Zabawa

powrót do właściwych wzorców
Równy tydzień temu, przeżyłyśmy w gronie kobiet naszego rodu, niezwykłą przygodę – wyprawę do stolicy na event Lego Duplo. Pobudka o godzinach niedorzecznych, szykowanie po ciemku, zapach kawy, który budził umysł i ciało, rozmowy szeptem. Potem budzenie Lenki z lekkim lękiem, że będzie marudna, niewyspana ale gdzie tam… Słowa powitania “to dziś?! Jadę na Ledo?!”, rozwiały moje wątpliwości.
Event doskonały. Post jest sponsorowany, więc można uznać, że musiałam tak napisać, ale uwierzcie mi, nie zrobiłabym tego, gdyby nie był fajny. Ba, zdarzało mi się bywać na tego typu spotkaniach, a wy nawet o tym nie wiedziałyście, jako, że były na tyle słabe, że odmawiałam pisania na ich temat.
To była jednak bardzo przemyślana impreza. Doskonały lokal, wspaniałe animatorki, świetne jedzenie, dopasowane także pod kulinarne upodobania maluchów. Niesamowita atmosfera spowodowana spotkaniem masy koleżanek w jednym miejscu.
Dla mam także przygotowano ‘ucztę’. Wiedzy.
Miłości moja, Małgosia Ohme, uraczyła nas pogadanką na temat kreatywnej (acz nie koniecznie edukacyjnej, o czym będę pisała dalej) zabawy. Kilka testów w formie zabawy pokazało nam jakiego rodzaju rodzicami jesteśmy i nad czym powinnyśmy pracować [cofnęłam się do lat młodości i układałam konstrukcje z Lego Duplo.. ok, kłamię.. nie miałam Lego w dzieciństwie :(].
Następnie maluchy uczestniczyły w konkursie wiedzy pt. “jak niesztampowo bawić się klockami Lego Duplo”. Poznawały kolory, tworzyły kształty, uczyły się liczyć. Wszystko to za pomocą paczki klocków. Lenka walczyła dzielnie i otrzymała nagrodę (tak jak reszta genialnych maluchów)- zestaw klocków, oczywiście, do kontynuowania nauki w domu.
Event jednak całkowicie skradła Babcia W., która nie dość, że w mig zaprzyjaźniła się z połową obecnych, to jeszcze błyskała wiedzą tematyczną i dziarskim żartem.
Więcej jej nie zabiorę ;)
Kilka słów o kreatywnej zabawie
W obecnych czasach wielu młodych rodziców, oczytanych, uświadomionych, jedną noga przytwierdzonych do niewyczerpalnego źródła wiedzy znanego pod nazwą – fora internetowe, bardzo zagubiło się jeśli chodzi o ideę zabawy. Myśląc o niej widzą przed oczami słowa: edukacja, kreatywność, wiedza, nauka, rozwój. I w tych (statystycznych) 15 minutach, które spędzają z maluchami czują się… przerażeni (?), zagubieni (?). Pani Małgosia Ohme przyznała się, że wielu rodziców przychodzących do niej, ponieważ nie wie jak bawić się ze swoimi pociechami. Prosi o wzorce, modele postępowania, żeby ten czas spędzony z maluchem okazał się… wystarczająco dobry.
I tu delikatnie wkroczyła Babcia W., zadając pytanie doskonałe “co stało się z rodzicielską intuicją?”. Co sprawiło, że rodzic czuje się tak zagubiony w naturalnym stanie rzeczy jakim jest rodzicielstwo? Temat o którym pisać można książki.. Jednak odpowiedzi które padały to “presja otoczenia”, “wyścig rodziców idealnych”, “wartości przekazywane nam przez system zachodni – dodatkowe zajęcia, lepsze szkoły, wczesna edukacja”, “hasła reklamowe – edukuje, uczy, rozwija” itp.
Od zawsze interesowałam się aspektem rodzicielstwa naturalnego w kontekście powrotu do dawnego modelu wychowywania dziecka. Kiedy cofniemy się o kilkadziesiąt, czy lepiej, kilkaset lat, dostrzeżemy, że zachowania obecnie uważane, za mądre, celowe i sensowne, są racze nowe i (co przerażające) zrobiły ludzkości więcej złego niż dobrego. Jeśli nie mamy ochoty na podróże w czasie, możemy przyjrzeć się kulturom które, potocznie nazywamy “dzikimi”. Nie wiem czy miałyście możliwość obejrzeć film “Babies“? Po obejrzeniu go, obiecałam sobie, nie być “zachodnim rodzicem”, który, żeby pokazać dziecku drzewo, kupuje mu drewnianą zabawkę, żeby pokazać wiatr, nabywa wiatrak, lub klimatyzator. Rodzicem który organizuje czas, tak mocno, zapewnia tyle bodźców,zabaw, zabawek, tak pcha dziecko w tą edukację i cywilizację, że zapomina o tak wspaniałej wartości jak doświadczenie nudy, obcowanie z przyrodą, naturą… sierścią psa, a nie rysunkiem w książeczce. Ze słoną, morską wodą w wiaderku i piaskiem w buzi. Z igliwiem pod bosymi stopami… A nauka przychodzi sama. Bo okazuje się, że woda morska jest niebieska i słona.
Drzewa mają kolor zielony, dają cień i pachną.. Wiatr sprawia, że przedmioty się poruszają, i piasek wpada nam do oczu. Pies szczeka, jest miękki i ma futro…
Co nasze dziecko bardziej zapamięta? Co ukształtuje jego pojęcie o świecie – obrazek czy doświadczenie?
A jeśli już bawimy się w domu, pozwólmy dziecku czerpać z tego przyjemność, bez ciągłego sterowania, monitorowania i co gorsza, poprawiania.
“Koncentracja jest najbardziej niezbędna w rozwoju dziecka. Dzięki niej dziecko kształtuje swój charakter i społeczne zachowanie. Pochwała, pomoc czy nawet spojrzenie może wystarczyć, aby przerwać dziecku jego skupienie i zepsuć jego działanie. To może wydawać się niezrozumiałe, ale może się to stać nawet wtedy, kiedy dziecko jest świadome tego, że jest obserwowane. Co więcej, bardzo często dzieje się tak, że po tym jak ktoś sprawdził jak nam idzie, zobaczył, co robimy nie potrafimy dalej wykonywać naszego zadania.” – Dr Maria Montessori
Jeśli ma ochotę budować wieżę – świetnie. Jeśli dziś woli sortowanie klocków – ekstra! Zaprasza nas do zabawy – skorzystajmy! Na komfortowych dla obu stron warunkach. To nie przymus, to nie kara, to nie czas, który trzeba ‘odbębnić’, żeby poczuć się dobrym rodzicem. To przygoda, każdego dnia inna. Jeśli pozwolimy sobie na chwilowe wyłączenie się, oczyszczenie umysłu z natłoku zajęć, może się okazać, że to naprawdę cudownie spędzony czas, który obu stronom da wiele radości.
KONKURS!!!
Zadanie:
“Opisz (lub dodaj zdjęcie) w komentarzu jak leniwie, aktywnie, kreatywnie, biernie, niesztampowo, ect., bawicie się klockami Lego Duplo?”
Na Wasze zgłoszenia czekamy do 07.11 (wyniki 09.11)
Regulamin konkursu – TU
Do wygrania dwa zestawy klocków “cyferkowy pociąg”
Zestawy LEGO DUPLO wygrywają:
“a buduję, on burzy (ma niecałe 3 lata). Hubert, mój syn, tylko czeka, co by tu zbroić. Sam w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać, czy kupiłem te klocki dla siebie, czy dla niego.
A tak na poważnie – ulubioną budowlą Huberta są oczywiście wieże. Im wyższa, tym lepsza – albo – lepiej się ją rozwala. Później są garaże – ja buduję połowę, on resztę. Zazwyczaj moja jest równa i poukładana, jego – pełna wyobraźni i nietuzinkowych pomysłów.
Obserwacja rozwoju dziecka poprzez pryzmat klocków daje naprawdę sporo satysfakcji. Co rusz pojawiają się jakieś nowe pomysły. Że ten klocek można jednak dać inaczej, że to w połączeniu z tym daje to, a tamto z tym samym jednak co innego…
Lubię to obserwować.
Poza tym, Hubert kocha też pociągi :D”[Tak dokładnie bawił się przez większość czasu Maks.. traciłam nadzieję, aż w wieku lat 5-ciu go oswieciło i zaczął budować zestawy dla 12-latkó ;)]Monika Jacyk
O tej kolejce marzy mój syn, co jest o tyle dziwne,że jego inne zabawki poza motorkami i piłkami nie interesują :D
Jak my bawimy się Lego? Oooo u nas to cały rytuał :D Zabawę zaczynamy od tego, ze każdy z domowników ma za zadanie zbudować swoją część, później układamy je wszystkie razem i patrzymy co z tego wyszło, najczęściej wychodzi cyrk, bo taki zestaw akurat mamy :D
Jest publiczność, w tle obowiązkowo ma grac muzyka, moje dzieci muszą być poprzebierane ( w jakieś stare stroje z karnawałowych bali) i zaczyna się występ, w którym aktywnie uczestniczą moje dzieci. Rodzice pokazują sztuczki magiczne ( sztuczka magiczna zrobiona figurką Lego, to naprawdę nie takie hop siup ;) ) dzieci tańczą i śpiewają, jest parada zwierząt i pokazy akrobatyczne ( tu na szczęście występują tylko Lego-ludziki ), rzucanie tortem ( też na szczęście figurkowym), wszystkiemu przypatruje się gromada misiów- czyli szanowna publiczność. Zabawa taka trwa zazwyczaj około 3 godzin :D Jak w prawdziwym cyrku. W linku załączam zdjęcia, bo akurat znów u nas rozpoczyna się seans :D
[Monia, adoptuj mnie ;)]
Duplo to cos co moje dzieci
Duplo to coś co moje dzieci uwielbiają, całymi godzinami układają pociągi, wieże, garaże… az mozna sie kawy napic :)
A jak wiadomo, życie matki bez kawy nie istnieje!
Oh.. właśnie, jeszcze dziś nie piłam O.o
ja uwielbiam bawić się z moim dzieckiem, szczególnie jak ma nowe zabawki :) Wstyd się przyznać, ale czasem mam wrażenie, że mi budowanie klockw albo zabawa domkiem dla lalek sprawia więcej frajdy niż córce. Czasem żałuję, że ja nie miałam takich zabawek. Autentycznie bawię się jej lalkami i odpoczywam :)
Ooo to zazdroszczę. Ja sie nie lubiłam tak bawić nawet jako dziecko. Wolałam podwórko, rowery, szaleństwa, zimą sanki.. Więc i teraz jestem lepsza w tego typu aktywnościach. Całe szczęście, że maluchy mają przedszkole i PT ;)
Jesli klocki to tylko lego lub drewniaki… Ponadczasowe i wieczne (nie wietrzne a propos natury) ;-) MM Ty nas uczysz od zawsze, jak ta natura i kontakt sa ważne. Dzinx za przypominajki :-*
:*
Normalnie po tym wpisie zakochałam się w Tobie po uszy! :D <3
ejjj, weź, ja też! :-D
Ostatnio rozmawiałam z mamą (po jakiejś szczepie z PT ;)) o jej opinii nt. założenia przeze mnie lesbijskiej komuny.
Jak się namyślę to zadzwonię, ok? :P
no ba! ja mogę być skrabnikiem! :-D
Nawet w 2 brodach? :P
U nas właśnie trwa faza na klocki i konstrukcje wszelakie ;) A ja z jednej strony czuję się dziwnie, analizując pod kątem ilości zabawek pokój Wiki na tle pokoi innych dzieci w jej wieku (bo ma ich b.mało), a z drugiej cieszę się, że ma ich odpowiednią ilość i w większości właśnie takie, które mocno wpierają kreatywny i wszechstronny rozwój
– klocki różnego rodzaju, puzzle, układanki, figurki, książeczki.
Chyba czas na pociąg Duplo ;)
Pociąg kupię trzeciemu dziecku hahaahha ;)
Lego? ha!nie ma lepszej zabawki na świecie!!! u Nas Marysia bawi się lego minimum 2 h dziennie ja w tym czasie spokojnie mogę posprzątać lub ugotować obiad a córeczka buduje mi “pamilidy”-tata inżynier też ma dużo uciechy
pozdrawiam “ziomalka” z podlaskiego;)
Hej ziomalko ;)
Ja tak dobrze nie miałam, bo Maks ‘zaskoczył’ z Lego dopiero maja 5 lat i od razu zaczął budować zestawy dla 6-12- latków (obecnie chodzi na robotykę i kooocha!).
Z Lenką jest znacznie lepiej ;) Ona dłubie w Lego Duplo już od jakiegoś czasu.
