Tropical Islands

Tropical Islands – raj w środku Europy. Nie jest to kompleks basenów, nie jest to aquapark
Tropical Islands – raj w środku Europy.
Nie jest to kompleks basenów, nie jest to aquapark.
To jakby oddzielna planeta z cudowną roślinnością, masą zwierząt które są na tyle obyte z człowiekiem, że dają się dotykać, ptaki wyjadają z talerzy .. można głaskać nawet wielkie ryby.
Miejsce w którym w środku zimy czujemy się jak afrykańskiej dżungli czy na Hawajach. I nie musimy lecieć 10h. (i płacić słooono) żeby poczuć ten klimat.
Pokoje.
Problem jest dziwny. Nie ma nic wolnego do lata. Więc działaliśmy na zasadzie „bierzemy co jest”. Trafił się nam pokój premium który (jak pisałam wczoraj) był dla nas nazbyt „klimatyczny”. Polecam więc pokoje standardowe.
Komfort jednak europejski- wielkie łoże, dla dzieci ‘piętrus’ i łóżeczko w oddzielnym pokoju.
Ogromy TV którego oczywiście się nie włącza.
Z minusów- czysto to tam nie było. Na szafce nocnej 2cm kurzu a w kibelku nie pachniało najlepiej (drewniany sedes nie mógł pachnieć inaczej.. trauma, wciąż trauma..). Powiedzmy sobie szczerze- za 560 Euro (za dwie noce) spodziewałam się czegoś więcej.
Nocować jednak można także w namiotach, jednak ciężka opcja dla rodzin z małymi dziećmi. Małe to to i bez kibelka. U nas odpadało.
Jedzenie (na prośbę koleżanki z forum „zakupy”).
Cóż. Już wiem o co chodziło tym którzy na nie narzekali. Ogólnie „śmietnik”- pizza, fryty, pseudo „chińczyk”, makarony (około 10 euro za danie).
Śniadania ok- trochę na ciepło, dużo wędlin, dla dzieci masę słodkości + owoce.
Weekend przeżyć się da na luzie.. Maluchy oczywiście zachwycone. Ale od wczoraj gotuję im zupki, surówki i kuskusy ;)
Atrakcje dla dzieci.
Nie sposób opisać je w kilku zdaniach. Uwierzcie mi.. jeśli Wy macie obiekcje, schowajcie je w kieszeń i pojedźcie dla swoich dzieciaków. Tych ciut starszych, bo dla niemowląt (dzieci do 2 r.ż.) jest tylko mini basen (kafelki z wgłębieniem w którym jest cieplutka woda) i strefa z klockami.. no może jeszcze rajd samochodami (z rodzicem).
Dla Maksa (i starszych) to po prostu spełnienie marzeń.
Trzy ciepłe baseny (jeden z piaskiem, jeden z wodospadami i „rwącą rzeką” i najmniejszy ze stateczkami), masa zjeżdżalni (dla dzieci do 6 r.ż. są 3 zjeżdżalnie, ale te 6+ nie są strasznie, więc Maksio jeździł ze mną), ogromny plac zabaw z „małpim gajem”, rurami, piłeczkami, rajdem samochodowym, statkiem pirackim i masą innych atrakcji.
Mak od pierwszego dnia chciał polecieć balonem (są 2!) i jego marzenie spełniło się ostatniego dnia, podziwiał więc panoramę razem ze mną.
W strefie afrykańskiej jest wielka ‘winda’- mogą na nią wchodzić dzieci powyżej metra wzrostu. Mak oczywiście chciał biegać po 100 x, tylko my jakoś mniej chętni do tych wywrotów żołądka ;).
Atrakcje dla dorosłych.
Hmmm.. Ponoć jakieś są, ale co my o nich wiemy- rodzice dwójki maluchów ;)
Mieliśmy ‘w cenie’ wejście do strefy saun i nigdy tam nie doszliśmy..
Wieczorne show całkiem przyjemne, drinki smaczne, tylko ciężko się zrelaksować pilnując dwóch szalejących łobuzów.
Najbardziej nam się podobały spacery po ‘lesie tropikalnym’- alejka wije się z kilometr. Można tam pooglądać piękne rośliny, podejrzeć zwierzęta, z góry popatrzeć na wyspę.
