Test oczyszczacza powietrza Panasonic

W naszym domu mieszkamy już 4 lata! Każdego roku kochamy go mocniej! Nawet ja widzę co raz więcej plusów mieszkania w tych własnych czterech ścianach z kawałkiem ogrodu (pamiętacie, że na początku miałam z tym problem). Szczególnie w okresie wiosennym, kiedy ogród rozkwita, a w weekendy zawsze słychać gwar gości, wiem, że to moje miejsce na ziemi.
Wiosenne porządki
W obecnym sezonie wiosna – lato planujemy kilka upgrade’ów okołodomowych – w końcu obijemy skody kamieniem, dokończymy nawadnianie automatyczne i wykończymy łazienkę. Wiosna sprzyja takim zmianom. To właśnie na wiosnę też zdecydowaliśmy się na zakup oczyszczacza powietrza Panasonic. Czemu akurat teraz? Niestety niewiele się mówi o jakości powietrza poza okresem zimowym. A zanieczyszczenia, wirusy czy bakterie nie znikają z niego magicznie w pierwszy dzień wiosny. Wiecie też jakie miałam w tym roku problemy z alergiami i dusznościami. Badania, spirometria, rentgen płuc i testy, tylko po to, żeby i tak na oczyszczaczu powietrza się kończyło, jako, że sterydów brać non stop nie chcę. Oczyszczacz stał się niezastąpioną pomocą w moich alergicznych/astmatycznych dolegliwościach.
Czyste i nawilżone powietrze
Model od Panasonic nie tylko oczyszcza, ale również nawilża powietrze. Znowu – plus dla alergików jak ja. Bardziej nawilżone powietrze = łatwiejsze oddychanie. Te funkcję na pewno docenią też młode mamy.
A wracając do oczyszczacza… Panasonic posiada najlepszy dostępny na rynku filtr – HEPA 14, który usuwa 99,9% zanieczyszczeń. Spaliny, bakterie, wirusy, kurz, alergeny, smog, sierść… Wszystko! Mam pewność, że każdy brud, który wedrze się do naszego domu, zostanie wychwycony i wyeliminowany przez oczyszczacz powietrza.
Do tego jest ultracichy! To nie jest nasz pierwszy oczyszczacz, więc zaufajcie mi na słowo – wiem co mówię. Jest cichszy niż najcichszy odkurzacz. Jego działanie szybko staje się niesłyszalnym tłem domowego gwaru.
Urządzenie jest bardzo nowoczesne i zautomatyzowane. Dzięki 5 czujnikom (zanieczyszczenia, zapach, natężenie światła, wilgotność, obecność domowników) jest inteligentne i wie jak pracować najefektywniej dla naszego dobra. Uczy się kiedy jesteśmy aktywni, a kiedy śpimy i dostosowuje swój rytm pracy, oszczędzając przy tym energię.
Model od Panasonic jest kompaktowy i bardzo ładnie wykonany – jest wręcz elementem zdobiącym wnętrze, designerskim. Lampka led podświetla je na fioletowo, co daje unikatowy efekt. Wyposażono je także w kółeczka, więc nie trzeba oczyszczacza nosić, a można nim sunąć po podłodze.
Więc my możemy spokojnie cieszyć się świeżym i czystym powietrzem wewnątrz. Jeszcze, żeby to na zewnątrz się poprawiło, to byłoby całkiem idealnie :)
Wpis powstał w ramach współpracy z marką Panasonic
kawał maszyny… ;)
Fotelik wpadł mi w oko :)