Nawet z włosami na plecach ;D
… Call me maybe ? :D :D
oł jeeeeah! ;) :*
Wow! Ale wpis… i walneło we mnie prosto w twarz… Teraz kiedy moja starsza córeczka skończyła 2 latka (wczoraj ;) ) a młodsza 2 miesiące, brakuje mi czasu szczególnie na zabawy ze starszą… teraz zrozumiałam że nie pozmywane naczynia mogą poczekać a zabawa z dzieckiem to nie obowiązek. Niestety ale od 2 miesięcy tak to odczuwałam!! Muszę przypomnieć sobie jak to było zanim urodziłam młodszą córkę, bo czas spędzony z dzieckiem jest bezcenny i na przekór nam ucieka za szybko…
Dziękuję za ten wpis :* Czytam wszystkie a mimo to ten trafił w samo sedno :)
Pozdrawiam całą Rodzinkę :*
Ściskam mocno! I zdradzę Ci tajemnicę- na początku każda mama w której życiu pojawiło się dziecko nr. 2 tak czuje. Ale to mija :*
Ja też jestem bardzo zadowolona z tego spotkania. Wszystko było świetnie dograne. My akurat nie miałyśmy okazji się poznać, bo siedziałyśmy daleko od siebie, ale może przy innej okazji zamienimy parę zdań ;)
P.S. Lenka mnie rozwaliła, jak wykleiła od razu całą kartkę tymi naklejkami :))
No właśnie nie wiedziałam, że będziesz, bo tak to sama bym podeszła.. Tylko nie wiedziałam jak wyglądasz :(
Moja Mała dopiero kończy okres noworodkowy, więc do zabawy klockami jeszcze trochę ;). Ale nigdy nie zapomnę dźwięku lego wysypywanego z wiaderka na podłogę i tej dziecięcej radości :)
Moje dziewczyny nie mogą żyć bez Duplo. Mamy dwa wielkie kartony, a i tak co chwila wyrywają sobie jakiś element i kłócą, że to jej jest właśnie potrzebny. Istny cyrk, ale oprócz walk o klocki, to mogę powiedzieć, że dzieciaki rewelacyjnie spędzają czas, bynajmniej nie przed TV :)
pozdrawiam
http://www.matka-polka.com
ja mam pytanie skąd czerpiesz informację o takich eventach? moja prawie 3 -latka uwielbia duplo, ma już kilka zestawów i pewnie taki event byłyby cudowną niespodzianką. A artykuł bardzo fajny – nie ma co na siłę – trzeba czerpać radość z zabawy bo przecież na tym polega dzieciństwo. a dzieci są wystarczająco kreatywne i same sobie poradzą, naszym zadaniem jest tylko być przy nich i współuczestniczyć w tych zabawach. dziś od mojej córki dowiedziałam się że jak spadnie śnieg to wiewiórki nie znajdą orzeszków a poza tym że wiewiórki mieszkają w Afryce i Azji. :) żaden dorosły by tego nie wymyślił, pozwólmy dzieciom być dziećmi …….
Moje 15-miesieczne dziecko zaczyna wykazywac ogromne zainteresowanie duplo, ze musze niebawem jechac do sklepu i sprezentowac wiecej tych uroczych klockow :)
Fajne spotkanie. Przed nami dopiero zakup pierwszego zestawu. Jako dziecko bawiłam się lego z innymi dziećmi kiedy jeździliśmy z rodzicami to ich znajomych np. na imieniny. Sama w domu niestety nie miałam żadnego zestawu lego. A szkoda, bo są rewelacyjne.
Moja córka bawi się Duplo, ale inaczej… Gotuje. Czerwony to pomidor, żółty cytryna itp :) Mamy jeden większy zestaw – więcej nam nie potrzeba (póki co):)) Jak następnym razem będziesz w Warszawie (jeżeli będziesz) wybierz się koniecznie do Teatru Małego Widza – super miejsce dla młodszych dzieci :)
super, ze event udany i wszyscy szczesliwi. Szkoda, ze ja tez nie mialam lego, teraz sama kupuje pewnie bardziej dla siebie ;)))
le musze sie czepnac, bo pisze wlasnie z takiego “zachodu”…
„wartości przekazywane nam przez system zachodni – dodatkowe zajęcia, lepsze szkoły, wczesna edukacja”, „hasła reklamowe – edukuje, uczy, rozwija” itp.
hmmm….wlasnie nie widze tego na tym zachodzie, a wlasnie w Polsce!
Sprobuj kupic w pl zabawke, ktora w opinie nie bedzie miec slow – edukacyjna, uczy, rozwija itp ;))
Jesteś śliczną mamą :). Widzę, że Nishka też tam była :) Polecam również jej bloga:)
:D
o widzę na zdjęciu ‘ukochaną’ Nishkę :D
;)
Dość niedawno odkryłam ten blog ale bez wazeliny , jest to miłość od pierwszego posta :)
Kocham minimalizm, choć musiałam do tego dorosnąć , kocham styl skandynawski do którego też musiałam dojrzeć , no i kocham bycie mamą trójki wspaniałych córeczek – tego uczę się nadal :)
Dziś czytając Twój post , musiałam koniecznie obejrzeć proponowany film. Zwołałam córeczki przed monitor i z zachwytem chłonęłyśmy scenę po scenie, byłam pod ogromnym podziwem z jakim zainteresowaniem ogląda go moja najmłodsza córka Pola, ma zaledwie 15 m-cy a z taką uwagą obserwowała dzieci na ekranie …
Ja również staram wychowywać dzieci w taki sposób aby doświadczały jak najwięcej poprzez dotyk, zapach , słuch czy smak … zabawki i gadżety elektroniczne u nas w domu prawie nie istnieją . Nie wszyscy to rozumieją i starają się mnie na siłę przekonać że telefon komórkowy czy tablet jest potrzebny 7-latkowi potrzebny do życia jak tlen. Dla mnie totalny absurd ale cóż , uważam że wszystko okaże się w praniu , a wyniki moich starań zaowocują u moich dzieci kiedy będą starsze .
Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość , tym na starość trąci .
Z nieba mi spadłaś, czy jak? Kolejny raz dodajesz post z czymś, co jest MUST HAVE!
Lego duplo sądzę, że jest kolejnym “ratownikiem matczynej psychiki”.
Starszy dzieć, to zagorzały fan LEGO “dla dużych chłopców”. Ale młodszy… to “szkodnik i taran” jak mówi mój czterolatek. Dlatego, MM. ratuj! Sądzę, że gdyby moje młodsze dziecko otrzymało w prezencie taki kolorowy zestaw duplo, w końcu mogłabym odpocząć od jęków. Starszy miałby swoje “duże lego”, a młodszy swoje. Co prawda zaowocowałoby to w powstanie dwóch osobnych stacji kolejowych w moim salonie, ale… czego się nie robi, dla tej filiżanki CIEPŁEJ kawy, prawda? ;)
Mój syn ma chyba każdy możliwy zestaw klocków. Ułoży według podanej instrukcji, pobawi się kilka minut, a następnie go rozwala i buduje coś “swojego”. Ostatnio sprawdzaliśmy jak długiego węża jesteśmy w stanie ułożyć z wyłącznie prostych, płaskich elementów. (pomysł rozwinął się w chwili, kiedy Kuba oznajmił, że klocków lego nigdy nie jest za dużo,). Okazało się, że wypełznął sobie z dziecięcego pokoju, przez korytarz, po schodach, zawinął się w kuchni i zakończył się w salonie. Myślę, że miał jakieś 40-50 metrów lekką ręką. Szkoda, że nie mam zdjęcia, bo wyglądało to genialnie.
A teraz młodsza córka podłapuje od niego to zamiłowanie do Lego :)
LEGO Pudlo uwielbiam. Ja-mama- bo mam czas dla siebie dzięki nim. A moje chłopaki bo robią z tego absolutnie wszystko! Remizy strażackie, farmy , rakiety kosmiczne, stajnie, domy, stacje kolejowe, żyrafę, miecze rycerskie, gotują zupę z klocków, klockami karmią pluszowe psy….Mamy wielka zbieraninę duplo od tych z rodziny co już z takich zabaw wyrośli ale może dzięki temu zabawy wymyslali sobie sami bo na pudełku nic nie było pokazane. A najfajniejsze jest to, że nawet mój starszak 7 latek mimo, że zaczyna przygodę z lego technic, to jak młodziak wysypie duplo….przepadają na dłuuuugie chwile.
Po prostu LEGO jest fenomenalne.
p.s. tylko czemu tak boli jak się na nie nastąpi bosa stopą w nocy….?
LEGO Duplo to moje ciche marzenie. Ani ja, ani mój brat nie mieliśmy takich klocków. Chcę je kupić dla mojego synka, więc wrzucam po trochu (gdy mam) coś do ‘świnki’. Może w przyszłym roku się uda? ;) A na razie pozostaje budować domki z pudełek po chusteczkach higienicznych i puszkach po mleku ;) Też fajna zabawa
Pola ma 15miesięcy, pierwsze lego dostała na roczek, pierwsza zabawa to oczywiście wkładanie i wykładanie klocków z ” wiaderka” i tak na okrągło…ale od kiedy Polcia zaczęła pewniej chodzić…baa czasami biegać klocki towarzyszą jej ciągle, są w kieszeni, w szufladzie a najczęściej jeżdżą w przyczepie- gdy Pola jeździ rowerkiem. Dopiero od niedawna zaczęła ostrożnie, powolutku układać klocki, budzi swoją wyobraźnię i kreatywność- jej nowo powstałe cuda architektoniczne zapierają Nam- rodzicom dech w piersiach;) pozdrawiamy
Jak na prawdziwego synusia mamusi przystało, mój syn uwielbia spędzanie czasu ze mną. Jak jest tylko z tatą, to tata “może być”, ale jak spędzamy czas całą rodziną, to tata schodzi mocno na dalszy plan, a mama dwoi się i troi, żeby zadowolić malucha, ugotować obiad, zrobić pranie etc, etc – znacie to, prawda? Tata nie może nawet kubka podać maluchowi, bo jest foch, że musi to zrobić mama… Tacie przykro, mama nerwowa, co robić? W takich sytuacjach idealnie ratują sytuację klocki Lego Duplo. Mamy w domu remizę strażacką Lego i to był zdecydowanie strzał w 10! Mama gotuje/pije kawę/leni się na kanapie (niepotrzebne skreślić ;) ), a tata z synem… tworzą! Remiza, jest ok, ale… jakie inne cuda mogą powstać z Lego! Nagle z klocków pojawia się helikopter ratowniczy, czołg, statek piracki! I wszyscy zadowoleni :)
Mam czasem wrażenie, że mąż kupił klocki Duplo dla siebie, a nie dla naszej córki. On może siedziec godzinami i je układac (ciągle ma nowe wizje, jak to faceci), a Zuza grzecznie siedzi i obserwuje, co rzadko się zdarza, ponieważ jest bardzo ruchliwym dzieckiem. Ale wiem, ze gdy potrzebuje chwili dla siebie, wystarczy zdjąc z półki Duplo :)
my na razie bawimy się DUPLO razem :) mama albo tata pomagają zbudować domek (dla kotka;-) – taka misja), a Alek kończy ściany, dach i wieeeeelkie kominy! (ze wszystkich klocków, które zostały).. po wszystkim okazuje się, że (chociaż są okna), to kotek nie ma jak się dostać do środka, więc zaczyna się burzenie budowli, a potem wszystko od początku :D z utęsknieniem czekam na dzień, w którym Alek sam pobawi się DUPLO dłużej, a ja będę miała chwilę na coś innego :D ale dopiero zaczynamy rozbudowę naszego zestawu podstawowego, więc Ten Dzień pewnie dość szybko nadejdzie :)
(niestety nie mogę wstawić zdjęcia :()
Witam. Od zawsze podobaly mi sie klocki lego, byly kolorowe, male i duze ze slicznymi figurkami zwierzatek oraz ludzikami. Zawsze myslalam, ze jak bede miala dziecko, to bede takie wlasnie kupowac. Kiedy urodzila sie Maja nie mialam pracy, z jednej pensji trzeba bylo zaciskac ostro pasa, kupilam Mai klocki ale oczywiscie zwykle, tansze, z kiepskiego plastiku, czesc juz sie powyginala i polamala. W ubieglym miesiacu znalazlam prace a z pierwzzej pensji kupilam Mai male lego, farme, drogie no ale dla dziecka mozna duzo poswiecic. Mai nie musialam naklaniac do zabawy, ma dwa lata a sama odroznia lego od zwyklych klockow, bawimy sie nimi codziennie. Wymyslamy rozne opcje, dostawiamy zwierzatka, myjemy, karmimy. Boje sie, ze nie dlugo zabraknie mi pomyslow i Maja sie nimi znudzi, wiec nie ukrywam, ze ucieszylabym sie ogromnie gdyby jeden z takich wlasnie zestawow trafil do nas. Lego to naprawde super sprawa, ale nie wszyscy rodzice moga sobie na nie pozwolic. Pozdrawiamy
Lego Duplo to ulubione klocki mojej 2 letniej córki Zosi. Po powrocie ze żłobka pierwszą rzeczą którą robi jest wysypanie klocków na środek pokoju i pytanie do mnie “poukładamy kjocki” . Ulubioną budowlą jest zamek dla lalki i konika :)
ps. Fotka poszła na maila ponieważ nie mogłam wstawić…
LEGO Duplo są najlepsze do nauki “odpieluchowania”!!! Amelka jest dzieckiem żywym i wszędzie jej pełno, zatem wysiedzenie chwili na nocniczku od zawsze było dla niej i dla mnie męką – trzeba było śpiewać, skakać, recytować… Odkąd mamy klocki córcia potrafi siedzieć nawet i 30 minut, szczególnie jak mama się spieszy do pracy to Amelka chce się bawić:) Nasza zabawa polega na tym, że Amelka siedzi na nocniczku, w zasięgu ręki, nogi muszą być klocuszki. Mama buduje garaż dla “brymusia”, albo wieżę dla dziewczynki i chłopczyka, a Amelcia robi “A dziaaaa” i jednym ruchem rączki rozwala wszystko:) zabawa przednia, szczególnie dla córki :)
My już posiadamy pociąg i nawet dokupiliśmy ostatnio tory do niego :)super sprawa dla chłopca 2,5 letniego :). Przeważnie bawimy się w przewożenie innych klocków, cukierków a nawet brudnych skarpet :-) . Lego duplo to jest to co dzieci jak i rodzice lubią najbardziej !
Lego Duplo fajne jest, z nich ułożysz to co chcesz.
Zamek wieżę czy siedzisko, toż prawdziwe widowisko.
Z mamą tatą siostrą bratem zbudujemy nawet chatę.
Może w niej zamieszkać kotek oraz jego wełny motek.
W takiej chatce też schronienie mogą znaleźć przyjaciele.
Czy to piesek czy też żaba z Lego świetna jest zabawa.
Piękny pociąg aby mieć trzeba tylko chcieć.