Finanse.
Nie oszukujmy się. Tanio nie jest. Po pierwsze płacimy w euro (a zarabiamy wciąż w pln-ach). Po drugie musimy to traktować jako alternatywę wakacji a nie wypad na basen.
Tak jak pisałam pokój kosztuje 560 euro i w cenie mamy możliwość korzystania ze wszystkich basenów oraz strefy saun i śniadanie. Zaś wszystko inne jest płatne. Przy wejściu dostajemy „zegareczki” (jak mówił Maksio) i nimi płacimy za wejście na zjeżdżalnie (5 euro od osoby), ‘windę’ (3 euro od osoby), jedzenie (10 euro za posiłek), samochodowe/łodziowe przejażdżki (tokeny po 1 euro), lot balonem (25 euro koszt podstawowy + 10 od każdej osoby dorosłej i 5 od dziecka) i tak dalej…
aaaaaaa te dzieciaczki są cudowne:)!!
Jezuu, jaka cena za 2 dni!!! Toż to masakra ;) Ale widać, że dzieci zachwycone :) I odpoczynek w środku zimy idealny :)
No z ceną pojechali. Ale tak jak pisałam, oni mają inny przelicznik.. raczej nie martwią się polakami..
dzięki :)
aaaaaaa te dzieciaczki są cudowne:)!!
Jezuu, jaka cena za 2 dni!!! Toż to masakra ;) Ale widać, że dzieci zachwycone :) I odpoczynek w środku zimy idealny :)
No z ceną pojechali. Ale tak jak pisałam, oni mają inny przelicznik.. raczej nie martwią się polakami..
dzięki :)
Echhh faktycznie raj na ziemi!! Choć z tymi pokojami nieco kicha…
Drewniany kibelek.. ;(
Echhh faktycznie raj na ziemi!! Choć z tymi pokojami nieco kicha…
Drewniany kibelek.. ;(
Dzięki za tą relację. Twoje uwagi i spostrzeżenia są dla mnie cenne jeśli też mamy sie tam wybrać. Jak już wczoraj pisałam, mieszkamy bardzo blisko więc raczej zaplanujemy wypad na 1 dzień i najwczesniej za rok kiedy Julek skonczy 2 latka. Koszty są naprawdę…porażające, no ale usmiech dziecka i ta radosc bezcenne. Poki co na egzotyczne wczasy sie nie wybieramy wiec namiastka tropikow czemu nie:D
No i w koncu zobaczyłam Mamę Makóweczek :D Mama co najwyżej jak starsza siostra wyglada:)
Dzieci mają dzieci dosłownie ;)
Zazdroszczę Wam tej bliskości.. Można sobie kilka razy w roku poczuć tropiki i wyjdzie taniej niż nam z tym noclegiem, raz.
Dzięki za tą relację. Twoje uwagi i spostrzeżenia są dla mnie cenne jeśli też mamy sie tam wybrać. Jak już wczoraj pisałam, mieszkamy bardzo blisko więc raczej zaplanujemy wypad na 1 dzień i najwczesniej za rok kiedy Julek skonczy 2 latka. Koszty są naprawdę…porażające, no ale usmiech dziecka i ta radosc bezcenne. Poki co na egzotyczne wczasy sie nie wybieramy wiec namiastka tropikow czemu nie:D
No i w koncu zobaczyłam Mamę Makóweczek :D Mama co najwyżej jak starsza siostra wyglada:)
Dzieci mają dzieci dosłownie ;)
Zazdroszczę Wam tej bliskości.. Można sobie kilka razy w roku poczuć tropiki i wyjdzie taniej niż nam z tym noclegiem, raz.
Wpadlo mi jeszcze do glowy, ze powinny byc tam jeszcze lapy ala slonce zeby sie troszke opalic ;D Dzieciaki smarnąć faktorem,a dorosli smażalnia na plazy :D
Pół kopuły jest oszklona i w słoneczny dzień ponoć można normalnie się opalić :)
Wpadlo mi jeszcze do glowy, ze powinny byc tam jeszcze lapy ala slonce zeby sie troszke opalic ;D Dzieciaki smarnąć faktorem,a dorosli smażalnia na plazy :D
Pół kopuły jest oszklona i w słoneczny dzień ponoć można normalnie się opalić :)
Ależ cudne dzieciaczki!
