Żeby pranie nie zdobiło kaloryferów
Z pierwszą suszarką bębnową miałam do czynienia 11 lat temu. Jako 20-latka, trafiłam do kraju za wielką wodą, aby tam, na jakiś czas stać się częścią amerykańskiej rodziny, zajmując się głównie opieką nad dziećmi. W skład moich obowiązków wchodziło pranie dziecięcych (oraz oczywiście własnych) ubrań. Musiałam więc szybko poznać nowe urządzenia. W tym właśnie suszarkę.
I śmiało mogę wam po tym okresie powiedzieć, że od sytuacji posiadania suszarki nie ma odwrotu. Coś jak zmywarka – kiedy masz ją rok, dwa, przez myśl Ci nie przejdzie, żeby gary zmywać ręcznie. Wydaje się to wręcz jak Science Fiction. Tak samo jest z momentem, w którym posiadasz komfort suszenia ubrań w ten sposób.
Zalety posiadania suszarki do ubrań
Co realnie daje mi suszarka? Po pierwsze komfort. Od maja do września problemu z suszeniem niby nie ma. Większość z nas posiada tarasy, balkony i tam można zlokalizować nasze schnące pranko (choć, trzeba przyznać, widok suszących się ubrań nie jest zbyt przyjemny, niezależnie od pory roku). Sprawa gorzej wygląda w okresie jesienno – zimowym, kiedy na zewnątrz ubrania mogłyby tylko jeszcze bardziej nasiąknąć wilgocią. Rozstawiamy więc suszarki gdzie się da – to w przejściu, to w sypialni, czy (#najgorzej) w salonie. Ale co z takiej jednej suszarki kiedy pranie schnie 24 godziny? W ruch idą kaloryfery we wszystkich pokojach, linki podniebne, a czasami także meble. Do opowieści wystarczy dodać dziecko wieszające się na takiej suszarce i po chwili lądujące na ziemi z całym naszym praniem. Widzicie ten obraz? Ja także go pamiętam z pierwszych lat małżeństwa i na samą myśl mam gęsią skórkę. Pan Tata wspomina jeszcze osiedlowe “wystawy’ suszących ubrań, kiedy linka rozwieszona pomiędzy drzewem, a trzepakiem nikogo nie dziwiła, a każdy znał kolor majtek kolegi ;).
Sprawa druga – oszczędność czasu. Masę rzeczy z suszarki wyjmujemy od razu na wieszak. Celowo pokazałam to na filmiku (na samym końcu), bo większość rzeczy dziecięcych można od razu składać do szafy. Godziny prasowania mniej! Suszarka także zmienia na plus strukturę tkaniny, zmiękczając ją. Kto ma suszarkę wie jak wyglądają i jaką miękkość mają ręczniki z suszarki bębnowej i z suszenia na powietrzu. Jak puch w zestawieniu z papierem ściernym. Nie da się zrobić kroku w drugą stronę.
Dlatego, kiedy przeprowadzaliśmy się do naszego mieszkania nr. 2, remont zaplanowałam tak, żeby na małym metrażu (mieliśmy tam około 60m2) zmieścić suszarkę kondensacyjną. Zrobiłam to tak, że pralkę umieściłam już od projektu w kuchni, a suszarkę w łazience na miejscu pralki. Kupiłam ładny kosz i nosiłam pranie z kuchni do łazienki. Stanowczo polecam to rozwiązanie, szczególnie na małym metrażu, gdzie realnie nie ma gdzie tych suszarkowych stojaków rozkładać, a bałagan widać znacznie mocniej niż w dużym domu.
Pralka i suszarka – dobrana para
Ostatnio wymieniliśmy naszą starą, wysłużoną suszarkę na nową suszarkę kondensacyjną z pompą ciepła AMICA, która idealnie pasuje do pralki opisywanej tutaj. Nasz model posiada dodatkowo opcję podłączenia odpływu na wodę, dzięki czemu nie trzeba opróżniać zbiornika wyjmowanego z suszarki. Jest to na pewno wygodne, choć samo opróżnianie pojemnika też nie stanowi dużego problemu ( raz na kilka/kilkanaście suszeń).
Suszarka AMICA posiada wiele poziomów suszenia dostosowanych do materiałów ubrań:
- Do prasowania
Pozostawia ubranie lekko wilgotne z przeznaczeniem do prasowania zaraz po wyjęciu z pralki. My stosujemy ten program głównie do koszul. - Na wieszak
Z przeznaczeniem do doschnięcia na wieszaku – bez prasowania, np. bluzy, t-shirty. - Do szafy
Pranie całkowicie wysuszone. Stosujemy go do ręczników, żeby były cieplutkie i mięciutkie. Często wrzucamy nawet suchy ręcznik do suszarki na kilka minut, żeby z kolei ciepłym okryć wychodzące dziecko z wanny – taki nasz patent ;)
Oprócz tego programy dostosowane do różnych rodzajów ubrań i tkanin oraz oczywiście opisywany program mniej zagnieceń, który ułatwia życie i oszczędza czas. Z tego komfortu nie ma odwrotu…
Szczegółowe informacje na temat suszarek AMICA tutaj.