U Makóweczek wpis zostawić i dalej iść się bawić :)
Cała nasza trójka a w zasadzie to już czwórka :) uwielbia klocki! Córeczka układa zwierzaki i jest to najlepsza zabawa zaraz obok budowania wieży i ciągnięcia jej przez całe mieszkanie. Rodzice w ramach zawodów rodzinnych uprawiają wyścigi “kto pierwszy zbuduje domek” :) Klocki świetnie się sprawdziły się do nauki kolorów i rzucania do celu, umilają czas w podróż, budujemy i bawimy się w zgadywanki :) Cała rodzinka spędza wieczory i weekendy przy lego.
Dać babci bloga! :)
LEGO DUPLO kochamy,uwielbiamy i dnia bez niego sobie nie wyobrażamy. Ja jako dziecko nie byłam posiadaczką lego,bo moich rodziców nie było na to stać,więc dziecko musiało mieć ten cudowny wynalazek. U nas w użytku codziennym są tylko trzy zabawki garaż,ciastolina i właśnie Lego Duplo :) Cała rodzinka buduje,domy,baseny samochody i inne ustrojstwa o ile zwędzi od drugiego parę klocków :) Będąc na wakacjach jak dowiedzieliśmy się o wystawie Lego w okolicy musieliśmy ją zaliczyć,choć w korku staliśmy chyba z 2 godziny….ale warto było,bo radocha dla córy i dla nas była monstrualna :) Poniżej w linku zamieszczam zdjęcie,może mało wyraźne,ale uwielbiam je ze względu na minę małej gdy pierwszy raz w życiu zobaczyła tak wielkie budowle z klocków,w pewnym momencie zaczęłam myśleć,że doznała szoku i już jej tak zostanie ;)
https://lh5.googleusercontent.com/-TrMyYPpOUao/VFONFnb91-I/AAAAAAAAE6k/3S08e4lhfn4/w725-h544-no/DSC02982.JPG
Moja córka uwielbia klocki wysypie je z pudełka wstarczy wejsc do pokoju niechcący można nadepnąć i odrazu mamy darmową akupunkture hehe a dodam że wtedy klocki są niespodziewanie wszedzie :P uwielbia układać wieże samochody (tak samochody :P lalki mogą nie istnieć ) włąśnie teraz siedzi w pudełku po klockach i się bawi a mama korzysta z wolnej chwili ;]
a jeśli chodzi o firmę Duplo to nie posiadamy tych klocuszków bo przeważnie są droższe :(
Lego mój synek odkrył po tym jak kupiłam mu zestaw do budowania aut. On miłośnik motoryzacji tylko i wyłącznie nagle odkrył ze może budować swoje auta zgodnie ze swoją wyobraźnią. Zachwycony i prosi o więcej. Pociąg by się przydał dla młodszego synka. Do dałabym zdjęcie przykładowych prac ale nie wiem jak.
Poprosze wiecej takich postow. Super i dziekuje
Wieża i BACH!!!!!!!!!!!!!! :))))))))) to jest DUET – Rach Ciach Ciach!!!! :)))
Mój synek skończył niedawno 2,5 roku, a już jest wielkim fanem klocków LEGO DUPLO. Przy zabawie klockami Lego Duplo nasza wyobraźnia nie zna granic. Synek uwielbia bawić się w piratów- rozkładamy na środku salonu namiot plażowy, który wygląda dokładnie jak baza piratów. Dookoła budujemy wielki mur, który otacza nasz zamek, a na nim wieżę obserwacyjną. Z wieży tej widać pływające statki i tratwy. W samej zaś bazie robimy mnóstwo uliczek, torów przeszkód i… ścigamy się samochodami. Zawsze gdy bawię się z synkiem, nie mogę nadziwić się jego kreatywności. Cieszę się, że to właśnie klocki upodobał sobie jako ulubioną zabawkę, bo dzięki nim rozwijają się jego zdolności manualne oraz wyobraźnia. A i ja budując i tworząc różne konstrukcje z moim dzieckiem mam przy tym świetną zabawę!
Moja prawie trzylatka na klockach Lego Duplo intensywnie ćwiczy swoją cierpliwość. Nie zawsze potrafi złączyć ze sobą klocki tak jak tego chce i zdarza się że klocki z dużą prędkością lecą do sąsiedniego pomieszczenia. Na szczęście są bardzo wytrzymałe i nawet pojazd wytrzymuje “rozładowywanie” energii przez moje dziecko. Zdecydowanie jedna z najlepszych zabawek jakie posiadamy :-)
Lego:) U nas to niemal jak religia..przenika codZIenniność….gdziekolwiek jesteśmy Lego z nami…Nawet do kościoła Anasstazja przemycała w kieszonkach…
MIeszkamy na wsi dla wielu ludzi lego to przejaw snobizmu bo przecież są tance klocki…owszem..ale Lego nic nie podrobi…Lego jest wszędzie…jeżdzi autkiem, pływa na denku w basenie, jest kombajnem i wózkiem dla dziecka…hmn…jest wszystkim co wytworzy wyobraźnia Anastazji…na zdj w piaskownicy miś polarny z lego na pustyni…czego szuka???śniegu:D:D:D:D….potem grubas jeden utnął w tunelu:P
dla Antosia lego to niekończąca się ilość gryzaków….tylko matka co dwa dni lata z płynem antybakteryjnym…no ale za ten uśmeich można wiele zrobić…kochamy Lego, mamy tylko jeden duży zestaw i pare ludzików dokupionych na allegro z używanych…skarobonka jeszcze pusta…może św. Marcin na koniu wpadnie na rogala i zostawi nam jakiś zestawik:)
ps. nie wiedziałam jak wstawić zdj…przesyłam link do proflilu na fb
Antonio
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=842549925797377&set=pcb.842550189130684&type=1&theater
Anastazja
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=842549955797374&set=pcb.842550189130684&type=1&theater
Mu bawimy się tak:
http://mcda-pb.blogspot.com/2014/03/zabawy-z-lego-duplo.html?m=1
Z niestandardowych zabaw lubimy połączenie lego duplo i farbek:)
W naszym domku zabawa w Lego (kupiłam podstawowy zestaw +kilka zwierzątek)ostatnimi czasy wygląda tak:
Aktywnie – 24 godziny na dobę,w każdej kieszeni syna, podczas posiłków noszone jest lego, nawet w wannie towarzyszy mojemu synowi, przecież trzeba umyć żyrafę:)
Kreatywnie-codziennie powstaje nowa budowla, ja wymyślam a synek 2,5 roku stara się ułożyć,
Zabawnie-bawiąc się lego synek wiecznie jest uśmiechnięty – kocham te chwile,
a czasem wkraczamy z synkiem w bierne myślenie i wtedy jest tylko wieża, większa wieża, i jeszcze większa wieża i …:)
Moja córka w grudniu kończy 2 latka,niestety jeszcze nie posiadamy klocków lego duplo, mamy natomiast pluszowe,waderki od 1 roku życia i drewniane. Julcia jest ogromną fanką budowania wieży, autek i pociągów :) marzy mi się dla niej lego duplo, za pewne bralibyśmy je w naszej walizeczce na wszelkie wyprawy do babci, na łąkę i do kuzyna który jest wielkim fanem pociągów.
Klockami Lego Duplo uwielbia się bawić nie tyko mój mały synek, ale i ja- prawie 40- latka. Dlatego z wielką chęcią przeobrażam się wtedy w małe dziecko, odejmuję sobie trzydzieści kilka lat i dobra zabawa dla nas obojga jest wtedy murowana. Bardzo lubimy się nimi bawić typowo- w ciągu dnia, ale i nietypowo- w środku nocy. Kiedy malec budzi się w środku nocy zapłakany, niespokojny wtedy zapalam światło, przynoszę do jego łóżka Lego Duplo i nagle widzę moje dziecko uśmiechnięte od ucha do ucha, wygląda wtedy jakby było w siódmym niebie, ma wiatr we włosach. Uwielbia zwierzątka, więc najpierw losuje zwierzątka Lego Duplo, a potem w środku nocy, na przykład o 2. w nocy głośno naśladuje dane zwierzę- np. beczy jak baran, szczeka jak pies, miauczy jak kot. Trochę współczuję sąsiadom, bo jest środek nocy, a mieszkamy w bloku, ale radość dziecka jest bezcenna… Potem układamy z tych zwierzątek np. piramidę, a mój mały krzyczy, że jest właśnie w cyrku lub w zoo, takie skojarzenia przychodzą mu do głowy. Potem zaczyna przytulać zwierzątka, rozdawać im buziaki, aż w końcu słodko zasypia, trzymając w swej maleńkiej piąstce Lego Duplo. Tak uroczo wyglądając, śpi do rana.
Moja dwuipólletnia córeczka ma ogromny problem z mówieniem. Logopoedzi zaproponowali nam świczenia z obrazkami, przypominajace uczenie się języka obcego, owszem robimy to, ale najefektywniejsze ćwicznia są z lego duplo. Dzięki zestawowi zoo Ula umie powiedzieć: Lew, słoń, struś, tygrys, pracujemy nad krokodylem. Zdecydownie woli nazywać figurki niż obrazki.
A budować też lubimy, obie, bo ja wracam doświata dzieciństwa.
Your comment*
aaaa uwielbiam lego duplo! od dziecka lego przewijało się w moim życiu… a teraz obserwuję jak M. się bawi.. z jaką fascynacją buduje kolejne dzieła swojej dziecięcej wyobraźni.. uwielbiam widzieć jego zainteresowaną buźkę, te oczy pełne pasji, ostatnio uwielbia układać autka – zasada – im wyższe, tym lepiej, a więc budujemy wóż policyjno strażacki ze stacją benzynową na dachu i “iłuiłu” nie tam, gdzie zazwyczaj być powinno, takie samochody giganty ze wszystkich klocków jakie ma pod ręką, a potem jeździ i bach, trach, i mama zbieraj zbieraj budujemy na nowo :D piękne chwile, a niby zwykłe klocki :)
U nas Lego Duplo króluje od 1,5 roku. Starsza córka ma prawie 3 lata i uwielbia Lego! Ma ze 3 małe zestawy, wszystko jest wrzucone do jednego pudełka i tworzy jeden duży zestaw klocków. Budujemy z tego wszystko co się da – domki, samochody, zamki, ciuchcie, farmy, place zabaw, a ostatnio nawet studnię sobie zażyczyła :) W zestawie jest też kilka ludzików – Natalka ma swoje ulubione i nadała im imiona – Zuzia, Igorek i Adaś. Nawet kąpać się z nimi chodzi :D Młodsza córeczka ma prawie 6 miesięcy i baaardzo aktywnie uczestniczy w zabawie – głównie zabierając i gryząc klocki, albo psując to, co Natalka zbudowała. Aż się boję pomyśleć, co tu się będzie działo za kilka miesięcy, trzeba będzie więcej klocków dokupić! ;)
Nie wiem jak dodać zdjęcia, więc podsyłam link do moich dziewczyn z Lego :) http://tufotki.pl/SuCwB
Moje dziecko skończyło 14 miesięcy. Niedawno byłam w jednym z marketów w moim mieście i tam zobaczyłam JE… Od razu trafiły do mojego koszyka, nie moglo być inaczej że tak powiem. Zaczęłam od zestawu MÓJ PIERWSZY OGRÓD. Bajeczne kolory, klocki wykonane na 6 – tkę. Mojemu Dziecku od razu przypadły do gustu. Od tamtej pory klocki LEGO Duplo są ulubioną zabawą mojego Niuniusia. W każdej wolnej chwili siadamy razem na podłodze, wysypujemy zestawy (dostał w między czasie jeszcze zestaw TRAKTOR) i budujemy. Możliwości jest dużo: domek, zagroda, ogród… Obecnie Filipek ma największą frajdę jak Mama i Tata budują, a on to rozwala. Ale są też momenty, że On sam układa klocki. Jego ulubieńcem są zwierzątka. Ostatnio nawet jedno z nich znalazło się… w pralce. Ile się tego naszukałam.
Uwielbiam te nasze wspólne zabawy, bez takiej zabawy dzień uważam za stracony.
Pozdrawiam Wszystkich LegoDuplomanów :)
Paulinka w tym roku na swoje drugie urodziny dostała swoje pierwsze klocki z serii Lego Duplo:) Jak widać zabawę zaczęła od wyrzucenia wszystkich klocków z pudełka i… wzięła się do testowania samego opakowania;) Wyobraźnia dziecka nie zna granic!:)
Swoją drogą, ciekawe czy opakowanie Pociągu też by było takie interesujące… ;)
https://drive.google.com/file/d/0B3G99zL0FsHrdlB5cUlnX19yRWM/view?usp=sharing
My niestety nie posiadamy Lego Duplo :( mój synek najbardziej lubi bawić się piłkami, klockami, autami i kocha oglądać wszystko o ciuchciach. Sledze parę blogów i rzadko bierzemy udział w konkursach ale jak zobaczylam pociąg i klocki w jednym to pomyślałam ze muszę spróbować. Dla mojego Alexa! 24 grudnia obchodzi swoje urodzinki, ucieszylby się z takiej ciuchci :)
Pozdrawiam
U nas Duplaki przeżywają non stop ataki małych łapek. I podczas, gdy młodszy synek buduje namiętnie domki, pojazdy i różne różności , to starszy synek (5,5 roku), który fascynuje sie obecnie flagami krajów, buduje z kolorowych klocków właśnie flagi :):):) dzięki temu odświeżyłam sobie wiedzę geograficzną a on bawiąc się świetnie -uczy się. :)
Moja córka klockami LEGO Duplo bawi się od szóstego miesiąca życia co prawda początkowo była to tylko zabawa polegająca na dosłownym czczeniu ludzików z zestawu (jak dorwała je to już się nie rozstawała z nimi, po jednym w rączce). Dziś ma 22 miesiące i uwielbia się nimi bawic. Buduje “domy”, kładzie dzieci spac, jeździ motorem idt. A co ciekawe cały zestaw ma już swoje lata dokładnie 24. Są to klocki zakupione przez moich rodziców dla swojej rocznej pierworodnej córki (czyli mnie). Klocki zajmują półkę i moich rodziców, a Gabi jak od nich wraca zawsze coś przemyci do domu. Mam zamiar na gwiazdkę sprezentowca jej jakiś zestaw żeby i w domu mogła poszalec ze swoją kreatywnością.