<3 i moje!! ;)
Ależ cudne dzieciaczki!
<3 i moje!! ;)
piekne zdjecia!! nie mialam pojecia, ze TI istnieja, a mieszkamy w DE, tylko ze duzo na zachod:) moze sie wybierzemy, kto wie? Makoweczki cudowne, a Mycha moja ma identyczny stroj kapielowy, ten w paski:)) pozdrawiamy!!
To śmiało się wybierzcie. Takimi drogami jak e DE, można podróżować i autem.
piekne zdjecia!! nie mialam pojecia, ze TI istnieja, a mieszkamy w DE, tylko ze duzo na zachod:) moze sie wybierzemy, kto wie? Makoweczki cudowne, a Mycha moja ma identyczny stroj kapielowy, ten w paski:)) pozdrawiamy!!
To śmiało się wybierzcie. Takimi drogami jak e DE, można podróżować i autem.
Aaaaa!! Dostrzegłam piękną mami :)
Csiiiii :P
Aaaaa!! Dostrzegłam piękną mami :)
Csiiiii :P
nie myślałaś o tym aby troszkę odchudzić Makóweczke?
No jasne, że myślałam!!
Zapisałam ją już nawet do weight watchers ale kazali poczekać, aż obwód brzucha przekroczy wysokość… Więc czekamy, sama rozumiesz…
Cudowne ma właśnie misheliny !! Moja ma jeszcze większe hehe
Dopisać Was do naszej diety? (patrz komentarz niżej :))
Trzeba byc niezle stuknietym, zeby odchudzac niemowlaka! Ig powinna odchudzic swoja glupote, bo stanowczo ma jej za duzo…
Ig chyba nigdy poza zdjęciami nie widziała dziecka ;) hejterzy czają się wszędzie jak widzę i próbują uprzykrzać innym życie ;) moja córa ma 15 miesięcy, ledwo co dobiła niedawno do 9 kg i jest sama skóra i kość, a je za dwoje, próbuję sprawić, żeby jej trochę ciałka przybyło, bo powoli mamy problem z ciuszkami, mamy albo za krótkie albo za szerokie ;P ale dzieci po prostu mają taką budowę, jaką im natura da i absolutnie nie wolno ich odchudzać i tuczyć ;)
hahaha, jedna z najlepszych reakcji jakie widzialam, na tego typu komentarze!I like!
are you kidding:D?
nie myślałaś o tym aby troszkę odchudzić Makóweczke?
No jasne, że myślałam!!
Zapisałam ją już nawet do weight watchers ale kazali poczekać, aż obwód brzucha przekroczy wysokość… Więc czekamy, sama rozumiesz…
Cudowne ma właśnie misheliny !! Moja ma jeszcze większe hehe
Dopisać Was do naszej diety? (patrz komentarz niżej :))
Trzeba byc niezle stuknietym, zeby odchudzac niemowlaka! Ig powinna odchudzic swoja glupote, bo stanowczo ma jej za duzo…
Ig chyba nigdy poza zdjęciami nie widziała dziecka ;) hejterzy czają się wszędzie jak widzę i próbują uprzykrzać innym życie ;) moja córa ma 15 miesięcy, ledwo co dobiła niedawno do 9 kg i jest sama skóra i kość, a je za dwoje, próbuję sprawić, żeby jej trochę ciałka przybyło, bo powoli mamy problem z ciuszkami, mamy albo za krótkie albo za szerokie ;P ale dzieci po prostu mają taką budowę, jaką im natura da i absolutnie nie wolno ich odchudzać i tuczyć ;)
hahaha, jedna z najlepszych reakcji jakie widzialam, na tego typu komentarze!I like!
are you kidding:D?
Cudowne zdjęcia!! makóweczki są po prostu urocze!!
Ale ceny dodatkowych atrakcji wręcz powalaja. no i ten drewniany kibelek.. kocham drewno ale chyba ta opcje sobie podaruje..
Ty jak zawsze piękna i uśmiechnięta;)
Drewniana deska ;(
Obkładałam ją 5-cioma warstwami papieru :P:P
Dzięki kochana.. Jak się nie cieszyć w TAKIM miejscu..
Cudowne zdjęcia!! makóweczki są po prostu urocze!!