Też mam suszarkę. Faktycznie jest to rewelacyjna sprawa. Jedyny minus- kurczy ubrania……a ja sie po cichu zastanawiałam czy grubnę:/:)
Nasz stara suszarka faktycznie zdażało się, że kurczyła, nowa jak narazie spisuje się bez zarzutu. Ale to też kwestia przestrzegania kilku zasad. Po pierwsze nie wszystkie ubrania można suszyć w suszarce, jest to na etykiecie. Po drugie trzeba odpowiednio dobierać programy suszenia.
Tylko ze ja też mam rocznego BOSHA wiec wiewiek raczej odpada…..może faktycznie źle dobieram programy…..bo generalnie to że ładuje wszystko to norma:O) Uwielbiam miekkość ubrań “po suszarce”
również posiadam suszarkę boscha, od 2 lat, większość suszę na mixie i ubrania nie kurczą się, zauważyłam też, że np “skurczona” bluzka po wyprasowaniu wraca do swoich wymiarów
niezastąpiony sprzęt, brak wilgoci jesienią i zimą, zdecydowanie mniej kurzu w domu, ubrania miękkie, przy klasie AA+ rachunki za prąd wzrosły niezauważalnie
bardzo lubię program “trzepanie”, koce , kołdry, narzuty – bez kurzu i innych zanieczyszczeń
korzystam z suszarki przez cały rok
Mnie suszarki nie zachwycają, nie lubię zapachu ubrań z suszarek, a raczej braku zapachu.
Właśnie ze suszarki pachną bardziej intensywnie rzeczy niż suszone tradycyjnie. No i ta miękkość :):)
a czy rachunek za prąd wzrasta znacznie przy użyciu takiej suszarki?
to jest chyba jedyna częśc która powstryzmuje mnie przed kupnem ;)
Nie zauważyliśmy, może z 10 zł
kurczę, no nie chce mi się wierzyć ;))
Jednym z powodów jaki mnie wstrzymuje przed zakupem suszarki są wysokie rachunki za prąd, będę wdzięczna, jeśli w teście produktu podasz rzeczywisty wzrost rachunku przy używaniu około 20 razu w miesiącu. Mam nadzieję, że to nie kłopot.
Muszę się zmobilizować!!
No widzę, że same zalety ma tka suszarka. Zachęcający post!
Marleno a wrzucacie do suszarki razem z ubraniami takie chusteczki z zapachem i czymś tam? Pamiętam to z USA.
ja tez kocham moja suszarke, pierwsza mialam 15 lat temu, jednak nie susze w niej wszystkiego jak leci, aplikacje na bluzkach dzieciecych tez roznie reaguja, niektore ubrania sie pokurczyly. Ale i tak do wielu rzezy jest niezastopiona np. do odklaczania czarych rzeczy, suszenia rzeczy potrzebnych na wczoraj, suszenia kurtek puchowych i innych, rzeczy generalnie slabo schnacych, duzych poscieli.
Mam suszarke postawiona na pralce – fajna opcja jak miejsca jest nieduzo. Choc jak mialam duza lazienke, to tez mialam zrobiny slupek :)
My wprowadzając się do nowego domu musieliśmy zmierzyc się z dylematem – nowy większy telewizor( tamten z odległości do kanapy ponad 5 m wyglądał komicznie) lub właśnie suszarka. Nie miałam wątpliwości zeby wybrać suszarke. Kupiliśmy wiec zestaw pralka i suszarka Miele. W pralni ustawiliśmy je jedna nad drugą i też jest to dobre rozwiązanie. I moja tez kurczy ubrania, co prawda tylko niektóre ale to nie problem kupic t-shirt o rozniar większy…. a czasem mam nadzieję że coś się skurczy ;) No a telewizor pozniej i tak kupiliśmy ;)
Też rozważam zakup suszarki, dużo dobrego o tym sprzęcie słyszałam. A skąd te ładne torby /kosze/ na pranie?
Westwing :)
Witam czy po takim czasie użytkowania zestawu tej pralki i suszarki nadal byś je poleciła? Stoję przed zakupem i oszaleć można z wyboru.
Nadal je mam, obydwie własnie pracują w tle. Może są już nowocześniejsze rozwiązania, ale nie mogę im niczego zarzucić, wiec polecam :)