Witam,
my naszą przygodę z LEGO DUPLO zaczęliśmy 3 latka temu, kiedy Oli miał roczek. Oliwier teraz ma 4 latka i to właśnie na klockach nauczył się rozpoznawania kolorów a teraz poznajemy literki. Również z Lego wykonujemy napisy i inne dekoracje na przyjęcia urodzinowe.
A tu przesyłamy zdjęcie z imieniem “Oliwier” zbudowane z klocków lego Duplo właśnie na przyjęcie urodzinowe:
http://s1.tufotki.pl/2014/11/01/87oLE-MZnHJg.JPG?v=2
U nas Duplo to najlepsza zabawka. Synek godzinami może przesiadywać w swoim pokoju i konstruować, przeważnie są to wielkie wieże, jak ta na zdjęciu
http://i59.tinypic.com/2s0lk79.jpg
Myślę, że synek zostanie architektem.
Warto zwrócić uwagę, że elementami konstrukcyjnymi są tu nie tylko “klasyczne” klocki, ale i kwiatki, części pociągu czy… zwierzęta. Jest tam miejsce dla każdego i na każdy przedmiot. A ja mam chwilę, żeby zająć się maleńką córeczką. Tylko czasem synek woła “Mama, pomocy, wszystko się psuje”, wtedy muszę przyjść i trochę wzmocnić konstrukcję ;)
Gdy Kacperek pierwszy raz dostał w prezencie lego
było mu przykro bo nie cieszył się z tego
choć nawet pudełka otworzyć mu się nie chciało
bo chciał wtedy rolki tak go to bolało
lecz po pewnym czasie zamknął się w swoim pokoju
otworzył prezent po cichu nie mówiąc nikomu
i od tego czasu lego stało się nie rozłącznym elementem jego życia
wiecie w jaki sposób? Poczekajcie, opiszę wam bo nie mam nic do ukrycia
mój sześciolatek codziennie swoje pomysły zmienia
raz chce być murarzem raz malarzem,policjantem itd. ja tu nie mam nic do powiedzenia
gdy w poniedziałek murarzem chce być z klocków domy buduje
pokoje ogrody osiedla projektuje
a we wtorek w lekarza się zamienia
z klocków stawia bańki, operuje taki jest jego sposób leczenia
konstruuje też kroplówki i sprzęt chirurgiczny
jego pomysł czasem tak zaskakuje – jest kosmiczny
gdy w fryzjera bawi się we środę
poprawia moją i siostry urodę
w klockach maseczki na włosy produkuje
buduje suszarkę, nożyczki, dobrze się z tym czuje
w czwartek zamienia się w malarza i tu mam informację do dodania
klocki potrzebne są mu do sztalugi zbudowania
głośno jest w naszym mieszkaniu w piątek
bo to zabawy w policjanta początek
lego do budowy więzienia służy
a jak jest wesoło gdy budowle siostra burzy
syn z lego nawet pudełko na kredki zbudował
i piękny plac zabaw skonstruował
kiedyś powstały też tory i mosty
służą też w zabawie w kuchnie za tosty
siostra smykałkę podłapała
i zestaw lego na Gwiazdkę zechciała
zabawa z lego rozwija uczy, bawi, wycisza, scala tyle mam do powiedzenia
po prostu łączy pokolenia
Duplo to nie tylko pojedyncze elementy do układania ale też samodzielne zabawki. Nasza Ala potrafi bawić się samym tygrysem i konikiem z cyrku pół godziny.
Po prostu Ala to prawdziwa szczęściara kiedy klocki LEGO układa.
Dla moich dzieci najlepszą zabawą są klocki z których budują zagrody, ogrodzenia, budynki gospodarcze a następnie samochodzikami wożą zwierzątka na pastwisko , potrafią tak siedzieć godzinami :)) Myślę że pociąg przydałby się do nauki liczenia dla młodszego synka a poza tym byłby to następny pojazd którym można wozić siano :))
My bawimy się tak; mama buduję różne skomplikowane konstrukcje, główkuję sie przy tym, stara się jak tylko może, a mój kochany synek rozbiera je raz dwa trzy i wrzuca do pudełeczka. Oto nasza zabawa klockami lego duplo. Niestety mój synek nie potrafi jeszcze łączyć klocków bo jest jeszcze za mały jednak świetnie wychodzi mu rozdzielanie klocków. Budowanie z klocków dopiero przed nim.
Nasze zabawy z lego dupko zaczęły sie od niedawna i niezwykle nam umilają wspólnie spędzane chwile. Razem z 8 miesięczną Olą raczkujemy a lego…nam pomaga. Nasze kolorowe klocki rozsypujemy na macie a mój maluszek podchodzi do każdego z nich robi “bach ” o podłogę i podnosi do góry na znak triumfu. Każdy z klocuszków jest zabierany przez Olkę w jedno miejsce ” składowisko” . Mając wszystkie siadamy sobie i rzucamy sobie do kartonowego pudełeczka. A przy tym tyle frajdy i śmiechu co nie miara
Wysłaliśmy zgłoszenie mailem, gdyż tu nie możemy zamieścić zdjęcia :) pzodrawiamy
Nasze pierwsze spotkanie z klockami? Pierw Amelka brała je do buzi, a gdy już siedziała w bujaczku zaczęła rzucać klocki wszędzie aby tylko zwrócić na siebie uwagę, a co z kolei dawało jej mnóstwo radości. Innym sposobem na dawanie radości było wykorzystanie klocków jako grzechotki. Wówczas jeden element klocków lądował zamknięty w pudełku od żywności, a Melka świetnie się przy tym bawiła, gdy mama gotowała obiad:) W chwili obecnej nasz mały Szkrab zaczyna naukę się koordynacji wzrokowej i ruchowej przez próby dopasowywania elementów do siebie, lecz największą zabawą dla niej jest rozwalanie już zbudowanej budowli przez tatę lub mamę. Zabawa klockami Lego Duplo sprawia przyjemność nie tylko dziecku, ale i nam rodzicom, gdyż przypomina nasze młodzieńcze lata:) Dodatkowo łączy nasze kreatywne pomysły i uczy je przekazywać naszym maluchom poprzez wspólną zabawę. Dzięki klockom Lego nasze Maleństwo będzie powoli uczyło się rozpoznawać kolorki nieba, słońca, trwaki, ale jednocześnie ich kształty. W Później mogą nam posłużyć jako nauka matematyki.
Klocki Lego Duplo to świetna zabawa dla rodziny
my tak sobie często z Olą i tatą siedzimy
budujemy wieże, domki i samochodziki
często towarzyszą temu markowe ludziki
tak tworzymy całe miasto
warto zainspirować się wyobraźnią
nasza Ola taką zabawę uwielbia
dlatego znajdujemy czas każdego dnia
aby coś stworzyć zawsze innego
i wtedy zabawa jest na całego
z klockami Lego Duplo
łączymy elementów chyba ze sto
bo zbieramy całe serie
wtedy więcej możliwości będzie
chyba jeszcze tylko pociągu nie mamy
a szkoda bo ten cyferkowy jest niepowtarzalny
dziecko się uczy liczyć i numeruje
mama i tata nim pokieruje
miała by tę nagrodę mieć nasza Ola
byłaby szczęśliwa i zadowolona
zawsze to nowość i bardzo kreatywna
uważam że nagrodę Ola wygrać powinna
może jury łaskawym okiem spojrzy na nas
i da szansę aby mała zdobyła ten zestaw
a my będziemy dziękować pięknie
opiniować Makóweczki chociażby na „face”.
A to link do naszego fb: https://www.facebook.com/dorota.sikora.754
http://www.photobox.pl/album/2859062136
My bawimy sie tak:) Moj synek ma dopiero 2 latka ale uwielbia duplo i caly czas prosi Nas bysmy mu cos pomogli zbudowac:) na zdjeciach dinozaur o nazwie koles i robot, ktorego moj syn nazwal Pan:)
Alex dostał ostatnio swoje pierwsze lego. Za pierwszym razem układaliśmy zwierzątka, które są na opakowaniu. Największa frajda była “po zabawie” bo uparł się, że sprzątamy kolorami, 1600 klocków posortowane, hm… Teraz sam wymyśla co chce zbudować, np. zestaw monster truck z lawetą zamienił się w najprostszy na świecie ciągnik :) A ostatnio wymyślił że zbudujemy dom, “taaaki wysooooki mamo, ze wszystkich klocków” a dziura na drzwi musi być do samej góry żeby rączka łatwo przechodziła. Nawet młodsza siostra (roczniak) pomaga budować, choć małe paluszki nie są takie sprawne i trochę przy tym nerwów. Kończy się na tym, że Asia to nasza mała Godzilla i trzeba przyznać, że malutka szybciej sprząta klocki niż brat, który ma wtedy jeszcze milion pomysłów i innych zajęć (ponieważ sortowanie już się znudziło :)) Czasem też układamy bloczki z klocków tych samych rozmiarów. Nic nie narzucam, nie wtrącam, a jeśli mam wolną rękę (bo Asia akurat śpi) to też buduje co chce:)
A z ciuchci moje dwa Romki będą miały wielką radochę.
Mój synek dopiero poznaje świat,uczy patrzeć swoimi oczami,cieszyć się drobnymi rzeczami.Nie mamy klocków Duplo,więc ciężko nam opisać zabawę synka,jednak słyszeliśmy o wspaniałej formie rozwoju dla maluszka.Jeżeli będzie nam dane to szczęście aby kreatywnie rozwijać malca na pewno opiszemy i prześlemy zdjęcia.
My klocuszków DUPLO nie mamy, ale jak byśmy mieli, to zabawą by końca nie było. Każdego dnia bawił by się w nie, bo to jego marzenie. Bardzo chciałabym móc spełnić je. Ale czy uda mi się? :)
O tej kolejce marzy mój syn, co jest o tyle dziwne,że jego inne zabawki poza motorkami i piłkami nie interesują :D
Jak my bawimy się Lego? Oooo u nas to cały rytuał :D Zabawę zaczynamy od tego, ze każdy z domowników ma za zadanie zbudować swoją część, później układamy je wszystkie razem i patrzymy co z tego wyszło, najczęściej wychodzi cyrk, bo taki zestaw akurat mamy :D
Jest publiczność, w tle obowiązkowo ma grac muzyka, moje dzieci muszą być poprzebierane ( w jakieś stare stroje z karnawałowych bali) i zaczyna się występ, w którym aktywnie uczestniczą moje dzieci. Rodzice pokazują sztuczki magiczne ( sztuczka magiczna zrobiona figurką Lego, to naprawdę nie takie hop siup ;) ) dzieci tańczą i śpiewają, jest parada zwierząt i pokazy akrobatyczne ( tu na szczęście występują tylko Lego-ludziki ), rzucanie tortem ( też na szczęście figurkowym), wszystkiemu przypatruje się gromada misiów- czyli szanowna publiczność. Zabawa taka trwa zazwyczaj około 3 godzin :D Jak w prawdziwym cyrku. W linku załączam zdjęcia, bo akurat znów u nas rozpoczyna się seans :D
http://s636.photobucket.com/user/MonikaJacyk/media/DSC_3394_zps9471df7d.jpg.html?filters%5Buser%5D=98739378&filters%5Brecent%5D=1&sort=1&o=1
http://s636.photobucket.com/user/MonikaJacyk/media/DSC_3393_zps93f3ab07.jpg.html?filters%5Buser%5D=98739378&filters%5Brecent%5D=1&sort=1&o=2
http://s636.photobucket.com/user/MonikaJacyk/media/DSC_3396_zps70e8dd21.jpg.html?filters%5Buser%5D=98739378&filters%5Brecent%5D=1&sort=1&o=4
http://s636.photobucket.com/user/MonikaJacyk/media/DSC_3395_zps6ed943ad.jpg.html?filters%5Buser%5D=98739378&filters%5Brecent%5D=1&sort=1&o=7
http://s636.photobucket.com/user/MonikaJacyk/media/DSC_3397_zps2f3ad435.jpg.html?filters%5Buser%5D=98739378&filters%5Brecent%5D=1&sort=1&o=6
Klockami LEGO DUPLO tworzymy nowy świat, nasz świat. Świat, w którym wszystko można robić, w którym są nasze zasady i tylko nasze. Bawimy się przy tym świetnie i długo.
Moje dzieciaczki uwielbiają się bawic klockami . Jak zaczynają się babić klockami to potrafią godzinami układać . Moje dzieciaczki bardzo by się ucieszyły z tych klocków.
najlepsza zabawa klockami lego duplo to rodzinna zabawa :D i nas więcej tym lepiej, a mojej córci Zosia taka zabawa najbardziej się podoba :D
Wraz moim chrześniaczkiem tworzymy pociąg i jedziemy przez całe mieszkanie do punku docelowego rozładunku towaru. A gdy ktoś blokuje nam trasę, podrzucamy tzw. “klocki-pułapki” no i wtedy wiadomo co taki delikwent czuje, a właściwie jego stopa ;D i więcej nie przychodzi mu na myśl przeszkadzać w podróży. 9-miesięczny Staś bardzo szybko chłonie wiedzę, dlatego pociąg przydałby nam się do poznawania cyferek. Bardzo gorąco pozdrawiamy i chcielibyśmy się dowiedzieć, gdzie takie eventy jeszcze będą organizowane.
Najlepszą zabawką mojego 4 letniego synka są klocki lego . Sprawiają mu bardzo dużo przyjemnosci , bardzo rozwijaja wyobrażnie mojego syna , kształtuja pamiec i myślenie , sprawiaja ze syn poznaje swiat . Nie ma dnia u nas w domu by nie było zabawy klockami lego , synek najchetniej zabierałby je do przedszkola znajomych a nawet do samochodu ,klocki lego sprawiaja ze syn poznaje swiat budujemy mosty, pociagi , domki co sprawia ze na twarzy synka gosci usmiech .
A ja o duplo opowiem troszkę inaczej :) Moja przygoda z duplo skończyła się kiedy z bratem dorośliśmy i karton z klockami spotkał smutny los piwnicy. Kilka miesięcy temu przy porządkach “odkopałam” zapomniany karton i zabrałam go do pracy. Pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi i dostrzegam jak wiele możliwości daje im zwykła zabawa klockami. Dzięki temu dzieci uczą się kolorów (dużą zaletą duplo są wyraźne kolory), rozwijają swoją sprawność manualną ( kolejnym plusem duplo jest łatwość ich dopasowywania i montażu), poszerzają wiedzę o otoczeniu ( dzięki tematycznym zestawom np. farma, policjant, szpital itp.). Zabawa klockami daje każdemu dziecku wiele radości, uspołecznia, uczy współdziałania i rozwija wyobraźnię. “Cyferkowy pociąg” były kolejną, urozmaiconą pomocą dydaktyczną w mojej pracy :)
Pozdrawiam :)
Chociaż mój synek jest jeszcze malutki ja mam już dwa zestawy LEGO Duplo. Wielu znajomych, kuzynki, sąsiedzi często zostawiają u mnie swoje dzieci. LEGO jest wówczas niezawodne. Zabaw z LEGO jest naprawdę tysiące ale wymienię tu kilka naszych ulubionych. Z dziewczynkami najczęściej bawimy się w ogrodniczki i kucharki. Klocki to owoce i warzywa, a my chodzimy i je pielęgnujemy: nawozimy, podlewamy i zbieramy do koszyczka. Z naszych zbiorów robimy pyszne i zdrowe potrawy dla wszystkich lal i misiów. Z chłopcami układamy tory wyścigowe, mosty, drogi, tunele i tak bez końca. Czasem robimy zwykłą wieżę, domki, garaże, wrzucamy z odległości klocki do pudełka. Dzieci mają naprawdę bujną wyobraźnię więc zabawa z nimi to czysta przyjemność. Najbardziej oryginalne pomysły dzieci to:
1. Schody donikąd- budowanie wielkich schodów sięgających do kanapy, stołu, czy szafy.
2. Buda dla kota- mój mały kuzyn obudował klockami śpiącego kota.
3. Wąż z klocków- nasz wąż zaczął się w pokoju i ciągnął przez korytarz, kuchnię, łazienkę, itd.
Teraz marzy mi się “cyferkowy pociąg”.
Na facebooku udostępniam jako Katarzyna Balbierz.
Na blogu: http://maamaa.bloog.pl/id,344515698,title,Makoweczki-i-LEGO-Duplo,index.html
Klocków multum posiadamy,
Lecz tych z Duplo wszak nie mamy.
Więc troszeczkę pomarzymy,
Jak wesołe będą miny.
Gdy je wygrać nam się uda.
Bo wierzymy w takie cuda.
Wyobraźnia już się budzi,
nikt zapału nie ostudzi.
Bo z klockami Duplo Lego
Jest zabawy w bród kolego.
Czas spędzony jest aktywnie
A tym bardziej kreatywnie.
Moje dzieci jak to chłopcy
uwielbiają bardzo klocki.
Budujemy wielkie wierze,
Czasem sama w to nie wierzę
Potem wszystko rozwalamy,
Coś nowego wymyślamy.
Najpierw zwierząt różną gamę
Od żyrafy aż po żabę.
Są garaże, domki małe,
Drogi dla aut doskonałe.
A gdy czasem brak nam siły
I pomysły się skończyły.
Do śmieciarki je dajemy,
Że są śmiećmi udajemy.
Fajnie ciuchcie by mieć było,
Starsze dziecię mnie prosiło.
Bym ten wierszyk napisała,
Swoich sił tu spróbowała,
Więc gdy klocki te wygramy,
(mocno kciuki swe trzymamy)
Daję słowo swe honoru
Mimo pewnie wielu sporów
Pokochają je nad życie
Będą bawić się w zachwycie.
Dla sprostowania spory by wynikały między moimi synkami, który ma pierwszy sie bawić ale myślę że szynko doszliby do porozumienia ;)
Gdy Lego Duplo kupiłam świat mojego dziecka zmieniłam!!! Świat kreatywności, wyobraźni i zabawy odkryłam!!! Zabawa trwa na całego gdy synek i córa układa coś znakomitego!!!
Najlepsze klocki na świecie idealne dla dzieci!!!!
https://docs.google.com/file/d/0By_j5C9BkTwDNHJTSWtOUFpUalE/edit
Moja 15 miesięczna Karolcia uwielbia swój narazie nieduży zestaw klocków LEGO DUPLO. Jej zabawa polega na wyjmowaniu wszystkich klocków z pudełeczka podawanie ich np. mi i ja mam jej składać aby Karolcia mogła je później rozkładać i z powrotem wrzucać do pudełka. Chyba,że jest to postać dziewczynki. Wtedy Karolcia najpierw ja głaszcze później karmi i dopiero trafia do moich rąk. Jej zabawa narazie wygląda w ten sposób bo jest jeszcze malutka jednak już zauważyłam,ze klocki te stały się jedną z jej ulubionych zabawek.
Moje klocki
Testowe zdjęcie
http://naforum.zapodaj.net/c1ce196f6ded.jpg.html
Z DUPLO świetnie się bawimy, a w dodatku się uczymy,
kolorami układamy i kształtami przyłączamy.
Nazwy zwierząt poznajemy,liczyć trochę też umiemy.
DUPLO to czas na wspólną zabawę
i do krainy dzieciństwa wyprawę…
Lego DUPLO do wspólnej zabawy zachęcają
i edukacyjny charakter też mają.
Z Polą bardzo je lubimy i codziennie się bawimy
Wspaniałe budowle powstają
– Inżynierowie konkurencję mają ;-)
A my DUPLO wierne fanki
Mamy, córki no i niańki ;-)
Okrzykniemy wszem i wobec:
Lego DUPLO to najlepszej zabawy wzorzec!
o BARDZO wczesnym poranku…….
http://i58.tinypic.com/34njzf6.jpg
Układamy nieskończenie wielkie wieże,
Robimy obrys kształtów na papierze,
Ćwiczymy zręczność paluszków,
Kładziemy lalki na klockowym łóżku
Uczymy się liczyć do siedmiu z powodzeniem,
Stwarzamy z nich potrawy, których z zasady nie jem ;)
Malujemy klockami abstrakcyjne obrazy,
Wysypując je na podłogę setki razy.
Gubimy je, by odnaleźć w najmniej oczekiwanych zakątkach i pomieszczeniach
Z LEGO DUPLO nudy nigdy nie ma!
Klocki DUPLO fajna sprawa przy nich zawsze jest ciekawa zabawa synek często je układa bardzo kreatywna jest ta zabawa chodź ma roczek i jest mały to frajdę przy tym ma co nie miary mama zawsze mu pomoże razem ułożyć fajną wieże więc my też się staramy cyfrowy pociąg może wygramy :)
Czekając na wspaniały pociąg postanowiłem z tatą trochę poukładać.
http://zapodaj.net/3aea69e73e3b5.jpg.html
witam,
codziennie rozkladam kocyk i razem z dziecmi przy zabawie klockami duplo samochodzikami spedzmy mile chwile.uwielbiaja razem bawic sie ale jak to bracia rowniez kłoca sie ale po chwili dziela sie zabawkamii wymieniaja je nawzajem……
Klocki to jest to co lubie
Skladam z nich pociagi dlugie
Maszynista wsiada ladnie
I po szynach pedzi zgrabnie
Kazdy jest zadowolony
Pociag sunie jak szalony
Tata z mama mi pomaga
Bo to fajna jest zabawa
Witam
Mój synek zaczął przygodę z klockami LEGO DUPLO pól roku temu.
Rano gdy tylko otworzy oczka krzyczy mama garaz i od razu ciągnie mnie za rękę i chce budować garaże i inne ciekawe rzeczy. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=557583381041113&l=0f1f562a58
W moim domu od zabawy klockami z synkiem jest tatuś, wówczas ja mam czas dla siebie albo obserwuje co nowego wymyślają moi chłopcy przy filiżance kawy z aparatem w ręku. Zabawy sa przeróżne, od standardowego układania budowli, zamku, mierzenia wzrostu ile klocuszków przybyło, po odrysowywanie ciała taty (w tej zabawie musiała pomóc mama) Przesyłam zdjęcie tego wspaniałego, rodzinnego wieczoru :)
Przesłane zdjęcie do komentarza powyżej:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=753638184708454&set=a.610590639013210.1073741825.100001868370886&type=1&theater
A więc tak :) : (posiadamy na razie zestaw – przyczepka ze zwierzętami i kilkanaście klocków)
Leniwie: mama lub tata leżą na dywanie robiąc tunel pod nogami, a córeczka przejeżdża przyczepą pełną zwierzątek pod tunelem ,
Aktywnie: ciągniemy po całym domu zbudowane lub gotową przyczepę gdzie umieszczone są zwierzęta, ryczymy, muczymy i wydajemy różne odgłosy
Kreatywnie: lepimy dodatkowe zwierzęta z ciastoliny lub wycinamy z papieru i tak całe stada zwierząt jadą do różnych krajów,
Biernie: mógłby łączyć się z „leniwy” ale……………mama czyta nowe posty na blogach, a córeczka buduje swoim autkom garaże ok.10 min po czym nie może tam zaparkować auta „mamusiu Juja nie moźe źapalkować” i zabawa z biernej przechodzi w aktywno-kreatywną
niesztampowo – gotujemy w klockach jedzenie w kuchni córeczki, wsypując tam różne rzeczy udające potrawy: np. fasola, makaron, ryż, piasek itp. I zabawa przechodzi w typowo kulinarną
•wszystkie podane zabawy tutaj są prawdziwe i wypróbowane z wszystkimi członkami rodziny :)
U nas Lego Duplo wykorzystywane jest nie tylko do budowania, ha! U nas Lego Duplo to…SKARBY.
Rysuję czasem mojemu przedszkolakowi na kartce (z recyclingu rzecz jasna, druga strona zawiera zazwyczaj jakieś wykresy z taty pracy;) – mapę skarbów. A dokładniej – mapę skarbów ukrytych w naszym domu. Najpierw rysuję prowizoryczny rozkład pomieszczeń (grafik ze mnie żaden, więc głównie są to koślawe prostokąty), a potem krzyzykami w nich zaznaczam ukryte skarby. Synek ma za zadanie wszystkie je odnaleźć z mapą. Lecz żeby nie było za prosto – skarbami są poszczególne klocki Lego Duplo (w tym “specjalne” jak na przykład części samochodu czy ludziki), a po odnalezieniu ich wszystkich – musi zbudować z nich dany obiekt (np. samochód, pocztę, supermarket:)
Fajna zabawa, wymyśliłam dwa dni temu:)
Polecam!
Witam, jestem Marcelinka mała
Coś Wam opowiedzieć chciałam:
Mam już prawie lat półtora,
Lego Duplo, na to pora!
Klocki dostałam na urodzinki od cioci,
Niech ją za to Bóg ozłoci!
Od tej pory są mi bratem,
Wolę je chyba nawet niż tatę :P
( No żartuję oczywiście,
Tata jest zabawy mistrzem! )
Od urodzin są ze mną w dzień i w nocy,
Babcia mówi, że mnie ktoś zauroczył.
Gdy widzę klocki kolorowe
Czuję się jakby odebrało mi mowę :P
Nie bawią mnie babskie lale czy misie,
Tylko klocki, kredki i auta podobają mi się.
Dlatego mama mówi mi gender,
A ja do moich Duplo biegnę pędem!
Wsadzam je wszędzie: na głowię taty
Upucham je nawet między kuchenne graty!
Układam z nich domki i wieże,
Lecz naglę patrzę, ja nie wierzę!
Brakuje miprzecież pociągu niestety,
Co ja bez ciuchci zrobię, o rety!
Na stronie widzę na rymy moda,
może się uda i będzie nagroda!
Spójżcie, proszę, zajmie to chwilkę,
Na zamieszczoną w tym linku dziewczynkę
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10152521092783562&set=pcb.10152521092953562&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10152521092783562&set=pcb.10152521092953562&type=1&theater
Klocków używam w sposób różnoraki,
Czasami coś nawet ugryzę dla draki
Uda Wam się rozweselić moją minkę,
Gdy wyślecie kochanych Duplo odrobinkę
Przepraszam jeśli uraziłam Czyiś zmysł estetyczny tymi rymami częstochowskimi :P
Klocki Lego uwielbiamy, choć swoich jeszcze nie mamy,
zawsze od sąsiada pożyczamy i wtedy świetną zabawę rozpoczynamy.
Kreatywne zabawy kochamy i zawsze z siostrą czas spędzamy,
więc jak klocki te wygramy na 100 procent je wykorzystamy.
https://www.facebook.com/kamila.chlebowska/media_set?set=a.722662791122914.1073741837.100001375994187&type=3
Lego Duplo fajna sprawa z nimi świetna jest zabawa.
Każdy klocki Lego zna, masz je ty i mam je ja.
Z nimi nigdy się nie nudzę, myślę o nich gdy się budzę
i wieczorem gdy do snu się układam cały czas w myślach je przestawiam.
Raz mam ze zwierzakami farmę kolorową, innym razem stację kolejową.
Każdy pomysł co w głowie się rodzi, wszystko co do głowy przychodzi
potrafię zbudować z kloców.
Kreatywna to zabawa gdy coś do nich się dokłada, każdy ma zabawek wiele
do roboty przyjaciele, gdy ich siły połączymy nigdy się nie znudzimy.
Można zbudować garaż taki, w którym się zmieszczą resoraki
samoloty z papieru będą pędzić do celu, którym będzie klockowe lotnisko
albo klockowe stragany i sklep, gdzie będziesz sprzedawał filcowe warzywa i chleb
a może wszystkie je zmieszamy i zupę zrobimy dla mamy.
Raz do głowy przyszedł pomysł taki, że złapałem za pisaki
i swe klocki jak Picasso pomalowałem a potem się mamy bałem
ale ona bez wahania włożyła je do prania i znów zabawa się zaczęła.
Gwarantuję wszystkim wam – są też ratunkiem dla mam
bo zajmują nas na długi czas!
Mój synek niestety nie jest fanem budowania z lego. bardzo go zachęcam, ale nie ma do tego serca. woli pociągi i auta! wierzę, że skomplikowane budowle ciągle przed nami.
ale lego duplo bardzo nam pomaga w zajęciach logopedycznych.
i tak np. kategoryzujemy: wybieramy z góry klocków tylko żółte, czerwone lub zielone albo tylko najmniejsze klocki albo tylko cienkie. szeregujemy: mama ustawia w kolejności obok siebie: klocek zółty zielony czerwony żółty, a Franio ma za zadanie ułożyć następne czyli w tym przypadku zielony i czerwony i od nowa żółty, zielony i czerwony. analiza wzrokowa: mama buduje wieżę lub prostą budowlę a Franio ma za zadanie zbudować dokładnie taką samą. szukamy różnic: mama buduje dwie wieże, gdzie druga wieża różni się od pierwszej brakiem jednego klocka i prosi Frania, by wskazał czego brakuje :) dla nas lego, to nie tylko zabawa, ale też nauka i rozwój mowy. :)
Mój synek dostał od chrzestnego kreatywne auta Duplo. Przez pierwsze dni uwielbiał potrząsać pudełkiem i słuchać, jak one grzechoczą. Potem oglądał je i pytał “co to?” Odpowiadając na to pytanie uczyliśmy go kolorów. Potem klocki przegrały z jego ukochanymi kablami, które uwielbia podłączać do kontaktu i odłączać – Zadaniem dorosłego jest pilnowanie, aby drugi kabel nie był podłączony do prądu! A gdy pewnego dnia zobaczył reklamę pociągu Duplo w telewizji, przypomniał, że gdzieś widział znaczek żółtego zajączka. Gdy wróciłam z pracy synek wołając Duplo, Duplo pociągnął mnie do pokoju. Chciał, abym mu budowała samochody, a on się przyglądał. Teraz próbuje sam tworzyć własne auta. Buduje i buduje, a kable leżą… Cieszę się, że w zestawie jest kabelek do tankowania. Dzięki temu prawdziwe kable odłożone są daleko. A gdy do zabawy włącza się mama albo tata, budujemy wspólnie most i stację paliw. Urządzamy wyścigi… Dzień wtedy nam szybko mija, a dziecko jest prze szczęśliwe, podobnie jak i rodzice :) Duplo, które mamy uczy mojego syna kolorów, kreatywności i aktywnej zabawy. Pociąg Duplo nauczyłby go cyferek i liczenia. Wzbogaciłby też naszą kolekcję Duplo. Może mielibyśmy wystarczająco dużo klocków do zbudowania garażu dla stworzonych przez niego autek? :)
Klocki lego zawsze nam towarzyszą przy każdej zabawie. Właściwie nie chowamy ich nawet kiedy idziemy spać. Kiedy wstajemy już czekają i codziennie mamy nowe pomysły do zabawy. Codziennie budujemy wieżę z klocków i patrzymy jak rośniemy i czy czasem nie trzeba dołożyć nowego klocka, ponieważ przybyło nam kilka centymetrów. Zaczyna nam brakować klocków ….. pomocy :))))
Hej. Mój dwuletni Rafciu od jakiegoś czasu bawi się Lego Duplo. Mamy zoo bo bardzo w zoo mu się podobało:) z racji tego że jesteśmy w fazie oczekiwania na siostrzyczke (Zosia urodzi się już za 4 tygodnie:) ) Rafciu wszystko co robi robi z siostra, bo przecież będzie niedługo bratem ;) Po moim brzuchu ciągle jeździ i skacze przeróżnymi zabawkami bo “bawi się” z Zosia. Czasem mówi do mnie mamusiu otwórz brzuch bo chce się z Zosia bawić:) aż strach pomyśleć co będzie jak juz się Zosia urodzi:) chciałam dodać fotki jak układa lego ma moim brzuchu ale mój mąż stwierdził, że pekniesz ze śmiechu :)
Mój starszy synek już wyrósł z duplo i przeszedł na lego a najmłodszy jak tylko ma okazje podwędza mu je więc wyciągnęłam z szafy duplo i o dziwo podziałało . Tomek nawet zasypia ze swoim duplo tygryskiem. Zdjęcia http://www.facebook.com/profile.php?id=100008430092983&sk=photos&collection_token=100008430092983%3A2305272732%3A69&set=a.1384
Jeśli zabawa Lego Duplo to zawsze aktywna, kreatywna i zawsze….z tatą!!! http://fotowrzut.pl/SRA5F62FQT
Z duplo można zbudować labirynt i przeprowadzać przez niego drewnianą kuleczkę aż do wyjścia, można z nich też ugotować całkiem smaczną zupkę i sałatkę zrobić, mogą służyć do zabawy w kąpieli, a przede wszystkim można z nich budować mebelki do domku dla lalek bo wiadomo że lale lubią sobie wygodnie zasiąść na krzesełku i położyć się w fajnym łóżku ;)
U nas klocki Lego Duplo nigdy nie leżą w kartonie a instrukcja nie jest nam do niczego potrzebna :) Bawimy się np. tak: https://lh3.googleusercontent.com/-Qy_3znxatk4/TX0GepnnyRI/AAAAAAAAG1c/ke9cngrZ71U/s1600/klemens+konin.jpg
A kuku gdzie są moje klocki DUPLO?
http://vlep.pl/pfst85.jpg
Droga MM.. mój mały córek z duplo robi głównie pociski, których zadaniem jest trafienie w przebiegającego kota z wysokości krzesełka do karmienia :( biegnę dodać że i kot ma frajdę :) pociąg dodałby tu z pewnością wartości edukacyjnej i zarówno kot, jak i córa wiedzieliby że kot w tyłek dostał 4-ką, a po uchu 7mką ;) zdjęcia nie zamieszczę, gdyż obrońcy praw zwierząt by na mnie wsiedli i jeszcze zabrali dziecia za znęcanie się.
Pozdrawiam i ściskam!:)
Aneta & Ninek
Mój chrześniak wykorzystuje Duplo najczęściej wykorzystuje do budowania wyrzutni lub procy, przy dodatkowym wykorzystaniu gumek recepturek. Z reszty klocków budujemy kilka pojemników, o różnych kształtach, do których później strzelamy z miniprocy :)
Pozdrawiam
aw
Prosię kloćki Duplo i cuch ciuch – Juleczka :)
https://www.dropbox.com/s/2o1zacc1u39h7vm/20141105_105943.jpg?dl=0
Mam dwóch synków i nie ukrywam, że uwielbiam się z nimi bawić klockami ;) Ten starszy, pomimo, że ma już prawie 5 lat, nadal ochoczo bierze pudełka wypełnionymi lego duplo. Na tym oczywiście najbardziej zyskuje młodszy synek, który jak tylko zaczął raczkować bierze czynny udział w zabawie.
Zabawa polega na tym, że:
starszy ucieka z klockami a młodszy go goni ;)
starszy buduje wieże a młodszy je rozwala ;)
młodszy podbiera klocki i próbuje jak smakują ;)
starszy próbuje wyrwać młodszemu podkradzione klocki a młodszy okazuje swoje niezadowolenie (ba!! zaczął już nawet okazywać zdziwienie!! ;))
SUPER ZABAWA ;)
mam dwóch synków i od kiedy młodszy zaczął raczkować bierze czynny udział w zabawie klockami lego duplo.
zabawa polega na tym że:
starszy bierze pudełko z klockami i ucieka a młodszy go goni ;)
starszy układa wieże i pojazdy a młodszy je rozwala ;)
młodszy podprowadza klocki starszemu i sprawdza jak smakują ;)
starszy próbuje odebrać swoje klocki młodszemu a ten okazuje wielkie zdziwienie ;) (ba!! już nawet i niezadowolenie potrafi okazywać!!!)
Nieziemskie i bezcenne ;))
„Opisz (lub dodaj zdjęcie) w komentarzu jak leniwie, aktywnie, kreatywnie, biernie, niesztampowo, ect., bawicie się klockami Lego Duplo?”
Ja buduję, on burzy (ma niecałe 3 lata). Hubert, mój syn, tylko czeka, co by tu zbroić. Sam w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać, czy kupiłem te klocki dla siebie, czy dla niego.
A tak na poważnie – ulubioną budowlą Huberta są oczywiście wieże. Im wyższa, tym lepsza – albo – lepiej się ją rozwala. Później są garaże – ja buduję połowę, on resztę. Zazwyczaj moja jest równa i poukładana, jego – pełna wyobraźni i nietuzinkowych pomysłów.
Obserwacja rozwoju dziecka poprzez pryzmat klocków daje naprawdę sporo satysfakcji. Co rusz pojawiają się jakieś nowe pomysły. Że ten klocek można jednak dać inaczej, że to w połączeniu z tym daje to, a tamto z tym samym jednak co innego…
Lubię to obserwować.
Poza tym, Hubert kocha też pociągi :D
Wow, serdecznie dziękujemy! :) Zostawiłem wiadomość na FB i wysłałem maila – przepraszam, że tak późno…
Mogłabym napisać jak to pięknie, długo, twórczo, kolorowo, wesoło, radośnie, kreatywnie, rano i po południu, przed spacerem i zaraz po, w łóżeczku, na macie, w wannie, zaraz po przebudzeniu i tuż przed popołudniową drzemką bawimy się z Zuzą klockami LEGO DUPLO ale nie napiszę bo…powód jest banalnie prosty. Nie posiadamy takichże kloców :) Mamy nadzieję że szybko się to zmieni i pociąg przyjedzie właśnie do nas!
Mój dwuletni synek uwielbia tworzyć z klocków coś co wogóle nie jest podobne do rzeczy którą buduje.W ten sposób rozwija swoją kreatywność i wyobraźnię!!!
My się jeszcze LEGO nie bawimy, bo nie mamy. Jednak uwielbiamy pociągi i kolejki. Myślę, że taki pociąg byłby idealnym prezentem dla mojego synka, a jeszcze większym dla mojego męża ;))
A sie rozpisałam jedno klikniecie i komentarza nie ma ! Uhhhhh ….:)
Ja uwielbiam lego duplo …tak tak a mam 17lat :) no co ja takich klocków nie miałam :) teraz kiedy mam półtorarocznego chrześniaka nadrabiam , zwykle układamy wspólnie wierzę a później z radością Oskarek ja “psuję” … Tak to Malo powiedziane klocki wtedy są w szafkach na parapecie czy w koszu na pranie …
Ostatnio kupiłam mu karetkę z Lego Duplo ,, ale nie spodziewałem sie tak dużego zainteresowania , najpierw smagał z nią po domu z odgłosami” ijo,ijo….brum,brum,brum” później skorzystaliśmy z ładnej pogody i wybraliśmy sie z karetka na spacerek ,,, najpierw karetka objechała cały park , potem przenieśliśmy sie na plac zabaw , karetka latała , turlała się i zjeżdżała na zjeżdżalni,,,, kiedy wydawało by sie ze samochodzik zakończył swoja podróż wylądował w fontannie po sygnale “pluuuum” . Teraz to już numer 1 jeżeli chodzi o zabawki Oskarka !
Nigdy nie mam planu w co i jak bawic sie z siostrzeńcem, zawsze przychodzi to samo , bez planu czy nerwów , po prostu liczy sie zabawa , jak jest ladna pogoda Samochodziki Lego duplo mozna zabrac na spacerek nie koniecznie po fontannie , kiedy pogoda na dworze nie zachęca mozna bawic sie w domku jak my klocki Lego Duplo zastępują nam garaż dla samochodzików , domek dla ludzików czy po prostu gigantyczną wierzę,,, a i do snu Lego Duplo sie nada , poniewaz mamy wspaniałe i kolorowe książeczki :)
Waszego bloga śledzę od początku jednak jako jeszcze nie mama komentarzy nie dodaje a udziału w konkursach nie biorę jednak tym razem konkurs nie mógł mnie ominąć , chodzi tu o Lego Duplo czyli temat bardzo dobrze mi znany , mamy nadzieje ze do naszego komentarza przekonamy bo na ciuchcię dzis czekamy :)
Jeżeli chodzi o poznanie podczas doświadczeń niedawno w szkole mialam poglady oświecenia i byl tam Ampiryzm – świat poznawalny jest tylko poprzez doświadczenie. Ja w dzieciństwie z koleżankami, skakaliśmy po drzewach , skakaliśmy po kałużach mocząc sie od stup do głów i nic nie bylo nam obce doświadczenie najwazniejsze inaczej bym nie wiedziala ze jak wejdę na przedszkole które obsmarowane jest smar nie zejdzie mi to tak szybko z ubranka bo kto i po co mial by mi to mówić a ze żabka woli byc na wolności a nie w moim słoiczku bo tak skakała ….:))) Pozdrawiam :* Kocham waszego bloga i uczy mnie on wiele teorii co do macierzyństwa i wgl rodzicielstwa ale dzięki mojemu siostrzeńcowi w praktyce jest mi o wiele łatwiej a tego w Internecie się nie nauczę tylko poprzez doświadczenie :))
Gdy 15:30 zegar zatyka świat dookoła dla nas zanika,
wynika to głównie z tego faktu, ze tata wraca z swego etatku.
Czyste szaleństwo, szał ciał, zabawa,
Michalina w łóżeczku cuda wyprawia.
Gryzie szczebelki, czerwień przybiera,
Filipcio patrzy kto drzwi otwiera.
I nagle krzyk, i nagle wrzawa, łóżeczko lata i krzyk jest: ” tataaaaaaaaaaaaaaaaaa”,
wariatów chata.
Wrócił król zabaw w klocki lego:
“ze mną ułożysz wszystko kolego,
a ty księżniczko nie gryź klocka, bo znów zdrapiesz dziewczynce oczka”.
Ruszyła zabawa, cuda niewidy,
a to samolot, a to ruiny, czasem też domek ślicznej dziewczyny.
W wyobraźni świat ruszył z nimi tata, a mama w kuchni przy garach wymiata.
Kiedy w swój świat już się wkręcają wtedy już wcale mnie nie słuchają, wiec siadam ja sobie w kanapie wygodnie i reperuje przypadkiem podarte spodnie.
Marzą tak sobie te moje robaki, że przydałby się jeszcze komplet nie byle jaki, aby zbudować coś wystrzałowego, niebanalnego acz kreatywnego.
http://tufotki.pl/brpxf tak się mój maluch bawi Duplo. Poza tym jeszcze staramy się używać ich do nauki kolorów, liczenia itp. Pociągi maluch uwielbia, ale póki co nie stać nas na zakup takiej niespodzianki :(
A ja niestety popełniłam gafę … myślałam, że mój 2,5 letni synek jest już na tyle duży, że należy kupić mu Lego standardowych rozmiarów zamiast Lego duplo. Wybór padł na piękną niebieską walizkę w której znajdują się małe klocki, piesek, ludziki, auto. Niestety Szymuś nie jest w stanie sam składać klocków bo ma zwyczajnie za małe i nie na tyle sprawne dłonie … Było mi strasznie przykro bo pomyślałam sobie, że kolejny raz niepotrzebnie wydałam tyle pieniędzy a zabawka pójdzie w kąt .. Jakie było moje zdziwienie jak pewnego dnia synek przyszedł do mnie ze swoją walizeczką, usiadł obok przy biurku, wyjął z szuflady kalkulator i zaczął liczyć klocki ! Cyferki uwielbia, zresztą umie już liczyć do 15 (!) :) Teraz uczymy się kolorów, układamy z klocków literki, bawimy się w sklep a Lego to pieniądze :):)
http://tufotki.pl/cPqyf hania i jej ulubiony zestaw Lego Duplo:) ‘Mamuśśś! ‘co to kupić’!!!’ tak moja 2letnia córka sygnalizuje cheć zabawy z Lego Duplo. a dlaczego ‘co to kupić’? tak bawi się w sklep:) zasiada za Duplowa ladą z klocków i mówi do mnie ‘Co to kupić’:) i rozpoczynamy dłuuuugą zabawęw sklep z Lego Duplo:)
Mój synuś Filip 3 letni odważny przedszkolak i miłośnik zwierząt ma głowę pełną pomysłów. Codziennie rano budzi się będąc innym zwierzakiem i do przedszkola zabiera swojego przyjacielu słonia Ewu,a na dobranoc zaczytujemy się w książkach o zwierzakach, łącznie z Encyklopedią zwierząt. Filipcio dzięki temu zna wiele gatunków zwierzaków oraz doskonale zna ich środowisko życia, a wyobraźnia podpowiada mu coraz to więcej zabaw.
Niedawno pewnego chłodnego jesiennego ranka w sobotę będąc w odwiedzinach u babci (która dopiero co wróciła z targowiska z siatką pełną zieleniny, innych warzyw i owoców) mały odkrywca Filip wymyślił sobie zabawę z zestawem Małe Zoo którego jest fanem – no bo jakże by inaczej. Na kuchennym stole zaczął tworzyć sawannę bo przecież słoń i żyrafa muszą mieć stepy z piachu – no nie wiesz mamo i buch w tym celu wziął z półki butelkę z piaskiem będącą pamiątką wakacyjną dziadków z Turcji i wysypał ustawiając w nim zwierzaki.Opiekunce Oli wsadził do ręki szczypiorek by karmiła żyrafę, a tygrysa postawił na liściu sałaty wytarganym z zakupowej torby babci, z natki pietruszki zrobiliśmy drzewa, by wszyscy mieszkańcy sawanny mogli schować się w cieniu. No i został misiu polarny co tu zrobić przecież on lubi zimno i musi mieć krę lodową – mówił Filip i tu babcia wykazała się sprytem i po otwarciu zamrażalki wydłubała z niej kawałek lodu stawiając go na talerzyku i ustawiając dumnie niedźwiadka. Nie muszę mówić ze zabawa trwała długo zajmując cały stół i robiąc spustoszenie w kuchni bo Filcio zaczął modyfikować swoją sawannę i dokładać zieleninkę – dużo zieleninki i kamyczki z doniczkowych kwiatków dziadka!!! A no i zakazał nam sprzątać tej “krainy” do póki nie zaśnie (bo wtedy wszystkie zwierza poszły z nim spać i sawanna mogła być sprzątnięta!
Klocki Lego Duplo to fajna sprawa,
to ulubiona moich córeczek zabawa.
Starsza córeczka ZOO buduje,
młodsza pilnie ją przy tym obserwuje.
Każde zwierzątko ma swoją zagrodę,
i w ZOO przeżywa niesamowitą przygodę.
Młodsza córeczka zwierzątka mieszkające w ZOO poznaje,
starsza przy zabawie ich odgłosy udaje.
Gdy zabawa w ZOO się skończyła,
młodsza córeczka na klockach test wytrzymałości ząbkami przeprowadziła.
Klocki dobrze się sprawdziły,
za gryzaczki dla malucha również posłużyły.
Następnie pora drzemki nastała,
co starsza córeczka wykorzystała.
Mosty, domy, zamki, stajnię dla konia budowała,
podczas gdy malutka kruszynka grzecznie obok w łóżeczku spała.
Zabawa klockami LEGO DUPLO nigdy nam się nie znudziła,
gdyż zawsze ona wyśmienita była.
Do naszej kolekcji klocków pociągu brakuje,
być może blog Makóweczki na Święta Bożego Narodzenia nam go podaruje!
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=698417336941055&set=ms.c.eJwzs7QwMTQ3NDc2MzA3N7bQMwPzjY3NLE0MDUxNoXwTYwMjIGFuCQDosAmr.bps.a.672728009509988.1073741829.100003183866267&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=698417430274379&set=ms.c.eJwzs7QwMTQ3NDc2MzA3N7bQMwPzjY3NLE0MDUxNoXwTYwMjIGFuCQDosAmr.bps.a.672728009509988.1073741829.100003183866267&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=698417173607738&set=ms.c.eJwzs7QwMTQ3NDc2MzA3N7bQMwPzjY3NLE0MDUxNoXwTYwMjIGFuCQDosAmr.bps.a.672728009509988.1073741829.100003183866267&type=1&theater
Witam,
mam 2 letnią córeczkę, która swoje pierwsze klocki Lego Duplo dostała mając 8 miesięcy od nas rodziców, że bardzo podobały jej się kształty i kolory klocków i lubiła je brać do rączek i oglądać, z czasem nauczyła je się składać i budować najpierw proste wieże i kominy później domki i zagrody dla zwierzątek,
jednak muszę dopowiedzieć, że gdy chodzi o zabawę klockami Lego to mam dwójkę dzieci – córeczkę oraz trochę większego – męża:)
On po prostu uwielbia bawić się z naszą Córką klockami : buduje jej niesamowite budowle od domków, zagród, garaży mostków parków po rakiety kosmiczne i inne pojazdy, gdy córka wyciąga klocki mąż zawsze znajdzie dla Niej czas, bo przyznał mi się, że on takich nie miał gdy był mały:( nadrabia teraz z naszą córką, która również uwielbia zabawy z tatą klockami, on buduje ( ona próbuje go naśladować) a przede wszystkim do każdej budowli jest opowiedziana jakaś ciekawa historyjka, które teraz opowiada już nasza córka – to dzięki klockom Lego Duplo nasza pociecha potrafi budować różne rzeczy wg własnych pomysłów oraz ma rozwiniętą wyobraźnię, gdyż bajkowe opowieści do klocków nie kiedy można by było pisać i książki wydawać:) przyznam się, że również lubię z nimi się bawić klockami i słuchać ich rozmów szczególnie w deszczowe popołudnia, lecz nie tylko w pogodne dni klocki są z nami w ogrodzie, konik z krówką lubią siedzieć na trawie, gdy my zajadamy się kanapeczkami na kocyku, a kotek zjeżdża na zjeżdżalni w parku z pieskiem na zmianę się huśtając, a gdy wracamy ze spacerku to w wózeczku obok pluszowego misia siedzi zawsze Lego – kotek i Lego-piesek, gdyż tak je nazwała nasza mała córeczka, po całym dniu malutka razem z kotkiem i pieskiem idą wspólnie do wanny, gdzie następuje dalszy ciąg zabawy klockami, a gdy już wreszcie córka zaśnie to z pod główki wyciągam figurki zwierzątek i sadzam je na półeczce przy łóżeczku, gdyż rano kotek i piesek budzą się razem z moją córeczką i tak kolejny dzień spędzają razem zaczynając od opowiadania co im się przyśniło:)
Mój synek urodził się z niedotlenieniem, rokowała były złe, w ogóle miał nie chodzić, nie mówić, jednakże intensywna rehabilitacja sprawiła, że Franek chodzi… BA! biega, wspina się, świetnie się rozwija. Nadal ma problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową, ale nasz rehabilitant polecił nam klocki LEGO Duplo! W pierwszej chwili pomyślałam, że żartuje, potem, że może go sponsorują, ale NIE! Naprawdę te klocki działają cuda! Synek nie potrafił zbudować wieży z 3 klocków, ale z Lego Duplo buduje już pod sufit, wchodząc na krzesła, stoły – ku moim palpitacjom serca :) Do tego za wskazówkami rehabilitanta usprawniamy lewą, słabszą stronę, do prawej wkładmay ukochanego kotka LEGO Duplo, a lewą musi przekładać wszystkie klocuszki białe do koszyczka-bo to kotkowe mleczko! Tak więc budujemy, rozwalamy, podrzucamy, kąpiemy się z klockami, jemy z nimi, rehabilitujemy się nawet nie wiedząc o tym, a efekty dało się zauważyć już po tygodniu codziennego budowania! Jesteśmy zachwyceni tymi klockami, może nie jestem subiektywna, ale NIE MOGĘ BYĆ, ONE SĄ DLA NAS NADZIEJĄ NA LEPSZE JUTRO FRANKA !! Pozdrawiam
Myślałam, że klocki służą do układania, jednak moja córka wyprowadziła mnie z błędu gdy wyjęła brytfankę, klocki ułożyła do góry, hmmm nogami :D, następnie nasypała do nich ziemi z kwiatków i włożyła do piekarnika, po czym uszczęśliwiona poinformowała wszystkich, że piecze dla nas babeczki! Niestety zdjęć babeczek i okołobabeczkowego bajzlu (przepraszam za kolokwializm) nie zrobiłam, teraz widzę, że trzeba było nie sprzątać a po aparat biec! :)
Pozdrawiam
Anna
No to u nas wygląda to tak :) On majstruje codziennie po przedszkolu przy swoim zestawie samochodowym z lego a ona ciągle krzyczy, że też chce. Więc kiedy z pokoju maluchów zaczynają dobiegać krzyczy to wiem, że LEGO poszło w ruch :)) zatem krok drugi – jedno z rodziców musi interweniować. Siada z Małgosią na kolanach jednocześnie prowadząc negocjacje z bratem by jednak jakiś klocek jej dał. Michałek przebiera, przebiera po czym wybiera ten jeden mu niepotrzebny i oddaje siostrze. On dalej buduje/jeździ a ona trzymając ten jeden klocek udaje, że robi to co brat. Myślę, że gdyby miała swój zestaw to albo dołączyła do zabawy albo w końcu ona mogłaby bratu wybierać klocki do zabawy :)
Jest pięknie kolorowo na dworze jest jesień,więc ja wam chce udowodnić że klocki również nadają się do kreatywnej zabawy na dworze. Bierzemy sztywny karton,najlepiej z pudełka,dośc duży i wycinamy z niego kształt przypominający paletę malarską.Oczywiście z otworem na kciuka żeby dziecku było łatwo ją utrzymać.Wycinamy 9 otworków(lub tyle ile mamy kolorów kloców Lego)-o średnicy identycznej jak górna średnica klocka.Do każdego wkładamy klocek o innym kolorze(pomarańczowy żółty,czerwony,zielony jasny,zielony ciemny ,turkusowy,błękitny,niebieski i granatowy.Każdy klocek mocujemy w otworze do góry nogami,tak żeby dziecko trzymając paletę widział klocki od dołu.Wychodzimy na dwór.Dziecko ma za zadanie wyszukać spośród wytworów przyrody te,które kolorami identyfikują się z danym kolorem klocka.I umieszczenie go w odpowiednim klocku.I np pożółkły liśc wkłada do zółtego klocka na palecie. Na fb Karolina Karoluszek
Witam,
mój synek skończył roczek i dostał w prezencie od cioci właśnie klocki LEGO duplo :)
Myślałam, że jest jeszcze na nie za mały ale myliłam się…
Bardzo mu się spodobały, grzecznie się nimi bawi, próbuje układać swoją farmę :)
Często mu pomagam i przyznam szczerze, że nieraz sama układałam swoją farmę!
Klocki są super, moje dziecko wraca do nich kilka razy dziennie :)
A babcia jest zadowolona i chce kupić następne do kolekcji :)
pozdrawiam
ps. poniżej jest link do zdjęcia :)
http://www.familie.pl/profil/gusia_84/gallery/phpk8r2ho.jpg
Moj synek ma juz poltora roczku i ma na imie Tymoteusz. Na poczatku jak dostalismy od cioci chrzestnej klocki lego duplo, to myslalam ze jeszcze na nie za wczesnie, ze jest jeszcze za maly, nie bedzie mogl sie nimi bawic. Ale jak duze bylo moje zaskoczenie kiedy wzial pudelko do raczek srawnie rozpakowal z nasza pomoca i zaczal oddzielac jeden klocek od drugiego, taki byl zaangazowany ze nie widzial nic poza tym. W tej chwili nie tylko moze oddzielac je ale takze juz wkladac jedno na drugie. Uwielbia te jaskrawe kolory, mozliwosc tworzenia roznorakich ksztaltow, uwielbia rozkladac na czesci zlozone przez nas rodzicow konstrukcje na czesci pierwsze ;). Ja jako artystka staram sie wymyslac dla synka rozne ciekawe zabawy zwiazane z tworcza praca. W te moje zabawy zakwalifikowaly sie takze klocki lego. Stwierdzilam ze szkoda czasu na zabawe w domu ze musimy spedzac jak najwiecej czasu na dworze, tym bardziej ze mamy piekna zlota jesien, jest cieplo trzeba z tego korzystac. A wiec robimy z synkiem stateczki, a wlasciwie dolna czesc z klockow lego (klocek ma byc przewrocony czescia otwarta do gory)a gorna np. jak ostatnio z lisci drzew. Przymocowujemy liscie przy pomocy tasmy klejacej, to robie ja ;). Wychodza nam piekne zgrabne jesienne zlote i nie tylko stateczki, ktore pozniej pieknie dryfuja po kaluzach. Po deszczu nie mielismy zadnego problemu z puszcaniem naszych rzezb po kaluzach, natomiast jak sie pojawial problem ze znalezieniem kaluzy, bo np.ostatnio nie padalo , to skladalismy naszemu tacie zamowienie polegajace na stworzeniu sztucznej kaluzy abysmy mogli sie bawic. Nasz Tymcio, jako chlopak, jest zachwycony taka oto zabawa. Poczatkowo samym wykonywaniem takich oto malych dziel sztuki, dzieki czemu te male raczki ucza sie motoryki, staja sie coraz bardziej sprawne, rozwija sie zmysl artystyczny, myslenie analityczne, a pozniej takze zachwycony sama zabawa z nami rodzicami. Dmuchamy na stateczki, popychamy aby plynely, plyniemy z jednej przystani do drugiej, niby z jednego kraju do drugiego, wymyslamy przerozne historyjki. Jeszcze nie wszystko rozumie ale jest tak zafascynowany tym calym procesem ze zapomina o otaczajacym swiecie. A ja zapominam ze zbliza sie juz czas na kolejny posilek. I tak po takiej fajnej zabawie pedziemy jesc zmeczeni i szczesliwi .
Polecam wszystkim LEGOwe stateczki.
”Hmm… klocki LEGO DUPLO …marzenie niejednego dziecka,
Bo zabawa tymi klockami to przed nudą jest ucieczka!!
W naszym domu wszystko zależy od pory roku,
Ale klocki LEGO DUPLO są codziennie z nami i dotrzymują kroku!
Wiosna-, czyli nowe działania i nowe wyzwania,
Zabawa w klocki jest do samopoczucia wiosennego dobrana.
Dzieci z klocków LEGO tworzą KOLOROWE KWIATY,
A dom nasz otrzymuję wówczas nowe wiosenne szaty.
Zabaw z klockami LEGO DUPLO latem jest bez liku,
Nie to, co w grudniu lub październiku.
Zabawa z klockami przenosi się wówczas nad wodę,
I dzieci tworzą ….z klocków LODY na ochłodę!!
Jesień też ma swoje uroki,
Chodź w koło plucha, – więc do domu trzeba szybko skierować kroki.
Choroby wówczas dzieci dopadają,
A one i tak z od klocków LEGO dzień zaczynają.
Dom zamienia się w oddział szpitalny
A lekarstwem …klocki LEGO DUPLO– to lek wręcz idealny.
Zima-Mróz, śnieg i niskie temperatury dają się we znaki,
A na głowę z nudów wchodzą dzieciaki.
Z klocków LEGO tworzymy……PREZENTY,
Codziennie dodając nowe elementy!!
Dzięki LEGO DUPLO oszczędzamy,
Bo klockami dom przyozdabiamy.
Drobne dekoracje świąteczne tworzymy,
I świetnie się przy tym bawimy.
Klocki LEGO DUPLO służą nam też do nauki,
Bo liczymy je czasami na sztuki.
Liczyliśmy i kolory szybko przyswoiliśmy
I nadal klockami się bawiliśmy.
Gdy ciemność za oknem nastanie,
To na ścianach pokoju pojawia się wiele kształtów niespodziewanie.
PROJEKCJA świetlna klocków LEGO następuje.
A synek aż oddech od wrażeń wstrzymuje.
Do KĄPIELI też klocki LEGO DUPLO czasami wskakują,
I z synkiem wspólnie nurkują.
Klocki za …skarby w wodzie robią,
I dno wanny pięknie ozdobią.
Do KUCHNI klocki LEGO też czasami przychodzą,
I świetnie sobie w tym żywiole radzą.
Bo synek czasami ….z nich coś ugotuje,
I całej rodzinie na obiad zupę klockową serwuje.
W TEATR się też bawimy,
I klocki LEGO na scenie ustawimy,
Następnie one mają swoje role,
Aż dzieci czasami tracą nad nimi kontrole.
Jak widzicie Panie i Panowie..
Klocki LEGO DUPLO wszędzie znajdą zastosowanie
Bo one nie tylko nudę zabijają
Ale do każdej zabawy się nadają….!!”
http://zapodaj.net/7c9ccc14b9b12.jpg.html
http://zapodaj.net/39492d03ae7c5.jpg.html
http://zapodaj.net/97721d506ac46.jpg.html
Klocki to dla nas olbrzymia inspiracja do zabawy i nauki, do wspólnego spędzania czasu :) Oczywiście układamy i budujemy, bawimy się w scenki, odgrywamy na przykład wizytę u lekarza, oswajam w ten sposób trudne tematy.
Uczymy się kształtów, kolorów i liczenia.
Lego Duplo, po uprzednim wyszorowaniu, jest także fajnymi foremkami w kuchni, można odbijać formy ciasteczek lub masy na tort urodzinowy :)
A ja Wam napisze, ze dla moich chlopaków klocki lego to wspaniala zabawa. Proste ale prawdziwe. Dzieki nim codziennie staja sie kims innym. Prosze sobie wyobrazic – mame , tate i dwóch urwisów siedzacych na dywanie – w srodku wysypana cala sterta klocków- i budujacych przerózne rzeczy. Raz sa to garaze, innym razem myjnie samochodowe, raz palace sie domy. Z racji tego ze jako kobieta jestem w mniejszosci – jestem zmuszona bawic sie w to co wymysla moje chlopaki. Ale i tak nie narzekam bo zabawa jest przednia. I tylko burczenie w brzuchach przypomina nam o tym, ze zabawe trzeba niestety skonczyc…..
Gabryś uwielbia bawić się klockami Lego Duplo. Po cichu przyznam się, że mi również sprawia to wiele radości. Będąc małą dziewczynką rodzice sprezentowali mi żółte wiaderko tych fantastycznych klocuszków. Ileż było radości, gdy mój syn mając 1,5 roku otrzymał od dziadków (moich rodziców) pudło, które przez 20 lat było przechowywane w piwnicy… a w nim, znalazłam żółte wiaderko z klockami. W jednej chwili poczułam zapach dzieciństwa, przypomniałam sobie jak moi rodzice bawili się razem ze mną. Teraz mój syn ma 2 latka i chcę, aby również miał tak miłe wspomnienia jak ja. Budujemy mosty dla aut, lądowisko dla helikopterów, zagrodę dla zwierzątek, zjeżdżalnie, roboty, pieski i wszystko co dusza zapragnie. Uwielbiam patrzeć z jakim zapałem Gabryś bawi się klockami Lego Duplo i ten błysk w Jego oczach:) Załączam link do zdjęć z dzisiejszej zabawy, a także zdjęcie na, którym Gabriel zamyka teraz już swoje magiczne wiaderko:) LINK http://tufotki.pl/BX0nV
U nas klocki to podstawa. Syn uwielbia z nich budować wszystko co do głowy mu przyjdzie. Albo buduje sam albo z nami rodzicami. Co tworzy? Ostatnio roboty, nawet całe rodziny, do tego domki, fotele i stoliki. Autka, samoloty i to co akurat mu się podoba. Lego DUPLO to klocki na długi czas, dają możliwości na rozwój i widać po dziecku jak kolorowe duplo łatwo może zawładnąć zabawą w bardzo pozytywną stronę.
My z synkiem bawimy sie kolejką Lego Duplo w taki sposob, ze tworzymy tory od jednego pokoju do drugiego, chowamy sie oboje za scianami i przesylamy sobie wiadomosci za pomoca pociagu a wlasciwie wagonu towarowego przyczepionego do lokomotywy:) Milosne lisciki, rysunki, cuksy-zaskakujemy sie nawzajem. Ostatnio byłam mocno zaskoczona, gdy synek z braku już lepszych pomysłow, wysłał mi w niezwykle romantycznym geście, zaschnietego gluta:P Musze jeszcze popracowac z nim nad tym jak sie obchodzić z kobietami;)
Nie ma takiej opcji aby bawić sie Lego Duplo niekreatywnie.. Chodź mamo budujemy dom! Tak brzmi prawie codziennie hasło na rozpoczęcie wspólnej mega fajnej zabawy . Okazja wspaniała aby spędzić czas tworząc coś razem, śmiać sie i po prostu bawić sie. Kupiłam w zeszłym roku z marketu duże pudełko pełne samych klocków z których tworzymy domy, zamki, mosty i inne ciekawe konstrukcje. Ostatnio gdy oglądaliśmy wspólnie bajki poleciała reklama pociągu i jest to nasz mikołajkowy lub podchoinkowy Must Have. Fajnie jakbyśmy go dostali od Mikołaja zwanego Makóweczkami.
Czy wiesz co dla mnie znaczy szczęśliwa córeczka?
Co znaczy spełnić marzenie syneczka?
Sprawić, że oboje będą uśmiechnięci,
poczuć się jak Śnieżynka i Mikołaj razem wzięci!?
Ty nam możesz pomóc, bądź naszą Dobrą Wróżką,
lecz na naszą odpowiedź otwórz dziś serduszko :).
Jak się bawimy klockami? Tak by każdy był zadowolony :) Cała podłoga w dużym pokoju staje się naszym placem zabaw. Nikolcia ma domki, łóżeczka dla lalek; Bartuś z klocków czaruje piękne roboty; są ulice dla samochodzików Taty ;), sklepiki dla Mamy :).
Lecz najfajniejszą zabawą, o której każdy zapomina może być po prostu SPRZĄTANIE! Wtedy klockami bawimy się najlepiej i na różne sposoby! Dzieciaki są zadowolone, a rodzice mają spokój i czystą podłogę. Nasze zabawy to min: sprzątanie na czas! czyli która grupa zbierze jak najwięcej klocków do pudełka! albo zabawa, sprzątanie połączone z edukacją: a teraz zbieramy tylko klocki w kolorze czerwonym! Tu pomysłów może być mnóstwo, co tylko podsunie nam wyobraźnia! Przyjemne z pożytecznym! :)
Dodatkowo wygrana grupa, czyli rodzic+ dziecko wybiera deser: a ponieważ deser, czyli, lody, kisiel, budyń itd smakuje każdemu, więc każdy jest szczęśliwy i tym sposobem nigdy nikt nie przegrywa! A nauka sprzątania zabawek po sobie jakoś samoistnie wchodzi do małych główek :).
Pozdrawiamy ciepło :)
Mama Renata z Nikolcią i Bartoszkiem :)
Mój synek klockami lego duplo bawi się na wiele sposobów, czasem sama do siebie śmieje się ile to zabaw potrafi stworzyć. Oprócz oczywistego układania klocków jak i układania z nich wielkiej piramidy czy wożenia ich swoimi różnymi pojazdami wymyślił ich segregowanie czasem kolorami a czasem rozmiarami. Za miesiąc skończy dwa latka i próbujemy uczyć się kolorów za pomocą klocków lego duplo, wystawiam parę różnych klocków i proszę go np. o żółty jak słoneczko, niebieski jak chmurka czy zielony jak trawa. Takie proste porównania pomagają mu w wyborze, jeszcze czasem się myli ale sprawia mu to wiele radości. Dzięki klockom lego duplo poznajemy zwierzęta zarówno te z zoo jak i te nasze sielskie. Do układanek dokupujemy książeczki, które są fantastyczne bo posiadają zagadki a do tego tematycznie pasują do układanek i tworzą pewną całość. Ponadto mój synek testuje klocki na wytrzymałość oprócz ich spadania z wysokości przeprowadza inne testy, wysypuje je z pojemnika i wjeżdża na nie swoim jeździkiem, dokładnie parkuje na nich a klocki nada są jak nowe, na szczęście po zabawie na moją prośbę sprząta je do pojemnika bo zazwyczaj porozrzucane zajmują pokój albo i więcej :)
Witam serdecznie chciałabym zgłosić mojego syna do konkursu. Poniżej wysyłam link do naszej prezentacji ze zdjęciami synka gdy bawi się klockami lego duplo. Nasza prezentacja to: Lego duplo- edukacja przez zabawę.
Na zdjęciach syn Adaś
https://docs.google.com/presentation/d/12hR6L7ZQkvIiEK4pplOiP-LPRPNLBLBd23uPwTVNJbU/present#slide=id.p9
Prezentację wystarczy włączyć przyciskiem odtwarzaj w lewym dolnym rogu .
Czy są już wyniki konkursu?
Dziękujemy!!!!!!! Oszalałam ze szczęścia, Kacper też oszaleje :D I Daria na pewno też :D