Ale ceny dodatkowych atrakcji wręcz powalaja. no i ten drewniany kibelek.. kocham drewno ale chyba ta opcje sobie podaruje..
Ty jak zawsze piękna i uśmiechnięta;)
Drewniana deska ;(
Obkładałam ją 5-cioma warstwami papieru :P:P
Dzięki kochana.. Jak się nie cieszyć w TAKIM miejscu..
Niezapomniana przygoda, pewnie dziadek Mak bedzie opowiadał swoim wnukom o przelocie balonem:) .. Cudowne wspomnienia.. Makóweczka panna Gracjanna.. cudna .. opiekunka-babcia na wieczór by sie przydała, co?:)
Wiesz co.. Nie było nic wieczorem oprócz show (do 20-tej) więc chyba to tak skonstruowane, żeby dzieciatym ślinka nie leciała na myśl o imprezie ;)
A Mak wspomina.. codziennie..
Niezapomniana przygoda, pewnie dziadek Mak bedzie opowiadał swoim wnukom o przelocie balonem:) .. Cudowne wspomnienia.. Makóweczka panna Gracjanna.. cudna .. opiekunka-babcia na wieczór by sie przydała, co?:)
Wiesz co.. Nie było nic wieczorem oprócz show (do 20-tej) więc chyba to tak skonstruowane, żeby dzieciatym ślinka nie leciała na myśl o imprezie ;)
A Mak wspomina.. codziennie..
Cena nie szokuje, bo europejska.Nie zapomne jak w podobnym miejscu, zaplacilismy 100 e za nalesniki;)No chore, ale z kim sie klocic, skoro chetnych nie brakuje.jakby brakowalo, to by spuscili, jak to robia z wycieczkami do egiptu czy takich tam;)
Skoro juz mowa o podrozach, to przesladuje mnie ta wyspa “moja”.Wpadam tu do ciebie a tu flamingi, co to tam brodzily; albo ptaszek przy talerzu, co to podobny mi codziennie sniadania skubnac probowal…eh…
Jak mowilam nie palam miloscia do krytych basenow, ale ogolnie dobrze sie bawilam w takim miejscu i to na pewno swietna alternatywa dla szarych, zimnych dni.Z tym, ze 2 to tak chyba na styk co?Nie mialas ochoty na wiecej?
I jedna sprawa mnie interesuje.Jak ty tam zdjecia robilas? Ja nie wyobrazam sobie wziac aparatu i potem go gdzies tam polozyc.Niby byly szafeczki na kluczyk, ale tam taki kluczyk…Balabym sie chyba.Tym bardziej zostawic gdzies w torbie.Sama cykalam z aparatu,ale oswiec, powiedz jak to sie zalatwia?
Aparat. Zostawiałam gdzie popadnie. Jak wszyscy, wszystko.. Serio. Pierwszy dzień pilnowałam a potem jak zobaczyłam majątki na leżakach to olałam.
Weekend to za krótko. Biegaliśmy, żeby wszystko zobaczyć… A Maksio siedzi codziennie i wspomina i pyta kiedy juz na następne wakacje pojedziemy.
Cena. Cóż.. no jest jaka jest. Tak jak napisałaś- chętnych nie brakuje, bo jak pokój chcieliśmy zmeinić (czy datę) to nie ma NIC. Na grudzień zabookowałam next time to coś się udało wykrzesać ;)
Cena nie szokuje, bo europejska.Nie zapomne jak w podobnym miejscu, zaplacilismy 100 e za nalesniki;)No chore, ale z kim sie klocic, skoro chetnych nie brakuje.jakby brakowalo, to by spuscili, jak to robia z wycieczkami do egiptu czy takich tam;)
Skoro juz mowa o podrozach, to przesladuje mnie ta wyspa “moja”.Wpadam tu do ciebie a tu flamingi, co to tam brodzily; albo ptaszek przy talerzu, co to podobny mi codziennie sniadania skubnac probowal…eh…
Jak mowilam nie palam miloscia do krytych basenow, ale ogolnie dobrze sie bawilam w takim miejscu i to na pewno swietna alternatywa dla szarych, zimnych dni.Z tym, ze 2 to tak chyba na styk co?Nie mialas ochoty na wiecej?
I jedna sprawa mnie interesuje.Jak ty tam zdjecia robilas? Ja nie wyobrazam sobie wziac aparatu i potem go gdzies tam polozyc.Niby byly szafeczki na kluczyk, ale tam taki kluczyk…Balabym sie chyba.Tym bardziej zostawic gdzies w torbie.Sama cykalam z aparatu,ale oswiec, powiedz jak to sie zalatwia?
Aparat. Zostawiałam gdzie popadnie. Jak wszyscy, wszystko.. Serio. Pierwszy dzień pilnowałam a potem jak zobaczyłam majątki na leżakach to olałam.
Weekend to za krótko. Biegaliśmy, żeby wszystko zobaczyć… A Maksio siedzi codziennie i wspomina i pyta kiedy juz na następne wakacje pojedziemy.
Cena. Cóż.. no jest jaka jest. Tak jak napisałaś- chętnych nie brakuje, bo jak pokój chcieliśmy zmeinić (czy datę) to nie ma NIC. Na grudzień zabookowałam next time to coś się udało wykrzesać ;)
są dwa miejsca u Małej, które powodują, że nie pamiętam co czytałam i nie pamietam co jeszcze widziałam – nad łokciami i pod łydkami – no LOWnadLOW!
Hihihihi.. To nie wysyłać ją na tą dietę? :P
są dwa miejsca u Małej, które powodują, że nie pamiętam co czytałam i nie pamietam co jeszcze widziałam – nad łokciami i pod łydkami – no LOWnadLOW!
Hihihihi.. To nie wysyłać ją na tą dietę? :P
Naprawdę fantastyczne dzieciaki, tylko pogratulować. Kiedy patrzę na Lenkę to widzę moją Michasię bo to też taki mały klusek ze starszym bratem chudzielcem ;) Piękny strój kąpielowy Makóweczki i gdzie kupiłaś to ubranko różowo-fioletowe z pierwszego zdjęcia? Pozdrawiam.
No dzieci mam i urodowo i wagowo z innej bajki :)
Ubranko- sh- 2zł :D :P
Naprawdę fantastyczne dzieciaki, tylko pogratulować. Kiedy patrzę na Lenkę to widzę moją Michasię bo to też taki mały klusek ze starszym bratem chudzielcem ;) Piękny strój kąpielowy Makóweczki i gdzie kupiłaś to ubranko różowo-fioletowe z pierwszego zdjęcia? Pozdrawiam.
No dzieci mam i urodowo i wagowo z innej bajki :)
Ubranko- sh- 2zł :D :P
Zabieram się do tego komentarza, przemyśliwuję… jak to napisać, żeby Cię nie urazić, bo bardzo bym tego nie chciała. W końcu każdy ma prawo spędzać czas, jak chce, i wydawać pieniądze, na co ma ochotę.
Wychyliłam się jednak, więc milczeć nie wypada. Otóż… chyba mnie jednak nie przekonałaś. Może gdyby to była tańsza rozrywka, może wtedy, wciąż z wielkim znakiem zapytania. Mówisz – jest słońce, ale co to za słońce przez szybę? I nie pachnie na pewno oceanem, ani nawet morzem :) Nie lubię w życiu namiastek, a jechać taki kawał drogi do sztucznych tropików… Znacznie szybciej byłoby samolotem na Gran Canarię. Wiem, nie w zimie, ale zima jest przecież po to, żeby jeździć na nartach! ;) Wiem, dzieci mają radochę (sama przyznałaś, że głównie Mak), ale one mają też radochę na sankach, na górce pod domem albo na ślizgawce na zalewie. Też mam ochotę wygrzać cztery litery, dlatego cieszyłam się jak głupia, kiedy wybudowali SPA w mojej dzielnicy… godzina na basenie i w saunie i jestem jak nowa. Jasne, marzy mi się plaża, choć nigdy nie przepadałam za wakacjami typu all inclusive, jestem raczej typem backpackera. Ale ja to ja :) Fajnie, że wypoczęliście i Mak ma co wspominać. Pozdrawiam gorąco!
Prawdziwych wakacji nie zastąpi. Nawet mowy nie ma. Jesteś zamknięty w szklanej kupule, a my lubmy pojeździć po nowym kraju (nie jesteśmy typem leżącym na plaży bite 7/14 dni). Nie ma co w ogóle porównywać…
Pan tata ma 1x w roku możliwość (psychiczną, bo sam sobie przyznaje) wyjazdu na dłuższe wakacje (i to nastąpi maj/czerwiec), a przez cały rok ratujemy się takimi weekendowymi wypadami.
Jako Podlasianie (z korzeniami mazurskimi) większość roku jeździmy blisko. Zimą także zaliczamy wszelakie możliwe atrakcje tutejsze.
Ale u nas zima to (obecni) -20C i trwa pół roku, więc naturalnym marzeniem w styczniu są.. tropiki. I TI jest przecudowną odskocznią od zimy i namiastką wakacji :)_
A skąd dokładnie jesteście, jeśli mogę spytać? My też jesteśmy z Mazur, ale mieszkamy w Poznaniu. Dzieciaki słodkie. A takie małe dziewczynki w strojach kąpielowych po prostu mnie rozbrajają :)
Zmuś go zatem, żeby przyznał sobie więcej! :) U nas też zimno i też marzę o tropikach, w ogóle marzę o urlopie, bo ostatni miałam… dwa lata temu :P Na nartach!
Taaaaaa. On twierdzi, że bez niego firma się zawali .. taki skromny chłopina.. ;)
Ja na urlopach baardzo się doładowuję. Nawet tych weekendowych. Potrzebuję ich jak tlenu.
Zabieram się do tego komentarza, przemyśliwuję… jak to napisać, żeby Cię nie urazić, bo bardzo bym tego nie chciała. W końcu każdy ma prawo spędzać czas, jak chce, i wydawać pieniądze, na co ma ochotę.
Wychyliłam się jednak, więc milczeć nie wypada. Otóż… chyba mnie jednak nie przekonałaś. Może gdyby to była tańsza rozrywka, może wtedy, wciąż z wielkim znakiem zapytania. Mówisz – jest słońce, ale co to za słońce przez szybę? I nie pachnie na pewno oceanem, ani nawet morzem :) Nie lubię w życiu namiastek, a jechać taki kawał drogi do sztucznych tropików… Znacznie szybciej byłoby samolotem na Gran Canarię. Wiem, nie w zimie, ale zima jest przecież po to, żeby jeździć na nartach! ;) Wiem, dzieci mają radochę (sama przyznałaś, że głównie Mak), ale one mają też radochę na sankach, na górce pod domem albo na ślizgawce na zalewie. Też mam ochotę wygrzać cztery litery, dlatego cieszyłam się jak głupia, kiedy wybudowali SPA w mojej dzielnicy… godzina na basenie i w saunie i jestem jak nowa. Jasne, marzy mi się plaża, choć nigdy nie przepadałam za wakacjami typu all inclusive, jestem raczej typem backpackera. Ale ja to ja :) Fajnie, że wypoczęliście i Mak ma co wspominać. Pozdrawiam gorąco!
Prawdziwych wakacji nie zastąpi. Nawet mowy nie ma. Jesteś zamknięty w szklanej kupule, a my lubmy pojeździć po nowym kraju (nie jesteśmy typem leżącym na plaży bite 7/14 dni). Nie ma co w ogóle porównywać…
Pan tata ma 1x w roku możliwość (psychiczną, bo sam sobie przyznaje) wyjazdu na dłuższe wakacje (i to nastąpi maj/czerwiec), a przez cały rok ratujemy się takimi weekendowymi wypadami.
Jako Podlasianie (z korzeniami mazurskimi) większość roku jeździmy blisko. Zimą także zaliczamy wszelakie możliwe atrakcje tutejsze.
Ale u nas zima to (obecni) -20C i trwa pół roku, więc naturalnym marzeniem w styczniu są.. tropiki. I TI jest przecudowną odskocznią od zimy i namiastką wakacji :)_
A skąd dokładnie jesteście, jeśli mogę spytać? My też jesteśmy z Mazur, ale mieszkamy w Poznaniu. Dzieciaki słodkie. A takie małe dziewczynki w strojach kąpielowych po prostu mnie rozbrajają :)
Zmuś go zatem, żeby przyznał sobie więcej! :) U nas też zimno i też marzę o tropikach, w ogóle marzę o urlopie, bo ostatni miałam… dwa lata temu :P Na nartach!
Taaaaaa. On twierdzi, że bez niego firma się zawali .. taki skromny chłopina.. ;)
Ja na urlopach baardzo się doładowuję. Nawet tych weekendowych. Potrzebuję ich jak tlenu.
Zdjecia super!
Ale cena! Ja za tyle place za hotel 4-gwiazdkowy na Majorce. Za tydzien i 3 osobowa rodzine! Nie bylo wam zal tyle wydac? Bo mnie by bylo bardzo szkoda na tak krotko. A mieszkam w Niemczech i zle nie zarabiam. Te ceny takze dla Niemca nie sa normalne. Moznaby bylo jeszcze ta cene zrozumiec, gdyby pokoje faktycznie byly premium, a nie tylko z nazwy…
Musialam to napisac, bo malo nie spadlam z krzesla, jak przeczytalam ta cene i doczytalam o placeniu osobno za kazdy zjazd ze zjezdzalni…
No cena boli.. Ale alternatywą zimą są Wyspy Kanaryjskie. Z PL, samolotem i w 4* nie było by taniej..
Zdjecia super!
Ale cena! Ja za tyle place za hotel 4-gwiazdkowy na Majorce. Za tydzien i 3 osobowa rodzine! Nie bylo wam zal tyle wydac? Bo mnie by bylo bardzo szkoda na tak krotko. A mieszkam w Niemczech i zle nie zarabiam. Te ceny takze dla Niemca nie sa normalne. Moznaby bylo jeszcze ta cene zrozumiec, gdyby pokoje faktycznie byly premium, a nie tylko z nazwy…
Musialam to napisac, bo malo nie spadlam z krzesla, jak przeczytalam ta cene i doczytalam o placeniu osobno za kazdy zjazd ze zjezdzalni…
No cena boli.. Ale alternatywą zimą są Wyspy Kanaryjskie. Z PL, samolotem i w 4* nie było by taniej..
Wow! W życiu bym nie powiedziała że Lenkę trzyma jej mama! szukałam wzmianki o siostrze/ kuzynce:P
Dzieci z pewnością odziedziczyły urodę po mamusi:)
pozazdrościć takiego wyjazdu, tym bardziej, że za oknem zima…:(
W B-stoku powitało nas -20, więc dla nas ten wyjazd był ogromnym “oddechem” od podlaskiej zimy..
A reszty nie skomentuję, bo się zawstydziłam ;)
Wow! W życiu bym nie powiedziała że Lenkę trzyma jej mama! szukałam wzmianki o siostrze/ kuzynce:P
Dzieci z pewnością odziedziczyły urodę po mamusi:)
pozazdrościć takiego wyjazdu, tym bardziej, że za oknem zima…:(
W B-stoku powitało nas -20, więc dla nas ten wyjazd był ogromnym “oddechem” od podlaskiej zimy..
A reszty nie skomentuję, bo się zawstydziłam ;)
A zdradzisz mi proszę co macie za wózek dla malutkiej? Pierwszy raz widzę taki :) Pewnie wcześniej o tym piszesz, ale ja dopiero jutro dam radę zacząć archiwum przeglądać, bo dzisiaj jeszcze 33 strony zostały mi do zredagowania…
Nie pisałam o nim bo został nabyty pod ta podróż. Będzie oddzielny post o nim, ale nazywa się Micralite :)
Super :)
A zdradzisz mi proszę co macie za wózek dla malutkiej? Pierwszy raz widzę taki :) Pewnie wcześniej o tym piszesz, ale ja dopiero jutro dam radę zacząć archiwum przeglądać, bo dzisiaj jeszcze 33 strony zostały mi do zredagowania…
Nie pisałam o nim bo został nabyty pod ta podróż. Będzie oddzielny post o nim, ale nazywa się Micralite :)
Super :)
No to ja mogę się pochwalić, że w zeszłym roku byłam tam z mężem przy okazji wycieczki frimowej -DARMOWEJ:-))))!!A że byłam w ciąży to zjeżdżałam z tej zjeżdżalni co Makuś no i jeszcze jednej ale delikatnej;-)!!!Ostatnio również wpadłam na pomysł wyjazdu tam z naszym 14 miesięcznym bobasem, ale stwierdziłam, że cena jest do przełknięcia na weekend (zresztą dłuższy pobyt tam chyba by się trozkę znudził ) więc jazda przez pół Polski w obecnych warunkach pogodowych tylko na weekend średnio się opłaca więc wybierzemy się jak będzie cieplej żeby można było to połączyć z jakimś zwiedzaniem Barlina itp.
My do strefy saun dotarliśmy ale…. szybko uciekliśmy bo ta wszędzie trzeba nago!!;-)!!No i po prostu goła pupa jakiegoś pana w jakuzi mnie odstraszyła;-)!!
A tak poza tym to Makóweczki BOSKIE!!
No mój mąż całą drogę się cieszył, że nago.. Po 30 min. w TI i 100-tce niemek i brytyjek w rozmiarze XXL już nie był taki radosny ;);)
Powiem Ci, że weekend z dziećmi to trochę mało. Zabookowałam nam już grudzień i 3 noce. Dosłownei biegaliśmy wszędzie, bo dzieciaki (jak to dzieciaki) chciały robisz WSZYSTKO NA RAZ :)
No i 14 m-cy to jednak mało, więc poczekajcie.
Pzdr.
No to ja mogę się pochwalić, że w zeszłym roku byłam tam z mężem przy okazji wycieczki frimowej -DARMOWEJ:-))))!!A że byłam w ciąży to zjeżdżałam z tej zjeżdżalni co Makuś no i jeszcze jednej ale delikatnej;-)!!!Ostatnio również wpadłam na pomysł wyjazdu tam z naszym 14 miesięcznym bobasem, ale stwierdziłam, że cena jest do przełknięcia na weekend (zresztą dłuższy pobyt tam chyba by się trozkę znudził ) więc jazda przez pół Polski w obecnych warunkach pogodowych tylko na weekend średnio się opłaca więc wybierzemy się jak będzie cieplej żeby można było to połączyć z jakimś zwiedzaniem Barlina itp.
My do strefy saun dotarliśmy ale…. szybko uciekliśmy bo ta wszędzie trzeba nago!!;-)!!No i po prostu goła pupa jakiegoś pana w jakuzi mnie odstraszyła;-)!!
A tak poza tym to Makóweczki BOSKIE!!
No mój mąż całą drogę się cieszył, że nago.. Po 30 min. w TI i 100-tce niemek i brytyjek w rozmiarze XXL już nie był taki radosny ;);)
Powiem Ci, że weekend z dziećmi to trochę mało. Zabookowałam nam już grudzień i 3 noce. Dosłownei biegaliśmy wszędzie, bo dzieciaki (jak to dzieciaki) chciały robisz WSZYSTKO NA RAZ :)
No i 14 m-cy to jednak mało, więc poczekajcie.
Pzdr.
Mam pytanko, gdzie Pani kupiła klapeczki dla swojej córeczki? Dziękuje za odpowiedz. pozdrawiam !!
Mam pytanko, gdzie Pani kupiła klapeczki dla swojej córeczki? Dziękuje za odpowiedz. pozdrawiam !!
Fantastyczna przygoda. Poważnie zaczęłam się zastanawiać nad taką wycieczką. Skoro terminy odległe, zawsze można odłożyć odpowiednie fundusze :))
Zastanawiam się tylko jak tam z dzieckiem bezglutenowym.. Chyba tylko owoce i fryty. Nie żeby moim dzieciom to przeszkadzało :) A w pokoju jest np czajnik?
P.S. Bardzo podobają mi się Twoje stylizacje dziecięce, tym bardziej, że posiłkujesz się sh
Fantastyczna przygoda. Poważnie zaczęłam się zastanawiać nad taką wycieczką. Skoro terminy odległe, zawsze można odłożyć odpowiednie fundusze :))
Zastanawiam się tylko jak tam z dzieckiem bezglutenowym.. Chyba tylko owoce i fryty. Nie żeby moim dzieciom to przeszkadzało :) A w pokoju jest np czajnik?
P.S. Bardzo podobają mi się Twoje stylizacje dziecięce, tym bardziej, że posiłkujesz się sh
Piękne zdjęcia!!!! oj sama bym tam się wybrała:))
Piękne zdjęcia!!!! oj sama bym tam się wybrała:))