barbie miłością największą. W tym roku została zaskoczona nowym super wysportowanym modelem Made To Move. Barbie nie siedzi na herbatce u koleżanek, ale korzysta z życia i aktywności fizycznych! Może przybierać przeróżne pozy dzięki 22 punktom zgięcia, więc szpagaty, pozycje jogi czy też inne ułożenia ciała są jej nieobce. A małe dziewczynki chętnie temu wtórują.
Ubranka, które ma na sobie Lenka, to część kolekcji Barbie dla RESERVED Kids , która dostępna jest już na stronie internetowej marki (TU) oraz w sklepach stacjonarnych RESERVED. Przyznacie, że zachęca do aktywnego spędzania czasu. Ubranka są nie tylko modne, lecz także wygodne. Doskonałe na tańce, rolki, zabawy na trampolinie czy inne wygibasy.
Konkurs!
A my wraz z Barbie mamy dla Was KONKURS!
Do wygrania 10 nagród głównych:
- zestaw lalek Barbie Made to Move o wartości 400 zł brutto
- bon na zakupy w RESERVED o wartości 500 zł brutto
50 nagród pocieszenia:
- lalka Barbie Made to Move o wartości 100 zł brutto
Szczegóły konkursu —-> TU. POWODZENIA!
Rewelacyjnie, że celebrujesz chwilę z dzieciakami.. każda wycieczka, spacer procentuja na przyszłość.
Jest dokładnie tak jak piszesz.
Syn robił zdjęcia na których jest Pani z córka? Udane ujęcia.
Nie. To przyjaciele z bloga ugotowani.tv :)
Super zdjęcia! A gdzie się zatrzymaliście w Zakopanym? Szukam fajnego miejsca na pobyt z moją dwójką:)
https://makoweczki.pl/belvedere-zakopane-hotel-dla-rodzin-z-dziecmi/ :)
idanych wyjazdow!
ty sobie sama potrafisz zrobic taka fryzurke? Jesli tak, to poprosze o post z instrukcja i zloze gratulacje.
A gdzie tam. Mama mi robiła.
Ale że tak zupełnie sama z dziećmi wybrałaś się w góry, czy sama w sensie bez męża? Jeśli tak zupełnie sama, nie masz ze sobą żadnej cioci, babci, koleżanki to mega szacun :) Ja bym się nie odważyła iść sama z dwójką na szlak :( Cykor jestem :)
Mam babcię i dziadka (moich rodziców). I są z nami przyjaciele w Ugotowani.tv :)
To jest Wam na pewno super wesoło :) A zdjęcia rewelacja :) Mam straszny sentyment do Lenki bo od zawsze przypomina mi moją córeczkę, która choć ma podobne gabaryty to zdecydowanie jest chłopoczyskiem :) i albo mi się odwraca od aparatu albo macha czym się da i robi głupie miny :)
Słodka kuleczka z Twojej Lenki :) Ile ma lat? Wspominasz, że to Wasz pierwszy rok bez wózka… Z drugiej strony łatwiej ogarniać dziecię bez wózka niż dziecię z wózkiem, które nie chce w nim siedzieć. I Ty musisz pchać wózek i dziecię biegające wokół – znane z autopsji :)
Lena ma 4,5 roku. Najlepsza opcja to dziecko chętnie jadące w wózku. Wtedy możesz wszystkie torby i ubrania powiesić czy włożyć pod wózek.
Tak z innej beczki : Gdzie kupiłaś taki duży kocyk z minky? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam