Zagadka rozwiązana – odporność Maczków

Im więcej różnorodnych białek MHC ma dane zwierzę, tym więcej chorobotwórczych bakterii, grzybów czy wirusów może wykryć jego organizm
Teraz wszystko jest jasne. Wiem już co odpowiadać na pytania “dlaczego Makóweczki mają tak genialną odporność?” Dlaczego Maksymilian nigdy poważnie nie chorował, nigdy nie brał antybiotyków. Dlaczego całą zimę potrafimy przeżyć bez lekarzy, zapaleń uszu, płuc, oczu, gardeł itp. Czy to hartowanie, zdrowa dieta, suplementy? Nie!
Dziś poznacie prawdziwą odpowiedź!
Gotowi?
” (…)
Na podstawie badań na zwierzętach wydaje się, że dla zdrowia przyszłego potomstwa należałoby raczej zawierzyć podświadomości. Naukowcy z Instytutu Etologii Konrada Lorenza w Wiedniu wykazali niedawno, że samice myszy precyzyjnie dobierają sobie partnerów seksualnych, nie decydują się na przypadkowy związek. Kierują się przy tym intuicyjną troską o zdrowie przyszłego potomstwa.
Aby to udowodnić, uczeni podzielili gryzonie na dwie grupy. W pierwszej samice mogły dobierać sobie partnera, a w drugiej to badacze im go przydzielali. Wydawało się, że młode, które przyszły na świat, niczym się od siebie nie różnią. Dopiero gdy zwierzęta zakażono groźną bakterią, okazało się, że ich układ odpornościowy pracuje inaczej.
Myszy pochodzące z naturalnie dobranych par, zdecydowanie lepiej poradziły sobie z infekcją niż gryzonie z drugiej grupy. Więcej zwierzątek z pierwszej grupy przeżyło, a choroba nie pozostawiła trwałych śladów w ich organizmach.
Tajemnicze geny
Na razie naukowcy nie potrafią wyjaśnić, czym kierowały się myszy przy wyborze przyszłego ojca swych dzieci. Przypuszczają, że decydującą rolę odgrywa specyficzny zapach, który wydziela każde zwierzę. W ubiegłym roku naukowcy z Uniwersytetu Eberharda Karola w Tybindze oraz Uniwersytetu Kraju Saary w Niemczech wykazali, że myszy są w stanie wyczuć na podstawie zapachu określone białka kodowane w genach tworzących główny układ zgodności tkankowej (ang. major histocompatibility complex – MHC). Ta grupa białek pełni niezwykle istotną funkcję w układzie odpornościowym. Informuje odpowiednie komórki tego układu o pojawieniu się w organizmie groźnych mikrobów. Im więcej różnorodnych białek MHC ma dane zwierzę, tym więcej chorobotwórczych bakterii, grzybów czy wirusów może wykryć jego organizm, czyli – mówiąc krótko – tym bardziej jest skuteczny w walce z chorobami.
Uczeni przekonują, że podobny mechanizm rządzi ludźmi. Kobiety również na ojca swych dzieci szukają podświadomie mężczyzny wyposażonego w zdrowe geny. Intuicyjnie wybierają tego mężczyznę, którego geny istotnie różnią się od ich genów. U ludzi, podobnie jak u zwierząt, kluczową rolę przy wyborze odgrywają geny kodujące białka MHC. A im większa jest ich różnorodność, tym lepiej dla potomstwa. Tym mniejsze ryzyko, że urodzi się ono obciążone wadami genetycznymi.”
Pełen artykuł —> newsweek.pl
Teraz już wiecie dlaczego małe Makóweczki są tak super zdrowe – idealnie wybrałam sobie partnera ;)
Kurtyna!
Idealny post na Dzień Taty :p
Ja też idealnie! <3
Ja na ojca mych dzieci wzięłam sobie faceta niedoskonałego, który “sprzedał” swoją alergię również synowi. Ale oczywiście nie wymieniłabym go na żadnego innego na świecie:) I tylko ciary przechodzą czytając o testach na zwierzętach:(
Wszystkiego najlepszego dla Makowego Taty z okazji jego święta :).
To już teraz wiem, dlaczego moja córeczka jest okazem zdrowia :-). P.S. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich Tatusiów!
Hahaha, :*
Uwielbiam ten tekst. Tylko nie wiem, czy przemawia do mnie z okazji Dnia Ojca, czy dlatego, że od ośmiu lat pracuję w piśmie medycznym ;)
haha :-D uwielbiam ostatnie zdanie! :-)
my też nie chorujemy. tzn.za wyjątkiem M., który zmienia strefy czasowe jak majtki i zmęczenie daje mu się we znaki. a wraz ze zmęczeniem rośnie częstotliwość infekcji.
btw – myślę o przyjmowaniu colostrum w okresie zimowym. w PL to małopopularne, ale mnie kusi żeby się doładować na zimę.
Hahaha, uśmiałam się! Zwłaszcza przy ostatnim zdaniu, bo – widząc zajawkę na bloglovin – weszłam po wiedzę tajemną (jak dbać o odporność dzieci: może dieta, może inhalacje, może suplementy, może to i tamto), a tutaj takie miłe rozczarowanie!
A moje córy ciągle zasmarkane…
Eh…..
Czytałam już kiedyś podobny artykuł, gdy okazało się, że jestesmy z mężem spokrewnieni (w dalszym stopniu, po nierównej linii), wcześniej się nie znaliśmy i nie wiedzieliśmy o tym, dopiero po ślubie wyszło szydło z worka… z przerażenia bałam się urodzić dziecko… obecnie mamy dwójkę szkrabów – synka (4 latka) i córcię (2 latka) – oboje są zdrowi, niemalże w ogóle nie chorują, synek ma obecnie za sobą pierwszy rok w przedszkolu, podczas którego zaliczył 1 raz antybiotyk na zapalenie ucha (drugi w swoim życiu), córka jak dotąd ani razu :) W naszym przypadku powyższe badania się nie sprawdzają ;)
Może odziedziczyliście jednak inne geny mimo spokrewnienia ;)
Mój syn jedyny antybiotyk jaki dostał, był spowodowany raną otwartą :) I żadnego więcej antybiotyku na całą trójkę dzieci nigdy nie mieliśmy, więc chyba też dobraliśmy się nieźle z żoną :) Jedyne co dziwne, to takie badania sugerują, że chorowite dzieci, pochodzą z małżeństw zaaranżowanych/ustawionych przez kogoś innego. A ja znam dużo chorowitych dzieci…
No właśnie ciekawe o jaki wiek dziecka chodzi. Myślę, że nie o p-kolny kiedy ta odporność się dopiero kształtuje..
a ja mam pytanie z innej beczki bo własnie urządzam pokoik dla synka:) jakiej marki jest wykładzina w pokoju Twojej córci?
Hmmm.. nie mam pojęcia :/
Kupiłam w salonie Komfort. Po prostu celowałam w takie 100zł + i macałam ;)
Przyjemny wpis, tak trzymać :)
Śmieję się w głos ! oczywiście pozytywnie :)
To jak wyjaśnią naukowcy,że jeden syn lat 6 chorował max dwa razy w swoim krótkim życiu, a drugi choruje od pazdziernika do czerwca?
….Zapalenie płuc…Krtani,,,, Szpital…..
A geny te same….
swietny tekst, nie slyszalam tej teroii choc od dawna wiadomo, ze kundle sa najzdrowsze, wiec teoria nie taka nowa o mieszaniu jak najrozniejszych genow.
Ciesze sie, ze wymieszalam geny tak dobrze ;))
A ja pytanie nie w temacie ale proszę o odpowiedź. Gdzie znajdę zestaw w który jest ubrana córcia (czadowa stylizacja ;-) ) począwszy od butów kończąc na czapce. (jakieś podpowiedzi sklepów, marek etc.) Pozdrawiam.
https://makoweczki.pl/wiosna/ :)
Heh Lubie czytać takie ciekawostki ;)
To potwierdza tylko, że wiesz, jak się w życiu ustawić ;)
Podobno teoria ta nie dziala gdy kobieta w momencie wybierania partnera bierze srodki antykoncepcyjne..:) Gdzies kiedys wyczytalam;)
Wynika z tego że też dobrze wybrałam ale w sumie chyba wiedziałam że mój wybranek to okaz zdrowia – nosi mundur więc to był pewniak :)
Łeee, a u mojego samca choroba ujawniła się po moim wyborze. Słaby węch miałam jako mysz poszukująca i nie wywęszyłam ;)
Hmm czyli moje dziecko efekt miłości międzynarodowej będzie super zdrowe. Lepszy efekt byłby tylko, gdyby jeszcze był kundelkiem międzyrasowym :) Muszę mu ten artykuł podetknąć za dzieścia lat, jak sam będzie wybierał.
Maczki mają szczęście że mamusia dobrego tatusia im wybrała :)
Geny genami,moim zdaniem żywienie owych dzieci ma ogromne znaczenie.A z tymi rodzicami,to muszą być po prostu mądrzy i zauważać na czas,kiedy coś zaczyna się dziać i wg mnie bardzo ważne jest w jakiej atmosferze się wychowują dzieci.Kiedy jesteśmy pozytywnie nastawieni łatwiej zwalcza się choroby.Silne dzieci to szczęśliwe dzieci.Moje choruja,niedawno zmagały się z infekcją.Syn na antybiotyku,córki organizmsam sobie poradził.A przy tym na codzień azs( po rodzicach),jednakże dajemy radę.
Na pewno masz rację. Jednak mamy czują się czasami przygnębione, że mimo wspaniałych warunków, dobrego żywienia, hartowania, maluchy non stop chorują. I tu można się posiłkować tymi genami nieszczęsnymi ;)
No Kochana, teraz to musisz się podzielić tym cudotwórcą z dobrymi genami :)